-
91. Data: 2014-11-11 09:32:40
Temat: Re: Okapy
Od: Dupek Żołędas <s...@g...com>
Blaszka to ważna rzecz...:-)))).
Informuje, że w tym domu jest nie tylko Bora.
To bardzo ułatwia selekcję...;-).
-
92. Data: 2014-11-11 12:08:38
Temat: Re: Okapy
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2014-11-11 08:45, slavo65 pisze:
> Przy okazji zdradzę Ci wielką tajemnicę, którą ja poznałem od mojego pierwszego
szefa w mojej pierwszej pracy w czerwcu 1984 roku. Brzmi ona tak:
> "Ludzie tak długo się męczą w swojej pracy, dopóki do nich nie dotrze, że to jednak
życie prywatne jest dodatkiem do życia zawodowego, a nie odwrotnie".
Szczescie, ze nie zapomniales dopisac, ze to byl rok 1984. Od tego czasu
jednak sporo sie zmienilo. Ja znam ludzi, ktorzy po powrocie z tzw.
zagranicy stwierdzaja iz model zycia w Polsce ze wzgledu na prace
wlasnie jest upokazajacy.
Ty sobie pracuj i we snie w niedziele, ale racz nas nie dreczyc wiecznie
tymi samymi wyswiechtanymi frazesami, bo dawno juz doszlismy do tego, ze
to moze i nie jest zle rozwiazanie. Rzecz w tym, ze szczescie gwarantuje
wylacznie jej sprzedawcom w postaci ogronej marzy.
Pozdro.. TK
-
93. Data: 2014-11-11 12:53:37
Temat: Re: Okapy
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-11-11 08:45, slavo65 pisze:
> Ja wiem, że w Polsce jest powszechna postawa, że własne zajęcie
> zarobkowe uważa się za coś przykrego i wstydliwego a większość ludzi
> ma w niedzielę po południu stresa, że w poniedziałek musi znowu do
> kieratu. Musisz mi jednak uwierzyć, że nie wszyscy tak mają. Są
> ludzie, którzy świadomie kierują swoim życiem zawodowym, lubią to czym
> zarabiają na chleb, jeżeli coś sprzedają, to świadomie wybierają,
> jakie to będą produkty i dla nich naturalne jest, że reklamują/chwalą
> się tym przy każdej pasującej okazji.
Nie chodzi o to czym się zajmujesz ale w jaki sposób się lansujesz.
Nie ma dla mnie nic bardziej wkurwiającego jak telefony w weekend czy
też po godzinie 18-tej z tekstem "mam dla pana bardzo ważną wiadomość",
a dalej zaczyna się reklamowanie produktu. Podobnie nie ma nic bardziej
wkurwiającego jak idiota, który nie potrafi zrozumieć, że grupy
dyskusyjne to nie targowisko czy słup reklamowy i upierdliwe lansowanie
się jest tu nie na miejscu, bo tak stanowi netykieta grup dyskusyjnych.
Każdy z nas coś robi i czymś się zajmuje, ale w porównaniu do ciebie
mamy trochę więcej "oleju w głowie" i więcej kultury, aby nie uprawiać
marketingu na grupach dyskusyjnych, ponieważ nie jest to miejsce na reklamy.
Swoją namolnością i upiedliwstwem wręcz zniechęcasz do produktu, bo jak
produkt może być dobry, skoro handlują nim idioci, którzy nie potrafią
zrozumieć zasad i reguł grup dyskusyjnych i nie szanują innych ludzi?
> Przy okazji zdradzę Ci wielką tajemnicę, którą ja poznałem od mojego
> pierwszego szefa w mojej pierwszej pracy w czerwcu 1984 roku. Brzmi
> ona tak: "Ludzie tak długo się męczą w swojej pracy, dopóki do nich
> nie dotrze, że to jednak życie prywatne jest dodatkiem do życia
> zawodowego, a nie odwrotnie".
Tak długo jesteś biedakiem jak długo dla Ciebie praca będzie ważniejsza
od odpoczynku czy hobby.
Prawda jest taka, że osoby, które zarabiają dużo, mają więcej wolnego
czasu, a Ty go po prostu nie masz, bo nawet na grupach dyskusyjnych
lansujesz się cały czas.
> Na pewno już parę razy kupowałeś jakieś elektryczne AGD i z pewnością
> zwracałeś uwagę na właściwości, zalety deklarowane przez producenta.
> Przy pralce miałeś podaną ilość obrotów, przy okapie wydajność, przy
> lodówce klasę energetyczną A+++. Sprawdzałeś któreś z tych
> deklarowanych właściwości w sklepie lub potem w domu, czy jak naiwniak
> łyknąłeś? :) Jak już tu wielokrotnie pisałem, wszystko co twierdzę o
> produktach z mojej oferty jest prawdą. U mnie nic nie trzeba łykać, bo
> wszystko widać jak na dłoni. Możesz sam coś usmażyć, albo zagotować w
> wysokim garnku i sprawdzić, czy rzeczywiście robi, to co pisze w
> prospekcie. Możesz zalać zupą i własnymi rękami, bez wcześniejszego
> treningu sprawdzić, jak szybko uda ci się wyjąc "bebechy" i wrzucić do
> zmywarki. Może zapytać postronne osoby, czy czyją po zapachu co smażysz.
Problem polega na tym, że grupy dyskusyjne to miejsce, w którym się
spotykają ludzie o większej wiedzy technicznej niż przeciętny,
przysłowiowy "Kowalski".
Tutaj większość ludzi zbudowało lub wyremontowało dom własnymi rękoma, a
ich wiedza techniczna jest duża. Ludzie ci potrafią liczyć i analizować.
Dlatego też trudno jest Ci znaleźć tutaj klientów na produkt, który jest
skierowany do próżnego snoba z grubym portfelem, bo tutaj takich po
prostu nie ma.
Może i są ludzie, którzy maja kasę, ale są to ludzie, którzy potrafią
liczyć i wiedzą, że poza "lanserstwem" Bora nic nie daje w zamian za
cenę 10 krotnie większą od najdroższych okapów tradycyjnych, których
wydajność jest porównywalna.
Ja u siebie zamontowałem normalny, standardowy okap, który kupiłem przez
serwis aukcyjny za cenę poniżej 100zł. Ktoś ten okap dostał jako
gratisowy dodatek sprzętów AGD, które kupował, a że okap ten mu nie
pasował to postanowił go sprzedać za 1/3 ceny.
Tak naprawdę potrzebna mi była tylko i wyłącznie obudowa tego okapu z
filtrem tłuszczu. Wywaliłem z niego wentylator i filtr węglowy. Okap
wpięty jest bezpośrednio w kanał wentylacyjny przy pomocy kawałka,
płaskiego kanału. Całość mieści się pod szafką, która jest do tego
specjalnie zaprojektowana tak, aby zmieścił się płaski, standardowy
kanał. Kanał ten ma wykonany od spodu otwór tak, że po dokręceniu okapu
do szafki otwór wylotowy okapu łączy się z tym otworem płaskiego kanału.
Pomiędzy tym kanałem, a okapem umieszczona jest zwykła uszczelka jak do
drzwi. Na kominie zamontowany jest wentylator wyciągowy. Wewnątrz okapu
umieszczony jest układ elektroniczny własnej roboty, który steruje
wentylatorem na kominie. Układ reaguje na temperaturę oraz wilgotność.
Jeżeli temperatura wzrośnie powyżej ok. 30 stopni lub wilgotność powyżej
80% to zostaje uruchomiony wentylator wyciągowy na kominie, a jego
prędkość jest regulowana w zależności od temperatury i wilgotności. Im
temperatura lub wilgotność wyższe tym obroty wyższe. Układ jest bardzo
wydajny i myślę, że o wile bardziej wydajny od Twojej Bory, a przy tym
cichy i nie ma problemów z zalaniem kanałów i ich czyszczeniem w razie
jak coś wykipi.
Całość kosztowała mnie może z 500zł (okap, wentylator kominowy,
przewody, części elektroniczne). Ile takich układów mogłbym wykonać za
cenę jednej Bory? 10? 20? 30?
Myślę, że nie jestem tutaj jedynym takim kombinatorem, który robi takie
rzeczy w ramach hobby :)
Dlatego też uważam, że klientów to musisz szukać w inny sposób, bo
potrzebujesz klientów, którzy nie mają najmniejszego pojęcia o fizyce,
którzy są naiwni i im wszystko łatwo wmówisz, mają kasy jak lodu i nie
wiedzą co z nią zrobić, a przy tym są próżni i snobistyczni.
-
94. Data: 2014-11-11 13:09:09
Temat: Re: Okapy
Od: Dupek Żołędas <s...@g...com>
Bardzo dobry wpis.
Mam zamiar zrobić to samo z tym ,że wentylator (kanałowy ok.1000m3/h,
39dB max, dodatkowo izolowany akustycznie) zamontowany bezpośrednio przy
przewodzie kominowym (kamienica).
Będzie obsługiwał kuchnię i łazienkę.
-
95. Data: 2014-11-11 13:26:35
Temat: Re: Okapy
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 10 Nov 2014 22:55:46 -0800 (PST), slavo65
> Ja tu piszę nie w celu reklamy, lecz jako fan marki.
To jakby Cię porównać od innych fan(atyk)ów marki, zachowujesz się podobnie
do użytkowników "jabłek". Oni kupują gówno w złotym (białym?) papierku za
chore pieniądze, cieszą się z tego i jeszcze polecają innym.
Innymi słowy, przy takich cenach produktu jego zakup i eksploatacja (!)
jest NIEOPŁACALNA (niezależnie od cudów jakie oferuje), bo można to samo
uzyskać dużo niższym kosztem.
Zgadzam się, że okapy kominowe o tradycyjnej konstrukcj to gówno (hałasuje
i słabo zbiera) i też nie warto tego kupować, ale dobrze wykonane zwykłe
(tudzież skośne) okapy szczelinowe już dają radę. A jeśli z tych okapów
wyciagnie się wentyl i wyrzuci do szafy w pomieszczeniu "obok" podmieniając
go na bardziej wydajny, to osiągnie się ten sam efekt co u rabarbara. I nie
będzie to kosztować tak chorych pieniędzy.
--
Pozdor
Myjk
-
96. Data: 2014-11-11 13:59:36
Temat: Re: Okapy
Od: masti <g...@t...hell>
slavo65 wrote:
> Ja tu piszę nie w celu reklamy, lecz jako fan marki.
taki z ciebie fan jak chińczycy wypisujący peany na temat produktów na
forach. Ich fanowość określona jest cotygodniową wypłatą. To już
zupełnie Cię skreśla również jak sprzedawcę. Dobry sprzedawca wie co to
etyka. Ty nie
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
97. Data: 2014-11-11 14:00:15
Temat: Re: Okapy
Od: masti <g...@t...hell>
k...@g...com wrote:
> Ty masz za to czerwone pojęcie.
masz takie pojęcie o języku polskim jak o konfigurowaniu czytników
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
98. Data: 2014-11-11 17:45:41
Temat: Re: Okapy
Od: Kris <k...@g...com>
Sam siebie pogrążasz, podobne teksty słuchałem na szkoleniach w 1993 chyba roku.
Motywacyjny bełkot marketingowy. Wyleczyłem sie z tego w okolicach 2005r
-
99. Data: 2014-11-11 18:08:33
Temat: Re: Okapy
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2014-11-11 o 13:26, Myjk pisze:
> Zgadzam siÄ, Ĺźe okapy kominowe o tradycyjnej konstrukcj to gĂłwno (haĹasuje
> i sĹabo zbiera) i teĹź nie warto tego kupowaÄ
Nie rozumiem tych dyskusji wokół okapów.
Kawałek blachy bez istotnego znaczenia.
Porozmawiajmy o lodówkach :-)
-
100. Data: 2014-11-11 18:29:00
Temat: Re: Okapy
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2014-11-11 o 18:08, cef pisze:
> Porozmawiajmy o lodówkach :-)
Zakładaj wątek. ;)