eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOpłacalność wymiany kotła gazowego.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2010-12-28 11:14:27
    Temat: Opłacalność wymiany kotła gazowego.
    Od: "jagr" <j...@W...fm>

    I nie chodzi mi o teorię, z którą też jest różnie. Łaziłem za
    przedstawicielami znanych firm na targach poznańskich i niczego konkretnego
    się nie dowiedziałem.
    W serwisie pytałem i pan powiedział, że rozczaruję się wymianą.
    Czy ktoś z Was wymieniał kocioł c.o. ze starego na nowy (z otwartej na
    otwartą komorę)? Jeśli tak, to chciałbym się dowiedzieć, ile % zmalało
    zużycie gazu i czy w ogóle zmalało.
    Gaz jest drogi, zima ostra, szkoda pieniędzy, jakby co.
    Ale czy warto zmieniać? Dziś produkuje się tandetę, a stary chodzi OK.
    Ot, dylemat.
    jagr




  • 2. Data: 2010-12-28 11:30:45
    Temat: Re: Opłacalność wymiany kotła gazowego.
    Od: BartekK <s...@N...org>

    W dniu 2010-12-28 12:14, jagr pisze:
    > Czy kto? z Was wymienia? kocio? c.o. ze starego na nowy (z otwartej na
    > otwart? komore)? Je?li tak, to chcia?bym sie dowiedzieae, ile % zmala?o
    > zu?ycie gazu i czy w ogóle zmala?o.
    > Gaz jest drogi, zima ostra, szkoda pieniedzy, jakby co.
    > Ale czy warto zmieniaae? Dzi? produkuje sie tandete, a stary chodzi OK.
    Z komory otwartej na otwartą? To sensu nie ma wcale. Różnice w ekonomii
    będą pomijalne przy wliczeniu ceny kotła i jego wymiany.

    Z otwartej na zamkniętą - to już ma sens dużo większy jeśli kocioł w
    mieszkaniu i otwarta komora "kradnie ciepłe powietrze" i wyrzuca ci je
    do komina.

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
    173


  • 3. Data: 2010-12-28 16:54:13
    Temat: Re: Opłacalność wymiany kotła gazowego.
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "jagr" <j...@W...fm> napisał w wiadomości
    news:4d19c6e3$0$2445$65785112@news.neostrada.pl...

    >I nie chodzi mi o teorię, z którą też jest różnie. Łaziłem za
    >przedstawicielami znanych firm na targach poznańskich i niczego konkretnego
    >się nie dowiedziałem.
    > W serwisie pytałem i pan powiedział, że rozczaruję się wymianą.
    > Czy ktoś z Was wymieniał kocioł c.o. ze starego na nowy (z otwartej na
    > otwartą komorę)? Jeśli tak, to chciałbym się dowiedzieć, ile % zmalało
    > zużycie gazu i czy w ogóle zmalało.
    > Gaz jest drogi, zima ostra, szkoda pieniędzy, jakby co.
    > Ale czy warto zmieniać? Dziś produkuje się tandetę, a stary chodzi OK.
    > Ot, dylemat.

    W takiej sytuacji nie ma sensu, bo wiesz, że stare jest lepsze od noowego
    tak samo jak lepsza jest stara zardzewiała piła ręczna od najnoiwszej
    pilarki Stihl czy Husquvarna, tak ja lepsza jest stara Syrenka od nowej
    Pandy czy stary dom sprzed 150 lat od nowego domu.
    Tak więc nie ma sensu, nie wymieniaj, bo sobie tylko pogorszysz :)

    Moze teraz te sarkazny na bok.
    Po pierwsze jaki stary i jaki nowy kocioł i do tego jak stary ten stary ?
    Zasadniczo stare kotły były mniej ekonomiczne, bo więcej ciepła szło w komin
    niż przy kotłach obecnie produkowanych. Kwiesta ile procent można
    zaoszczędzić ? To może Ci tylko powiedziec ten, kto wymieniał dokładnie taki
    sam kocioł stary na kocioł dokładnie taki sam jaki chcesz mieć. Co najwyżej
    można tylko teoretyzować.
    Czy produkuje się tandetę ?
    Odpowiem tak:
    Produkuje się zarówno tandetę jak i kotły o jakości dużo lepszej niż te
    stare.
    Dla przykładu weź nowy kocioł wykonany ze stali kwasoodpornej np. firmy ACV.
    Tu naprawdę nie ma czego porównywać ze starymi, rdzewiejącymi kotłami. Po
    prostu te nowe kotły najprawdopodobniej zostaną wymienione w przysłości nie
    ze względów na zużycie, lecz ze względu na pojawienie się nowszej i lepszej
    technologii. Tak więc twierdzenie, że nowe są kiepskie jest zupełnie
    bezpodstawne.
    Oczywiscie wymiana kotła z otwartą komorą na kocioł z otwartą komorą jest
    bezsensowny, ale na wymianie kotła z otwarta komorą na kocioł kjondensacyjny
    z zamknietą komora możesz dość znacznie odczuć ulgę w opłatach za gaz. Zysk
    moze sięgnąć nawet 30-40%.
    Czy w Twoim przypadku będzie opłacalne ?
    Tego my nie wiemy.


  • 4. Data: 2010-12-28 17:21:29
    Temat: Re: Opłacalność wymiany kotła gazowego.
    Od: " " <a...@N...gazeta.pl>

    BartekK <s...@N...org> napisał(a):

    > W dniu 2010-12-28 12:14, jagr pisze:
    > > Czy ktoÂś z Was wymieniaÂł kocioÂł c.o. ze starego na nowy (z otwartej na
    > > otwartÂą komorĂŞ)? JeÂśli tak, to chciaÂłbym siĂŞ dowiedzieĂŚ, ile %
    zmalaÂło
    > > zuÂżycie gazu i czy w ogĂłle zmalaÂło.
    > > Gaz jest drogi, zima ostra, szkoda pieniĂŞdzy, jakby co.
    > > Ale czy warto zmieniaĂŚ? DziÂś produkuje siĂŞ tandetĂŞ, a stary chodzi
    OK.
    > Z komory otwartej na otwartą? To sensu nie ma wcale. Różnice w ekonomii
    > będą pomijalne przy wliczeniu ceny kotła i jego wymiany.
    >
    > Z otwartej na zamkniętą - to już ma sens dużo większy jeśli kocioł
    w
    > mieszkaniu i otwarta komora "kradnie ciepłe powietrze" i wyrzuca ci je
    > do komina.
    >
    Mam podobny dylemat dotyczący mojego ponad 20-letniego pieca.
    Ogrzewam ok. 200 metrów, 8 lat temu za ogrzewanie CO za cały rok płaciłem
    ok. 3000 zł, rok temu było ok. 5000 zł - tylko z powodu podwyżek, zużycie
    mniej wiecej takie samo. Ciepłe powietrze i tak "kradnie mi" wentylacja, a
    piec z zamknietą komorą traci część energii na ogrzanie zimnego powietrza,
    więc tu nie widzę szczególnej różnicy. ile mogę zaoszczędzic na lepszej
    sprawności? 1000 zł rocznie? A koszt pieca i instalacji to pewnie z 10-15
    tys., do tego coroczne przeglądy za pare stów. Teraz "przegląd" sam sobie
    robię czyszcząc piec, wszystko mogę sam naprawić (a przynajmniej dałem radę
    wyczyścić dysze po zalaniu i raz na dwa lata wyczyścić zawieszający się
    zawór). Zdąży mi się ten piec zwrócić w niższych rachunkach, czy za 10 lat
    będe szukał nowego bo ten juz dziurawy albo nieserwisowalny?
    Wodę grzeję prądem w 2 taryfie, może bym się przerzucił na gaz, ale wtedy
    koszty jeszcze większe i nie wiem czy byłoby dużo taniej.
    Adam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2010-12-28 17:32:50
    Temat: Re: Opłacalność wymiany kotła gazowego.
    Od: BartekK <s...@N...org>

    W dniu 2010-12-28 18:21, a...@N...gazeta.pl pisze:
    > piec z zamknietą komorą traci część energii na ogrzanie zimnego powietrza,
    > więc tu nie widzę szczególnej różnicy. ile mogę zaoszczędzic na lepszej
    > sprawności? 1000 zł rocznie? A koszt pieca i instalacji to pewnie z 10-15
    Nie wiem o jakich dużych kotłach piszemy... Ale nikt ci nie każe za
    10-15tyś kupować, są za 2,5-3,5tyś ...
    Przy zamkniętej komorze dochodzi taki plus, że oprócz "nie kradnięcia
    powietrza" (wentylacją grawitacyjną ucieknie ci _znacznie_ mniej niż
    kominem) masz znacznie lepsze spalanie - piec posiada sondę lambda na
    wyjściu i dobiera skład powietrze-gaz tak by spalać najoptymalniej. W
    dodatku moduluje płomień płynnie w dość dużym zakresie (a przynajmniej w
    większości kotłów) więc gdy małe moce są potrzebne (wiosna/jesień) to
    również sprawność rośnie. A czy oszczędzisz 1000 czy ileś zł to ja ci
    tego nie powiem.
    Sam zmieniłem nectre 23.7 (czy jakoś tak, otwarta komora) na viessmana
    vito-cośtam z zamkniętą komorą i kondensacyjnego, goni to wolnostojące
    200m^2 + ogrzewanie piwnicy + CWU, i koszt gazu (teraz, gdy było po
    -12'C, -20'C w nocy) miesięcznie wychodzi mi ~950zł (w tym gotowanie,
    plus drugi "junkers" gazowy w drugiej łazience). Wcześniej na nectrze
    gdy były mrozy, to ciężko było w 1500 się zamknąć, a gaz był wtedy tańszy.

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
    173


  • 6. Data: 2010-12-29 08:19:40
    Temat: Re: Op?acalno?? wymiany kot?a gazowego.
    Od: Jacek <n...@g...com>

    Sprawa jest bardzo prosta. Musisz zmierzyć temperaturę spalin na wylocie
    z kotła (bezpośrednio z kotła, a nie w rurze kominowej).
    Im niższa jest ta temperatura, tym większa sprawność kotła.
    W moim starym kotle produkcji rzemieślniczej z roku 1992 miałem ponad
    400 stopni na wylocie. Po wymianie kotła na wiszący Termet (broń Boże
    Termet na przyszłość) temperatura ta była ok 200 stopni co przekłada się
    na wzrost sprawności i jakieś 15%.
    Czasem wystarczy prozaiczne wyczyszczenie nagrzewnicy, aby poprawić
    sprawność.
    Jeżeli Twoj kocioł nie wypuszcza zbyt gorących spalin, to wymiana nie da
    efektu w postaci oszczędności paliwa.
    Jacek


  • 7. Data: 2010-12-29 09:47:37
    Temat: Re: Oplacalnosc wymiany kotla gazowego.
    Od: "jagr" <j...@W...fm>

    Użytkownik "Jacek" <n...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ifequu$aos$1@news.task.gda.pl...
    > Jeżeli Twoj kocioł nie wypuszcza zbyt gorących spalin, to wymiana nie da
    > efektu w postaci oszczędności paliwa.
    > Jacek

    A jeśli z powodu przestarzałej konstrukcji (wiadomo - budowane były na gaz
    świetlny) występuje niepełne spalanie gazu a tym samym straty?
    20 lat temu samochody spalały na setkę 13 a dziś 6.
    Dlatego szukam kogoś, kto wymienił stare na nowe, ale tego samego typu.
    Zamknięta komora i kondensacyjny nie do zastosowania. Komin. :-(
    jagr



  • 8. Data: 2010-12-29 15:16:35
    Temat: Re: Oplacalnosc wymiany kotla gazowego.
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>

    "jagr" <j...@W...fm> wrote:
    > Użytkownik "Jacek" <n...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:ifequu$aos$1@news.task.gda.pl...
    >> Jeżeli Twoj kocioł nie wypuszcza zbyt gorących spalin, to wymiana nie da
    >> efektu w postaci oszczędności paliwa.
    >> Jacek
    >
    > A jeśli z powodu przestarzałej konstrukcji (wiadomo - budowane były na gaz
    > świetlny) występuje niepełne spalanie gazu a tym samym straty?
    > 20 lat temu samochody spalały na setkę 13 a dziś 6.
    > Dlatego szukam kogoś, kto wymienił stare na nowe, ale tego samego typu.
    > Zamknięta komora i kondensacyjny nie do zastosowania. Komin. :-(

    A co to za komin jest? Może wystarczy włożyć tam wkład stalowy?
    Albo wypuścić przewód spalinowy przez ścianę po prostu. To jest
    dopuszczalne.
    Sam mam kocioł atmosferyczny, dlatego że uznałem, że dopłacenie 2000zł do
    kondensacyjnego mi się nie opłaci.

    --
    Bartek



  • 9. Data: 2010-12-29 15:32:37
    Temat: Re: Oplacalnosc wymiany kotla gazowego.
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "jagr" <j...@W...fm> napisał w wiadomości
    news:4d1b040a$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...

    > A jeśli z powodu przestarzałej konstrukcji (wiadomo - budowane były na gaz
    > świetlny) występuje niepełne spalanie gazu a tym samym straty?
    > 20 lat temu samochody spalały na setkę 13 a dziś 6.
    > Dlatego szukam kogoś, kto wymienił stare na nowe, ale tego samego typu.
    > Zamknięta komora i kondensacyjny nie do zastosowania. Komin. :-(

    Co komin ?
    Jaja sobie robisz ?
    Zamiana w drugą stronę tzn. z zamkniętą komorą na otwartą wymaga spełnienia
    kilku wymogów m.in. własnie że musi być komin, musi być nawiew świeżego
    powietrza oraz kotłownia. Wymiana kotła z otwartą komorą na kocioł z komorą
    zamkniętą da się wykonać zawsze.
    W przypadku kotłów kondensacyjnych z zamknietą komorą musisz tylko wstawić w
    komin rurę z nierdzewki lub po prostu wyprowadzić spaliny za ścianę (jeżeli
    to nie jest budynek wielorodzinny). Ze wstawieniem rury w komin czy też
    kanał wentylacyjny nie ma najmniejszego problemu, bo sa to rury cienkie,
    rzędu 80-120 mm średnicy, dlatego wejdą w każdy kanał, zarówno kominowy jak
    i wentylacyjny.
    Nawiew powietrza możesz mieć zarówno zza ściany, doprowadzony rurą lub z
    pomieszczenia bez podłączania rury.
    Tak więc nie wiem, gdzie tu widzisz problem.


  • 10. Data: 2010-12-29 18:14:49
    Temat: Re: Opłacalność wymiany kotła gazowego.
    Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>

    Dnia 28-12-2010 o 18:21:29 <a...@n...gazeta.pl> napisał(a):

    > BartekK <s...@N...org> napisał(a):
    >
    >> W dniu 2010-12-28 12:14, jagr pisze:
    >> > Czy ktoÂś z Was wymieniaÂł kocioÂł c.o. ze starego na nowy (z
    >> otwartej na
    >> > otwartÂą komorĂŞ)? JeÂśli tak, to chciaÂłbym siĂŞ dowiedzieĂŚ, ile %
    > zmalaÂło
    >> > zuÂżycie gazu i czy w ogĂłle zmalaÂło.
    >> > Gaz jest drogi, zima ostra, szkoda pieniĂŞdzy, jakby co.
    >> > Ale czy warto zmieniaĂŚ? DziÂś produkuje siĂŞ tandetĂŞ, a stary chodzi
    > OK.
    >> Z komory otwartej na otwartą? To sensu nie ma wcale. Różnice w
    >> ekonomii
    >> będą pomijalne przy wliczeniu ceny kotła i jego wymiany.
    >>
    >> Z otwartej na zamkniętą - to już ma sens dużo większy jeśli
    >> kocioł
    > w
    >> mieszkaniu i otwarta komora "kradnie ciepłe powietrze" i wyrzuca ci je
    >> do komina.
    >>
    > Mam podobny dylemat dotyczący mojego ponad 20-letniego pieca.
    To daj mu już wolne, to stary piec, kup nowy z zamkniętą komorą.


    > Ogrzewam ok. 200 metrów, 8 lat temu za ogrzewanie CO za cały rok płaciłem
    > ok. 3000 zł, rok temu było ok. 5000 zł - tylko z powodu podwyżek, zużycie
    > mniej wiecej takie samo. Ciepłe powietrze i tak "kradnie mi" wentylacja,
    > a
    > piec z zamknietą komorą traci część energii na ogrzanie zimnego
    > powietrza,
    Nieprawda, odzyskuje ze spalin i nimi podgrzewa powietrze, dlatego jest
    ta specjalna rura jedna w drugiej. Wystarczy by miała 1m długości.


    > więc tu nie widzę szczególnej różnicy. ile mogę zaoszczędzic na lepszej
    > sprawności?
    Myśle że ze 20% spokojnie.


    --
    Pozdr
    JanuszK

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1