-
1. Data: 2010-08-30 07:03:34
Temat: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: "unet" <t...@W...gazeta.pl>
Witajcie,
projektant mnie właśnie uprzedził, że z uwagi na wynik badań gruntu [1],
będzie zalecał płytę fundamentową zamiast ław, które są w projekcie [2].
Zdziwiłem się mocno, bo działka z wierzchu zawsze sucha, dookoła zabudowana i
nikt nigdy nie miał problemów z gruntem w tym miejscu.
Jakiego % wzrostu kosztów mogę się spodziewać w związku z tą zmianą? Wiem, że
wzrastają koszty adaptacji i materiałów, ale czy wykonania ?
Czy warto kombinować inaczej (np. wymiana gruntu) ?
[1] były 2 odwierty wzdłuż osi domu, jeden mógłby być, drugi nieciekawy tj.
woda na 0,7m i upłynniona glina
[2] domek z użytkowym poddaszem, pow. zab. 140m2, ławy 50cm + 2x wewn. 70cm
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2010-08-30 14:36:28
Temat: Re: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: "amir" <d...@g...pl>
Policzył CI stal i beton?
Niech poda wartośći zadzwoń do betoniarni dowiedz się o cene betonu
jaki podał Ci w projekcie oraz cene stali.
Nie zastanawiałbym się 2x.
Miałem mieć płytę a mam fundament i wodę w piwnicy,
z którą walczyłem, to co zaoszczedziłem to straciłem, udało się wygrać
wniosek - nie warto było.
i tak poźniej chudziak musisz wylać
w zależności od wielkośći tej płyty, ale
pewnie z 3k-4k
-
3. Data: 2010-08-30 15:41:00
Temat: Re: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: " " <t...@N...gazeta.pl>
amir <d...@g...pl> napisał(a):
> Policzył CI stal i beton?
>
> Niech poda wartośći zadzwoń do betoniarni dowiedz się o cene betonu
> jaki podał Ci w projekcie oraz cene stali.
No właśnie nie, zostałem tylko uprzedzony 'nieoficjalnie', nie ma jeszcze
gotowych kalkulacji. Pytałem 'tak mniej więcej' ile ten koszt jest większy od
'standardowych' ław (+chudziak + izolacja term.).
> Nie zastanawiałbym się 2x.
> Miałem mieć płytę a mam fundament i wodę w piwnicy,
> z którą walczyłem, to co zaoszczedziłem to straciłem, udało się wygrać
> wniosek - nie warto było.
Ja nie będę miał piwnicy.
> i tak poźniej chudziak musisz wylać
>
> w zależności od wielkośći tej płyty, ale
> pewnie z 3k-4k
>
No własnie, wiem że odchodzi podłoga, izolacji też mniej idzie. Zbrojenia
więcej, betonu B20 więcej. Projekt jest droższy, ale wykonanie chyba nie ?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2010-08-30 16:36:37
Temat: Re: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik t...@N...gazeta.pl napisał:
> No własnie, wiem że odchodzi podłoga, izolacji też mniej idzie. Zbrojenia
> więcej, betonu B20 więcej. Projekt jest droższy, ale wykonanie chyba nie ?
>
>
Na litość boską... nie oszczędzaj na fundamencie !!!
Na oszczędności przyjdzie czas jak dojdziesz do wykończeniówki.
Teraz skoro projektant zaleca płytę, to rób płytę, bo potem możesz
gooorzko płakać.
Koszty, to pewnie max o kilka kawałków więcej, ale to się na sto procent
opłaci.
Jak teraz zaoszczędzisz te parę złotych i uwalisz fundament, który nie
nadaje się do rodzaju podłoża, to potem już tego nie odkręcisz, a jak
zaczniesz błąd naprawiać po fakcie - jak budynek już będzie stał - to
może Cię to baaardzo słono kosztować.
Ja bym się nie zastanawiał i zrobił płytę jak zaleca konstruktor. Parę
złotych więcej na fundamencie może okazać się złotą inwestycją, a
pozorna oszczędność przerażającą rozrzutnością
pozdr
robercik-us
-
5. Data: 2010-08-30 16:53:18
Temat: Re: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: Lagod <niespamowaclagoda@listkropkapl>
W dniu 2010-08-30 18:36, robercik-us pisze:
> Użytkownik t...@N...gazeta.pl napisał:
>
>> No własnie, wiem że odchodzi podłoga, izolacji też mniej idzie. Zbrojenia
>> więcej, betonu B20 więcej. Projekt jest droższy, ale wykonanie chyba
>> nie ?
>>
>>
> Na litość boską... nie oszczędzaj na fundamencie !!!
Nie oszczędzaj też na litość boską na ścianach, ani na izolacji. Nie
oszczędzaj też na oknach-są jak oczy Twojego domu. No i dach-broń bożę
nie oszczędzaj na dachu-jest najważniejszy. Nie oszczędzaj też na
instalacjach, bo koszty użytkowania cię zjedzą. Pamiętaj, nie oszczędzaj
też na farbach i podłogach, bo nie warto. W ogóle nie oszczędzaj, tylko
słuchaj "dobrych rad".
--
____________________________________________________
________MAT_______
-
6. Data: 2010-08-30 17:19:59
Temat: Re: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Lagod napisał:
> Nie oszczędzaj też na litość boską na ścianach, ani na izolacji. Nie
> oszczędzaj też na oknach-są jak oczy Twojego domu. No i dach-broń bożę
> nie oszczędzaj na dachu-jest najważniejszy. Nie oszczędzaj też na
> instalacjach, bo koszty użytkowania cię zjedzą. Pamiętaj, nie oszczędzaj
> też na farbach i podłogach, bo nie warto. W ogóle nie oszczędzaj, tylko
> słuchaj "dobrych rad".
>
>
Tak...
Szczególnie tak cynicznych, jak ta powyższa.
Zrozum, że skoro konstruktor po analizie podłoża zaleca zrobienie płyty,
to conajmniej zarozumialstwem jest 'wiedzieć swoje' i z oszczędności
zrobić tradycyjny fundament.
Każdy dorosły człowiek robi jak uważa, ale skoro istnieje coś takiego
jak projekt, ekspertyzy geologiczne, są kompetentni ludzie i dają pewne
zalecenia, to po coś to jest...
To co... Twoim zdaniem lepej teraz zaoszczędzić te pięć tysięcy i zrobić
na tej 'płynnej glinie', słaby fundament a zaoszczędzoną kasę potem
zainwestować w super-duper drzwi wewnętrzne po 2,5 tys za sztukę...? Bo
wnętrze będzie ładniejsze i super będzie się zaprezentować przed
rodzinką w nowym domu... ?
Czy tak???
A może dać na dach papę, czy inny tam gont a te piętnaście tys
zainwestować w suuper egzotyczne deski na podłogę w salonie...?
No zastanów się co Ty wypisujesz...
Nie mówię tu przecież o dawaniu trzy razy więcej stali, niż w projekcie
i to w dodatku o fi większym o pięć mm większym od założonego...
Tu chodzi o zwyczajne zastosowanie się do zaleceń kompetentnych ludzi,
którzy po zbadaniu sprawy stwierdzili co należy w danym przypadku
przedsięwziąć, Czy to aż takie głupie...?
Czy dla tych pięciu tysięcy oszczędności warto na własną
odpowiedzialność osłabiać tak fundamentalny element budynku jakim jest
właśnie fundament...?
Jak dla mnie co najmniej nie warto, ale każdy jest dorosły i niech sam
podejmuje swoje życiowe decyzje... Tylko dobrze, by był świadom pełni
ich konsekwencji.
pozdr
robercik-us
-
7. Data: 2010-08-30 17:50:24
Temat: Re: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: M <M...@o...pl>
Lagod pisze:
> W dniu 2010-08-30 18:36, robercik-us pisze:
>> Użytkownik t...@N...gazeta.pl napisał:
>>
>>> No własnie, wiem że odchodzi podłoga, izolacji też mniej idzie.
>>> Zbrojenia
>>> więcej, betonu B20 więcej. Projekt jest droższy, ale wykonanie chyba
>>> nie ?
>>>
>>>
>> Na litość boską... nie oszczędzaj na fundamencie !!!
>
> Nie oszczędzaj też na litość boską na ścianach, ani na izolacji. Nie
> oszczędzaj też na oknach-są jak oczy Twojego domu. No i dach-broń bożę
> nie oszczędzaj na dachu-jest najważniejszy. Nie oszczędzaj też na
> instalacjach, bo koszty użytkowania cię zjedzą. Pamiętaj, nie oszczędzaj
> też na farbach i podłogach, bo nie warto. W ogóle nie oszczędzaj, tylko
> słuchaj "dobrych rad".
Jak będziesz miał mokro to te podłogi, farby, ściany ... i tak zje ci
grzyb. Tak wiec jak oszczędzisz na fundamencie i izolacjach to reszty
nie musisz nawet kupować, bo będzie jeszcze oszczędniej.
Okna można wymienić, tynki można zreperować/wymienić, podłogi można
zrobić z (tfu, tfu) paneli a potem wymienić. Płyty/fundamentu nie wymienisz.
M.
-
8. Data: 2010-08-30 18:36:14
Temat: Re: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> Witajcie,
>
> projektant mnie właśnie uprzedził, że z uwagi na wynik badań gruntu [1],
> będzie zalecał płytę fundamentową zamiast ław, które są w projekcie [2].
Nie a bardzo kumam co to znaczy, ze projektant zamiast law, ktore sa w
projekcie bedzie zalecal plyte. W koncu co ten projektant robi, projektuje czy
sprzedaje Ci gotowca a za najdrobnieksza zmiane w mim bedzie sobie liczyl
ekstra. Jesli rzeczywiscie dom musi byc posadowiony na plycie to niech od
poczatku zrobi projekt na plycie, powinien byc tanszy bo nie trzeba liczyc
glebokosci fundamentow, ktore moga i wyjda rozne, ich zbrojenia, analizowac
obciazen itp.
> Zdziwiłem się mocno, bo działka z wierzchu zawsze sucha, dookoła zabudowana i
> nikt nigdy nie miał problemów z gruntem w tym miejscu.
>
Ja bym sie tez zdziwil. Prawdopodobnie geotechnik, aby go potem nikt nie
pociagal za konsekwencje zaproponowal posadowienie na plycie. No bo w jednym
z "az" dwu otworow stwierdzil gline plynna. Rzadko, bardzo rzadko to sie
zdarza. Ja bym wzial jeszcze innego geotechnika, ktory oprocz wiertla mialby
jeszcze jakies sondy i kilka sondowan zaproponowal.
Jesli woda jest wysoko to normalnie jak sie wierci to ten grunt miesza sie z
ta woda i wychodza wyniki ksiezycowe. Dowodem czy poparciem tej tezy jest
fakt, ze Twoi sasiedzi maja normalne fundamenty. Rzadko sie zdarza aby budowa
geologiczna byla tak zmienna, zeby w odleglosci kilkunastu metrow byly tak
diametralnie rozne warunki gruntowe. Zreszta gdyby nawet byla tam ta glina
plynna to w koncu ona do srodka ziemi nie siega, jej spag gdzies sie konczy i
wtedy trzeba w tym miejscu wykonac lawe o odpowiednio wiekszej glebokosci i po
sprawie.
> Jakiego % wzrostu kosztów mogę się spodziewać w związku z tą zmianą? Wiem, że
> wzrastają koszty adaptacji i materiałów, ale czy wykonania ?
> Czy warto kombinować inaczej (np. wymiana gruntu) ?
>
> [1] były 2 odwierty wzdłuż osi domu, jeden mógłby być, drugi nieciekawy tj.
> woda na 0,7m i upłynniona glina
>
> [2] domek z użytkowym poddaszem, pow. zab. 140m2, ławy 50cm + 2x wewn. 70cm
Skoro woda jest wysoko, co jest najwazniejsze, i zapewne nie ma jej
grawitacyjnie gdzie odprowadzic to z piwnic chyba musisz zrezygnowac.
A plyty sie nie boj jej koszt nie bedzie kilka razy wiekszy lecz najwyzej tak
na oko w porownaniu z lawami ze dwa razy wiekszy liczac glownie koszt
materialow. Pod ta plyte wysyp gruba warstwe zwiru aby odciac podciag
kapilarny i te plyte naturalnie od dolu ocieplic. Potem na nia dasz styro czy
keramzyt, folie i wylejesz rowniutka wylewke, ktora bedzie sucha i ciepla. A
to jest najwazniejsze gdyz nie bedzie problemow z wilgocia. Podobnie sciany
odizoluj od tej plyty, zaizoluj z boku papa termozgrzewalna (nie czarnym
mazidlem) ociepl z zewnatrz i na kilkadziesiat lat mozesz o nich zapomniec.
Odpada Ci drogie szalowanie law, chudziaki itp.
Ustalenie ceny plyty zalezy od jej grubosci no i zbrojenia; troche tej stali
tam utopic musisz.
W sumie oszczedzaj na projekcie, delikatnie opieprz projektanta, ze Ci z
uprzedzeniem zwieksza koszty projektu, w koncu namnozylo sie ich sporo i masz
wybor. I przed decyzja zapytaj go czy kiedys liczyl taka plyte ze wskazaniem
komu. W koncu Ty placisz za usluge i masz prawo wymagac.
A w naszym charakterze sie utarlo, ze pan projektant to swieta krowa i nawet
zapytanie sie go o koszty moze grozic jego obrazeniem sie a Ty sie ze wstydu
masz czerwienic. To pytanie ile bedzie kosztowala plyta zadaj projektantowi;
jesli jest fachowcem to sypnie Ci jak z rekawa aktualnymi cenami i adresami
domow, gdzie takie plyty projektowal. A jakiegos mlodego szczawika, ktory ma
kompa z programem do projektowania i wysokie o sobie mniemanie - unikaj.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2010-08-30 19:22:26
Temat: Re: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: " unet" <t...@N...gazeta.pl>
Tornad <t...@h...com> napisał(a):
> Nie a bardzo kumam co to znaczy, ze projektant zamiast law, ktore sa w
> projekcie bedzie zalecal plyte. W koncu co ten projektant robi, projektuje czy
> sprzedaje Ci gotowca a za najdrobnieksza zmiane w mim bedzie sobie liczyl
> ekstra. Jesli rzeczywiscie dom musi byc posadowiony na plycie to niech od
> poczatku zrobi projekt na plycie, powinien byc tanszy bo nie trzeba liczyc
> glebokosci fundamentow, ktore moga i wyjda rozne, ich zbrojenia, analizowac
> obciazen itp.
Cos jest w tym, co mowisz. Dostalem info, ze projekt (gotowiec) po badaniu
gruntu wymaga 'ponownej kalkulacji' na plyte i w zwiazku z tym koszty
wzrosna... Tylko, czy to wlasnie nie jest ta 'adaptacja' za ktora i tak place ?
> Ja bym sie tez zdziwil. Prawdopodobnie geotechnik, aby go potem nikt nie
> pociagal za konsekwencje zaproponowal posadowienie na plycie. No bo w jednym
> z "az" dwu otworow stwierdzil gline plynna. Rzadko, bardzo rzadko to sie
> zdarza. Ja bym wzial jeszcze innego geotechnika, ktory oprocz wiertla mialby
> jeszcze jakies sondy i kilka sondowan zaproponowal.
To tez jest niezly pomysl. Boje sie ze projektant dostanie ekspertyze z
zaleceniem plyty i to po prostu klepnie... bo ma podkladke.
> Jesli woda jest wysoko to normalnie jak sie wierci to ten grunt miesza sie z
> ta woda i wychodza wyniki ksiezycowe. Dowodem czy poparciem tej tezy jest
> fakt, ze Twoi sasiedzi maja normalne fundamenty. Rzadko sie zdarza aby budowa
> geologiczna byla tak zmienna, zeby w odleglosci kilkunastu metrow byly tak
> diametralnie rozne warunki gruntowe. Zreszta gdyby nawet byla tam ta glina
> plynna to w koncu ona do srodka ziemi nie siega, jej spag gdzies sie konczy i
> wtedy trzeba w tym miejscu wykonac lawe o odpowiednio wiekszej glebokosci i po
> sprawie.
No wlasnie, tylko jezeli koszty law = 80% koszt plyty ale i 80%
prawdopodobienstwa ze bedzie rowno osiadal, nie pekal to ja wole 100% z plyta.
> Skoro woda jest wysoko, co jest najwazniejsze, i zapewne nie ma jej
> grawitacyjnie gdzie odprowadzic to z piwnic chyba musisz zrezygnowac.
> A plyty sie nie boj jej koszt nie bedzie kilka razy wiekszy lecz najwyzej tak
> na oko w porownaniu z lawami ze dwa razy wiekszy liczac glownie koszt
> materialow. Pod ta plyte wysyp gruba warstwe zwiru aby odciac podciag
> kapilarny i te plyte naturalnie od dolu ocieplic. Potem na nia dasz styro czy
> keramzyt, folie i wylejesz rowniutka wylewke, ktora bedzie sucha i ciepla. A
> to jest najwazniejsze gdyz nie bedzie problemow z wilgocia. Podobnie sciany
> odizoluj od tej plyty, zaizoluj z boku papa termozgrzewalna (nie czarnym
> mazidlem) ociepl z zewnatrz i na kilkadziesiat lat mozesz o nich zapomniec.
> Odpada Ci drogie szalowanie law, chudziaki itp.
> Ustalenie ceny plyty zalezy od jej grubosci no i zbrojenia; troche tej stali
> tam utopic musisz.
W najbliszym czasie poznam szczegoly 'implementacji', narazie dziekuje za Twoje.
> A w naszym charakterze sie utarlo, ze pan projektant to swieta krowa i nawet
> zapytanie sie go o koszty moze grozic jego obrazeniem sie a Ty sie ze wstydu
> masz czerwienic.
jakie to zyciowe...
> Pzdr.
> Tornad
Jeszcze raz wielkie dzieki.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2010-08-30 19:32:01
Temat: Re: Płyta fundamentowa, jaki wzrost koszów ?
Od: " unet" <t...@N...gazeta.pl>
robercik-us <r...@p...onet.pl> napisał(a):
> Na litość boską... nie oszczędzaj na fundamencie !!!
Hej!!! Nie mam zamiaru oszczedzac !!! :) Gdzie tak napisalem ?
To nie tak. Chodzi o to, ze pewnego pieknego dnia okazuje sie ze na twojej
suchej zielonej, równiutkiej dookola zabudowanej dzialce nic na tradycyjnym
fundamencie nie postawisz... Tego sie akurat nie spodziewalem.
Pierwsze pytanie, jakie sie nasuwa - Ile wiecej ? To wszystko.
> Na oszczędności przyjdzie czas jak dojdziesz do wykończeniówki.
> Teraz skoro projektant zaleca płytę, to rób płytę, bo potem możesz
> gooorzko płakać.
jw.
> Koszty, to pewnie max o kilka kawałków więcej, ale to się na sto procent
> opłaci.
O to mi chodzilo.
> Jak teraz zaoszczędzisz te parę złotych i uwalisz fundament, który nie
> nadaje się do rodzaju podłoża, to potem już tego nie odkręcisz, a jak
> zaczniesz błąd naprawiać po fakcie - jak budynek już będzie stał - to
> może Cię to baaardzo słono kosztować.
Nie mam takiego zamiaru, stad szukam i pytam.
>
> Ja bym się nie zastanawiał i zrobił płytę jak zaleca konstruktor. Parę
> złotych więcej na fundamencie może okazać się złotą inwestycją, a
> pozorna oszczędność przerażającą rozrzutnością
To juz sie zrozumielismy :)
>
> pozdr
> robercik-us
Odzdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/