-
31. Data: 2009-04-12 00:13:06
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Tornad" <t...@o...net> napisał w wiadomości
news:605e.00000400.49e11fd4@newsgate.onet.pl...
> To bedzie chyba rysa skurczowa. Zapewne wytwornia kupuje najtansze
> popiolowo-
> hutnicze badziewie, cement, ktory ma ponadnormatywny skurcz. Dlatego ja
> preferuje krecenie betonu samemu i klasyczny cment portlandzki.
> Trzeba to rzeczywiscie zeszyc, z tym, ze ja bym to pozszywal nieco
> rzadziej
> ale za to dluzszymi kawalkami, po pol metra conajmniej. Zywica na bazie
> epidiamu zapewne jest dobra bo zanim zwiaze, wnika w te szczeliny.
> Jesli masz zamiar i mozesz to "nadlac", to chyba korzystne bedzie zrobic
> to na
> siatce Rabitza czy cos w tym guscie. Ale wqrwia mnie fakt, ze betoniarnia
> ma w
> d..pie to ze potem tacy jak Ty maja problemy. Trzebaby sie dowiedziec skad
> biora cement, i dac go do badan i oskarzyc ich o zla, pozanormowa jakosc
> betonu powodujaca te rysy skurczowe w plytach.
Widzisz, sprawa jest pewnie bardziej skomplikowana, bo posadzkarze robili
beton na budowie z towaru jaki sam im dostarczylem. Piasek plukany
odpowiedniej frakcji, cement kupilem sam bez grama popiolu, czysty tzw.
jedynka. Beton robiony miksokretem polsuchy, praktycznie bez wody po podaniu
a strop. Do niedawna tego nie widzialem, a posadzka jest od listopada.
Wyglada na to, ze przeschla i te rysy sie objawily. :-)
Najgorsze jest to, ze dylatacje sa, towar najlepszy jaki moglem
zorganizowac, zero oszczednosci i wraz cos jest nie tak. Chyba naucze sie z
tym zyc, bo jak pisza inni nie jestem w tym osamotniony. Namawiali mnie
przed wylewka na zastosowanie zbrojenia z jakichs wlokien polimerowych, ale
uznalem ze chca mnie zwyczajnie naciagnac, bo co tam jakis polipropylen przy
siatce stalowej. Teraz zastanawiam sie, ze to moze byl blad, ale z drugiej
strony ktos tu pisal ze i z tym pekla. W kazdym razie dziekuje Ci za rady
jak zwykle dla mnie bardzo cenne, ale przy komputerze raczej tego nie
rozbierzemy. Gorzej, ze nie znam przyczyny tego stanu, by uniknac tego na
dole. Trudno, jakos to bedzie. Pokaze im co wyszlo na gorze i moze cos
wspolnie uradzimy.
Pozdro.. TK
-
32. Data: 2009-04-12 03:38:07
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: "tornad" <t...@o...net>
> Widzisz, sprawa jest pewnie bardziej skomplikowana, bo posadzkarze robili
> beton na budowie z towaru jaki sam im dostarczylem. Piasek plukany
> odpowiedniej frakcji, cement kupilem sam bez grama popiolu, czysty tzw.
> jedynka. Beton robiony miksokretem polsuchy, praktycznie bez wody po podaniu
> a strop. Do niedawna tego nie widzialem, a posadzka jest od listopada.
> Wyglada na to, ze przeschla i te rysy sie objawily. :-)
> Najgorsze jest to, ze dylatacje sa, towar najlepszy jaki moglem
> zorganizowac, zero oszczednosci i wraz cos jest nie tak. Chyba naucze sie z
> tym zyc, bo jak pisza inni nie jestem w tym osamotniony. Namawiali mnie
> przed wylewka na zastosowanie zbrojenia z jakichs wlokien polimerowych, ale
> uznalem ze chca mnie zwyczajnie naciagnac, bo co tam jakis polipropylen przy
> siatce stalowej. Teraz zastanawiam sie, ze to moze byl blad, ale z drugiej
> strony ktos tu pisal ze i z tym pekla. W kazdym razie dziekuje Ci za rady
> jak zwykle dla mnie bardzo cenne, ale przy komputerze raczej tego nie
> rozbierzemy. Gorzej, ze nie znam przyczyny tego stanu, by uniknac tego na
> dole. Trudno, jakos to bedzie. Pokaze im co wyszlo na gorze i moze cos
> wspolnie uradzimy.
>
> Pozdro.. TK
>
Ja tez Ci dziekuje, sprawa rzeczywiscie jest skomplikowana. Skoro cement
miales super, konsystencja dobra, no to wina w kruszywie, innej przyczyny nie
widze. Niepotrzebnie chyba ten piasek byl plukany i samo stwierdzenie,
ze "odpowiedniej frakcji" dowodzi, ze on nie mial ciaglej krzywej uziarnienia.
Beton tego nie lubi. Jesli kruszywo zawiera czastki pylaste to daje sie nieco,
ciut "wiekszy procent" cementu, ktory te pyly otuli a one wtedy wcale nie
pogarszaja wlasciwosci betonu a byc moze zmniejsza jego skurcz. Z duzo cementu
tez jest szkodliwe wiem to z praktyki; 250 kg na kubik jest OK.
Pisze to dlatego aby Ci ew. zasugerowac na co zwrocic uwage, gdyz sam niejako
sie na tym ucze (czlowiek cale zycie sie uczy i glupi umiera).
I druga sprawa to to zbrojenie. Jesli bedziesz robil tak samo na dole to
proponuje wzmocnic zbrojenie druga siatka ukladana na ukos szczegolnie w w
narozach, gdzie nastapilo to spekanie, aby temu zapobiec czyli "zeszyc" zanim
speka.
Ja tez za bardzo nie ufam tym polipropylenom z uwagi, jak to juz pisalem -
brak tradycji w tym zakresie zatem niewiadoma jak ten beton poli-costam,
bedzie wygladal za lat 50 powiedzmy. Przecie kazdy plastyk w stosunku do
zelaza, to normalna guma.
W sumie jak Ci znam cos tam wymyslisz, wlasnie koncze browarka i wznosze toast
za Ciebie i te Twoja budowe, ktora zapewne mnie a moze i nas przezyje.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
33. Data: 2009-04-12 05:07:58
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: "wolim" <n...@t...pisz>
Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał
> Dzieki za dobre rady, poobserwuje to jak uruchomie ogrzewanie. Tam ma byc
> parkiet, wiec teoretycznie powodow do zmiartwien nie ma. Martwie sie
> glownie o rurki w tym miejscu i mam nadzieje, ze sa odporne na takie
> pekniecia.
Bardziej bym się przejmował tym, że będzie Ci się ten parkiet rozsychał na
ogrzewaniu podłogowym i za parę lat będziesz miał szczeliny między klepkami
na pół palca.
Pzdry,
/\/\\/\/
-
34. Data: 2009-04-12 05:10:27
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: "wolim" <n...@t...pisz>
A czy dobry wysokoelastyczny klej do płytek nie załatwiłby sprawy
ewentualnego przenoszenia naprężeń z podłogi na płytki? Pytam, bo chcę
położyć duże kafle (60x60) na podłodze w łazience, a widzę że też jest
delikatna ryska w wylewce (dosłownie mikroskopijna - widoczna tylko z bardzo
bliska).
Pzdry,
/\/\\/\/
-
35. Data: 2009-04-12 09:15:08
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: JanuszK <J...@m...o2.pl>
Maniek4 wrote:
> Zostala mi wylewka jeszcze na dole, ok. 150m^2, wszystko w podlogowce. Jak
> to zrobic, by unknac pekniec pamietajac, ze na gorze zrobione jest niemal
> jak ksiazka pisze.
Maniek, mnie prawie nic nie popękało, prawie bo na korytarzu długim i
wąskim pękło na pół, ale to z powodu załomku schodów, mówiłem im aby tam
zrobili rysę ale twierdzili że nie pęknie a pękło :( ale poza tym mam
bez rys, a dlatego że wszędzie dałem siatkę NA rury podłogówki, dzieki
temu ona trzyma, poza tą jedną rysą, i tobie tak samo proponuję.
--
-----
Pozdr
Janusz
-
36. Data: 2009-04-12 10:23:29
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Maniek4 wrote:
> Użytkownik "Tornad" <t...@o...net> napisał w wiadomości
> news:605e.000002fe.49dff416@newsgate.onet.pl...
>
>> Nie wypowiadam sie na temat skutkow i tego ogrzewania podlogowego, o
>> ktorym
>> mam powiedzmy ograniczone pojecie. Interesuje mnie jak i czym ta
>> plyta byla
>> zbrojona, jaka ma grubosc obliczeniowa a najwazniejsze to jak pekla,
>> w dol czy
>> w gore. Kierunek pekniecia od naronika do srodka czyli po przekatnej
>> jest dla
>> mnie dziwny.
>
> Otoz plyta zbrojona jest siatka ze zgrzewanych drutow stalowych
> srednicy ok. 2-3mm i rozstawie 15cm. Siatka jest pod rurkami srednicy
> 16mm.
bo dawanie siatki pod rurki na styropian jest bez sensu, siatka powinna być
na dystansach co może być trudne gdy na niej mają leżeć rurki, wtedy siatkę
należy dać nad rurkami.
-
37. Data: 2009-04-12 10:25:03
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Maniek4 wrote:
> Najgorsze jest to, ze dylatacje sa, towar najlepszy jaki moglem
> zorganizowac, zero oszczednosci i wraz cos jest nie tak. Chyba naucze
> sie z tym zyc, bo jak pisza inni nie jestem w tym osamotniony.
> Namawiali mnie przed wylewka na zastosowanie zbrojenia z jakichs
> wlokien polimerowych, ale uznalem ze chca mnie zwyczajnie naciagnac,
> bo co tam jakis polipropylen przy siatce stalowej. Teraz zastanawiam
ja mam mikrozbrojenie i plastyfikator i też mi pękła w jednym miejscu,
prawdopodobnie naprężenie sie zrobiło od wody która sie miejscowo lała z
maszyny do cięcia gresu.
-
38. Data: 2009-04-12 11:04:55
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: "lolo" <f...@h...com>
Użytkownik "wolim" <n...@t...pisz> napisał w wiadomości
news:grrs6p$d6t$1@news.interia.pl...
>A czy dobry wysokoelastyczny klej do płytek nie załatwiłby sprawy
>ewentualnego przenoszenia naprężeń z podłogi na płytki? Pytam, bo
>chcę położyć duże kafle (60x60) na podłodze w łazience, a widzę że
>też jest delikatna ryska w wylewce (dosłownie mikroskopijna -
>widoczna tylko z bardzo bliska).
Na wszystkie rysy polecam :
http://schlueter-pl.schlueter.de/produkt.aspx?doc=6-
1-ditra.xml&pg=funktion
Tylko cena ;-) .
--
Pozdrawiam Lolo
L.O.L.O. Lifeform Optimized for Logical Observation
-
39. Data: 2009-04-12 16:44:55
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "wolim" <n...@t...pisz> napisał w wiadomości
news:grrs24$d0g$1@news.interia.pl...
> Bardziej bym się przejmował tym, że będzie Ci się ten parkiet rozsychał na
> ogrzewaniu podłogowym i za parę lat będziesz miał szczeliny między
> klepkami na pół palca.
To raczej kwestia odpowiedniego drzewa. Ameryki w tym temacie nie odkrywam,
te rozwiazania sa stosowane od lat.
Pozdro.. TK
-
40. Data: 2009-04-12 17:04:43
Temat: Re: Peknieta wylewka.
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "tornad" <t...@o...net> napisał w wiadomości
news:72e9.00000005.49e1621f@newsgate.onet.pl...
> Ja tez Ci dziekuje, sprawa rzeczywiscie jest skomplikowana. Skoro cement
> miales super, konsystencja dobra, no to wina w kruszywie, innej przyczyny
> nie
> widze. Niepotrzebnie chyba ten piasek byl plukany i samo stwierdzenie,
> ze "odpowiedniej frakcji" dowodzi, ze on nie mial ciaglej krzywej
> uziarnienia.
> Beton tego nie lubi. Jesli kruszywo zawiera czastki pylaste to daje sie
> nieco,
> ciut "wiekszy procent" cementu, ktory te pyly otuli a one wtedy wcale nie
> pogarszaja wlasciwosci betonu a byc moze zmniejsza jego skurcz.
No coz, moze masz racje. Docelowo beton jest bardzo twardy, od tej strony
nie moge miec zastrzezen. Co do uziarnienia to posluchalem posadzkarzy i od
strony twardosci jak juz pisalem mieli racje. Ten zwir jest niemal
jednorodny, praktycznie w ogole nie daje sie zagescic, jak tylko wysycha
zaczyna sie jakby rozplywac sam z siebie. Miksokret podobno jest dosc
wymagajacy jesli chodzi o sprawy zwirowe, choc drobniejszy zapewne tez by
przeszedl. Druga sprawa to glina i margle, ich brak w betonie przez
wczesniejsze plukanie kruszywa to kolejny argument by posadzki robic z
takiego zwiru. Teoretycznie, bo nadal nie wiemy skad te rysy. :-)
> I druga sprawa to to zbrojenie. Jesli bedziesz robil tak samo na dole to
> proponuje wzmocnic zbrojenie druga siatka ukladana na ukos szczegolnie w w
> narozach, gdzie nastapilo to spekanie, aby temu zapobiec czyli "zeszyc"
> zanim
> speka.
Tak tez pomyslalem. Zwolennikiem takiego rozwiazania jest Janusz_K tj.
ukladania zbrojenia na rurkach, tyle ze instrukcje montazowe posadzek z
podlogowka sa rozbiezne w tej kwestii. Ja zrobilem na dole, bo do niego
mocowane byly rury za pomoca opasek plastikowych. Dzieki temu nie kupowalem
styropianu z twarda folia i uniknalem mocowania rur spinkami do tego
styropianu. Za jednym razem zalatwilem dwie sprawy i bylo to zgodne z
instrukcjami jakie czytalem.
> Ja tez za bardzo nie ufam tym polipropylenom z uwagi, jak to juz pisalem -
> brak tradycji w tym zakresie zatem niewiadoma jak ten beton poli-costam,
> bedzie wygladal za lat 50 powiedzmy. Przecie kazdy plastyk w stosunku do
> zelaza, to normalna guma.
Raz ze guma, dwa to beton plastiku trwale nie chce sie "trzymac". Mozna by
sie zastanowic, czy takie zbrojenie nie bedzie z czasem rozwarstwiac tego
betonu.
> W sumie jak Ci znam cos tam wymyslisz, wlasnie koncze browarka i wznosze
> toast
> za Ciebie i te Twoja budowe, ktora zapewne mnie a moze i nas przezyje.
He dzieki, Pozdrowka..
TK