-
21. Data: 2009-12-27 19:23:16
Temat: Re: Okap - jak często włączacie?
Od: XL <i...@g...pl>
Dnia Sun, 27 Dec 2009 19:52:27 +0100, medea napisał(a):
> medea pisze:
>> Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.
>
> Bardzo ciekawe propozycje można znaleźć w necie, kilka przykładów tutaj:
>
> http://www.vitrosilicon.com.pl/gallery/show/112
Wszędzie te spoiny, niestety...
--
Ikselka.
-
22. Data: 2009-12-27 19:23:44
Temat: Re: Okap - jak często włączacie?
Od: XL <i...@g...pl>
Dnia Sun, 27 Dec 2009 19:53:21 +0100, Prawusek napisał(a):
> "medea" <e...@p...fm> wrote in message
> news:hh8aka$hm2$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> XL pisze:
>>
>>> Żadnej kałuży wokół; jak widać na zdjęciu robi się lokalny spadek
> podłogi w
>>> kierunku otworu/otworów odpływowych. Znajomi mają tak w domu (nie w
>>> mieszkaniu) i wygląda to super. No, ale do tego to trzeba mieć dużą
>>> łazienkę, żeby to miało wygląd - moja wystarczy, ma 14 m2.
>>
>> To musiałabyś przewidzieć ogrzewanie podłogowe w łazience, bo dość
>> nieprzyjemnie stoi się na zimnych płytkach. Chyba że podłożysz jakiś
>> gumowy dywanik, ale wszystko razem nie wygląda zbyt zachęcająco niestety.
>> Poza tym ta folia przylepiająca się do mokrego ciała, brr... jak dla
>> mnie nie do zaakceptowania.
>> Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.
>>
>> Ewa
>
> Na posadzkę mozna wziąć klapki... Do zimnej wanny też...
Podłoga pod prysznicem szybko się ogrzewa od ciepłej wody.
--
Ikselka.
-
23. Data: 2009-12-27 19:26:29
Temat: Re: Okap - jak często włączacie?
Od: XL <i...@g...pl>
Dnia Sun, 27 Dec 2009 20:11:14 +0100, Grzegorz Janoszka napisał(a):
> On 27-12-2009 19:45, medea wrote:
>> Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.
>
> Nikt nie mówi o tym, że dla niektórych kabina jest zbędna? Ja jakoś mam
> już teraz drugą łazienkę bez żadnej kabiny, luksferów, zasłonek, firanek
> i innych cudów. Nie wyobrażam sobie inaczej.
No ok, ale co z rozpryskiwaniem się wody z mydłem? Od powierzchni ciała
woda odbija się pod wszystkimi możliwymi kątami, a potem ślady w całej
łazience?
--
Ikselka.
-
24. Data: 2009-12-27 19:32:55
Temat: Re: Okap - jak często włączacie?
Od: Grzegorz Janoszka <G...@n...Janoszka.pl>
On 27-12-2009 20:26, XL wrote:
> Dnia Sun, 27 Dec 2009 20:11:14 +0100, Grzegorz Janoszka napisał(a):
>> Nikt nie mówi o tym, że dla niektórych kabina jest zbędna? Ja jakoś mam
>> już teraz drugą łazienkę bez żadnej kabiny, luksferów, zasłonek, firanek
>> i innych cudów. Nie wyobrażam sobie inaczej.
>
> No ok, ale co z rozpryskiwaniem się wody z mydłem? Od powierzchni ciała
> woda odbija się pod wszystkimi możliwymi kątami, a potem ślady w całej
> łazience?
Nie wiem, jakoś daję radę. Parę kropel gdzieś spadnie, ale nie jest to
jakaś tragedia. A odpada "pieprzenie się" z zasłonkami czy zagracanie
łazienki ściankami.
Może gdy z tej łazienki będzie korzystać piątka lub więcej osób, to
zmienię zdanię, ale na razie sprawdza się to doskonale.
--
Grzegorz Janoszka
-
25. Data: 2009-12-27 20:07:17
Temat: Re: Okap - jak często włączacie?
Od: medea <e...@p...fm>
XL pisze:
> Nie ma potrzeby - łazienka jest na piętrze, podłoga jest dostatecznie
> ciepła, w każdym razie niczym sie jej temperatura nie różni od temp.
> zimnego żeliwnego brodzika, który mamy teraz. A można przeciez puscić
> ciepłą wodę na chwilę przed wejściem pod prysznic i podłoga ogrzeje się od
> tej wody. Tak dzieje się w przypadku brodzika do tej pory.
Moja łazienka też jest na piętrze, ale i tak dla bosej stopy podłoga
jest zimna. O wiele przyjemniejszy jest akrylowy brodzik. No i druga,
chyba nawet ważniejsza sprawa, to bezpieczeństwo - na gołych mokrych
płytkach, i to w dodatku z mydlinami, można się nieźle przejechać, tak
że jakiś gumowy dywanik jest IMO nieodzowny. Albo kąpiel w klapkach, jak
na basenie.
> No więc właśnie chcę uniknąć narażonych na bezpośrednie działanie wilgoci
> spoin (spoiny też "cudnie" pleśnieją) - a luksfery niczym się w tym nie
> różnią od płytek. Jeśli przestrzeń pod prysznicem będzie dosyć duża, to
> przyklejanie się zasłony nie będzie miało miejsca, a po odsunieciu jej
> przestrzeń łązienki pozostaje niezmniejszona optycznie ani fizycznie i to
> mnie bardzo kusi. Pozostaje do rozwiązania kwestia estetyki karnisza i
> zasłonki. Nie bedzie to problemem.
Rozumiem, o co Ci chodzi, bo sama "czuję" ten problem. Trzeba się po
prostu postarać zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia wszelkich
potencjalnych kłopotów. Np. my mamy kabinę o jak najmniejszej ilości
zakamarków, taką:
http://www.kolo.com.pl/produkt/25452a
I tak wprawdzie się nieźle narobię, kiedy chcę ją rzeczywiście solidnie
sprzątnąć, ale w porównaniu z kabiną z przesuwanymi drzwiami jest o
niebo lepiej. Dobrą sprawą też jest zastosowanie zamiast silikonu przy
montażu sikaflexu, on tak nie pleśnieje szybko.
> Co prawda ktoś mi napisał w mailu, ze wilgoć i pleśń w kabinie nie jest dla
> niego problemem, bo po kazdej kąpieli wyciera do sucha płytki i kabinę - i
> to ma byc niby bezproblemowość kabiny. Ja w każdym razie dziękuję - trzy
> lub cztery osoby dwa razy dziennie osuszające kabinę to chyba jakiś absurd,
> a może kąpiel seryjna na komendę?
> ;-PPP
To nie dla mnie rozwiązanie, ani nie dla mojej rodziny. ;)
Ewa
-
26. Data: 2010-01-05 21:21:03
Temat: Re: Okap - jak często włączacie?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
XL wrote:
> Dnia Fri, 25 Dec 2009 11:48:17 -0800 (PST), kkk napisał(a):
>
>> On 25 Gru, 01:08, XL <i...@g...pl> wrote:
>>
>>> Okapu nigdy nie używałam, bo uważam że to ustrojstwo szpeci kuchnię
>>> i
>>
>> Znam takie okapy co zdecydowanie zdobią kuchnie.
>> W poprzednim mieszkaniu nie miałem... i wtedy wydawał mi się raczej
>> zbędny, aktualnie korzystam przy prawie każdym gotowaniu i jakoś stał
>> się niezbędny ;)
>
> Jeszcze nie widziałam okapu, któryby mi się podobał. Nowoczesny design
> odpada, wszystko w sumie produkują na jedno kopyto. No i - widziałam u
> kogoś, co tam się gromadzi po czasie. Gdyby mi to wisiało nad
> garnkami, tobym się bała pokrywki podnieść, ze mi coś do garnka
> wpadnie...
bo okap ma pochłaniacze tłuszczu ktoe sie myje :) ale ty pewnie tego nie
wiesz.
-
27. Data: 2010-01-06 11:40:18
Temat: Re: Okap - jak często włączacie?
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On 25 Gru 2009, 23:18, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 25 Dec 2009 23:00:17 +0100, basti78 napisał(a):
>
> > Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
> >> No i - widziałam u
> >> kogoś, co tam się gromadzi po czasie. Gdyby mi to wisiało nad garnkami,
> >> tobym się bała pokrywki podnieść, ze mi coś do garnka wpadnie...
>
> > wystarczy co jakis czas myc....................
> > kabina prysznicowa tez grzybem zarośnie - tez takich znajomych
> > mam................
>
> > wystarczy umyc.............. regularnie................
>
> Kabinę prysznicową też likwiduję - ilebym nie myła, nie pryskała środkami
> chemicznymi, to zarasta. Pryskam i czyszczę co kilka dni, a toto nawet w
> silikon włazi. Bleeeee. Będzie zasłonka przy prysznicu, która można
> wymieniać, a w kuchni żadnych okapów. I bezsensownej roboty w koło Macieju
> przy jednym i drugim..
> --
>
> Ikselka.
tez mam zaslonke w kabinie prysznicowej. Z dwoch stron sciana z plytek
zaslaniana zaslonka. Podloga pod prysznicem wylozona kaflami. Na rowno
z reszta podlogi w lazience. Aby woda nie wyplywala na reszte lazienki
jest odgrodzenie na wysokosc kafelki.
Sprawdza sie wysmienicie. Zaslonke nadaje sie do prania. A sama
lzienka bez kabiny zwieksza sie optycznie
-
28. Data: 2010-01-07 16:06:31
Temat: Re: Okap - jak często włączacie?
Od: XL <i...@g...pl>
Dnia Wed, 6 Jan 2010 03:40:18 -0800 (PST), Kudlaty napisał(a):
> tez mam zaslonke w kabinie prysznicowej. Z dwoch stron sciana z plytek
> zaslaniana zaslonka. Podloga pod prysznicem wylozona kaflami. Na rowno
> z reszta podlogi w lazience. Aby woda nie wyplywala na reszte lazienki
> jest odgrodzenie na wysokosc kafelki.
My to rozwiążemy poprzez łagodne, stopniowe obniżenie poziomu podłogi w
kierunku odpływu.
> Sprawdza sie wysmienicie. Zaslonke nadaje sie do prania. A sama
> lzienka bez kabiny zwieksza sie optycznie
O to to :-)
--
Ikselka.