-
171. Data: 2021-01-05 18:34:00
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Jacek Maciejewski napisał:
>> Im większa masa wody (i rur) do rozgrzania, tym wcześniej musiałbym
>> zacząć grzać i tym drożej kosztowałby mnie cały interes.
>
> Zapomniałeś o drugiej połowie. Im większa masa wody tym wcześniej byś
> przestał grzać. I wyszłoby na to samo.
A jednak nie. Przy dużych stałych czasowych mamy długi okres wstępny
(w którym już płacimy, a nic z tego nie mamy, bo za zimno), a na
koniec długie wybrzmiewania, w którym niepotrzebnie snują się
bezużyteczne resztki ciepła, które na darmo opłaciliśmy wcześniej.
Oczywiście przedstawiam tu punkt widzenia kol. Mateusza, który jest
znanym w całej Europie hardkorowcem, nawet według moich kryteriów.
Grzanie po godzinie 21 mieści się w zkresie moich zainteresowań.
--
Jarek
-
172. Data: 2021-01-05 19:00:03
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2021-01-05 o 18:20 +0100, Jacek Maciejewski napisał:
> Dnia Tue, 5 Jan 2021 17:50:10 +0100, Mateusz Viste napisał(a):
>
> > Im
> > większa masa wody (i rur) do rozgrzania, tym wcześniej musiałbym
> > zacząć grzać i tym drożej kosztowałby mnie cały interes.
>
> Zapomniałeś o drugiej połowie. Im większa masa wody tym wcześniej byś
> przestał grzać. I wyszłoby na to samo.
Nie, nie przestałbym - poniżej 60 stopni na piecu włącza się krótki
obieg wody (tj. bezpośredni powrót do pieca). Jak tylko piec
przygaśnie, woda przestaje krążyć w instalacji i ta opłacona ciepła woda
tylko leży w rurach i stygnie.
Mateusz
-
173. Data: 2021-01-05 19:04:01
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2021-01-05 o 18:34 +0100, Jarosław Sokołowski napisał:
> Oczywiście przedstawiam tu punkt widzenia kol. Mateusza, który jest
> znanym w całej Europie hardkorowcem
Kolega starszy mocno przesadza - w moich kręgach "wszyscy" tak żyją. To
te miastowe ludzie jakieś dziwne są.
> Grzanie po godzinie 21 mieści się w zkresie moich zainteresowań.
Moich również, ale nie całego domu - po 21:00 wystarczy mi grzanie
autonomiczne (zazwyczaj w duecie), pod kołdrą.
Mateusz
-
174. Data: 2021-01-05 19:08:30
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Proponuję, żebyście sobie dokładnie otulili kaloryfery 10 centymetrami wełny
mineralnej.
Przecież i tak będą w bryle budynku.
-----
> Jaka jest natura tych strat, z których praw przyrody one wynikają?
-
175. Data: 2021-01-05 19:37:50
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2021-01-05 o 17:50, Mateusz Viste pisze:
> 2021-01-05 o 16:06 +0100, ToMasz napisał:
>> załóżmy że ktoś ma domek letniskowy, i mieszka w nim tylko piątek
>> sobota niedziela. czy rzeczywiście dobre ogrzewanie to takie które
>> bedzie działać przez cały tydzień - bo czas potrzebny na "rozgrzanie"
>> jest wtedy nie istotny?
> Nie ma potrzeby rozkładać cyklu na cały weekend. U mnie ogrzewanie
> działa do 21:00, potem mi niepotrzebne i wolałbym nie płacić za
> żadne kalorie po 21:00. Im mniejsza bezwładność systemu, tym lepiej. W
> pokojach zaczynam grzać w okolicach 17:00, piec potrzebuje około
> godziny na rozgrzanie siebie i obiegu, potem oddaje ciepło przez 3h. Im
> większa masa wody (i rur) do rozgrzania, tym wcześniej musiałbym zacząć
> grzać i tym drożej kosztowałby mnie cały interes. No ale Tomasz pewno
> powie, że ta sytuacja również nie podlega pod jego wizję - wszak w tym
> wątku obowiązują jedynie przypadki kompatybilne z jego tezą.
>
> Mateusz
Tyle, że taki sposób ogrzewania ma sens tylko i wyłącznie wtedy, kiedy
dom jest z wełny mineralnej lub innego materiału o dużej izolacyjności
termicznej, a system grzewczy jest tylko i wyłącznie z grzejnikami.
Czyli w domach o niewielkiej akumulacyjności cieplnej.
W przypadku domu murowanego i/lub ogrzewania podłogowego nie ma to
najmniejszego sensu ekonomicznego, ponieważ budynek akumuluje tyle
energii, że po wyłączeniu ogrzewania w tym czasie budynek wychładza się
nieznacznie, a traci dużą ilość energii, którą trzeba uzupełnić przy
kolejnym cyklu grzewczym. Mówiąc najprościej kocioł musi nadrobić tę
energię, którą budynek wytracił w czasie, kiedy kocioł nie grzał. W
sumie i tak kocioł musi dostarczyć tyle samo energii, którą dostarczałby
grzejąc non-stop.
Oczywiście nie dyskutujemy tu o domkach letniskowych czy innych
budynkach, które użytkowane są okazjonalnie, ale normalnych domach,
zamieszkiwanych i użytkowanych codziennie w normalny sposób.
Jeżeli grzejesz śmieciuchem lub kominkiem z rozprowadzeniem ciepła to
jesteś skazany do takiego stylu grzania, bo nie masz wyjścia. Ale mając
kocioł gazowy, olejowy, pompę ciepła czy nawet kocioł pelletowy lub
węglowy z podajnikiem nie zobaczysz różnicy w kosztach ogrzewania domu
murowanego lub dowolnego domu z podłogówką. Jedyne co zauważysz to
pogorszenie komfortu cieplnego.
Wszystko przez to, że kocioł w cyklu grzewczym musi grzać z wielokrotnie
większą mocą, aby móc szybko dogrzać dom do komfortowej temperatury, To
co zaoszczędzisz na obniżeniu średniej temperatury budynku to stracisz
na mniejszej sprawności kotła czy pompy ciepła, bo będziesz musiał grzać
tymi urządzeniami wodę w obiegu CO do wyższych temperatur.
-
176. Data: 2021-01-05 19:43:53
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2021-01-05 o 19:37 +0100, Uzytkownik napisał:
> Tyle, że taki sposób ogrzewania ma sens tylko i wyłącznie wtedy,
> kiedy dom jest z wełny mineralnej lub innego materiału o dużej
> izolacyjności termicznej, a system grzewczy jest tylko i wyłącznie z
> grzejnikami. Czyli w domach o niewielkiej akumulacyjności cieplnej.
To zupełnie nie mój przypadek. Wełny mineralnej żadnej nie mam, a
akumulacyjność domu znaczna.
> W przypadku domu murowanego i/lub ogrzewania podłogowego nie ma to
> najmniejszego sensu ekonomicznego, ponieważ budynek akumuluje tyle
> energii, że po wyłączeniu ogrzewania w tym czasie budynek wychładza
> się nieznacznie
Przy obecnych temperaturach zewnętrznych (-7 w nocy) rano jest u mnie
ok. 12 stopni. Wieczorem w okolicach 20-22.
> Mówiąc najprościej kocioł musi nadrobić tę energię, którą budynek
> wytracił w czasie, kiedy kocioł nie grzał. W sumie i tak kocioł musi
> dostarczyć tyle samo energii, którą dostarczałby grzejąc non-stop.
Nie wątpię, że w jakichś warunkach powyższe może być prawdą. U mnie nie
jest.
Mateusz
-
177. Data: 2021-01-05 20:06:39
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .01.2021 o 17:50 Mateusz Viste <m...@x...invalid> pisze:
> No ale Tomasz pewno
> powie, że ta sytuacja również nie podlega pod jego wizję - wszak w tym
> wątku obowiązują jedynie przypadki kompatybilne z jego tezą.
Złośliwy jesteś i nie czytałeś wątku. Przypomnę - wątek dotyczy tego czy
wymiana "grubych" rur w domu z kotłownią za ścianą/w piwnicy na "cienkie"
da oszczędności w ogrzewaniu. Oszczędności mają polegać na tym, że "mniej
wody" szybciej się nagrzewa, idzie mniej gazu. Zgadzasz się z tym? - masz
inne zdanie? uzasadnij.
Masz "grube rury" lub masz znajomego, który ma i zastanawia się czy
wymienić na cienkie?
Trudno aby ogrzewanie nadmuchowe, elektryczne konwektorowe, kominkiem,
domku letniskowego, straty magistrali przesyłowej SPEC pasowały do tego
wątku.
To nie moja teza tylko fachowców od CO z którymi się spotkałem. Zgadzam
się z tezą, że taka wymiana nic nie da a nawet pogorszy warunki pracy
kotła gazowego. Tyle ode mnie.
TG
-
178. Data: 2021-01-05 20:22:12
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .01.2021 o 19:43 Mateusz Viste <m...@x...invalid> pisze:
> Przy obecnych temperaturach zewnętrznych (-7 w nocy) rano jest u mnie
> ok. 12 stopni. Wieczorem w okolicach 20-22.
Ogrzewasz tylko powietrze w domu, mury masz zimne. Ja przy -7 w nocy (bez
wiatru) mam spadek na poziomie 1-1,5 st.
Masz jakiś pirometr? - możesz zmierzyć temp. podłogi/ścian gdy masz te
20-22st.?
Inna sprawa, że dobowa amplituda 10 st. to dla mnie hardkor, ja cały rok
po chałupie chodzę w szortach, na bosaka i w koszulce z krótkim rękawem :-)
TG
-
179. Data: 2021-01-05 20:38:27
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> Oczywiście przedstawiam tu punkt widzenia kol. Mateusza, który jest
>> znanym w całej Europie hardkorowcem
>
> Kolega starszy mocno przesadza - w moich kręgach "wszyscy" tak żyją.
> To te miastowe ludzie jakieś dziwne są.
Jednak ci "wszyscy" nie są aż tak znani. Tu teraz miastowe domy na wsi
pokupowali. I chodzą na skargę do wójta: że im traktor sąsiadów od rana
warczy. Albo że gnojowica na polu rozlewana śmierdzi. Czytałem też,
że sąd rozpatrywał sprawę koguta. Ten dopuszczał się piania na słońca
wschodzenie. Oskarżenie wnosiło o karę główną. Dziwne czasy nam nastały.
>> Grzanie po godzinie 21 mieści się w zkresie moich zainteresowań.
>
> Moich również, ale nie całego domu - po 21:00 wystarczy mi grzanie
> autonomiczne (zazwyczaj w duecie), pod kołdrą.
Każdy grzeje jak lubi. Niektórzy mocno nagrzani po nocach hałasują.
--
Jarek
-
180. Data: 2021-01-05 20:43:29
Temat: Re: Ogrzewanie domu
Od: collie <c...@v...pl>
W wtorek, 5.01.2021 o 13:43, Zenek Kapelinder napisał:
>> Nie jest, bo bez matury niedasie. To tak jakby Zenka z Bałut
>> po ZSZ ze specjalizacją wózki widłowe, podejrzewać o magistra.
>
> tobie wystarczy jak gospodarz śmierdząca gnojowica kufajkę do budy wsadzi.
Cięgiem - Zenek z Bałut, Zenek z Bałut, a tu internety zapodają, że to
Wasyl primo voto. No, Zenek tyz piknie - jak król disco-polo, ale Wasyl
to jednak brzmi jakoś tak internacjonalistycznie - szczególnie
w pożydowskiej kamienicy - jak za starych, dobrych czasów. Co, Wasyl?
Bałuty welkome to, jak śpiewał Wodecki. Albo jak śpiewała Tamara
Miansarowa w Sopocie - ????? ?????? ????? ??????.
--
Bez kija i noża nie podchodź do bałuciorza (przysłowie łódzkie).