On 9 Lis, 09:32, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
> wiadomościnews:hd6u69$4ec$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Ghost <g...@e...pl> napisał(a):
>
> >> Tzn. ja jestem od czarnego PR bo chcialem felernoscia sztuki wyjasnic, ze
> >> towar byc moze jest dobry tylko akurat komus sie trafila nie taka sztuka?
>
> > A to były cytaty z Ciebie czy może z kogoś innego? Też problemy z
> > czytaniem ze
> > zrozumieniem? ;)
>
> Czesciowo ze mnie tez - uzylem slowa felerna. Ja po prostu nie zgadzam sie
> ze z gory zalozona teza, ze jak komus cos nie wyszlo to wylacznie jego
> wina - a mogla byc instrukcja do dupy. Napisac dobra to trzeba sie troche
> wysilic - ma byc ona napisana tak, zeby czytajacej osobie NIE DAC SZANSY na
> bledne zrozumienie. Po drugiej mogl naprawde trafic syfiasta sztuke, wiec
> nie widze powodu by od razu pisac o czarnym PR lub wmawiac komus
> nieumiejetnosci wszelkiej masci.

A ja z innej beczki...
Uprzedzam że nigdy nie bawiłem się pianką 2K, więc może wypisuje
herezje ...
;-)

Ale biorąc pod uwagę to, że większość pian 2K jakie widziałem
spieniała sie pod wpływem zmieszania 2 komponentów, cały ten opis tej
sytuacji wydaje mi się jakiś nieprawdopodobny. Widziałem jak sie robi
piankę mieszając we wiadrze 2 komponenty. Zero jakiegoś ciśnienia
przedtem.. Jakim więc cudem niezmieszane składniki spowodowały wypływ
piany? Skoro nie został rozbity zasobnik z 2-gim komponentem, to IMHO
piana (jeżeli nawet w skutek trzepania powstała) nie powinna mieć
żadnego ciśnienia i nie powinna nawet wyjść z pojemnika. Jakim więc
cudem udało się tym opianować prawie całe drzwi?

Słyszałem że niewykorzystany pojemnik z pianką 2K (oczywiście po
zmieszaniu komponentów) może eksplodować, co by potwierdzało moją
teorię, że historyjka wydaje się być naciągana.

Może więc nie samochody, tylko rowery i nie w Leningradzie tylko w
Moskwie i nie rozdawali tylko kradli ...
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.

do góry

Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:b6b6cd24-04f0-452b-8dc6-

>Może więc nie samochody, tylko rowery i nie w Leningradzie tylko w
>Moskwie i nie rozdawali tylko kradli ...

Rowery to owszem ruskie wynalezli, ale nie w Moskwie a u Niemca na strychu.

Pozdro.. TK

do góry

Ghost <g...@e...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:hd6u69$4ec$1@inews.gazeta.pl...
> > Ghost <g...@e...pl> napisał(a):
> >
> >> Tzn. ja jestem od czarnego PR bo chcialem felernoscia sztuki wyjasnic, ze
> >> towar byc moze jest dobry tylko akurat komus sie trafila nie taka sztuka?
> >
> > A to były cytaty z Ciebie czy może z kogoś innego? Też problemy z
> > czytaniem ze
> > zrozumieniem? ;)
>
> Czesciowo ze mnie tez - uzylem slowa felerna.

Zdecydowanie nie z Ciebie, wszystkie cytaty są od Irokeza, co zresztą możesz
łatwo sprawdzić ;)

> Ja po prostu nie zgadzam sie
> ze z gory zalozona teza, ze jak komus cos nie wyszlo to wylacznie jego
> wina - a mogla byc instrukcja do dupy. Napisac dobra to trzeba sie troche
> wysilic - ma byc ona napisana tak, zeby czytajacej osobie NIE DAC SZANSY na
> bledne zrozumienie. Po drugiej mogl naprawde trafic syfiasta sztuke, wiec
> nie widze powodu by od razu pisac o czarnym PR lub wmawiac komus
> nieumiejetnosci wszelkiej masci.

Nic nie wmawiam, wszak Irokez nie pisze o "feralnym egzemplarzu" tylko
wyraźnie o "syfiastej piance" i to wielokrotnie, więc nic mu się nie wypsnęło.
Konsekwentnie twierdzi, że ta piana jest do niczego jak i, w domyśle, jej
producent. To jest właśnie czarny PR, niezależnie od poziomu twojej
wrażliwości społecznej ;)
pzdr., PB

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:hd9mgd$aps$1@inews.gazeta.pl...


> Nic nie wmawiam, wszak Irokez nie pisze o "feralnym egzemplarzu" tylko
> wyraźnie o "syfiastej piance" i to wielokrotnie, więc nic mu się nie
> wypsnęło.
> Konsekwentnie twierdzi, że ta piana jest do niczego jak i, w domyśle, jej
> producent. To jest właśnie czarny PR, niezależnie od poziomu twojej
> wrażliwości społecznej ;)

Wybacz, ale domysł to jest wyłacznie Twój.
Z powodzeniem uzywam wielu innych wyrobów Soudala.
Ta konstrukcja mnie jednak zawiodła (chociaz futryna sie trzyma na białym,
ale mogłem kupić ten tańszy)
W dodatku po Twojej wypowiedzi że nie przeczytałem instrukcji, nie wiem czy
aby na pewno o tym samym produkcie rozmawiamy.
Jest to pianka 2K ciśnieniowa z rurką a nie do pistoletu. Instrukcję jak
chcesz mogę zrobić fotę, bo jeszcze w wiaderku mi to leży.

Pozdrawiam.

--
Irokez

do góry

Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:b6b6cd24-04f0-452b-8dc6-fe47ad47ad5a@v36g2000yq
v.googlegroups.com...

A ja z innej beczki...
Uprzedzam że nigdy nie bawiłem się pianką 2K, więc może wypisuje
herezje ...
;-)

Ale biorąc pod uwagę to, że większość pian 2K jakie widziałem
spieniała sie pod wpływem zmieszania 2 komponentów, cały ten opis tej
sytuacji wydaje mi się jakiś nieprawdopodobny. Widziałem jak sie robi
piankę mieszając we wiadrze 2 komponenty. Zero jakiegoś ciśnienia
przedtem.. Jakim więc cudem niezmieszane składniki spowodowały wypływ
piany? Skoro nie został rozbity zasobnik z 2-gim komponentem, to IMHO
piana (jeżeli nawet w skutek trzepania powstała) nie powinna mieć
żadnego ciśnienia i nie powinna nawet wyjść z pojemnika. Jakim więc
cudem udało się tym opianować prawie całe drzwi?

>>

jest to pianka nie do pistoletu, tylko z własnym aplikatorem.
Bez rozwalenia "utwardzacza" zachowuje się (przynajmniej to co miałem w
ręce) identycznie jak zwykła, naciskasz, leci, chłodzi się rurka czyli się
gaz rozpręża itp itd.

Pozdrawiam.

--
Irokez

do góry