eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyUsuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 1. Data: 2015-05-20 00:50:08
    Temat: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    Wyczytałem właśnie że aby przyspieszyć gnicie ściętych pniaków
    wierci się w nich dziury i do tych dziur podaje saletrę potasową
    jako papu dla bakterii.

    Myśl piękna jaka przyświeca tej metodzie jest dosyć prosa:
    bakterie do rozwoju muszą budować białko, aby zrobić nowe
    białko trzeba azotu (między innymi) którego jest zwykle niedomiar.
    Więc aby wspomóc tempo namnażania bakterii zjadających
    nasze martwe pniaczki po ściętych drzewach karmi się te
    bakterie azotem w postaci saletry potasowej...

    I tu się dla mnie rodzi pytanie: dlaczego właśnie potasowej?
    Czy saletra amonowa nie działałaby w tej metodzie lepiej?
    A może chodzi o dokarmianie i azotem i potasem?

    Ktoś ma jakaś praktykę w stosowaniu tej metody i doradzi
    co lepiej kupić?

    Acha, i jeszcze jedno - czy w dobie powszechnego doszukiwania
    się wszędzie terroryzmu i zastraszania tym normalnych ludzi
    można dziś swobodnie kupić w sklepie saletrę czy popatrzą
    na Ciebie uważnie czy nie masz coś pod turbanem schowane? ;-)
    Innymi słowy - czy trzeba okazywać jakieś dokumenty że jest
    się rolnikiem aby kupić trochę nawozu w proszku/granulkach? :-)))


  • 2. Data: 2015-05-20 16:19:23
    Temat: Re: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 2015-05-20 o 00:50, Pszemol pisze:
    > Wyczytałem właśnie że aby przyspieszyć gnicie ściętych pniaków
    > wierci się w nich dziury i do tych dziur podaje saletrę potasową
    > jako papu dla bakterii.
    Ja się wyleczyłem z pozostawiania pniaków. Nie dość, że kilka lat trwa
    aż zmurszeje, to potem jeszcze gnije część podziemna i powstaje
    zamaskowana podziemna pułapka na której łatwo stopę skręcić.
    Jeżeli pniak nie jest jakiś specjalnie duży, to najlepiej go
    wykarczować, a przynajmniej obkopać i wyciąć karpę.
    Jacek


  • 3. Data: 2015-05-20 16:50:23
    Temat: Odp: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: "Johnny" <j...@p...pl>

    >> Wyczytałem właśnie że aby przyspieszyć gnicie ściętych pniaków
    >> wierci się w nich dziury i do tych dziur podaje saletrę potasową
    >> jako papu dla bakterii.
    > Ja się wyleczyłem z pozostawiania pniaków. Nie dość, że kilka lat trwa aż
    > zmurszeje, to potem jeszcze gnije część podziemna i powstaje zamaskowana
    > podziemna pułapka na której łatwo stopę skręcić.
    > Jeżeli pniak nie jest jakiś specjalnie duży, to najlepiej go wykarczować,
    > a przynajmniej obkopać i wyciąć karpę.


    Najlepiej zaraz po ścięciu drzewa zamówić frezarkę do pni. Szybko i czysto.
    Dosiać trawę i po miesiącu śladu po pniakach nie ma.

    Pozdrawiam Johnny


  • 4. Data: 2015-05-20 17:18:28
    Temat: Re: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jacek" <k...@a...com> wrote in message
    news:mji55c$if$1@node2.news.atman.pl...
    > W dniu 2015-05-20 o 00:50, Pszemol pisze:
    >> Wyczytałem właśnie że aby przyspieszyć gnicie ściętych pniaków
    >> wierci się w nich dziury i do tych dziur podaje saletrę potasową
    >> jako papu dla bakterii.
    > Ja się wyleczyłem z pozostawiania pniaków. Nie dość, że kilka lat trwa aż
    > zmurszeje, to potem jeszcze gnije część podziemna i powstaje zamaskowana
    > podziemna pułapka na której łatwo stopę skręcić.
    > Jeżeli pniak nie jest jakiś specjalnie duży, to najlepiej go wykarczować,
    > a przynajmniej obkopać i wyciąć karpę.

    Pewnie masz jednego :-)
    Inaczej byś mówił jak miałbyś ich 15, różnej wielkości, jak ja.

    Mam kupę czasu, nie pali się - kilka lat nie chcę czekać ale parę miesięcy
    (obiecywane w tej metodzie) nie zaszkodzi...

    Parę kilo saletry pewnie wyjdzie taniej niż zamawianie frezarki na dalekich,
    bardzo dalekich peryferiach Krakowa... A napewno mniej energii zużyję niż w
    czasie podkopywania/karczowania. Wolę ten czas spędzić z rodziną :-)))

    Teren jest i tak nierówny, więc wczęsniej czy później trzeba się dziurami
    zająć, na razie chcę tanio i bezboleśnie stare pniaki które same jakoś nie
    chcą murszeć usunąć.


  • 5. Data: 2015-05-20 17:19:04
    Temat: Re: Odp: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Johnny" <j...@p...pl> wrote in message
    news:555c9f2c$0$8371$65785112@news.neostrada.pl...
    >>> Wyczytałem właśnie że aby przyspieszyć gnicie ściętych pniaków
    >>> wierci się w nich dziury i do tych dziur podaje saletrę potasową
    >>> jako papu dla bakterii.
    >> Ja się wyleczyłem z pozostawiania pniaków. Nie dość, że kilka lat trwa aż
    >> zmurszeje, to potem jeszcze gnije część podziemna i powstaje zamaskowana
    >> podziemna pułapka na której łatwo stopę skręcić.
    >> Jeżeli pniak nie jest jakiś specjalnie duży, to najlepiej go wykarczować,
    >> a przynajmniej obkopać i wyciąć karpę.
    >
    >
    > Najlepiej zaraz po ścięciu drzewa zamówić frezarkę do pni.
    > Szybko i czysto. Dosiać trawę i po miesiącu śladu po pniakach nie ma.

    Ile płaciłeś jak zamawiałeś frezarkę?


  • 6. Data: 2015-05-20 17:35:00
    Temat: Odp: Odp: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: "Johnny" <j...@p...pl>

    >> Najlepiej zaraz po ścięciu drzewa zamówić frezarkę do pni.
    >> Szybko i czysto. Dosiać trawę i po miesiącu śladu po pniakach nie ma.
    >
    > Ile płaciłeś jak zamawiałeś frezarkę?

    200 zeta za 6 średniej wielkości (około 30 letnie drzewa owocowe). Zabrało
    im to godzinę pracy. Niektóre firmy biorą od średnicy, niektóre od godziny
    pracy. Według mnie lepiej na godzinę, bo czort wie jak oni tę średnicę
    liczą, a pozatem wczesniej był fachowiec oblukac robotę i z góry wiedziałem
    ile zapłacę. Frezarka wżarła się na 20cm w grunt, i jeszcze przybrała
    wszelkie odrost korzeniowe. Jestem bardzo zadowolony z usługi.

    Pozdrawiam Johnny

    P.s. Tak a propos, jak rozmawiałem z tym fachowcem od frezarki to
    stwierdzil, że mało ludzi zna tę usługę. Jak już który bardziej leniwy to z
    niewiedzy zamawia kopareczkę i wykopie karpy. Tylko, że te karpy trzeba
    potem gdzieś wywieżć i tu znowu koszt, bo transport, ładowanie, zrzucanie.
    Tak więc opcja z frezarką wydaje się najwłaściwsza.


  • 7. Data: 2015-05-20 21:18:04
    Temat: Re: Odp: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Johnny napisał:

    > Najlepiej zaraz po ścięciu drzewa zamówić frezarkę do pni. Szybko
    > i czysto. Dosiać trawę i po miesiącu śladu po pniakach nie ma.

    No proszę, a inni obiecują, że po miesiącu, to trawa dopiero zacznie
    wschodzić. Trzeba będzie zrewidować poglądy.

    Jarek

    --
    Ja bym tych wszystkich papieromazów! Uch, pisarczyki, liberały
    przeklęte, czarcie nasienie! W jeden węzełek bym was związał,
    na proszek starł i diabłu pod kapotę!


  • 8. Data: 2015-05-20 21:19:59
    Temat: Re: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >> Jeżeli pniak nie jest jakiś specjalnie duży, to najlepiej
    >> go wykarczować, a przynajmniej obkopać i wyciąć karpę.
    [...]
    > Pewnie masz jednego :-)
    > Parę kilo saletry pewnie wyjdzie taniej niż zamawianie frezarki
    > na dalekich, bardzo dalekich peryferiach Krakowa...

    Jeśli dodać do tego paliwo od traktora i jakiś zapalnik, to będzie
    w dodatku skuteczniej.

    Jarek

    --
    Polikarpus, tak wezwany,
    Mędrzec wieliki, mistrz wybrany,
    Prosił Boga o to prawie,
    By uźrzał śmierć w jej postawie.


  • 9. Data: 2015-05-20 21:28:57
    Temat: Re: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnmlpniv.fio.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Pan Pszemol napisał:
    >
    >>> Jeżeli pniak nie jest jakiś specjalnie duży, to najlepiej
    >>> go wykarczować, a przynajmniej obkopać i wyciąć karpę.
    > [...]
    >> Pewnie masz jednego :-)
    >> Parę kilo saletry pewnie wyjdzie taniej niż zamawianie frezarki
    >> na dalekich, bardzo dalekich peryferiach Krakowa...
    >
    > Jeśli dodać do tego paliwo od traktora i jakiś zapalnik, to będzie
    > w dodatku skuteczniej.

    :-))) że niby wysadzić? Ale wtedy dziurka będzie większa...


  • 10. Data: 2015-05-20 21:46:42
    Temat: Re: Usuwanie scietych pniaków: saletra potasowa czy amonowa?
    Od: OWL <n...@n...com>

    W dniu 2015-05-20 o 17:35, Johnny pisze:
    >> Ile płaciłeś jak zamawiałeś frezarkę?
    >
    > 200 zeta za 6 średniej wielkości (około 30 letnie drzewa owocowe).
    > Zabrało im to godzinę pracy.
    Z ciekawości zapytam: w jakiej części Polski?
    Ja w tym roku muszę usunąć kilkanaście pni po wyciętych kilka lat temu
    czeremchach, zaraz po wycięciu "zapodałem" do środka grzybnię do
    rozkładu pni ale coś mi się wydaje, że musiałbym jeszcze sporo poczekać.
    No i szukam jakby to zrobić szybko i skutecznie ...

    Pozdrawiam

    Tomek

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1