-
11. Data: 2010-11-20 16:15:06
Temat: Re: Palenie gałęzi i liści
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1nn4n46etd75w$.1lcod152yrfan$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 19 Nov 2010 13:39:44 +0100, Vilar napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:eb80a197-ff6a-41f2-8aa9-2a43316588a2@q36g2000vb
i.googlegroups.com...
>> On 18 Lis, 14:15, "Jacek" <m...@g...pl> wrote:
>>> Jak to jest w ko cu z paleniem ga zi i li ci w ogrodzie?
>>> Nasi dzielni strasznicy miejscy, jak ju im braknie blokad na ko a co
>>> sobot
>>> je d po okolicy szukaj c dymu i do czepiaj si os b pal cych ogniska we
>>> w asnych ogrodach. Jak si nie zgasi przy nich to strasz wnioskiem do s
>>> du
>>> albo mandatem 100 z . Sprawdzi em w Stra y Po
>>> arnejhttp://tinyurl.com/35fo2tf i oni nie widz przeszk d o ile jest
>>> ponad
>>> 10
>>> metr w od zabudowa .
>>> Czy ci jegomo cie maj jak podstaw prawn , czy tylko "szukaj jelenia"?
>>
>> Zależy od przepisów lokalnych. Ale tu przykład, czego możesz oczekiwać
>> od Twoich lokalnych władz, jeśli zabraniają palenia liści:
>> http://oborniki.naszemiasto.pl/artykul/413162,straz-
miejska-kontrowersyjna-zmiana-w-regulaminie-zakaz,id
,t.html
>>
>> ______
>>
>> A czy jeśli gmina zakazuje palenia liści, to czy w zamian nie powinna
>> zaproponować innego rozwiązania?
>
> Pod zacytowanym przeze mnie linkiem jest też o tym.
>
>> U mnie organizują akcje zbierania liści (w worach) dwa razy do roku
>> (wiosną
>> i jesienią). I wszyscy są szczęśliwi.
>
> Nie tylko u Ciebie, prawie we wszystkich gminach podwarszawskich.
>
Tylko widzisz, u nas jest to bezpłatne.
Dzwoni się i w wyznaczonym terminie odbierają.....
MK
-
12. Data: 2010-11-20 19:32:48
Temat: Re: Palenie gałęzi i liści
Od: Krystyna <k...@k...com>
Dnia 20-11-2010 o 09:21:32 Johnny <j...@p...pl> napisał(a):
>
>>> Gorszy od palenia gałęzi jest smród palonego tłuszczu wyciekającego z
>>> grillowanych kiełbasek. Można sie udusić.
>
> Ja tam sie nie znam, bo ze wsi jezdem, i mnie palone gałęzie pachną
> normalnym ogniskiem, a tłuszczyk z grilowanych kiełbasek też ma swój
> urok, no i oczywiście wspaniale pachnie...
>
>
>> Też tak uważam. Dlatego u siebie nie grilluję (nie lubię wdychać ani
>> zjadać
>> rakotwórczych produktów spalania), z grilla korzystam okazjonalnie,
>> kiedy
>> nie mam innego wyjścia - np będąc zaproszona na grillowe spotkania u
>> znajomych.
>
Rozumiem, że na grillowym spotkaniu u znajomych nie przeszkadzają ci
"rakotwórcze produkty spalania"?
Mięso, wędlinę i inne grillowane przysmaki należy przyrządzać NA TACKACH
LUB ZAWIJAĆ W FOLIĘ.
"Grillowanie jest jedną z najlepszych obróbek technologicznych mięsa" bo
część tłuszczu się wytopi i go nie zjemy. Natomiast " tłuszcz skapujący
bezpośrednio na żar jest bardzo szkodliwy. Zetknięcie z węglem drzewnym
powoduje, że tworzą się węglowodory aromatyczne, które unoszą się i
osadzają na mięsie. Temu procesowi zapobiegają tacki do grilowania" - dr
Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska z Instytutu Żywności i Żywienia.
Pozdrawiam. K.
--
>
> No, ale czy nie znaczy to, że jakbys miała waaaaadze to byś zakazała
> grilowania, bo to rakotwórcze? Oczywiscie dla mojego dobra... ;-)
>
> Zdroofka Johnny
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
-
13. Data: 2010-11-20 21:25:54
Temat: Re: Palenie gałęzi i liści
Od: JerzyN <0...@m...pl>
W dniu 2010-11-18 14:15, Jacek pisze:
> Jak to jest w końcu z paleniem gałęzi i liści w ogrodzie?
> Nasi dzielni strasznicy miejscy, jak już im braknie blokad na koła co
> sobotę jeżdżą po okolicy szukając dymu i do czepiają się osób palących
> ogniska we własnych ogrodach. Jak się nie zgasi przy nich to straszą
> wnioskiem do sądu albo mandatem 100 zł. Sprawdziłem w Straży Pożarnej
> http://tinyurl.com/35fo2tf i oni nie widzą przeszkód o ile jest ponad 10
> metrów od zabudowań.
> Czy ci jegomoście mają jakąś podstawę prawną, czy tylko "szukają jelenia"?
> Jacek
Wejdź na stronę swojej gminy i sprawdź.
--
pozdr. Jerzy
-
14. Data: 2010-11-21 01:37:37
Temat: Re: Palenie gałęzi i liści
Od: "moon" <m...@y...com>
?
Użytkownik "Krystyna" <k...@k...com> napisał w wiadomości
news:op.vmhhwyofdszlfb@krystyna.chelmnet.pl...
Rozumiem, że na grillowym spotkaniu u znajomych nie przeszkadzają ci
"rakotwórcze produkty spalania"?
Mięso, wędlinę i inne grillowane przysmaki należy przyrządzać NA TACKACH
LUB ZAWIJAĆ W FOLIĘ.
To już nie będzie grill.
Co to w ogóle za SENS, zawinąć grillowane mięso w folię??? To już ugotuj w
garnku.
Nie wierz w jakieś "osadzanie" substancji rakotwórczych, to w ogóle nie
potwierdzony bullshit.
Prędzej uwierz w zabójczą moc strogonoffa, kotlecika mielonego na tłuszczu
smażonego, czy placków "po węgiersku", lub innych smakołyków naszej bardzo
niedobrej kuchni,
moon
-
15. Data: 2010-11-21 13:44:13
Temat: Re: Palenie gałęzi i liści
Od: Krystyna <k...@k...com>
Zacytowałam fachowca po przeczytaniu poprzednich postów o tym jakie to
grillowanie śmierdzące, uciążliwe i szkodliwe dla zdrowia. :o Może ta
odrobina wiedzy komuś się przyda.
Ja osobiście kocham zapach ogniska, pieczonej kiełbasy i innych pyszności
grillowanych. Od wiosny do jesieni oddaję się takim praktykom. Nie
przeszkadza mi też jak sąsiedzi grillują czy palą ognisko. Bardzo mi
natomiast przeszkadza kiedy w ognisku spalają śmieci, papę, plastikowe
butelki czy resztki paneli - też plastikowych.
Ps. A pstrąga z miętą grilluję w folii. Pozdrawiam. K.
Dnia 21-11-2010 o 02:37:37 moon <m...@y...com> napisał(a):
> ?
> Użytkownik "Krystyna" <k...@k...com> napisał w wiadomości
> news:op.vmhhwyofdszlfb@krystyna.chelmnet.pl...
>
> Rozumiem, że na grillowym spotkaniu u znajomych nie przeszkadzają ci
> "rakotwórcze produkty spalania"?
> Mięso, wędlinę i inne grillowane przysmaki należy przyrządzać NA TACKACH
> LUB ZAWIJAĆ W FOLIĘ.
>
> To już nie będzie grill.
> Co to w ogóle za SENS, zawinąć grillowane mięso w folię??? To już ugotuj
> w garnku.
> Nie wierz w jakieś "osadzanie" substancji rakotwórczych, to w ogóle nie
> potwierdzony bullshit.
> Prędzej uwierz w zabójczą moc strogonoffa, kotlecika mielonego na
> tłuszczu smażonego, czy placków "po węgiersku", lub innych smakołyków
> naszej bardzo niedobrej kuchni,
>
> moon
>
--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
-
16. Data: 2010-11-21 15:40:17
Temat: Re: Palenie gałęzi i liści
Od: "moon" <m...@y...com>
?Krystyna wrote:
Bardzo mi natomiast przeszkadza kiedy w ognisku spalają
> śmieci, papę, plastikowe butelki czy resztki paneli - też
> plastikowych. Ps.
nie uwierzysz, ale robią to nawet w mieście, w kamienicach z piecami.
zapaszki jak w spalarni.
A pstrąga z miętą grilluję w folii. Pozdrawiam. K.
No, może chodzi o to, żeby aromatem przeszedł...
Ale w grillowaniu chodzi o to, żeby temeperatura była bardzo wysoka!
Folia działa jak ekran, więc ma duszonego pstrąga z miętą, a grill jest
tylko źródłem ciepła.
pozdrawiam rybio,
moon
>
>
>
>
>
> Dnia 21-11-2010 o 02:37:37 moon <m...@y...com> napisał(a):
>
>> ?
>> Użytkownik "Krystyna" <k...@k...com> napisał w wiadomości
>> news:op.vmhhwyofdszlfb@krystyna.chelmnet.pl...
>>
>> Rozumiem, że na grillowym spotkaniu u znajomych nie przeszkadzają ci
>> "rakotwórcze produkty spalania"?
>> Mięso, wędlinę i inne grillowane przysmaki należy przyrządzać NA
>> TACKACH LUB ZAWIJAĆ W FOLIĘ.
>>
>> To już nie będzie grill.
>> Co to w ogóle za SENS, zawinąć grillowane mięso w folię??? To już
>> ugotuj w garnku.
>> Nie wierz w jakieś "osadzanie" substancji rakotwórczych, to w ogóle
>> nie potwierdzony bullshit.
>> Prędzej uwierz w zabójczą moc strogonoffa, kotlecika mielonego na
>> tłuszczu smażonego, czy placków "po węgiersku", lub innych smakołyków
>> naszej bardzo niedobrej kuchni,
>>
>> moon
-
17. Data: 2010-11-22 17:09:50
Temat: Re: Palenie gałęzi i liści
Od: "Jacek" <m...@g...pl>
Jakby te łobuzy publikowały przynajmniej spis treści do swojej radosnej
twórczości, to bym może znalazł, ale przeglądanie wszystkich uchwał RM w
ciemno to szukanie igły w stogu siana. Chyba zwrócę się do urzędu na piśmie.
Jacek
-
18. Data: 2010-11-25 15:43:10
Temat: Re: Palenie gałęzi i liści
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 20 Nov 2010 20:32:48 +0100, Krystyna napisał(a):
> Dnia 20-11-2010 o 09:21:32 Johnny <j...@p...pl> napisał(a):
>
>>
>>>> Gorszy od palenia gałęzi jest smród palonego tłuszczu wyciekającego z
>>>> grillowanych kiełbasek. Można sie udusić.
>>
>> Ja tam sie nie znam, bo ze wsi jezdem, i mnie palone gałęzie pachną
>> normalnym ogniskiem, a tłuszczyk z grilowanych kiełbasek też ma swój
>> urok, no i oczywiście wspaniale pachnie...
>>
>>
>>> Też tak uważam. Dlatego u siebie nie grilluję (nie lubię wdychać ani
>>> zjadać
>>> rakotwórczych produktów spalania), z grilla korzystam okazjonalnie,
>>> kiedy
>>> nie mam innego wyjścia - np będąc zaproszona na grillowe spotkania u
>>> znajomych.
>>
>
> Rozumiem, że na grillowym spotkaniu u znajomych nie przeszkadzają ci
> "rakotwórcze produkty spalania"?
Te grillowe spotkania nie są nagminne, więc potrawy grillowane nie stanowią
o żywieniu w tym towarzystwie (w odróżnieniu od tego, co zauważam w każdy
weekend na większosci podwórek w okolicy oraz ogólnie na terenach
rekreacyjnych) - mamy też inne preteksty do spotkań, niż grillowanie, ot np
spotkania u mnie przy stole (zero grilla), kino, teatr albo taneczne
wieczorki w klubie :-)
> Mięso, wędlinę i inne grillowane przysmaki należy przyrządzać NA TACKACH
> LUB ZAWIJAĆ W FOLIĘ.
> "Grillowanie jest jedną z najlepszych obróbek technologicznych mięsa" bo
> część tłuszczu się wytopi i go nie zjemy. Natomiast " tłuszcz skapujący
> bezpośrednio na żar jest bardzo szkodliwy. Zetknięcie z węglem drzewnym
> powoduje, że tworzą się węglowodory aromatyczne, które unoszą się i
> osadzają na mięsie. Temu procesowi zapobiegają tacki do grilowania"
Dlatego nie grilluję - wolę stalową lub zeliwną albo emaliowaną patelnię w
domu, niż aluminium na grillu - czytałas coś o związkach powstających w
wyniku kontaktu przegrzanego aluminium z solą i kwasami oraz tym wszystkim
"bógwiczym", zawartym w grillowych produktach, zwłaszcza tych wygodnych,
wiec masowo kupowanych przed weekendem półfabrykatach z supermarketu?
A opowieść o zbawczej roli tacek jest zwykłym chwytem marketingowym -
węglowodory aromatyczne unosząc się są w powietrzu są natychmiast chłodzone
i świetnie się skraplają wprost nad tymi tackami i mięsem, także owe
dziurki je swietnie przepuszczają. Chyba, ze ktoś powiedział im, zeby
omijały te dziurki i leciały bokiem :-)