eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domSkraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 189

  • 81. Data: 2015-08-19 12:45:56
    Temat: Re: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: Qrczak <q...@q...pl>

    Dnia 2015-08-19 12:01, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
    > Qrczak pisze:
    >
    >>>>> Lubię mieć OSOBISTY wpływ na to, czy mi w samochodzie
    >>>>> głowę urywa, czy nie.
    >>>> Ale w automatycznej też możesz mieć wpływ :)
    >>> Skoro tak, tym bardziej po cholerę mi automatyczna 3-]
    >>
    >> Pewnie, trzepaczka lepsza niż mikser.
    >
    > Do urywania głowy?

    Wiatr robi.

    Q
    --
    i bije


  • 82. Data: 2015-08-19 13:04:38
    Temat: Re: Odp: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Fragi pisze:

    >> Przy zachowaniu dobrej wentylacji (trzeba robić to z głową - wiedzieć,
    >> co otworzyć, na ile i z której strony) wieszam mokre prześcieradła
    >> (duża powierzchnia parowania) na sznurze rozpiętym na wewnętrznej
    >> klatce schodowej; daje to bardzo dobry efekt schładzania i jednocześnie
    >> optymalnego nawilżenia powietrza.
    >
    > Podobno to dobra metoda te prześcieradła. Stosowana m.in. w Indiach
    > i innych krajach o gorącym klimacie. Sama nie stosowałam. Od lat mam
    > klimę i życia sobie bez niej nie wyobrażam, niestety. Ostatnio źle
    > znoszę upały.

    Na przykład w Związku Radzieckim. Pamiętam ze szkoły -- było o tym
    w czytance z rosyjskiego. Z tym że takie wieszanie, to w oknach.
    Wtedy wilgoć do wnętrz się nie wdaje i rzeczy nie pogarsza. W ogóle
    dobre wtedy, gdy klimat suchy.

    Jarek

    --
    I z tego słyną siostry klaryski, że najlepiej ze wszystkich uczą rosyjski


  • 83. Data: 2015-08-19 13:06:59
    Temat: Re: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Qrczak pisze:

    >>>>>> Lubię mieć OSOBISTY wpływ na to, czy mi w samochodzie
    >>>>>> głowę urywa, czy nie.
    >>>>> Ale w automatycznej też możesz mieć wpływ :)
    >>>> Skoro tak, tym bardziej po cholerę mi automatyczna 3-]
    >>> Pewnie, trzepaczka lepsza niż mikser.
    >> Do urywania głowy?
    > Wiatr robi.

    Koperek też.

    Jarek

    --
    Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu
    Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi


  • 84. Data: 2015-08-19 15:54:26
    Temat: Re: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2015-08-19 o 01:22, Pszemol pisze:
    > "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
    > news:t9udxgfb8w20$.1h2tadhi58uvl.dlg@40tude.net...
    >>> Żeby nie wyłamywac otwartych drzwi:
    >>> http://forum.infor.pl/topic/189900-czym-sie-rozni-kl
    imatyzacja-manualna-od-automatycznej/
    >>>
    >>> "(...)W klimatyzacji ręcznej to kierowca musi ustawić temperaturę
    >>> powietrza
    >>> wylatującego z kratek wentylacyjnych i siłę nadmuchu.Dopóki nie zmieni
    >>> temperatury na pokrętle, z kratek będzie leciało takie samo powietrze.W
    >>> klimie automatycznej kierowca ustawia temperaturę jaka ma panować we
    >>> wnętrzu samochodu. Siła i temperatura nadmuchu realizowana jest wtedy
    >>> automatycznie,(...)"
    >>>
    >>> Lubię mieć OSOBISTY wpływ na to, czy mi w samochodzie głowę urywa,
    >>> czy nie.
    >>
    >> ...oraz, na marginesie:
    >>
    >> "Mimo to jednak climatronic wypada niekorzystnie we wszelkich testach
    >> wydajnościowo-ekonomicznych uwzględniających skrajne obciążenia
    >> samochodu.
    >> Nie wszyscy wiedzą, że coraz większa ilość elektroniki i czujników
    >> stosowanych w układach klimatyzacji dopuszcza np. całkowite odłączenie
    >> sprężarki w momencie nagłego wzrostu obrotów silnika, co z całą
    >> pewnością
    >> nie wpływa na zrównoważoną i wydajną pracę układu klimy."
    >> http://www.klimatyzacja-samochodowa.com/korzystniejs
    za-klimatyzacja-manualna-czy-automatyczna/
    >>
    >
    > Dobrze że nie masz climatronica, bo przy każdym dodaniu gazu
    > odłączałby sprzęgło klimy i zaziębiałabyś się natychmiast, kilka razy
    > dziennie :-)
    >
    > A tak poważniej - ta akurat funkcja przydaje się w słabych
    > samochodach, gdzie na napędzanie klimy zużywa się istotny procent mocy
    > silnika, który przydaje się np. przy wyprzedzaniu - więc warto w
    > czasie manewru wyprzedzania odłączyć na parę sekund sprężarkę klimy od
    > silnika aby nie spowalniać niepotrzebnie osiągów samochodu.

    Nie tylko wtedy. Ja się nie ścigam, ale skręcam nadmuch, żeby mi nie
    hałasowało zbytnio, kiedy słucham muzyki albo rozmawiam. Nie lubię szumu
    (chyba że bardzo mi zależy na szybkim schłodzeniu).
    Jednak największym dobrodziejstwem automatycznej klimatyzacji jest
    możliwość ustawienia i utrzymywania stałej temperatury w środku. Przy
    manualnej właśnie można doznać szoku termicznego, jak się w środku
    schłodzisz na maksa, do kilkunastu stopni, a potem nagle wyjdziesz na
    38st.C (podobno były przypadki zawałów w takich sytuacjach). Cóż z tego,
    że kontroluje się siłę nadmuchu, jak nie ma się pojęcia, jaka
    temperatura jest w środku. A zmysły są zdradliwe, bo przez godzinę,
    dwie, do niższej temperatury się przyzwyczaisz. Nie biorę pod uwagę
    oczywiście tych, którzy wożą ze sobą termometr. Najlepiej rtęciowy.

    Ewa


  • 85. Data: 2015-08-19 15:56:50
    Temat: Re: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2015-08-19 o 09:03, Fragi pisze:
    > Dnia Tue, 18 Aug 2015 00:49:59 +0200, Ikselka napisał(a):
    >
    >> Przy zachowaniu dobrej wentylacji (trzeba robić to z głową - wiedzieć, co
    >> otworzyć, na ile i z której strony) wieszam mokre prześcieradła (duża
    >> powierzchnia parowania) na sznurze rozpiętym na wewnętrznej klatce
    >> schodowej; daje to bardzo dobry efekt schładzania i jednocześnie
    >> optymalnego nawilżenia powietrza.
    >>
    > Podobno to dobra metoda te prześcieradła.

    Podobno. Jeśli wilgotność powietrza nie jest duża. Przy ostatnich
    upałach nawet umyta podłoga schła dłużej niż zwykle. Na szczęście teraz
    już u nas komfort.

    Ewa


  • 86. Data: 2015-08-19 17:51:13
    Temat: Re: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2015-08-19 o 11:50, Ikselka pisze:

    >> jeśli Twoje auto ma 300 koni mechanicznych ;-)
    >
    > Ma więcej.

    No nieźle.
    Tyle koni i nie ma automatycznej klimy?



  • 87. Data: 2015-08-19 19:07:10
    Temat: Re: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Ikselka wrote:


    > No! I wreszcie sam doszedłeś do tego, zrozumiałeś, że są ludzie, którzy
    > nie płacą ekstra za coś, czego NIE UŻYWAJĄ. No ale do tego trzeba
    > dorosnąć, gadżeciarstwo u Ciebie forever.

    Tak się zastanawiam, po co Ci właściwie w ogóle klima? Przecież można
    normalnie korbką (brońboże guzikiem, elektrycznym gadżetem) szybkę
    opuścić...

    --
    Pozdrawiam
    J.

    www.kontestacja.com


  • 88. Data: 2015-08-19 19:07:16
    Temat: Re: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: Qrczak <q...@q...pl>

    Dnia 2015-08-19 17:51, obywatel cef uprzejmie donosi:
    > W dniu 2015-08-19 o 11:50, Ikselka pisze:
    >
    >>> jeśli Twoje auto ma 300 koni mechanicznych ;-)
    >>
    >> Ma więcej.
    >
    > No nieźle.
    > Tyle koni i nie ma automatycznej klimy?

    Bo to konie zagrodowe.

    Q
    --
    dawne życie poszło w dal
    dziś pierogi dzisiaj bal
    tylko koni żal


  • 89. Data: 2015-08-19 21:00:02
    Temat: Re: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    cef pisze:

    > W dniu 2015-08-19 o 11:50, Ikselka pisze:
    >
    >>> jeśli Twoje auto ma 300 koni mechanicznych ;-)
    >>
    >> Ma więcej.
    >
    > No nieźle.
    > Tyle koni i nie ma automatycznej klimy?

    Specjalne wykonanie. Specjalnie trzeba było szukać.

    --
    Jarek


  • 90. Data: 2015-08-19 21:04:52
    Temat: Re: Skraplacz klimy wisi na scianie u sasiada
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pani Ewa napisała:

    > Jednak największym dobrodziejstwem automatycznej klimatyzacji jest
    > możliwość ustawienia i utrzymywania stałej temperatury w środku. Przy
    > manualnej właśnie można doznać szoku termicznego, jak się w środku
    > schłodzisz na maksa, do kilkunastu stopni, a potem nagle wyjdziesz
    > na 38st.C (podobno były przypadki zawałów w takich sytuacjach). Cóż
    > z tego, że kontroluje się siłę nadmuchu, jak nie ma się pojęcia, jaka
    > temperatura jest w środku. A zmysły są zdradliwe, bo przez godzinę,
    > dwie, do niższej temperatury się przyzwyczaisz. Nie biorę pod uwagę
    > oczywiście tych, którzy wożą ze sobą termometr. Najlepiej rtęciowy.

    Żaba, gdy ją się w garnek z wodą włoży i na wolnym ogniu podgrzewać
    zacznie, to się ona ugotuje. Wrzucona do już podgrzanej wody, wyskoczy.
    Człowiek od żaby mądrzejszy, lecz nie pod każdym względem. Najgorzej
    zaś, gdy przemądrzały -- czasem tak, że mu żadna żaba w tym nie dorówna.

    Mamy dość dobrą wewnętrzną termoregulację, jak na istoty stałocieplne
    przystało. W każdym razie lepszą od żaby. Dobrze funkcjonujemy tak
    w temeraturze 18 stopni, jak i 30 stopni. Różni ludzie maja różne
    granice, ale zakres jest szeroki. Łatwo przegrzać mieszkanie, gdy
    pieca nie pilnuje żaden termostat. Jeszcze łatwiej przechłodzić auto,
    gdy klimę reguluje się na podstawie własnych odczuć. Zwłaszcza
    chorowici i wątłego zdrowia powinni o tym pamiętać, że durny automat
    zrobi to lepiej od mędrca za kierownicą -- choćby ten był profesorem
    fizjologii, doktorem automatyki i magistrem chłodnictwa w jednej
    osobie.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1