-
31. Data: 2013-08-31 23:41:22
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Kris" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:d20b3d46-de35-4e52-8a88-330cbdff1e7b@googlegrou
ps.com...
> Skoro przewody nieopisane to w jaki sposób ten elektryk po powrocie z
> zagranicy będzie wiedział co do czego.
Jaki widzisz problem?
Mnie rozpoznanie instalacji i jej opisanie zajmuje nie więcej jak 2
godziny roboty.
> Skoro nie opisywał przewodów to znaczy że partacz i pogonić go.
Skąd takie wnioski?
Nie uważasz, że wyolbrzymiasz problem?
-
32. Data: 2013-08-31 23:49:50
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu sobota, 31 sierpnia 2013 23:41:22 UTC+2 użytkownik uzytkownik napisał:
> Jaki widzisz problem?
>
> Mnie rozpoznanie instalacji i jej opisanie zajmuje nie wi�cej jak 2
>
> godziny roboty.
To bajkopisarz Ergi i Śląsk więc można podyskutować;)
> Sk�d takie wnioski?
> Nie uwa�asz, �e wyolbrzymiasz problem?
Pewnie że wyolbrzymiam bo dla mnie taki zwiewający z budowy elektryk to nie problem.
Ja bym sobie z tym poradził w kwadrans.
-
33. Data: 2013-09-01 07:59:40
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: ddddddd <b...@e...com>
W dniu 2013-08-31 23:35, uzytkownik pisze:
> Problem z dokończeniem roboty przez innego elektryka nie polega na tym,
> że się boją podjąć takiej roboty z powodu rzekomego utrudnienia jakim ma
> niby być brak opisów,
to też, nie tyle chodzi o brak opisów, co o brak czegokolwiek. Jeśli
przykładowo za położenie przewodów + podłączenie rozdzielni bierze się
1000zł, to jeśli klient wyda 800zł na samo położenie, to chciałby za
podłączenie zapłacić 200zł. A dla ciebie (jako wykonawcy) to więcej
pracy i wolisz zrobić inną instalację, gdzie skasujesz 1000zł i nie
denerwujesz się, że poprzednik coś zepsuł (bo co miał na myśli łącząc tą
puszkę, rozłączać wszystkie i łączyć po swojemu - może byłoby
najsensowniej, ale to też będzie trwało...
p.s. akurat elektryka to nie moja branża, pracuję w pokrewnej, może w
mojej po prostu można więcej zepsuć niż w elektryce...
lecz często powtarzającym się scenariuszem na
> budowach, że instalator odchodzi nie dokańczając roboty, bo klient jest
> niewypłacalny lub jest zbyt upierdliwy.
to też jest ryzyko...
--
Pozdrawiam
Łukasz
-
34. Data: 2013-09-02 08:21:13
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: Franc <w...@w...pl>
Dnia Sat, 31 Aug 2013 23:35:59 +0200, uzytkownik napisał(a):
> Problem z dokończeniem roboty przez innego elektryka nie polega na tym,
> że się boją podjąć takiej roboty z powodu rzekomego utrudnienia jakim ma
> niby być brak opisów, lecz często powtarzającym się scenariuszem na
> budowach, że instalator odchodzi nie dokańczając roboty, bo klient jest
> niewypłacalny lub jest zbyt upierdliwy.
Słuszna uwaga, ja bym dodał jeszcze, że inni nie chcą wchodzić, bo a nuż
ten pierwszy po mordzie naleje za "mieszanie mu w interesie" - coś ala
"taki układ - ja po Tobie nie kończę, a Ty po mnie".
--
Franc
-
35. Data: 2013-09-02 10:35:59
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "jan dolniak" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:f050a1b7-40e1-4f54-a929-5e12ac801166@go
oglegroups.com...
> Witam.
> Budynku nie widzę,więc chyba ilość"odbiorów"polączeń wyrównawczych jest
> wystarczająca.Pojąć tylko nie mogę,po co one?Przed czym chronią? Chyba
> tylko przed
> elektrycznością statyczną,bo wszystko masz wystarczająco zabezpieczone
> przewodem ochronnym w każdym punkcie instalacji.No,ale na bezpieczeństwie
> się nie oszczędza,a
> ja za to nie placę.
Mnie na studiach uczono że to po to by różnicówka miała szansę jak
najszybciej zadziałać, ale to już było kilka lat temu i nie wiem, może coś
się zmieniło w tej kwestii, bo moje kariera zawodowa poszła w inną stronę i
nigdy uprawnień SEP nie zrobiłem.
Pozdrawiam
Ergie
-
36. Data: 2013-09-02 11:21:33
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kvpras$klq$...@n...news.atman.pl...
Wczoraj dowiedziałem się, że do zapłaty według umowy pozostało 780zł (500zł
za podłączenie rozdzielni i 7 punktów po 40zł sztuka). Dziś rano sam
zadzwoniłem do elektryka który robił instalację u mnie i do jeszcze jednego,
którego znam z innej budowy. Pierwszy powiedział, że on punkty policzy jak
tamten po 40, rozdzielnie może zrobić za 500, ale za wystawienie papieru do
odbioru skasuje kolejne 500 bo nie wie co tam jest zrobione i czy nie ma
jakiejś miny.
Natomiast drugi powiedział mi wprost: jak ja robię instalację to jestem
pewien tego co robię. Nie biegam później z miernikiem od gniazdka do
gniazdka i nie sprawdzam każdego jednego punktu bo sobie ufam. Kończąc po
kimś i podpisując się musiałbym wszystko _rzetelnie_ sprawdzić, a to wymaga
czasu. Oczywiście nie będzie to trwało 10 godzin aby usprawiedliwić
dodatkowe 500 zł, ale jest taka niepisana zasada, że drugi zawsze bierze
więcej aby nie psuć rynku bo nigdy nie ma pewności czy to elektryk sam
uciekł, czy może inwestor go wyrzucił i szuka tańszego.
Także jeśli ktoś z szanownych grupowiczów nie uznaje zawodowej solidarności
i chce się tego podjąć za 780zł brutto na umowę to zapraszam :-)
Pozdrawiam
Ergie
-
37. Data: 2013-09-02 13:11:33
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:l01lau$28a$1@node2.news.atman.pl...
> Wczoraj dowiedziałem się, że do zapłaty według umowy pozostało 780zł
> (500zł za podłączenie rozdzielni i 7 punktów po 40zł sztuka). Dziś
> rano sam zadzwoniłem do elektryka który robił instalację u mnie i do
> jeszcze jednego, którego znam z innej budowy. Pierwszy powiedział, że
> on punkty policzy jak tamten po 40, rozdzielnie może zrobić za 500,
> ale za wystawienie papieru do odbioru skasuje kolejne 500 bo nie wie
> co tam jest zrobione i czy nie ma jakiejś miny.
Przecież wystawienie papieru to oddzielna usługa obejmująca wykonanie
pomiarów oraz przygotowanie protokołów.
Co innego jak elektryk wykonuje instalację to może sobie pozwolić na
potraktowanie tej usługi jako wliczonej w cenę robocizny całej
instalacji, ale w przypadku kolejnego elektryka jest to już dodatkowa
usługa.
> Natomiast drugi powiedział mi wprost: jak ja robię instalację to
> jestem pewien tego co robię. Nie biegam później z miernikiem od
> gniazdka do gniazdka i nie sprawdzam każdego jednego punktu bo sobie
> ufam. Kończąc po kimś i podpisując się musiałbym wszystko _rzetelnie_
> sprawdzić, a to wymaga czasu. Oczywiście nie będzie to trwało 10
> godzin aby usprawiedliwić dodatkowe 500 zł, ale jest taka niepisana
> zasada, że drugi zawsze bierze więcej aby nie psuć rynku bo nigdy nie
> ma pewności czy to elektryk sam uciekł, czy może inwestor go wyrzucił
> i szuka tańszego.
>
> Także jeśli ktoś z szanownych grupowiczów nie uznaje zawodowej
> solidarności i chce się tego podjąć za 780zł brutto na umowę to
> zapraszam :-)
Myślisz, że ktoś się podejmie nie widząc nawet co i ile jest do
zrobienia? :)
Poza tym gadanie o zawodowej solidarności jest "pierdzeileniem od
rzeczy". Prawda jest taka, że fachowcy boją się kończyć roboty po kimś,
bo z doświadczenia wiedzą, że zazwyczaj są problemy z zapłatą, a poza
tym nie opłaca się "wylizywać miski, z której już ktoś spił całą
śmietankę" :)
Myślę, że jeżeli masz elektryka, który chce to zrobić za 780zł + 500zł
za pomiary i papier to nie ma się nad czym zastanawiać. Osobiście myślę,
że mogłbym się podjąc tego za takie pieniądze, ale musiałbym jeszcze
doliczyć koszty dojazdu ze 200zł oraz warunek: "płatne z góry" :)
-
38. Data: 2013-09-02 13:32:44
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "uzytkownik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:52247254$0$1455$6...@n...neostrada
.pl...
> Przecież wystawienie papieru to oddzielna usługa obejmująca wykonanie
> pomiarów oraz przygotowanie protokołów.
> Co innego jak elektryk wykonuje instalację to może sobie pozwolić na
> potraktowanie tej usługi jako wliczonej w cenę robocizny całej instalacji,
> ale w przypadku kolejnego elektryka jest to już dodatkowa usługa.
Ja to rozumiem - dlatego nie dziwi mnie że taniej jest poczekać na starego
elektryka aż wróci i dokończy.
>> Także jeśli ktoś z szanownych grupowiczów nie uznaje zawodowej
>> solidarności i chce się tego podjąć za 780zł brutto na umowę to zapraszam
>> :-)
> Myślisz, że ktoś się podejmie nie widząc nawet co i ile jest do zrobienia?
> :)
Nie wiem, pisało tu kilku aby wywalił i wziął kogoś innego to może ktoś się
zgłosi :-)
> Myślę, że jeżeli masz elektryka, który chce to zrobić za 780zł + 500zł za
> pomiary i papier to nie ma się nad czym zastanawiać. Osobiście myślę, że
> mogłbym się podjąc tego za takie pieniądze, ale musiałbym jeszcze doliczyć
> koszty dojazdu ze 200zł oraz warunek: "płatne z góry" :)
Nie moja budowa i nie moja kasa, ale ja bym wolał poczekać miesiąc i mieć te
5 stów w kieszeni.
Problemem jest jedynie to połączenie wyrównawcze, które musi być zrobione
przed wylaniem posadzek.
Pozdrawiam
Ergie
-
39. Data: 2013-09-02 14:44:37
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: Marek K <m...@P...pl>
W dniu 2013-08-30 19:23, kiki pisze:
>
> "Kris" <k...@g...com> wrote in message
> news:8313abbe-8071-42d4-a0a2-f01e9f625df8@googlegrou
ps.com...
>
>> Robota i tak jest do zrobienie, niepowaznego partacza pogonić
>> i zleciś drugiemu fachowcowi lub skończyć
>> samemmu jak sie ktoś na siłach czuje.
>
> I tak się to właśnie kończy na naszych budowach.
> Ostatnio pdpadło mi ze 2 m2 tynku, po 3 latach. Tak jakby w ogóle nie
> trzymał kleju na siatce. I co tu zrobić ?
Paragonami nie da się zakleić? ;)
--
M.
-
40. Data: 2013-09-03 16:50:44
Temat: Re: Polaczenie wyrownawcze
Od: jan dolniak <d...@g...com>
Czyli uczyliśny się z grubsza tego samego.
ALE:w/g mnie polączenia wyrównawcze w budynku mieszkalnym obecnie to mit,taki sam
jak"uziom fundamentowy","styropian pod wylewką na gruncie","wyższość ceramiki nad
pianobetonem" i parę innych.Ale to temat na inną dyskusję.
Fakt,mialem kiedyś przypadek że między baterią a wanną bylo 40V.Wszystkie rury w
bloku byly metalowe,a instalacja byla uziemiana,nie zerowana.(do dziś takie
instalacje istnieją i to jest zagrożenie)Obecnie,przy obowiązkowym przewodzie
ochronnym i dobrze zrobionym uziemieniu takiego zagrożenia nie widzę.
Co wcale nie znaczy że odmawiam,jeśli inwestor sobie życzy.Przecież ja za to nie
placę.
pozdr dolniak