-
1. Data: 2015-02-11 18:10:38
Temat: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: XL <i...@g...pl>
Od dobrych kilku lat moje pomidory (poza drobnoowocowymi odmianami -
znamienne) dostają paskudnej zielonej (lub takiej "bez koloru) twardej
pięty obejmującej co najmniej całą górną połowę owocu (razem z jego
ściankami wewnętrznymi, które są wtedy też zielone, korkowate i
niewybarwione oraz bez smaku. Dopóki pomidory są zielone, twarde,
niedojrzałe, wszystko wygląda OK - zdrowiutkie, dorodne, bez skazy. Jednak
jak tylko zaczynają dojrzewać, to wtedy SIĘ ZACZYNA: pięta w miarę
dojrzewania owocu jest coraz bardziej widoczna, w końcu zajmuje jego całą
górną połowę, a nawet czasem więcej. Zjawisko jest raczej masowe.
Podejrzewałam tzw wyczerpanie gleby, ale przenoszenie uprawy z roku na rok
w inne miejsce nie pomaga.
Podejrzewałam właściwość odmianową, no ale przecież uprawiam od 20 lat
niektóre odmiany wciąż te same, które kiedyś były absolutnie pozbawione ww.
dolegliwości, więc nie można powiedzieć, że to wina odmian.
No i tym sposobem od kilku lat nie mam takiej satysfakcji z uprawy, jak
miałam kilkanaście lat wczesniej - a pomidory uprawiam już przynajmniej 20
lat.
Równocześnie MŚK przy wyrywaniu uschniętych krzaków pomidorów (po uprawie)
stwierdził, że jeszcze jedna rzecz jest inna niż kiedyś - kiedyś trudno mu
było wyrwać krzak z korzeniami, bo korzenie te stanowiły wielką (ok. 50 cm
średnicy i więcej) karpę bardzo mocno (w zw. z wielkoscią) zakotwiczoną w
ziemi. Teraz to, co ukazuje się na dole pędu po wyrwaniu, ma średnicę
najwyżej 10-15cm!!!
W dodatku nie są to prawdziwe korzenie (grube jak kiedyś), tylko zaledwie
cienkie krótkie frędzelki.
No i wreszcie EUREKA! - kojarząc ww przesłanki wpadłam chyba na winowajcę -
dokładnie od tylu lat, od kiedy występuje problem, z wygodnictwa i lenistwa
stosuję do wysiewu pomidorów tzw torfowe krążki pęczniejące (te z siateczką
wokoło)!
Jak to możliwe, że to ma tak negatywne znaczenie? Przecież są one
reklamowane jako dobrodziejstwo - a bo to że nie trzeba pikować po
wysiewie, a bo to że wysadza się rośliny razem z krążkiem oszczędzając
młodym korzonkom uszkodzeń, gdyż korzonki swobodnie przerastają przez
siateczkę...
A tu proszę, przy jesiennym wyrwaniu wielkiego krzaczora pomidora widać
wielkości pięści bulwkę niedorozwiniętych/zdegenerowanych/cienkich
korzonków, wystających z... niemal NIENARUSZONEJ SIATECZKI!
Oto winowajca mojego niepowodzenia!
Moja hipoteza: korzenie może i przerastają, ale tylko na początku, w fazie
siewki i młodej rośliny, kiedy są na tyle cienkie i delikatne, że bez
uszczerbku przełażą przez oczka siateczki. Jednak potem już takie pozostają
i dzieje się to z powodu miejscowego blokowania=ucisku na przekroju (lub
może inny mechanizm blokowania przekroju - może chemiczny?) przez oczka
siateczki, które jakoś (wbrew reklamie) wcale nie mają ochoty pękać pod
naporem rosnących korzeni, co zresztą wyraźnie widać po wyrwaniu. Korzenie
NIE ROSNĄ, gdyż przez ucisk upośledzone jest w nich przewodzenie.
Krzak jakoś daje sobie radę ze sobą i owocami, póki niewielkie i zielone,
ale kiedy najbardziej potrzeba substancji pokarmowych z podłoża
(dojrzewanie), upośledzone korzenie pomimo dobrego podloża i nawożenia nie
są w stanie tyle ich zapewnić (potas!), aby żarłoczna roślina wydała
prawidłowo dojrzałe owoce.
Te hipotezę potwierdzałby fakt, że odmiany koktajlowe są wolne od ww.czyli
korzenie dają radę wykarmić MAŁE owocki, ale DUŻYCH już nie.
PS. Papryka początkowo jakoś znosi sytuację, ale od połowy sezonu,kiedy
owoce się zaczynają wybarwiać i najsilniej rosną, wiele z nich staje się
niekształtnych, jakby ich ścianki miejscami przestaly rosnąc, co skutkuje
wygięciami, zawijaniem, cieńczeniem strąków i ich ścianek.
-
2. Data: 2015-02-11 18:28:26
Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"XL" <i...@g...pl> wrote in message
news:1qaorlnzlysff$.er83myfbkojk$.dlg@40tude.net...
> Krzak jakoś daje sobie radę ze sobą i owocami, póki niewielkie i zielone,
> ale kiedy najbardziej potrzeba substancji pokarmowych z podłoża
> (dojrzewanie), upośledzone korzenie pomimo dobrego podloża
> i nawożenia nie są w stanie tyle ich zapewnić (potas!), aby żarłoczna
> roślina wydała prawidłowo dojrzałe owoce.
Czy teza o tym, że roślina w czasie dojrzewania owoców potrzebuje
więcej substancji z podłoża niż w czasie rośnięcia przed owocowaniem
to Twój własny wymysł (na chłopski/babski rozum?) czy przeczytałaś
gdzieś o tym w fachowej literaturze godnej zaufania?
Tylko nie najeżaj się znowu - pytam z czystej ciekawości... :-)
> Te hipotezę potwierdzałby fakt, że odmiany koktajlowe są wolne od ww.
> czyli korzenie dają radę wykarmić MAŁE owocki, ale DUŻYCH już nie.
Hipotezy warto testować tak, że szuka się metoda na ich obalanie
a nie potwierdzanie :-)) Łatwiej uniknąć wtedy autosugestii...
Proponuję pomidory w tym roku wysiać bez torfowych krążków
ale zostawić jakiś tam % krzaków w takim torfowym krążku jak
dawniej i dać go do tej samej ziemii, na tym samym stanowisku.
W ten sposób wyeliminujesz wszystkie inne potencjalne przyczyny
(choroba wirusowa?) i jak się nie uda inaczej obalić tej hipotezy
to dopiero wtedy można ją będzie uznać za właściwą :-)
A jeszcze lepiej aby te siewki ktoś posadził w ogrodzie bez Twojej
wiedzy/udziału, abyś nie wiedziała która sadzonka jest ta testowa,
w krążku torfowym (ślepa próba).
-
3. Data: 2015-02-11 19:27:56
Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: XL <i...@g...pl>
Dnia Wed, 11 Feb 2015 11:28:26 -0600, Pszemol napisał(a):
> Czy teza o tym, że roślina w czasie dojrzewania owoców potrzebuje
> więcej substancji z podłoża niż w czasie rośnięcia przed owocowaniem
> to Twój własny wymysł (na chłopski/babski rozum?) czy przeczytałaś
> gdzieś o tym w fachowej literaturze godnej zaufania?
>
> Tylko nie najeżaj się znowu - pytam z czystej ciekawości... :-)
Poczytaj gdzieś o zapotrzebowaniu na potas w czasie kształtowania owoców i
owocowania, to Ci się rozjaśni.
-
4. Data: 2015-02-11 19:41:43
Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>> Te hipotezę potwierdzałby fakt, że odmiany koktajlowe są wolne od ww.
>> czyli korzenie dają radę wykarmić MAŁE owocki, ale DUŻYCH już nie.
>
> Hipotezy warto testować tak, że szuka się metoda na ich obalanie
> a nie potwierdzanie :-)) Łatwiej uniknąć wtedy autosugestii...
>
> Proponuję pomidory w tym roku wysiać bez torfowych krążków
> ale zostawić jakiś tam % krzaków w takim torfowym krążku jak
> dawniej i dać go do tej samej ziemii, na tym samym stanowisku.
>
> W ten sposób wyeliminujesz wszystkie inne potencjalne przyczyny
> (choroba wirusowa?) i jak się nie uda inaczej obalić tej hipotezy
> to dopiero wtedy można ją będzie uznać za właściwą :-)
>
> A jeszcze lepiej aby te siewki ktoś posadził w ogrodzie bez Twojej
> wiedzy/udziału, abyś nie wiedziała która sadzonka jest ta testowa,
> w krążku torfowym (ślepa próba).
Ta ślepa próba pozwoli na falsyfikację Hipotezy Złego Oka -- że to
wiedza o tym, które sadzonki wciąż siedzą torfie sprawia, że owoce
marnieją.
Jarek
--
Addio pomidory, addio ulubione
Słoneczka zachodzące za mój zimowy stół
Nadchodzą znów wieczory sałatki niejedzonej
Tęsknoty dojmującej i łzy przełkniętej wpół
-
5. Data: 2015-02-11 19:43:54
Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"XL" <i...@g...pl> wrote in message
news:1w6c73sc2ut18$.154fq7j4dfs08$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 11 Feb 2015 11:28:26 -0600, Pszemol napisał(a):
>
>> Czy teza o tym, że roślina w czasie dojrzewania owoców potrzebuje
>> więcej substancji z podłoża niż w czasie rośnięcia przed owocowaniem
>> to Twój własny wymysł (na chłopski/babski rozum?) czy przeczytałaś
>> gdzieś o tym w fachowej literaturze godnej zaufania?
>>
>> Tylko nie najeżaj się znowu - pytam z czystej ciekawości... :-)
>
> Poczytaj gdzieś o zapotrzebowaniu na potas w czasie kształtowania
> owoców i owocowania, to Ci się rozjaśni.
Nie widzę związku ze średnicą korzenia.
I jeszcze raz powtórzę pytanie, bo mam wrażenie że odpowiadasz
na inne pytanie niż to co zadałem: czytałaś gdzieś o zwiększonym
zapotrzebowaniu na OBJĘTOŚĆ substancji z podłoża, bo tylko to
tłumaczyłoby potrzebę większej ŚREDNICY korzenia, czy sama to
sobie wydumałaś na podstawie tego co przeczytałaś o jonach potasu?
-
6. Data: 2015-02-11 19:45:21
Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnmdn8j7.8ag.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> Te hipotezę potwierdzałby fakt, że odmiany koktajlowe są wolne od ww.
>>> czyli korzenie dają radę wykarmić MAŁE owocki, ale DUŻYCH już nie.
>>
>> Hipotezy warto testować tak, że szuka się metoda na ich obalanie
>> a nie potwierdzanie :-)) Łatwiej uniknąć wtedy autosugestii...
>>
>> Proponuję pomidory w tym roku wysiać bez torfowych krążków
>> ale zostawić jakiś tam % krzaków w takim torfowym krążku jak
>> dawniej i dać go do tej samej ziemii, na tym samym stanowisku.
>>
>> W ten sposób wyeliminujesz wszystkie inne potencjalne przyczyny
>> (choroba wirusowa?) i jak się nie uda inaczej obalić tej hipotezy
>> to dopiero wtedy można ją będzie uznać za właściwą :-)
>>
>> A jeszcze lepiej aby te siewki ktoś posadził w ogrodzie bez Twojej
>> wiedzy/udziału, abyś nie wiedziała która sadzonka jest ta testowa,
>> w krążku torfowym (ślepa próba).
>
> Ta ślepa próba pozwoli na falsyfikację Hipotezy Złego Oka -- że to
> wiedza o tym, które sadzonki wciąż siedzą torfie sprawia, że owoce
> marnieją.
To tego torfowego korka nie zakrywa się ziemią?
A... to przepraszam :-)
-
7. Data: 2015-02-11 19:57:55
Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: XL <i...@g...pl>
Dnia Wed, 11 Feb 2015 11:28:26 -0600, Pszemol napisał(a):
> Proponuję pomidory w tym roku wysiać bez torfowych krążków
> ale zostawić jakiś tam % krzaków w takim torfowym krążku jak
> dawniej i dać go do tej samej ziemii, na tym samym stanowisku.
Długo nad tym myslałeś? - od razu miałam to w zamiarze, formułując
hipotezę.
>
> W ten sposób wyeliminujesz wszystkie inne potencjalne przyczyny
> (choroba wirusowa?) i jak się nie uda inaczej obalić tej hipotezy
> to dopiero wtedy można ją będzie uznać za właściwą :-)
To NIE JEST choroba wirusowa - kontaktowałam się już ze dwa lata temu z
fachowcem z Instytutu Warzywnictwa w Skierniewicach, robiłam też badanie
gleby dla wykluczenia niedomogów mineralno-pokarmowych. No i używam głowy
oraz "Atlasu chorób i szkodników roślin uprawnych", jak również wszelkiej
innej literatury, tudzież mam inżyniera rolnika w domu.
>
> A jeszcze lepiej aby te siewki ktoś posadził w ogrodzie bez Twojej
> wiedzy/udziału, abyś nie wiedziała która sadzonka jest ta testowa,
> w krążku torfowym (ślepa próba).
Ślepa próba mi niepotrzebna - skoro sama wpadłam na rozwiązanie, to także
potrafię sama oznaczyć krzaki "z krążkami" i sama dokonać porównania :->
-
8. Data: 2015-02-11 20:07:10
Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"XL" <i...@g...pl> wrote in message
news:nl8pybwrqn6c.rdn2at9f6vo5.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 11 Feb 2015 11:28:26 -0600, Pszemol napisał(a):
>
>> Proponuję pomidory w tym roku wysiać bez torfowych krążków
>> ale zostawić jakiś tam % krzaków w takim torfowym krążku jak
>> dawniej i dać go do tej samej ziemii, na tym samym stanowisku.
>
> Długo nad tym myslałeś? - od razu miałam to w zamiarze,
> formułując hipotezę.
Powodzenia więc w zaimplementowaniu *mojego* pomysłu na test hipotezy życzę
;-)
-
9. Data: 2015-02-11 20:18:30
Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>>>> Te hipotezę potwierdzałby fakt, że odmiany koktajlowe są wolne od ww.
>>>> czyli korzenie dają radę wykarmić MAŁE owocki, ale DUŻYCH już nie.
>>>
>>> Hipotezy warto testować tak, że szuka się metoda na ich obalanie
>>> a nie potwierdzanie :-)) Łatwiej uniknąć wtedy autosugestii...
>>>
>>> Proponuję pomidory w tym roku wysiać bez torfowych krążków
>>> ale zostawić jakiś tam % krzaków w takim torfowym krążku jak
>>> dawniej i dać go do tej samej ziemii, na tym samym stanowisku.
>>>
>>> W ten sposób wyeliminujesz wszystkie inne potencjalne przyczyny
>>> (choroba wirusowa?) i jak się nie uda inaczej obalić tej hipotezy
>>> to dopiero wtedy można ją będzie uznać za właściwą :-)
>>>
>>> A jeszcze lepiej aby te siewki ktoś posadził w ogrodzie bez Twojej
>>> wiedzy/udziału, abyś nie wiedziała która sadzonka jest ta testowa,
>>> w krążku torfowym (ślepa próba).
>>
>> Ta ślepa próba pozwoli na falsyfikację Hipotezy Złego Oka -- że to
>> wiedza o tym, które sadzonki wciąż siedzą torfie sprawia, że owoce
>> marnieją.
>
> To tego torfowego korka nie zakrywa się ziemią?
> A... to przepraszam :-)
Założyłem, że się zakrywa i nie widać. Ale jak się samemu sadziło, to
się pamięta gdzie te korki są. A wtedy można, dla potwierdzenia założonej
wcześniej hipotezy, powodować Złym Okiem marnienie wybranych krzaczków.
--
Jarek
-
10. Data: 2015-02-11 20:23:11
Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
Od: XL <i...@g...pl>
Dnia Wed, 11 Feb 2015 12:43:54 -0600, Pszemol napisał(a):
>> Poczytaj gdzieś o zapotrzebowaniu na potas w czasie kształtowania
>> owoców i owocowania, to Ci się rozjaśni.
>
> Nie widzę związku ze średnicą korzenia.
Wiem, ze jesteś specjalistą we wszystkim i po pomyleniu kwaśności z
kwasowością za punkt honoru uważasz złapanie mnie na czymkolwiek, ale
jeślibyś JEDNAK wiedział trochę więcej, niż wiesz jako specjalista (he he),
to widziałbyś ten związek. Wystarczy wiedzieć tylko tyle, że zdrowy, typowy
pomidor ma system korzeniowy palowy, czyli ma korzeń główny, z którego
odchodzą liczne rozgalęzienia korzeni bocznych, a te z kolei rozgałęziają
się tworzac korzenie boczne kolejnych rzędów aż do korzeni nitkowatych czy
jak je tam zwą.
W opisywanym przypadku system ten był krańcowo niedorozwinięty
(zdegenerowany niemal do zera), bo niemal nie istniał korzeń główny i
wskutek tego nieliczne i krótkie korzenie "boczne", nie majace z czego
wyrastać, były skupione w ciasną wiązkę tuż pod pędem. Czyli mało korzeni
==> płytki i mały system korzeniowy ==> niedożywiona roślina, której nie
wystarczało dostaw z korzeni do wydania zdrowych owoców.
>
> I jeszcze raz powtórzę pytanie, bo mam wrażenie że odpowiadasz
> na inne pytanie niż to co zadałem: czytałaś gdzieś o zwiększonym
> zapotrzebowaniu na OBJĘTOŚĆ substancji z podłoża,
Jeeee... No gdzie ja o objętości substancji piszę???
> bo tylko to
> tłumaczyłoby potrzebę większej ŚREDNICY korzenia,
Ty po prostu jak zwykle walcujesz swoją ignorancją - tu akurat nie wiesz,
jakie role spełniają RÓŻNE rodzaje korzeni w tym samym systemie
korzeniowym... Przyjmij tylko do wiadomości, że korzenie sąróżne i mają
różne role - takze magazynujace, nie tylko transportowe.
Ale ja tego Cię uczyć dokłądniej nie będę, bo musiałabym do zawodu tu
wracać. A nie po to z niego wyszłam, żeby tutaj od zera nauczać ignoranta
botaniki i to za darmo.
> czy sama to
> sobie wydumałaś na podstawie tego co przeczytałaś o jonach potasu?
Wszystko, z czego merytorycznie korzystam, WIEM na pewno (bo mnie tego
uczono albo sama ciężką pracą lub siłą hobby zdobyłam wiedzę), a nie
WYDUMYWAM.