-
51. Data: 2009-10-29 08:42:34
Temat: Re: Ukladam welne
Od: Bartosz Augustyniak <ogest@toya_usunto.net.pl>
Maniek4 pisze:
> Użytkownik "kiki" <c...@v...ts> napisał w wiadomo?ci
> news:hc9tq2$6k6$1@opal.futuro.pl...
>> "Maniek4" <b...@w...pl> wrote in message
>> news:hc7pdr$f29$1@news.interia.pl...
>>> Uszanowanie.
>>>
>>> Zaczalem ukladac welne miedzy krokwiami. Ja pierdziu...
>>>
>> dawaj foty :-)
>
> Prawde mowiac nie chce mi sie. Zreszta co tu fotowac, to welna tylko miedzy
> krokwiami. Bez upychania, bez szczelin miedzy krokwiami i z wiatroizolacja
> za Twoja rada. :-)
>
Dawaj foty :)
Innych też to czeka, ja sobie chętnie popatrzę i poczytam
--
Z poważaniem
Bartosz Augustyniak,Łódź
-
52. Data: 2009-10-29 09:53:08
Temat: Re: Ukladam welne
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Bartosz Augustyniak" <ogest@toya_usunto.net.pl> napisał w
wiadomości news:hcbkme$5mo$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Prawde mowiac nie chce mi sie. Zreszta co tu fotowac, to welna tylko
>> miedzy krokwiami. Bez upychania, bez szczelin miedzy krokwiami i z
>> wiatroizolacja za Twoja rada. :-)
>>
> Dawaj foty :)
> Innych też to czeka, ja sobie chętnie popatrzę i poczytam
Nie, prosze Was, dajcie zyc. Opisy to chyba Adam ma czas robic. :-)
Pozdro.. TK
-
53. Data: 2009-10-29 13:02:54
Temat: Re: Ukladam welne
Od: "Tornad" <t...@v...pl>
> Jak zwykle z ciekawoscia i coraz wieksza nie wiem czemu rzadkoscia
> przeczytalem Twoj post. Niestety dach juz mam tradycyjny i nici z hameryki.
> :-) Ale jedna dniowka na ocieplenie calosci to bardzo optymistyczny
> rezultat, bardzo naprawde.
>
> Pozdro.. TK
>
Ano jak lubisz moje pisanie czytac to prosze bardzo. Po pierwsze sezon tu
jeszcze w pelni wiec czasu mam malo. Jak sie chce cos mundrego napisac to
jednak to chwile zajmuje...
Wlasnie czekam co by mi dach, ktory aktualnie robie troche obesechl bo przez
dwa dni lalo jak z cebra.
Dachy tu w 90 procentach kryte sa szynglami czyli gontem bitumicznym. Jak taki
dach robie to nie wiem dlaczego zaraz mi sie czastuszki przypominaja. Jedna z
nich spiewam sobie tak: Moja chata gontem kryta a na niej cipka prybita. Kto
prijdiot, pojebiot - piac kopiejek mi dajot.
Robota nudna do bolu. Jak sie cos "konstruuje" to czas szybko leci; czlowiek
sie pomyli, cos za krotko utnie, trzeba pokombinowac. A tu kurde na okraglo
wynosisz ciezki jak olow bandel szyngli po rozchwierutanej drabinie i potem
przycinanie, ukladanie i nabijanie tysiaca papiakow. A wszystko na kolanach a
tu dach o nachyleniu granicznym, okolo 30 stopni, latwo mozna sie na ziarnkach
piasku posliznac...
Dach byl juz pokrywany tymi szynglami trzy razy; na stare nabijali nowe bo
przeciekal... Tubylcza norma nie zezwala na nabicie czwartej warstwy wiec
wszystko trzeba zerwac do golej deski. Mam do tego narzad podony do lopaty z
zebami na przedzie i ta lopata zrywam stare pokrycie. Miliony papiakow, kazdy
trzeba wyrwac a podrdzewiale, bardzo sie sprzeciwiaja. Pol dachu juz zerwalem
i z przerazeniem stwierdzilem, ze dechy w dolnej partii poszycia, tuz nad
rynnami sa zgnite. Oczywiscie je wymieniam ale dlugo nie dawalo mi spokoju
dlaczego akurat tam pognily a gdzie indziej nie. No i w koncu doszedlem do
tego i ta "wiedza" chce sie z Toba podzielic.
Otoz tu zima, jak spadnie duzy snieg to wlasciciele zlecaja odsniezanie
dachow. Niechetnie, bo robota niebezpieczna jak zaraza, ale kilka razy to
robilem. Za $200 od dachu. I zauwazylem dziwna rzecz. Mianowice na rynnach i
dolnej partii dachu, w specyficznych warunkach temperaturowych, gdy w nocy
mroz a w dzien sloneczko przygrzewa, tworza sie tworza sie muldy, takie
zgrubienia sniego-lodu. Rynny wraz z pasem dachu, czesto o szerokosci do pol
metra, pokryte sa normalnym lodem. Nie da sie tego ruszyc, trzeba czekac na
jakas dluzsza odwilz a czeto do wiosny.
I co ciekawe, to wtedy dochodzi do przeciekow tego pokrycia dachowego; woda
normalnie przecieka przez dach, nawilza welne, robi dziury w sitroku i kapie z
sufitow na salony. A dach jest szczelny, de dachowki nie sa dziurawe a
przeciekaja...
Jak by popatrzec na to z boku w przekroju pionowym, to nad okapem tego lodu
jest grubiej niz wyzej wskutek czego tworzy sie taki rodzej garbu lodowego,
ktory uniemozliwia odplyw wody. wiec ta niejako cofa sie, wplywa pod szyngle i
i na zasadzie naczyn polaczonych przedostaje sie do poszycia. Jesli to sie
kilka razy powtorzy to to poszycie zgnije co stwierdzilem w moim przypadku.
Mam wiec utrudnienia, ktorych nie przewidzialem.
Oczywiscie musze to naprawiac i na przyszlosc temu zjawisku zapobiec.
Dzis wlasnie mam zaplanowane dac na poszycie wzdluz okapu, zamiast
paroprzepuszczalnej papy, pas dibitenu czyli tej "reklamowanej" przeze mnie
papy termozgrzewalnej. I dopiero na nia bic szyngle. Taki pas uniemozliwi
przeciekanie cofajacvej sie wody po uworzeniu sie tej muldy lodowej.
I to dziala, kilka dachow tak zrobilem i "inwestorzy" mnie za to chwala. Co
prawda nie rozumieja za bardzo tego co do nich mowie ale jak powiem, ze daje
20 lat gwarancji to juz o wiecej nie pytaja.
To zjawisko wystepuje jedynie przy nieocieplonych dachach.
A potem mam ciekawe opinie typu: to musialo byc proste jak "taki Polak" to
potrafil zrobic...
Dom, ktory "robie" nie jest stary, ma dopiero okolo 30 lat. Szyngle maja
zywotnosc 20 lat wiec nie powinno byc ich wiecej niz dwie warstwy a tu jest
ich trzy a miejscami cztery. I pomysl sam dlaczego. Ano bo ten dach przeciekal
i nabijali nowe myslac, ze to pomoze...
Pzdr. Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
54. Data: 2009-10-29 14:07:18
Temat: Re: PLC w domu Było: Ukladam welne
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 29 Paź, 09:08, Krzemo <p...@g...com> wrote:
>
> Myślałem o wykorzystaniu jakiegoś sterownika jednoukładowego. Ale jak
> mi się nie będzie chciało to jakiś gotowy moduł. Może coś z tych co na
> szybko wygooglałem w eternicie:http://www.allegro.pl/item748841264_plc_wa
go_750_842_moduly_wej_wyj.htmlhttp://www.plcs.pl/ind
ex.php?d=sklep&f=wiecej&kategoria=7&ida=67&podk...28
|%
Krzemo pojechales po calosci! ;-) Moj ma po prawie 70 wyjsc i wejsc, a
to co tu wkleiles ma odpowiednio 8/12 i 6/4 wyjscia - to sa
zabaweczki :) No chyba ze bedziesz mial w domu 4 lampy tylko ;-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
55. Data: 2009-10-29 17:06:13
Temat: Re: Ukladam welne
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Tornad" <t...@v...pl> napisał w wiadomości
news:192f.00000381.4ae9927e@newsgate.onet.pl...
> A potem mam ciekawe opinie typu: to musialo byc proste jak "taki Polak" to
> potrafil zrobic...
Hehe, ciekawe. Jak czytam Twoje opowiesci hamerykanskie to mam niestety
czesto wrazenie, ze tam idiotow nie brak. :-)
> Dom, ktory "robie" nie jest stary, ma dopiero okolo 30 lat. Szyngle maja
> zywotnosc 20 lat wiec nie powinno byc ich wiecej niz dwie warstwy a tu
> jest
> ich trzy a miejscami cztery. I pomysl sam dlaczego. Ano bo ten dach
> przeciekal
> i nabijali nowe myslac, ze to pomoze...
U nas gont przybija sie bezposrednio na pape wierzchniego krycia, ale to nie
zapobiega przeciekaniu cofajacej sie wody, choc zalezy w jakiej odleglosci
jest zaklad papy od miejsca cofania sie wody. Mialem tego przyklad u siebie,
kiedy to w koszach porobilem duze zaklady a jak snieg zamarzl zima to w
dwoch miejscach wlasnie w koszach przeciekalo. Gont bezposrednio na papie to
raczej niepoprawne wykonanie bo powoduje, ze burchle z papy "przenosza" sie
na gont. Prawidlowo to podobno przybija sie gont do sklejki, czy plyty OSB
zapewne bezposrednio, czyli papa odpada w ogole. Termozgrzewalna z pewnoscia
bedzie znacznie lepsza od zwyklej wierchniego krycia. Ale takie cofanie sie
wody i przeciekanie na laczeniach moze dotyczyc kazdego pokrycia, tylko ze
pod takim pokryciem blacha, czy ceramika jest jeszcze cos pod spodem, po
czym woda spokojnie sobie splynie nie wnikajac w ocieplenie i ew. deski.
Dziwne te ichnie technologie, wszystko jakby z plastiku w tej hameryce. :-)
Pozdro.. TK
-
56. Data: 2009-10-29 18:50:52
Temat: Re: PLC w domu Było: Ukladam welne
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 29 Paź, 15:07, Adam Szendzielorz <a...@g...com> wrote:
> On 29 Paź, 09:08, Krzemo <p...@g...com> wrote:
>
>
>
> > Myślałem o wykorzystaniu jakiegoś sterownika jednoukładowego. Ale jak
> > mi się nie będzie chciało to jakiś gotowy moduł. Może coś z tych co na
> > szybko wygooglałem w eternicie:http://www.allegro.pl/item748841264_plc_wa
go_750_842_moduly_wej_wyj.h...%
>
> Krzemo pojechales po calosci! ;-) Moj ma po prawie 70 wyjsc i wejsc
Nieprawda. Twój ma 36 wejść i 24 wyjścia, wszystko cyfrowe.
;-)
>, a
> to co tu wkleiles ma odpowiednio 8/12 i 6/4 wyjscia
Do zastosowań domowych w zupełności wystarczy. Za kilka groszy mogę
zmultiplikować ilość wejść cyfrowych. Może też dokupię jeszcze wejścia
analogowe, bo widzę że bardziej mogą się przydać. Ale tak jak pisałem
jeszcze się dokładnie nad tym nie zastanawiałem... Ogólnie potrzebuję
tylko programowalnej jednostki centralnej i pewnej ilości wejść (nie
koniecznie różnicowych) i wyjść. Nic skomplikowanego.
Można wziąć gotowce lub sklecić coś samemu (nie było by to pierwszy
raz w moim przypadku). Ale jak pisałem jeszcze się za to nie wziąłem.
Dziwi mnie jednak to, że na to trzeba wydać aż 3 tysiące. Przeczy temu
całe moje dotychczasowe doświadczenie.
>- to sa
> zabaweczki :) No chyba ze bedziesz mial w domu 4 lampy tylko ;-)
A Ty będziesz miał 70 oddzielnie sterowanych?
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
PS: Nie neguję idei tylko cenę...
-
57. Data: 2009-10-29 19:30:39
Temat: Re: PLC w domu Było: Ukladam welne
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 29 Paź, 19:50, Krzemo <p...@g...com> wrote:
> > Krzemo pojechales po calosci! ;-) Moj ma po prawie 70 wyjsc i wejsc
>
> Nieprawda. Twój ma 36 wejść i 24 wyjścia, wszystko cyfrowe.
> ;-)
No nie - moj ma dokladnie 60 wejsc i 72 wyjscia cyfrowe. Pisalem, ze w
tej cenie mam jeszcze trzy moduly (jeden 24 wejscia i dwa po 24
wyjscia :)
Jezeli nie zalezy Ci na jednostce z zegarem / kalendarzem i wystarczy
Ci "standardowe" 36 wejscia / 24 wyjscia (sa tez duzo mniejsze i
tansze), bez portu ethernet (tylko np usb) to wydasz 1-1,5k pln :)
> Do zastosowań domowych w zupełności wystarczy. Za kilka groszy mogę
> zmultiplikować ilość wejść cyfrowych. Może też dokupię jeszcze wejścia
> analogowe, bo widzę że bardziej mogą się przydać. Ale tak jak pisałem
> jeszcze się dokładnie nad tym nie zastanawiałem... Ogólnie potrzebuję
> tylko programowalnej jednostki centralnej i pewnej ilości wejść (nie
> koniecznie różnicowych) i wyjść. Nic skomplikowanego.
No czyli regulacji oswietlenia tym za bardzo nie zrobisz..
> Można wziąć gotowce lub sklecić coś samemu (nie było by to pierwszy
> raz w moim przypadku). Ale jak pisałem jeszcze się za to nie wziąłem.
Tez tak moglem zrobic. Elektronika bawilem sie dobre 10 lat i wiele
rzeczy sam zbudowalem. Ale dom juz stoi - wprowadzam sie za 1-2 m-ce.
Nie ma czasu na zabawe w lutowanie - to musi dzialac latami i musi byc
sprawdzone, pewne :) Ten PLC stworzony jest do przemyslu - przetrwa
(mam nadzieje) wieki!
> A Ty będziesz miał 70 oddzielnie sterowanych?
Mam dokladnie 55 sztuk lamp w calym domu i naprawde nie przesadzalem z
ich iloscia. Fakt - mam osobno podswietlane wneki w kiblu ale pozatym
po 1-2 swiatla na pokoj, z wyjatkiem salonu gdzie jest 9 szt. :) To
juz potrzebuje 55 wyjsc. A gdzie reszta systemu :-) Ale jak zabraknie
to za niecale 100$ dokupuje dodatkowe 24 wyjscia / wejscia, spinam
kabelkiem i jest :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
58. Data: 2009-10-29 21:48:48
Temat: Re: Ukladam welne
Od: "Stolat" <c...@g...pl>
> FATEKa (http://www.fatek.com.pl) - dokladnie model
> FBs-60MCUTJ ->http://www.multiprojekt.pl/artykul.php/artykul.45p
lus dwa
<ciach/>
> Ja za moj komplet zaplacilem 3k
> pln bez paru dyszek :)
Coś dużo mi się to wydaje ... Chyba da sie sklecić PLC za dużo
mniejszą kwotę.
No ja też o PLC myślałem, ale to jak na razie za drogo dla mnie.
Ale sobie takie cos znalazłem może innym się przyda:
http://arduino.cc/
Ciekawy projekt i gotowe moduły niezbyt drogie.
Można sobie całe programy pisać.
NO i będzie co robić w zimie :).
Pozdrawiam
Michał
-
59. Data: 2009-10-29 22:06:05
Temat: Re: Ukladam welne
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 29 Paź, 22:48, "Stolat" <c...@g...pl> wrote:
[...]
> No ja też o PLC myślałem, ale to jak na razie za drogo dla mnie.
> Ale sobie takie cos znalazłem może innym się przyda:http://arduino.cc/
> Ciekawy projekt i gotowe moduły niezbyt drogie.
> Można sobie całe programy pisać.
> NO i będzie co robić w zimie :).
A jak sie cos popsuje to Cie malzowinka zatlucze :-) Moja mi sama 3k
dala na tego PLCka !! Ha ha - to sie nazywa zona :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
60. Data: 2009-10-29 22:07:40
Temat: Re: Ukladam welne
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 29 Paź, 23:06, Adam Szendzielorz <a...@g...com> wrote:
> A jak sie cos popsuje to Cie malzowinka zatlucze :-) Moja mi sama 3k
> dala na tego PLCka !! Ha ha - to sie nazywa zona :-)
Dodam jeszcze, ze bedzie ciekawie bo podlaczam lada dzien sterownik
juz do oswietlenia, a zapewne jeszcze dluuuuuugo bede sie nim bawil -
juz widze ta wscieklosc jak caly wieczor lampki beda migac ;-) Dobrze
ze jest mozliwosc programowania go w czasie pracy to moze nie bedzie
tak zle :)
pozdr.
--
Adam Sz.