2022-08-23 o 10:58 +0200, Cavallino napisał:
> Może kiedyś zmienię centralny podgrzewacz (obecnie gazowy), na
> przepływowe ogrzewacze elektryczne pod każdym zlewem.

Pod zlewem niekoniecznie musi być przepływowy - może być malutki
bojler, u siebie np. mam w kuchni 15l, i to wystarczy. Zachęca też do
oszczędnego gospodarowania ciepłą wodą podczas zmywania. :-)

Istnieją też jeszcze mniejsze modele. Takie maleństwo można użyć jako
tymczasowe źródło wody aby skrócić czas czekania na ciepłą wodę do ok.
sekundy. Zanim ten bojlerek się opróżni, to ciepła woda z dalszego
źródła zdąży dopłynąć.

Mateusz

do góry

W dniu 23-08-2022 o 11:49, Mateusz Viste pisze:
> 2022-08-23 o 10:58 +0200, Cavallino napisał:
>> Może kiedyś zmienię centralny podgrzewacz (obecnie gazowy), na
>> przepływowe ogrzewacze elektryczne pod każdym zlewem.
>
> Pod zlewem niekoniecznie musi być przepływowy - może być malutki
> bojler, u siebie np. mam w kuchni 15l, i to wystarczy. Zachęca też do
> oszczędnego gospodarowania ciepłą wodą podczas zmywania. :-)
>
> Istnieją też jeszcze mniejsze modele. Takie maleństwo można użyć jako
> tymczasowe źródło wody aby skrócić czas czekania na ciepłą wodę do ok.
> sekundy. Zanim ten bojlerek się opróżni, to ciepła woda z dalszego
> źródła zdąży dopłynąć.

Na to też nie ma miejsca, zresztą nie bardzo mi się uśmiecha
instalowanie 3 kolejnych bojlerów z tymi samymi problemami potencjalnymi.

do góry

On 22.08.2022 21:35, M M wrote:
> kolektory do niedawna były, ustąpiły miejsca dla PV. Po demontażu wcale ich nie
wyrzucam, przenoszę do innej lokalizacji gdzie jest większe zużycie cwu (dzieci) i
korzystniejszy kierunek (południowy wschód)

Kolektory nie muszą być na dachu żeby działały. Mogą być chociażby na
ścianie i też będą działać. A serwis dużo łatwiejszy.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

On 23.08.2022 10:58, Cavallino wrote:
> Ale dodatkowa upierdliwość z drogą wymianą anody co rok (warunek
> utrzymania gwarancji to zrobienie tego przez fabryczny serwis) tym
> bardziej zniechęca...

W Galmecie też jest taki warunek gwarancji, chociaż nie co rok a co 18
m-c i wystarczy przechować dowody zakupu.

Aczkolwiek po pierwszych 18 m-c kupiłem anodę na wymianę i leży w
pudełku dalej - ostatnio sprawdzałem w czerwcu i oryginalna po 5 latach
ma tylko drobne wżery. W zasadzie to nie wiem czy to działa (przewód
między anodą a zbiornikiem jest mocno dokręcony i przewodzi).

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 23-08-2022 o 19:27, Mateusz Bogusz pisze:
> On 23.08.2022 10:58, Cavallino wrote:
>> Ale dodatkowa upierdliwość z drogą wymianą anody co rok (warunek
>> utrzymania gwarancji to zrobienie tego przez fabryczny serwis) tym
>> bardziej zniechęca...
>
> W Galmecie też jest taki warunek gwarancji, chociaż nie co rok a co 18
> m-c i wystarczy przechować dowody zakupu.

O Galmecie piszę właśnie.

>
> Aczkolwiek po pierwszych 18 m-c kupiłem anodę na wymianę i leży w
> pudełku dalej - ostatnio sprawdzałem w czerwcu i oryginalna po 5 latach
> ma tylko drobne wżery. W zasadzie to nie wiem czy to działa (przewód
> między anodą a zbiornikiem jest mocno dokręcony i przewodzi).

U mnie po kilku latach serwisant stwierdził, że już anody nie wymieni,
bo jak rozkręci bojler, to już nie da się go skręcić, będzie ciekł, w
tak kiepskim stanie już był.
No i tak zostawił.
Ze 2 lata później, kamienia było tyle, że ciepła woda miała kolor rudy.....
A grzałka nie działała już prawie wcale, grzął się ze 2 razy dłużej, a
pojemności to pewnie połowa została....

Więc coś tam wcześniej jednak anoda dawała.

do góry

On 24.08.2022 07:59, Cavallino wrote:
> U mnie po kilku latach serwisant stwierdził, że już anody nie wymieni,
> bo jak rozkręci bojler, to już nie da się go skręcić, będzie ciekł, w
> tak kiepskim stanie już był.

U mnie wymienialna jest anoda górna, przymocowana i wkręcana korkiem.

> Więc coś tam wcześniej jednak anoda dawała.

Jeżeli przy wymianie widziałeś że anoda była "zjedzona" to działa.
Jeżeli anoda wygląda niemal jak nowa, to nie ma sensu jej wymieniać - ta
magnezowa przynajmniej. Tej tytanowej to nigdy nie miałem.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 24-08-2022 o 20:23, Mateusz Bogusz pisze:
> On 24.08.2022 07:59, Cavallino wrote:
>> U mnie po kilku latach serwisant stwierdził, że już anody nie wymieni,
>> bo jak rozkręci bojler, to już nie da się go skręcić, będzie ciekł, w
>> tak kiepskim stanie już był.
>
> U mnie wymienialna jest anoda górna, przymocowana i wkręcana korkiem.

No to lepsze rozwiązanie niż ja miałem w Electronikach.

>
>> Więc coś tam wcześniej jednak anoda dawała.
>
> Jeżeli przy wymianie widziałeś że anoda była "zjedzona" to działa.
> Jeżeli anoda wygląda niemal jak nowa, to nie ma sensu jej wymieniać

Ale za serwis zapłacić musisz.
100-150 zł rok w rok (czy jak u Ciebie co 16 miesięcy).

do góry

2022-08-25 o 08:08 +0200, Cavallino napisał:
> W dniu 24-08-2022 o 20:23, Mateusz Bogusz pisze:
> >> Więc coś tam wcześniej jednak anoda dawała.
> >
> > Jeżeli przy wymianie widziałeś że anoda była "zjedzona" to działa.
> > Jeżeli anoda wygląda niemal jak nowa, to nie ma sensu jej wymieniać
> >
>
> Ale za serwis zapłacić musisz.

Ja nie płacę, a żyję. Żadnych gwarancji ani ubezpieczeń też od nikogo
nie oczekuję. Wyczyszczenie bojlera raz na kilka lat zajmuje od 30 do
60 minut, w zależności od dojścia. Żadnego wymieniania anod nie robię,
jak bojler zaczyna kapać to wymieniam całość, ale to się zdarza (w
moich lokalach) tylko przy kilkunastoletnich egzemplarzach, więc bojler
już dawno zamortyzowany.

Mateusz

do góry

W dniu 25-08-2022 o 10:35, Mateusz Viste pisze:
> 2022-08-25 o 08:08 +0200, Cavallino napisał:
>> W dniu 24-08-2022 o 20:23, Mateusz Bogusz pisze:
>>>> Więc coś tam wcześniej jednak anoda dawała.
>>>
>>> Jeżeli przy wymianie widziałeś że anoda była "zjedzona" to działa.
>>> Jeżeli anoda wygląda niemal jak nowa, to nie ma sensu jej wymieniać
>>>
>>
>> Ale za serwis zapłacić musisz.
>
> Ja nie płacę, a żyję. Żadnych gwarancji ani ubezpieczeń też od nikogo
> nie oczekuję. Wyczyszczenie bojlera raz na kilka lat zajmuje od 30 do
> 60 minut,

Komu?
Bo jak obserwowałem serwisanta Galmetu, to mnie by zajęło to z 0,5 dnia
i to z dużą szansą na zepsucie wszystkiego co się da.

Czyli byłoby jeszcze drożej niż zapłacić serwisowi.

Nie każdy jest fizyczny.....

do góry

On 25.08.2022 08:08, Cavallino wrote:
> Ale za serwis zapłacić musisz.
> 100-150 zł rok w rok (czy jak u Ciebie co 16 miesięcy).

Za żaden serwis nie płacę - w sensie wg gwarancji nie muszę. A że
wymiana to jeden korek to sam sprawdzam. Tylko że widząc że nie trzeba
wymieniać nie kupuje tych anod co 18 miesięcy bo każda kosztuje u
producenta 160zł / szt.

Kupiłem jedną przed pierwszym sprawdzeniem więc gwarancję miałem de
facto na 36mc, pozostałem 2 lata olałem. W tym roku po 5 latach
gwarancja wygasła, zbiornik na razie działa więc "się udało".

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry