-
11. Data: 2019-07-12 00:33:53
Temat: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Trollujesz. Zgadlem?
-
12. Data: 2019-07-12 00:58:26
Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-07-11, Irokez <n...@w...pl> wrote:
> W dniu 2019-07-11 o 22:12, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>> Zgaduję, że niezbyt duża. Tylko jakie znaczenie ma szybkość przepływu
>> wody w tym przypadku?
>
> Szybszy przepływ to większe tarcie wody o ścianki więc będzie się
> bardziej nagrzewać.
Też (więcej energii zostaje przekazane z pompy na skutek tarcia), ale
przede wszystkim wieksza prędkość przepływu to efektywniejsza wymiana
cieplna.
--
Marcin
-
13. Data: 2019-07-12 02:02:28
Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Budzik napisał:
> Wymysliłem sobie ze to bedzie dawało dodatkowe ciepło, wspomagane
> tym, ze czarna papa na tym dachu dodatkowo przyciaga ciepło.
Przyciąga ciepło?! Nie przyciąga, tylko wytwarza. A właściwie
przetwarza, bo surowcem jest energia pomieniowania (światło).
Kolektor słoneczny (próżniowy dajmy na to) nie przyciąga zimą
mrozu, za to sam się rozgrzewa. A już taki Księżyc, czy też inny
satelita, przemierzając próżnię kosmiczną o temperaturze 0 K
(-273°C), grzeje się nie przymierzając jak piec na ekogroszek.
--
Jarek
-
14. Data: 2019-07-12 02:06:24
Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marcin Debowski napisał:
>>> Zgaduję, że niezbyt duża. Tylko jakie znaczenie ma szybkość przepływu
>>> wody w tym przypadku?
>>
>> Szybszy przepływ to większe tarcie wody o ścianki więc będzie się
>> bardziej nagrzewać.
>
> Też (więcej energii zostaje przekazane z pompy na skutek tarcia), ale
> przede wszystkim wieksza prędkość przepływu to efektywniejsza wymiana
> cieplna.
To trochę jak z pytaniem o herbatę -- czy robi się słodka od wsypanego
cukru, czy od mieszania? Efektywniejsza wymiana ciepła bierze się nie
z większej prędkości przepływu, tylko z niższej temperatury wody, która
napłynęła do rurki z basenu. Jeśli rura gruba, to woda może płynąć sobie
z wolna, niczym strumyk (co nad nim szumiał gaj).
--
Jarek
-
15. Data: 2019-07-12 03:35:43
Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 11.07.2019 o 21:00, Budzik pisze:
> Wymysliłem sobie, zeby zrobić takie niby ogrzewanie wody w basenie.
> pomysł jest taki, zeby na znajdujacej sie nieopodal przybudowce
> (wysokości niecałych 3m) ułozyc 50 metrów czarnego weza, po czym puscic
> wode w delikatny obieg wtedy kiedy swiecic słonce.
>
> Co o tym sadzicie?
> Jaka pompa byłaby do tego odpowiednia tak zeby przepływ wody był niezbyt
> duzy zeby nie powiedziec ze po prostu wolny :)
>
Kolega miał podobne rozwiązanie, z tym, że zamiast węża dał kilka
kaloryferów panelowych pomalowanych na czarno. Jako pompa użyta była
pompa cyrkulacyjna od c.o. Kaloryfery były powieszone na płocie i na
zimę chowane.
Ja się u niego nie kąpałem, ale z tego, co opowiadał to efekt grzejny
był niezbyt wielki. Zaleta była też taka, że koszt tego był niewielki:
kaloryfery i pompka z odzysku, a kilka metrów rurek, czy węży do
połączenia wiele nie kosztowało.
Jacek
-
16. Data: 2019-07-12 07:07:25
Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 12/07/2019 00:00, Budzik wrote:
> Natomiast myslałem ze to nie tylko sam waz bedzie sie grzał ale rowniez
> sam dach który jest cały czarny, przyciaga ciepło.
Kwestia nie w tym czy się grzeje, tylko jak szybko będziesz odbierał z
niego ciepło. A więc liczy się przewodnictwo. Dlatego wspomnam o
balaszanym absorberze i metalowych rurkach.
Nie bawiłbym się jednak w to. Albo stawiasz gotowe solary w dużej
ilości, co nie ma sensu ekonomicznego albo kupujesz jacuzzi.
Do wyboru masz jeszcze pompę ciepła, basenową. Tez bez sensu, ale kto
bogatemu zabroni.
PS. Komfort cieplny w basenie rekreacyjnym mam od 27 stopni. Od 30 jest
woda do której pasuje słowo "ciepła", od 34 idealna do lenienia się na
oponie. To raczej nieosiągalne bez grubych kilowatów zasilania bo basen
paruje i ciepło ucieka we wszystkie strony.
-
17. Data: 2019-07-12 08:06:44
Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-07-11 o 22:33, t-1 pisze:
> Jeśli dach jest spadzisty a wlot i wylot na znacząco różnej wysokości
> to powinna płynąć pod wpływem ogrzewania.
> Czyli wąż wężykiem pod górę.
Tylko i wyłącznie wtedy, kiedy basen umieścisz ponad tym dachem.
-
18. Data: 2019-07-12 09:26:10
Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
11 Jul 2019 19:00:04 GMT, Budzik
> Co o tym sadzicie?
Sądzę że to bez sensu. Znaczy ogólnie solarne grzanie wody i czekanie na
zlitowanie natury jest bez sensu. Strata kasy i przestrzeni. Przecież
ciepła potrzeba głównie jak jest chłodno, gdy brakuje słońca. Jak jest
ciepło to i woda się nagrzeje. Ja po ostatnich tygodniach mam 19 stopni w
basenie, słońca jak na lekarstwo, a dziecko by się chciało wykąpać. Tylko
pompa ciepła! :D
--
Pozdor
Myjk
-
19. Data: 2019-07-12 10:48:56
Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Jacek napisał:
>> Wymysliłem sobie, zeby zrobić takie niby ogrzewanie wody w basenie.
>> pomysł jest taki, zeby na znajdujacej sie nieopodal przybudowce
>> (wysokości niecałych 3m) ułozyc 50 metrów czarnego weza, po czym
>> puscic wode w delikatny obieg wtedy kiedy swiecic słonce.
>>
>> Co o tym sadzicie?
>> Jaka pompa byłaby do tego odpowiednia tak zeby przepływ wody był
>> niezbyt duzy zeby nie powiedziec ze po prostu wolny :)
>>
> Kolega miał podobne rozwiązanie, z tym, że zamiast węża dał kilka
> kaloryferów panelowych pomalowanych na czarno. Jako pompa użyta była
> pompa cyrkulacyjna od c.o. Kaloryfery były powieszone na płocie i na
> zimę chowane.
Dlaczego właściwie nie kolektory słoneczne, takie porządne? Majątku
to już teraz nie kosztuje. Same panele, nie mówię o tych wszystkich
glikolach, zbiorniczkach automatach i automacikach. Sąsiad ma cztery
na dachu, i basen w piwnicy.
> Ja się u niego nie kąpałem, ale z tego, co opowiadał to efekt grzejny
> był niezbyt wielki. Zaleta była też taka, że koszt tego był niewielki:
> kaloryfery i pompka z odzysku, a kilka metrów rurek, czy węży do
> połączenia wiele nie kosztowało.
Do mnie w ogóle nie trafia idea basenu w naszym chłodnym kraju. Do
mnie, bo inni mogą mieć inaczej. Jak mam ochotę się unurzać, to zwykle
o zachodzie słońca, gdy upału już nie ma, a woda coepła. W Polsce to
"nie ma upału" oznacza przeważnie że nagle robi się poniżej dwudziestu
stopni. Brrr...
Ale jak ktoś napalony na moczenie się we wodzie, to chyba powinien
myśleć o budżecie nieco większym niż pińć złotych.
--
Jarek
-
20. Data: 2019-07-12 10:57:03
Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 12 Jul 2019 10:48:56 +0200, Jarosław Sokołowski
> W Polsce to "nie ma upału" oznacza przeważnie
> że nagle robi się poniżej dwudziestu stopni.
> Brrr...
No, to wtedy w wodzie cieplej. :P
--
Pozdor
Myjk