Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

>> Wszyscy, którzy robili remont. Nawet solidnemu żelastwu zdarza się
>> przerdzewieć, i cieknie. Odtworzenie stanu przedwojennego, jeśli
>> nawet byłoby możliwe, kosztuje wielokrotość tego, co można zrobić,
>> gdy wpółczesna technika na to pozwala. A zalet taki zabytek nie ma
>> żadnych (wad może też nie mieć, póki działa). Więc ma taniej.
>
> no tak, wykorzystałeś mój brak precyzji, chodziło oczywiście o taniej
> w sensie "mniej zużywa gazu/węgla/prądu/drewna" gdy wymienił rurki na
> "cienkie".

Niczego nie wykorzystałem. Taniej oznacza po prostu taniej -- jest to
pojęcie precyzyjne, oznacza "więcej pieniędzy zostaje w kieszeni".
Robił remont, mógł bezmyślnie odtworzyć stary projekt, ale wolał to
zrobić lepiej. Zaoszczędził. I to od razu -- a nie że w coniesięcznych
ratach.

>>> "Mniejsza ilość uruchomień i dłuższe cykle pracy palnika to wyższa
>>> sprawność urządzenia,"
>>
>> Zrozumiałem, że postulujący prosił o podanie podstaw w prawach fizyki,
>> a nie w pismach dla facetów w bereciku z antenką. Nie będę nalegał, bo
>> wiem, że takich nie ma.
>
> Myślę, że wystarczą doświadczenia producentów/serwisantów.

Tu w zasadzie moglibyśmy skończyć. "Serwisant-doświadczalnik odkrywa
nowe prawa fizyki". Profesorom z CERN robi się wstyd.

> Jest jakiś producent kotła domowego na gaz, który twierdzi, że jego
> urządzenie dłużej będzie sprawne i mniej zużyje gazu (rocznie,
> miesięcznie dziennie lub godzinowo) gdy będzie miało jak najwięcej
> cykli on/off?

Podejrzewam, że nie ma -- to chyba jest słabe marketingowo. Ale w myśl
praw przyrody równie mądre, co zapewnienia, że od mniejszej liczby cykli
kocioł zużyje mniej gazu i będzie działać sprawniej.

Jarek

--
Ty jesteś starym gratem
Ja cię naprawię zatem
Zmienię ci obudowę
I włożę części nowe i
I będziesz piękny jak dawniej
I będziesz działać sprawnie

do góry

W dniu .01.2021 o 19:21 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:


> Niczego nie wykorzystałem. Taniej oznacza po prostu taniej -- jest to
> pojęcie precyzyjne, oznacza "więcej pieniędzy zostaje w kieszeni".
> Robił remont, mógł bezmyślnie odtworzyć stary projekt, ale wolał to
> zrobić lepiej. Zaoszczędził. I to od razu -- a nie że w coniesięcznych
> ratach.
>
>>>> "Mniejsza ilość uruchomień i dłuższe cykle pracy palnika to wyższa
>>>> sprawność urządzenia,"
>>>
>>> Zrozumiałem, że postulujący prosił o podanie podstaw w prawach fizyki,
>>> a nie w pismach dla facetów w bereciku z antenką. Nie będę nalegał, bo
>>> wiem, że takich nie ma.
>>
>> Myślę, że wystarczą doświadczenia producentów/serwisantów.
>
> Tu w zasadzie moglibyśmy skończyć. "Serwisant-doświadczalnik odkrywa
> nowe prawa fizyki". Profesorom z CERN robi się wstyd.
>
>> Jest jakiś producent kotła domowego na gaz, który twierdzi, że jego
>> urządzenie dłużej będzie sprawne i mniej zużyje gazu (rocznie,
>> miesięcznie dziennie lub godzinowo) gdy będzie miało jak najwięcej
>> cykli on/off?
>
> Podejrzewam, że nie ma -- to chyba jest słabe marketingowo. Ale w myśl
> praw przyrody równie mądre, co zapewnienia, że od mniejszej liczby cykli
> kocioł zużyje mniej gazu i będzie działać sprawniej.


ech... po co w ogóle odpowiadasz jak Ci się nie chce dyskutować w temacie?
Dwa proste pytania:
1. czy spadną rachunki za ogrzewanie jak zmienimy przekrój rur w typowym
domu?
2. czy kocioł gazowy który robi częste on/off będzie służył dłużej od tego
samego kotła, który pracuję dłużej w cyklu modulując moc?

Tu nie ma drugiego dna, możesz stawiać egzystencjonalne pytania i ubolewać
nad... ale to nic nie wnosi.
Znasz odpowiedzi na powyższe dwa pytania, uzasadnienie może być na
"chłopski rozum"?
Zdania fachowców w tym temacie są podzielone. Co Ty o tym myślisz?

TG

do góry

> Gdy w latach osiemdziesiątych mój ś.p. Ojciec uparł się,
> by ogrzać Zakopane wodą geotermalną z Bańskiej Niżnej, to *wszyscy*
> pukali się w głowę -- "no przecież jak ta woda dotrze do Krupówek, to
> ona już zimna będzie". Bo technologii innych niż SPEC-jalne nie znali.
> Projekt ziścił się po 90 roku -- spadek temperatury na tej trasie na
> pozomie 0,5°C.


Daleko i dawno szukasz. Mnie w 2014 jak niemcy policzyli 84m
ciepłociągu, to wyszło im że jak wejdzie 40kW w postaci ciepłej wody, to
na wyjściu będzie coś ala "czarna dziura", gdyż z obliczeń wyszły im
straty 1kW/m ciepłociągu i nie zastanowiło ich to! Takie spece. A po co
2 bufory w PC? No bo tak musi być inaczej PC nie będzie działać i basta!

Miłego.
Irek.N.

do góry

lleeoo pisze:
> Ależ oczywiście, że tak się robi, promienniki projektuje się w
> miejscach stałej pracy ludzi a w pozostałej części hali wystarczy
> utrzymanie 16 stopni. Jest to rozwiązanie ekonomicznie
> uzasadnione i stosowane. Jeśli są do tego jakieś biura to
> prościej żeby całość napędzał kocioł.
>

Weź proszę Cię nie chrzań. Jakie ekonomiczne? Żeby te promienniki
(napędzane gorącą wodą przypominam) cokolwiek dawały, to potrzeba ich
dużo, a na dodatek muszą pracować na wysokich temperaturach. Wszyscy
zgodnie się zgadzamy, że piec/kocioł ma mniejszą sprawność jak pracuje
na bardzo wysokich parametrach. Żeby tego było mało, jak promiennik jest
bardzo wysokotemperaturowy (np: Dr Fischer - śliczne w działaniu,
przyjemne dla oka, straszny kop mają na starcie, około 20xIn!) to może i
odczujesz ciepło nawet przy mniejszej temperaturze w obiekcie, ale nie
przy promiennikach napędzanych wodą. Za niska temperatura żebyś odczuł
promieniowanie i cały efekt szlak trafia.

Miłego.
Irek.N.

do góry

Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

> ech... po co w ogóle odpowiadasz jak Ci się nie chce dyskutować w temacie?
> Dwa proste pytania:
> 1. czy spadną rachunki za ogrzewanie jak zmienimy przekrój rur w typowym
> domu?
> 2. czy kocioł gazowy który robi częste on/off będzie służył dłużej od tego
> samego kotła, który pracuję dłużej w cyklu modulując moc?
>
> Tu nie ma drugiego dna, możesz stawiać egzystencjonalne pytania i ubolewać
> nad... ale to nic nie wnosi.
> Znasz odpowiedzi na powyższe dwa pytania, uzasadnienie może być na
> "chłopski rozum"?
> Zdania fachowców w tym temacie są podzielone. Co Ty o tym myślisz?

Odpowiadam z kabiny. Słuchawki mam już na uszach. Pytanie pierwsze: nie
spadną. Pytanie drugie: nie będzie. Co na to eksperci? Ile wygrałem?
Czy przechodzę do następnej rundy pytań?

Jarek

--
Czy to sens ma, kląć że ten świat
Z kiepskiego zrobiony surowca
Bo dobry Bóg już zrobił, co mógł
Teraz trzeba zawołać fachowca

do góry

Tomasz Gorbaczuk pisze:
> Ja 1,5t wody w buforze
> grzeję PC o mocy 14KW jakieś 1,5h. (z 20-25st do 40st). Kocioł o mocy
> 20kW zagrzeje ten zład w niewiele więcej niż godzinę. 300 L zagrzeje w
> 15 min.
>

Troszeczkę wolniej, ale rząd wielkości ok :)

Miłego.
Irek.N.

do góry

> Co będzie, jeśli przeczytają, lub co gorsza zrozumieją i wezmą pod uwagę?
> Nastąpi Definitywny Koniec Usenetu.

Absolutnie nie, co najwyżej kretyńskich pyskówek :)

Miłego.
Irek.N.

do góry

Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .01.2021 o 18:52 budynPL <b...@g...com> pisze:
>
>
>> ja mam! Tylko wiecej :-)
>>
>
> ja mam 2x1500 :-)

Ktoś przebija 140m3? ;)

Miłego.
Irek.N

do góry

W dniu .01.2021 o 20:08 Irek.N. <t...@j...taki.jest.pl> pisze:

> Tomasz Gorbaczuk pisze:
>> Ja 1,5t wody w buforze grzeję PC o mocy 14KW jakieś 1,5h. (z 20-25st do
>> 40st). Kocioł o mocy 20kW zagrzeje ten zład w niewiele więcej niż
>> godzinę. 300 L zagrzeje w 15 min.
>>
>
> Troszeczkę wolniej, ale rząd wielkości ok :)
>

no dobra :-)
- 20kW z 20 do 40 zagrzeje 300L w ~21 min
- 20kW z 25 do 40 zagrzeje 300L w ~16 min

TG

do góry

Pan Irek.N. napisał:

>>> ja mam! Tylko wiecej :-)
>>
>> ja mam 2x1500 :-)
>
> Ktoś przebija 140m3? ;)

Lepiej niech nie przebija, bo ścierką tyle wody nie wytrze!

Jarek

--
Pędzi pociąg z daleka,
ma czerwone bufory
Wszystko równo wymiecie,
co mu wlezie na tory (na tory)

do góry