eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePodział działki wspólnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 21. Data: 2009-04-02 15:34:54
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: "Przemek" <r...@o...pl>

    Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > Jasne. Pytanie tylko, co znaczy "zmiana właścicieli", bo tutaj de facto
    > nie ma takiej sytuacji, jedynie jest doprecyzowanie, co jest czyje.

    Mylisz się, są 4 działki i każda z nich ma 4 współłaścicieli, dla każdej z 4
    działek 3 właścicieli przestaje nimi być, a 1 zostaje. Tak to wygląda
    zgodnie z prawem.
    Poza tym o ile pamiętam jeszcze istnieje procedura ODKUPU tak zmienianej
    "właścicielsko" działki przez jakąś agencję, jeśli nie robi się tego przez
    sąd, więc dodatkowa mina :(
    Przem


  • 22. Data: 2009-04-02 15:38:33
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: "Przemek" <r...@o...pl>

    Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w
    >> 2. Rozumiem, że przypadnie mi część którą się teraz
    >> umownie zajmuję (a kiedyś rodzice), czy potrzebuję jakiejś zgody
    >> współwłaścicieli ?
    > Niekoniecznie. Nie jesteś właścicielem tej akurat części, tylko masz
    > udział w całej nieruchomości. Czasem współwłaściciele dokładnie
    > określają w dokumentach kto zajmuje którą część działki (na przykład
    > jest to opis słowny - od rogu budynku do płotu, lub przedstawiony na
    > mapce geodezyjnej). Ale umawianie się "na gębę" jest mało wiążące.
    > Może się okazać, że pozostali współwłaściciele mogą się niezgodzić na
    > proponowany podział.

    Nawet jak jest napisane w akcie notarialnym kto ma jaki kawałek, to idę o
    zakład, że nie jest to wyznaczone geodezyjnie, więc w każdej chwili kazdy ze
    współwłaścicieli może sie wypiąc i powiedzieć, że chce inny kawałek.
    W takim podziale nie ma niczego domyślnego, za to jest wiele cyrków.
    Generalnie zgoda wszystkich ułatwia, ale niczego sama z siebie nie
    załatwia.
    Przem


  • 23. Data: 2009-04-02 16:03:35
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:gr2ljt$4b8$1@inews.gazeta.pl...
    > Boombastic <b...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >>> Możesz mieć tam np. narzucony minimaln wymiar działki budowlanej
    >>> 1500m2 i już masz problem. Podział się da zrobić (choć wtedy już nie
    >>> tak łatwo), ale nie dostaniesz pozwolenia na budowę.
    >>
    >> A niby dlaczego nie dostanie pozwolenia na budowę?
    >
    > Bo plan zagospodarowania mający w opisywanym przykładzie zapis o
    > minimalnym wymiarze działki 1500m2 na to nie pozwoli, jak działka wynikowa
    > będzie miała 1000m2. Nie wymyśliłem tego sam, tak mi powiedziano w
    > urzędzie, w którym załatwiałem zbliżony problem. I poradzono, żeby w
    > takiej sytuacji najpierw wybudować dom (choć zacząć budowę) a potem
    > dopiero załatwiać podział.

    No i znowu nieznajomość pewnych zapisów się kłania. Czytałeś kiedyś może w
    ogóle jakikolwiek plan zagospodarowania przestrzenengo? Ja czytałem wiele.
    Zwykle to co plan narzuca to minimalna wielkość działki dla NOWO
    wydzielanych działek. A przy sądownym zniesieniu współwłasności i podziale
    działek nie bierze sie pod uwagę planu zagospodarowania przestrzennego, więc
    działki tak czy inaczej powstaną.
    Czasem (ale dosyć rzadko) pojawia się zapis w planie zagospodarowania
    przestrzennego dotyczący juz istniejących działek. I to jest to co nas
    interesuje w tym przypadku. Wprowadzanie takich zapisów do planów
    zagospodarowania przestrzenengo jest bardzo ryzykowne dla gmin, bo może się
    okazać, że po zmianie planu działka przestała być działką budowlana, więc
    właściciel takiej działki ma prawo żądać odszkodowania od gminy, a to
    kosztuje.
    Dla przykładu mam teraz przed sobą plan zagospodarowania przestrzennego dla
    pewnej dzielnicy Warszawy i w tym planie akurat jest taki zapis. Dla
    nowowydzielanych działek ustalono minimalna wielkość działki pod zabudowę
    jednorodzinną wolnostojącą 1200 m2. Ale powierzchnia działki już
    istniejącej, nie zabudowanej, dla zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej nie
    może być mniejsza niż 800 m2. A jest to dosyć restrykcyjny plan
    zagospodarowania przestrzennego, gminy okołowarszawskie takich raczej nie
    mają.


  • 24. Data: 2009-04-02 16:15:05
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>


    > Nawet jak jest napisane w akcie notarialnym kto ma jaki kawałek, to idę o
    > zakład, że nie jest to wyznaczone geodezyjnie, więc w każdej chwili kazdy
    > ze współwłaścicieli może sie wypiąc i powiedzieć, że chce inny kawałek.
    > W takim podziale nie ma niczego domyślnego, za to jest wiele cyrków.
    > Generalnie zgoda wszystkich ułatwia, ale niczego sama z siebie nie
    > załatwia.

    Nie napisałem kto ma, tylko kto zajmuje. Niczego to nie zmienia w kwestii
    współwłasności i jej znoszenia..


  • 25. Data: 2009-04-02 16:41:31
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>

    >
    > 1. Jak zacząć (jakie urzędy)

    Jeśli współwłaściciele są na 100% zgodni co do sposobu podziału i zniesienia
    współwłasności to:
    1) UM po zgodę na podział
    2) Godeta i podział działki
    3) Notariusz i zniesienie współwłasności.

    Jeśli nie ma pełniej zgodności i dobrej woli to:
    1) Złożyć wniosek w sądzie o zniesienie współwłasności z propozycją podziału


    > 2. Rozumiem, że przypadnie mi część którą się teraz
    > umownie zajmuję (a kiedyś rodzice), czy potrzebuję jakiejś zgody
    > współwłaścicieli ?
    >

    Całość jest waszą wspólną własnością. To jak się nią zajmowaliście dotąd to
    był jeden temat a jak się będziecie dzielić nie ma z tym nic wspólnego.
    Biegły wyznaczony przez sąd może np. uznać że działka jest za mała na 4
    parcele i 3 osoby spłacą tę czwartą.


  • 26. Data: 2009-04-02 20:05:18
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: Jacek Midura <j...@...krakow.pl>

    Boombastic pisze:
    >
    > Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:gr2ljt$4b8$1@inews.gazeta.pl...
    >> Boombastic <b...@p...onet.pl> wrote:
    >>
    >>>> Możesz mieć tam np. narzucony minimaln wymiar działki budowlanej
    >>>> 1500m2 i już masz problem. Podział się da zrobić (choć wtedy już nie
    >>>> tak łatwo), ale nie dostaniesz pozwolenia na budowę.
    >>>
    >>> A niby dlaczego nie dostanie pozwolenia na budowę?
    >>
    >> Bo plan zagospodarowania mający w opisywanym przykładzie zapis o
    >> minimalnym wymiarze działki 1500m2 na to nie pozwoli, jak działka
    >> wynikowa będzie miała 1000m2. Nie wymyśliłem tego sam, tak mi
    >> powiedziano w urzędzie, w którym załatwiałem zbliżony problem. I
    >> poradzono, żeby w takiej sytuacji najpierw wybudować dom (choć zacząć
    >> budowę) a potem dopiero załatwiać podział.
    >
    > No i znowu nieznajomość pewnych zapisów się kłania. Czytałeś kiedyś może
    > w ogóle jakikolwiek plan zagospodarowania przestrzenengo? Ja czytałem
    > wiele. Zwykle to co plan narzuca to minimalna wielkość działki dla NOWO
    > wydzielanych działek.

    A czy działki, które z podziału powstaną, nie będą przypadkiem właśnie
    nowo wydzielone?

    > A przy sądownym zniesieniu współwłasności i
    > podziale działek nie bierze sie pod uwagę planu zagospodarowania
    > przestrzennego, więc działki tak czy inaczej powstaną.

    Powstaną, zgadza się, ale to czy będzie się dało na nich później budować
    zależy już jednak od planu.

    > Czasem (ale dosyć rzadko) pojawia się zapis w planie zagospodarowania
    > przestrzennego dotyczący juz istniejących działek. I to jest to co nas
    > interesuje w tym przypadku. Wprowadzanie takich zapisów do planów
    > zagospodarowania przestrzenengo jest bardzo ryzykowne dla gmin, bo może
    > się okazać, że po zmianie planu działka przestała być działką budowlana,
    > więc właściciel takiej działki ma prawo żądać odszkodowania od gminy, a
    > to kosztuje.

    Ale tu działka może przestać być działką budowlaną nie z powodu
    wprowadzenia planu, tylko z powodu podziału, więc nie ma podstaw do
    żądania odszkodowania.

    --
    Jacek Midura


  • 27. Data: 2009-04-02 21:35:16
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>

    >> No i znowu nieznajomość pewnych zapisów się kłania. Czytałeś kiedyś może
    >> w ogóle jakikolwiek plan zagospodarowania przestrzenengo? Ja czytałem
    >> wiele. Zwykle to co plan narzuca to minimalna wielkość działki dla NOWO
    >> wydzielanych działek.
    >
    > A czy działki, które z podziału powstaną, nie będą przypadkiem właśnie
    > nowo wydzielone?

    Jak zostaną wydzielone z pominięciem planu to jaki on bedzie miał wpływ? Na
    tym właśnie polega sądowne zniesienie współwłasnosci.

    >> Czasem (ale dosyć rzadko) pojawia się zapis w planie zagospodarowania
    >> przestrzennego dotyczący juz istniejących działek. I to jest to co nas
    >> interesuje w tym przypadku. Wprowadzanie takich zapisów do planów
    >> zagospodarowania przestrzenengo jest bardzo ryzykowne dla gmin, bo może
    >> się okazać, że po zmianie planu działka przestała być działką budowlana,
    >> więc właściciel takiej działki ma prawo żądać odszkodowania od gminy, a
    >> to kosztuje.
    >
    > Ale tu działka może przestać być działką budowlaną nie z powodu
    > wprowadzenia planu, tylko z powodu podziału, więc nie ma podstaw do
    > żądania odszkodowania.

    Nie zrozumiałes wywodu. Nie chodzi o tą konkretna sytuację i odszkodowanie
    tylko o unikanie takich zapisów w planach zagospodarowania przestrzennego,
    bo zawsze się znajdzie trochę działek o mniejszych wymiarach na których
    zgodnie z planem nie będzie można budować. Jak jakis pacan na terenie
    warszawskiej dzielnicy wpakował minimalną wielkość działki 2000 m2 to wiesz
    jakie będzie odszkodowanie za brak mozliwości zabudowy działki nieco
    mniejszej? To juz mowa o milionach. Dlatego gminy najczęściej nie
    wprowadzają takich zapisów by uniknąć odszkodowań. I dlatego kategoryczne
    twierdzenie że nic sie nie wybuduje na takiej podzielonej niezgodnie z
    planem działce jest fałszywe.


  • 28. Data: 2009-04-02 21:55:35
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>

    Boombastic <b...@p...onet.pl> wrote:

    > No i znowu nieznajomość pewnych zapisów się kłania. Czytałeś
    > kiedyś
    > może w ogóle jakikolwiek plan zagospodarowania przestrzenengo? Ja
    > czytałem wiele. Zwykle to co plan narzuca to minimalna wielkość
    > działki dla NOWO wydzielanych działek. A przy sądownym zniesieniu
    > współwłasności i podziale działek nie bierze sie pod uwagę planu
    > zagospodarowania przestrzennego, więc działki tak czy inaczej
    > powstaną.

    NIeznajomość przepisów zatem trzeba zarzucić urzędnikowi z UG z
    Piaseczna, nie pamiętam nazwiska, facet to był w każdym razie.
    Pytałem go dokładnie o tą kwestię, ponieważ dzielone przeze mnie
    działki wychodziły "na styk" z planem i drążyłem temat co będzie
    jeśli zabraknie przysłowiowego metra.
    Facet, jak wcześniej pisałem, powiedział, że opinia podziałowa
    będzie odmowna. Oczywiście ja w tym momencie mogę się odwołac do
    sądu, sąd zasądzając zniesienie współwłasności nakaże podział tych
    działek decyzją sądową i działki zostaną podzielone. Powstaną nowe
    działki z nową księgą i nowymi numerami. I według tego urzędnika,
    problem się zacznie, jeśli się na takich działkach będzie chciało
    coś zbudować. PnB nie zostanie wydane, ponieważ działka będzie miała
    powierzchnię niezgodną z planem, amen, a przecież przy rozpatrywaniu
    wniosku o PnB nikt nie będzie wnikał w to, jak działka powstała,
    ważne będzie, że ma powierzchnię 1490m2, a minimalna wg planu
    powinna mieć 1500m2.
    Dla mnie brzmi to logicznie, jeśli widzisz w tym jakiś błąd -
    przekonaj urzędników.

    J.


  • 29. Data: 2009-04-03 06:36:26
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: Jacek Midura <j...@...krakow.pl>

    Boombastic pisze:
    >>> No i znowu nieznajomość pewnych zapisów się kłania. Czytałeś kiedyś
    >>> może w ogóle jakikolwiek plan zagospodarowania przestrzenengo? Ja
    >>> czytałem wiele. Zwykle to co plan narzuca to minimalna wielkość
    >>> działki dla NOWO wydzielanych działek.
    >>
    >> A czy działki, które z podziału powstaną, nie będą przypadkiem właśnie
    >> nowo wydzielone?
    >
    > Jak zostaną wydzielone z pominięciem planu to jaki on bedzie miał wpływ?

    Na podział nie będzie miał żadnego. Na możliwość budowania - taki sam
    jak w przypadku każdej innej nowo wydzielonej działki.

    Czy próbujesz nas przekonać, że gdy _podział_ jest zrobiony z
    pominięciem planu to dla powstałych działek _pozwolenie na budowę_ też
    zostanie wydane z pominięciem planu? Jesteś to w stanie jakoś uzasadnić?

    --
    Jacek Midura


  • 30. Data: 2009-04-03 07:15:26
    Temat: Re: Podział działki wspólnej
    Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>

    >> Jak zostaną wydzielone z pominięciem planu to jaki on bedzie miał wpływ?
    >
    > Na podział nie będzie miał żadnego. Na możliwość budowania - taki sam jak
    > w przypadku każdej innej nowo wydzielonej działki.

    Bzdura, kolego. Przeczytaj dowolny plan i potem dyskutuj o jego
    ograniczeniach.

    > Czy próbujesz nas przekonać, że gdy _podział_ jest zrobiony z pominięciem
    > planu to dla powstałych działek _pozwolenie na budowę_ też zostanie wydane
    > z pominięciem planu? Jesteś to w stanie jakoś uzasadnić?

    Najpierw musisz mi wskazać który to punkt planu zabrania budowania na
    działkach mniejszych od limitu dla podziału nowych.
    W moim przykładzie pokazałem, że różnica jest znaczna, bo dla nowych działek
    wynosi to 1200 m2, a dla już istniejących 800 m2, a wiele planów nie ma
    takich zapisów w ogóle. Tak ciężko to pojąć że dla istniejących działek nie
    ma limitów?

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1