eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › Opryskiwać czy nie sadzonki pomidorów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2011-05-18 07:51:03
    Temat: Opryskiwać czy nie sadzonki pomidorów
    Od: "michalek" <m...@g...com>

    Podzielcie sie swoim doświadczeniem :)

    Wyhodowałem ponad 100 pięknych sadzonek (kilka
    odmian) pomidorów. Trzeba by je już wysadzić do gruntu.
    I tu spotkałem się z radą (ale nie wiem czy dobrą dlatego
    pytam Was) aby sadzonki te opryskać teraz tuż przed
    wysadzeniem. Są jeszcze blisko siebie w skrzynkach
    to i szybciej łatwiej się to zrobi niz po wysadzeniu
    na grządki. Ma to podobno dać im już pierwszą
    ochronę.
    I teraz pytanie - czy rzeczywiście już teraz ma to sens?
    Czy dopiero kiedy będzie realne zagrożenie, powiedzmy
    gdzieś ok. połowy czerwca?

    Jeśli juz teraz ma sens - to jakim preparatem? (mam pod
    ręką Ridomil Gold MZ 68 WG - o działaniu systemowym,
    czy da on lepsze zabezpieczenie wnikając wgłąb rośliny)
    Czy raczej coś innego zastosować?

    W ubiegłym roku prawie 150 krzaków pomidorów zmarniało
    mi tak szybko, ze nie zebrałem chyba nawet 20kg owoców.
    W tym roku chciałbym uratować więcej :) wybierałem co
    prawda odmiany jak najwcześniejsze (żeby zdążyć przed...)
    oraz podobno odporniejsze ale bez dobrej chemii chyba
    się nie obędzie.

    M


  • 2. Data: 2011-05-18 08:22:23
    Temat: Re: Opryskiwać czy nie sadzonki pomidorów
    Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>


    Użytkownik "michalek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:iqvu9j$5e3$1@mx1.internetia.pl...
    > Podzielcie sie swoim doświadczeniem :)
    >
    > Wyhodowałem ponad 100 pięknych sadzonek (kilka
    > odmian) pomidorów. Trzeba by je już wysadzić do gruntu.
    > I tu spotkałem się z radą (ale nie wiem czy dobrą dlatego
    > pytam Was) aby sadzonki te opryskać teraz tuż przed
    > wysadzeniem. Są jeszcze blisko siebie w skrzynkach
    > to i szybciej łatwiej się to zrobi niz po wysadzeniu
    > na grządki. Ma to podobno dać im już pierwszą
    > ochronę.
    > I teraz pytanie - czy rzeczywiście już teraz ma to sens?
    > Czy dopiero kiedy będzie realne zagrożenie, powiedzmy
    > gdzieś ok. połowy czerwca?
    >
    > Jeśli juz teraz ma sens - to jakim preparatem? (mam pod
    > ręką Ridomil Gold MZ 68 WG - o działaniu systemowym,
    > czy da on lepsze zabezpieczenie wnikając wgłąb rośliny)
    > Czy raczej coś innego zastosować?
    >
    > W ubiegłym roku prawie 150 krzaków pomidorów zmarniało
    > mi tak szybko, ze nie zebrałem chyba nawet 20kg owoców.
    > W tym roku chciałbym uratować więcej :) wybierałem co
    > prawda odmiany jak najwcześniejsze (żeby zdążyć przed...)
    > oraz podobno odporniejsze ale bez dobrej chemii chyba
    > się nie obędzie.

    Po dużej zeszłorocznej stracie dmuchasz na zimne. To nie dziwi.
    Jednak na początek sprwdziłbym czy i jakie zagrożenia występują w okolicy:
    http://piorin.gov.pl/sygn/start.php
    Warto też zaopatrzyć się również w inny środek przeciw zarazie zimniaczanej
    ale o innym czynniku aktywnym. Nie zaleca się stosować tego samego ŚOR przez
    cały sezon. Niektóre grzyby uodporniają się na dany środek.
    Pozdrawiam bez paniki
    skryba



  • 3. Data: 2011-05-18 08:55:05
    Temat: Re: Opryskiwać czy nie sadzonki pomidorów
    Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>


    Użytkownik "michalek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:iqvu9j$5e3$1@mx1.internetia.pl...
    > Podzielcie sie swoim doświadczeniem :)

    Warto też śledzić na bieżąco prognozy pogody:
    Wpiszesz nazwę miejscowości, w której uprawiasz te pomidorki i masz
    możliwość sprawdzenia prognozy na najbliższe 16 dni:
    http://www.twojapogoda.pl/
    Gdy znasz prognozę (temperatura, słonecznie, deszczowo, silny lub słaby
    wiatr) możesz lepiej zaplanować ewentualne opryski upraw.
    Prognozy publikowane w w/w portalu sprawdzają się w znacznym stopniu, jednak
    bywa też tak, że prognozowane są niewielki opady, a okazuje się, że tam
    gdzie mieszkasz opadów nie było. Natomiast były na obrzeżach gminy, w innym
    najdalej od Ciebie położonym sołectwie. Niemniej jednak jest to pożyteczne
    narzędzie.
    Kilka dni temu miałem okazję zobaczyć "granicę" deszczu. Na moim balkonie
    deszcz rosił a u sąsiada po lewej sucho. Obaj pierwszy raz widzieliśmy tak
    "namacalną" granicę deszczu.
    Pozdrawiam uzupełniająco
    skryba



  • 4. Data: 2011-05-18 09:00:04
    Temat: Re: Opryskiwać czy nie sadzonki pomidorów
    Od: "michalek" <m...@g...com>


    >
    > Po dużej zeszłorocznej stracie dmuchasz na zimne. To nie dziwi.
    > Jednak na początek sprwdziłbym czy i jakie zagrożenia występują w okolicy:
    > http://piorin.gov.pl/sygn/start.php
    > Warto też zaopatrzyć się również w inny środek przeciw zarazie
    > zimniaczanej ale o innym czynniku aktywnym. Nie zaleca się stosować tego
    > samego ŚOR przez cały sezon. Niektóre grzyby uodporniają się na dany
    > środek.
    > Pozdrawiam bez paniki
    > skryba
    >

    Dzięki za tak szybką odpowiedź.
    Rzeczywiście ubiegłoroczne opryski robiłem tym samym środkiem
    i tylko 2 razy (drugi raz kiedy zaczęły się zawiązywać pierwsze
    owoce - bałem się powtarzać później ze względu na to "wnikanie
    w głąb" Ridomil'u).
    Może w tym roku użyję czegoś delikatniejszego (i zmienianego)
    ale kilka razy.

    Link, który podałeś jest interesujący, jeśli rozumiem sugerujesz
    że dopóki nie są sygnalizowane zagrożenia to nie ma potrzeby
    stosować ŚOR bo i tak nie będzie miał na co zadziałać?
    Czyli sadzonki wysadzać "na sucho" :)

    M


  • 5. Data: 2011-05-18 09:21:50
    Temat: Re: Opryskiwać czy nie sadzonki pomidorów
    Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>


    Użytkownik "michalek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ir02b1$uk3$1@mx1.internetia.pl...
    >
    > Rzeczywiście ubiegłoroczne opryski robiłem tym samym środkiem
    > i tylko 2 razy (drugi raz kiedy zaczęły się zawiązywać pierwsze
    > owoce - bałem się powtarzać później ze względu na to "wnikanie
    > w głąb" Ridomil'u).

    Systemiczne stosowałbym raczej jako opryski interwencyjne wykonywane z
    opóźnieniem, bo opady trwały kilka dni i nie można było zastosować ŚOR
    powierzchniowych.

    > Może w tym roku użyję czegoś delikatniejszego (i zmienianego)
    > ale kilka razy.

    Miedzian zazwyczaj wystarcza (stosowany przemiennie)

    > Link, który podałeś jest interesujący, jeśli rozumiem sugerujesz
    > że dopóki nie są sygnalizowane zagrożenia to nie ma potrzeby
    > stosować ŚOR bo i tak nie będzie miał na co zadziałać?

    I tej wersji proponuję się trzymać:-))

    > Czyli sadzonki wysadzać "na sucho" :)

    Jak mam rozumieć określenie "na sucho"?
    Chodzi o wysadzanie z przesuszoną bryłką korzeniową? Odradzam.
    Chodzi o wysadzanie nieopryskanych? Zalecam - jeśli nie ma komunikatu
    aktywnego dot. konkretnego zagrożenia. Sprawdzaj w
    http://piorin.gov.pl/sygn/start.php

    również powiaty ościenne bo silny wiartr + deszcz = przemieszczenie się
    patogenu nawet o kilkanaście kilometrów w ciągu jednego dnia.
    Nie wiem skąd "klikasz" ale pewnie masz "komunikat aktywny" przy pozycji
    jabłonie - parch, mszyce, mączniak bądź to w Twoim powiecie, bądź w którymś
    z ościennych.
    Cierpliwość, przezorność i konsekwencja w działaniu to cechuje rozsądnego
    ogrodnika. Z działkowiczami z tzw. "doskoku" bywa różnie.
    Pozdrawiam
    skryba


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1