> Jeśli nie znajdziesz nic tańszego, podoktoryzuj się ze stabilizacji
> piaskiem z cementem. Mój kolega zajmuje się budową dróg (jest kierownikiem
> budowy) i polecał mi tę metodę, jeśli mam dostęp do taniego piachu.
>
Czy dobrze rozumiem, że wtedy można zrezygnować z podbudowy wyłącznie na
rzecz grubszej warstwy suchego betonu?
Kolega wspominał coś o rozsądnych grubościach tej warstwy stabilizującej dla
obciążenia samochodem osobowym?
Mam też obawę o jakość odprowadzania wody, bo jak pisałem u mnie podłoże
bardzo gliniaste.
Pozdr.
Krzysiek



__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 6054
(20110419) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

do góry

"jachoska" <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Jeśli nie znajdziesz nic tańszego, podoktoryzuj się ze stabilizacji piaskiem
>> z cementem. Mój kolega zajmuje się budową dróg (jest kierownikiem budowy) i
>> polecał mi tę metodę, jeśli mam dostęp do taniego piachu.
>>
> Czy dobrze rozumiem, że wtedy można zrezygnować z podbudowy wyłącznie na rzecz
> grubszej warstwy suchego betonu?

Dokładnie tak. Taka stabilizacja jest tak samo odporna na nacisk jak
stabilizacja klińcem.

> Kolega wspominał coś o rozsądnych grubościach tej warstwy stabilizującej dla
> obciążenia samochodem osobowym?

Nie, nie wspominał, ale przypuszczam że grubość będzie taka jak podbudowy z
klińca, czyli ok. 20-25cm.
Obciążenie samochodem osobowym jest obciążeniem niewielkim. Problem pojawia się
gdy przyjedzie szambiarka, śmieciarka czy auto wyładowane drzewem do kominka.
Nacisk na oś może być 6 razy większy niż przy osobówce.

> Mam też obawę o jakość odprowadzania wody, bo jak pisałem u mnie podłoże
> bardzo gliniaste.

Prawdopodobnie trzeba trochę tej gliny wybrać i wsypać piach wymieszany z
cementem. Ile - nie wiem. Poszukaj fachowców od takich robót u siebie w okolicy.
Pamiętaj również, że stabilizacja cementem ma swoje wady. Podbudowa może np.
pękać. Jej największą zaletą jest niestety cena...
Jeśli uda się wykorzystać rodzimy grunt, to kosztem jest tylko cement i
robocizna.

--
Bartek

do góry

W dniu 2011-04-19 11:33, jachoska pisze:
>>> 1. geowłóknina,
>> Po co?
> Żeby mi się podbudowa (tłuczeń lub kamień polny) nie wbijała powoli w
> miękkoplastyczną glinę
Podobny wątek był rok temu, tam też ktoś nie zalecał włókniny. Przejrzyj:
http://groups.google.com/group/pl.misc.budowanie/bro
wse_thread/thread/4ef6449b9fe1123e

Adam

do góry

>> Zastanawiam się, czy
>> kupić bezpośrednio w Strzegomiu. Transport 3kzł, ale można zapakować 25t.
>> materiałów.

Dokładnie zorientuj się wcześniej co do ceny. Ja nie kupowałem tam, ale
znajomy mówił, że gdy tylko zobaczą obcą rejestrację to cena idzie do góry.

Adam

do góry