-
81. Data: 2018-04-06 19:51:25
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-04-06 o 18:55, s...@g...com pisze:
> W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 11:23:57 UTC-5 użytkownik Uzytkownik napisał:
>> W dniu 2018-04-06 o 17:52, s...@g...com pisze:
>>> W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 10:43:44 UTC-5 użytkownik l...@g...com
napisał:
>>>> Kilkanaście lat temu na Śląsku ekogroch był poniżej 300 zł za tonę z przywozem.
Przy obecnych cenach dochodzących do 1000 złotych i wyżej, instalowanie kotła na
paliwo stałe(rownież pellet), to grube nieporozumienie.
>>> Ale masz pewnosc ze za rok, dwa lub piec ceny pradu nie wzrosna? To samo z gazem.
>> A jaką masz pewność, że cena węgla czy pelletu nie wzrośnie?
>> Jedynie czego można być pewnym to, że cena węgla będzie rosła, bo taka
>> jest polityka rządu oraz całej UE.
>>
> Jak cena wegla wzrosnie to pradu tez. Chyba ze skanibalizujemy elektrownie. A tak
nie bedzie.
> Wiec ten watek prowadzi donikad.
Niekoniecznie musi zdrożeć energia elektryczna, ponieważ Polska
podpisała pewne zobowiązania względem UE, na mocy których udział
"brudnej" energii ma zostać zmniejszona.
> A tak jak napisalem wyzej, w weglowy piec mozna wetknac kazde dziadostwo. Wiec tak
ludzie decyduja.
Nie można wetknąć byle czego.
Po pierwsze w nowym domu nie ma nawet takiej możliwości zamontowania
śmieciucha.
Po drugie ze składów mają zniknąć "byleca". Będzie tylko i wyłącznie
drogi węgiel. Żadnego miału czy flotu już się nie kupi.
Po trzecie coraz częściej będą prowadzone kontrole w domach, a za
palenie śmieciami będą wysokie kary.
>>> Aktualnie dla wielu wegiel/pelet to najsensowniejsze rozwiazanie. Szczegolnie ze
jak ich ekonomicznie cos przycisnie to moga w ten piec wkladac cokolwiek taniego.
>> Gdzie tu widzisz ekonomię, skoro ogrzewanie gazem jest tańsze?
>>
> Jak nie ma gazu to nie ma taniosci.
> Kupienie zbiornika i tankowanie w polsce nie jest popularne. Nawet nie wiem czy sie
oplaca...
Cyba żartujesz?
Z mojego doświadczenia ok. 30% kotłów gazowych montowanych przez
ostatnie 2-3 lata to kotły na propan.
Koszt ogrzewania gazem z sieci obecnie jest niższy jak ogrzewanie
ekogroszkiem.
Koszt ogrzewania propanem z butli jest ok. 40% droższe od ogrzewania
gazem z sieci.
Obecnie koszt ogrzewania nowego domku jednorodzinnego o powierzchni
150m2 gazem z sieci waha się od ok. 2,5-3,5 tys. zł.
Aby ogrzać taki dom ekogroszkiem kupowanym po ok. 950zł/tonę musisz
spalić 3-4 ton.
Choćbyś zrobił dwa razy grubsze ocieplenia domu i zastosował lepsze okna
to i tak trudno jest zejść z ilością spalanego węgla poniżej 3 ton.
Natomiast w przypadku gazu odczuje się znaczniej te różnice.
Im dom mniejszy i lepiej ocieplony tym większa różnica w kosztach na
niekorzyść węgla. Wszystko dlatego, że nikt nie produkuje kotłów z
podajnikiem o mocy 5 czy 6kW i potrafiących modulować poniżej 3kW. Przez
tak małe zapotrzebowanie okazuje się, że zwiększa się udział grzania
kotła na ekogroszek w trybie podtrzymania, a w tym trybie kocioł spala
węgiel ze sprawnością rzędu 20% - czyli na 10 worków węgla, 8 worków
wyrzucone w kosmos.
Takiego problemu w ogóle nie mają kotły gazowe. Dlatego im mniejsze
zapotrzebowanie na energie tym tańsze jest ogrzewanie gazowe względem węgla.
Podobnie też jest z kotłami na pellet, pod warunkiem, że jest duży bufor
ciepła. Im mniejsze zapotrzebowanie tym bardziej korzystne jest
ogrzewanie pelletem względem ekogroszku. Przy obecnym budownictwie,
ogrzewanie pelletem jest tańsze niż ekogroszkiem, ale pod warunkiem, że
jest duży bufor.
> Wyzej napisales zdecydowanie ze wchodzenie w grzanie weglem to nieporozumienie. A
to nieprawda.
> W tym sezonie wegiel kupowalem po 800pln.
Jakiej jakości i jakiej wartości opałowej?
Za 700zł i 600zł też kupisz, ale oczywiście odpowiednio gorszy. Kupisz
taniej, spalisz więcej i tak wyjdzie na jedno jak byś kupował dobry
ekogroszek po 1000zł.
Wybacz, ale sam też przerabiałem ten temat i mam dobre porównanie. Nie
tylko jako użytkownik, ale także jako instalator i serwisant kotłów
kiedyś węglowych, a obecnie już tylko gazowych.
-
82. Data: 2018-04-06 19:56:46
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-04-06 o 19:05, Zenek Kapelinder pisze:
> Prosisz debilu i masz
> http://www.rencraft.eu/technika/kotly-kondensacyjne-
na-pellet-Okofen Pellematic-4-64-kw/
Kogutek zlituj się.
Widziałeś ceny tych kotłów?
Za taki jeden kondensacyjny kocioł na pellet kupisz 2 powietrzne pompy
ciepła do 2 domów.
-
83. Data: 2018-04-06 20:46:49
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Widze ze bardzo sie doktoryzujesz z pelletu. Ale widze rowwniez ze doktoratu nie
zrobisz bo bardzo malo masz na razie informacji na dodatek wiele z nich jest
niepelnych. Sadzisz ze jak napiszesz ze pellet z luski slonecznika ma duzo mniejsza
wartosc opalowa bez podania ile ma, ma jakis sens z wyjatkiem naciagania tak zeby
Tobie pasowalo?
-
84. Data: 2018-04-06 21:31:44
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 15:51:11 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
> Fri, 6 Apr 2018 06:30:45 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
>
> > Dla takiego bydla jak ty niczego nie bede szukal.
>
> Boś cham, prostak i kłamca. Typowy przedstawiciel polaczka
Tak na marginesie pomijając Twoje dyskusje z Kogutkiem:
Masz jakies kompleksy czy męczysz się w Polsce?
Bo dośc regularnie plujesz na swój(mam nadzieję) kraj
Teksty typ polaczek, zascianki i inne które czesto używasz świadczą ze się tu meczysz
Czemu nie wyjedziesz tam gdzie więcej równych Tobie intelektem?
-
85. Data: 2018-04-06 21:36:56
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 17:50:00 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> W dniu 2018-04-06 o 17:43, l...@g...com pisze:
> > Kilkanaście lat temu na Śląsku ekogroch był poniżej 300 zł za tonę z przywozem.
Przy obecnych cenach dochodzących do 1000 złotych i wyżej, instalowanie kotła na
paliwo stałe(rownież pellet), to grube nieporozumienie.
>
> W przypadku starego domu z grzejnikami bez możliwości doprowadzenia gazu
> to nie ma specjalnie alternatywy i w tym przypadku ekogroszek czy pellet
> to konieczność, tym bardziej, że już nie będzie śmieciuchów.
>
> Ale naprawdę dziwię się ludziom, którzy budują nowy dom, robią mieszane
> instalacje (grzejniki i podłogówki), a do tego montują kotły na
> ekogroszek czy pellet. To są ludzie kompletnie bez wyobraźni,
Tu zgoda zTobą w 100%
>albo zatrudniający paproków, a nie instalatorów.
Niestety zdecydowana większość "insatalatorów" to paproki
Ze dwa lata temu pisałem ze u nas nie ma instalatora co dobrzepodłogówkę poluczy
W maju 2017 kumpel tez takieg szukałi żeden lokalny instalator nie wiedział o co
chodzi
ŻADEN nie poparł pomysłu człowieka że warto miec podlogowkę w całym domu i zero
grzejników
-
86. Data: 2018-04-06 21:38:49
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 17:53:47 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
> Fri, 6 Apr 2018 07:01:19 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
>
> > Napisz klamco cos o tym gazie po 98 groszy za litr.
>
> Oczywiście chamie, jak tylko wyprostujesz swoje kłamstwa o 95% sprawności
> piecyka na pelet wykoncypowane na podstawie ilości popiołu i nauczysz się w
> końcu pisać na newsy zgonie z netykietą.
>
Ale napisz z ciekawości z jakiego tira ten gaz poniżej złotówki/litr spadł
-
87. Data: 2018-04-06 21:55:16
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 12:51:49 UTC-5 użytkownik Uzytkownik napisał:
> W dniu 2018-04-06 o 18:55, s...@g...com pisze:
> > W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 11:23:57 UTC-5 użytkownik Uzytkownik napisał:
> >> W dniu 2018-04-06 o 17:52, s...@g...com pisze:
> >>> W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 10:43:44 UTC-5 użytkownik l...@g...com
napisał:
> >>>> Kilkanaście lat temu na Śląsku ekogroch był poniżej 300 zł za tonę z
przywozem. Przy obecnych cenach dochodzących do 1000 złotych i wyżej, instalowanie
kotła na paliwo stałe(rownież pellet), to grube nieporozumienie.
> >>> Ale masz pewnosc ze za rok, dwa lub piec ceny pradu nie wzrosna? To samo z
gazem.
> >> A jaką masz pewność, że cena węgla czy pelletu nie wzrośnie?
> >> Jedynie czego można być pewnym to, że cena węgla będzie rosła, bo taka
> >> jest polityka rządu oraz całej UE.
> >>
> > Jak cena wegla wzrosnie to pradu tez. Chyba ze skanibalizujemy elektrownie. A tak
nie bedzie.
> > Wiec ten watek prowadzi donikad.
>
> Niekoniecznie musi zdrożeć energia elektryczna, ponieważ Polska
> podpisała pewne zobowiązania względem UE, na mocy których udział
> "brudnej" energii ma zostać zmniejszona.
Zmniejszona jak?
Wiatraki? PV? Solary? Atom? Gaz?
Jak zaczniesz widziec ruch w tym temacie to dodaj jeszcze rok czy dwa aby widziec
rezultat. Narazie jedziemy na weglu (i trocinach czy kaloszach) i to sie szybko nie
zmieni. No, niektorzy moga skorzystac na gazie, ale i tak jest dosyc drogi tam gdzie
jest.
> > A tak jak napisalem wyzej, w weglowy piec mozna wetknac kazde dziadostwo. Wiec
tak ludzie decyduja.
>
> Nie można wetknąć byle czego.
> Po pierwsze w nowym domu nie ma nawet takiej możliwości zamontowania
> śmieciucha.
Wszystko sie da zamontowac.
Inicjalnie postawiony bedzie piekny gazowiec a po odbiorze dostawi sie smieciucha.
Cena czyni cuda.
Chyba ze gaz stanieje. I to bylo by rozwiazanie. Ale narazie tego nie widze w
praktyce. Gazoport mamy, ceny nie spadaja...
> Po drugie ze składów mają zniknąć "byleca". Będzie tylko i wyłącznie
> drogi węgiel. Żadnego miału czy flotu już się nie kupi.
> Po trzecie coraz częściej będą prowadzone kontrole w domach, a za
> palenie śmieciami będą wysokie kary.
>
Ale za palenie weglem nie. A on nadal jest konkurencyjny w stosunku do gazu czy
pradu. I relatywnie bezpieczny pod wzgledem strategii.
>
> >>> Aktualnie dla wielu wegiel/pelet to najsensowniejsze rozwiazanie. Szczegolnie
ze jak ich ekonomicznie cos przycisnie to moga w ten piec wkladac cokolwiek taniego.
> >> Gdzie tu widzisz ekonomię, skoro ogrzewanie gazem jest tańsze?
> >>
> > Jak nie ma gazu to nie ma taniosci.
> > Kupienie zbiornika i tankowanie w polsce nie jest popularne. Nawet nie wiem czy
sie oplaca...
>
> Cyba żartujesz?
> Z mojego doświadczenia ok. 30% kotłów gazowych montowanych przez
> ostatnie 2-3 lata to kotły na propan.
> Koszt ogrzewania gazem z sieci obecnie jest niższy jak ogrzewanie
> ekogroszkiem.
> Koszt ogrzewania propanem z butli jest ok. 40% droższe od ogrzewania
> gazem z sieci.
> Obecnie koszt ogrzewania nowego domku jednorodzinnego o powierzchni
> 150m2 gazem z sieci waha się od ok. 2,5-3,5 tys. zł.
> Aby ogrzać taki dom ekogroszkiem kupowanym po ok. 950zł/tonę musisz
> spalić 3-4 ton.
Rozjezdzaja ci sie szacunki. 3 tony spalam w byle piecu ogrzewajac 130m2 dom do
temperatury 26 stopni.
Nowy dom bym ogrzal 2 tonami lub nawet mniej.
Ten dom bez problemu bym ogrzal 2 tonami gdybym nie mial tak wysokiej temperatury i
dodal ocieplenie bo jedna cala sciana jest bez styro (40cm kamienia i cegly).
A jakbym porzadne drzwi zalozyl tez by pomoglo. Bo mam stare i wieje spod nich.
> Choćbyś zrobił dwa razy grubsze ocieplenia domu i zastosował lepsze okna
> to i tak trudno jest zejść z ilością spalanego węgla poniżej 3 ton.
Da sie. Nie widze problemu.
> Natomiast w przypadku gazu odczuje się znaczniej te różnice.
> Im dom mniejszy i lepiej ocieplony tym większa różnica w kosztach na
> niekorzyść węgla. Wszystko dlatego, że nikt nie produkuje kotłów z
> podajnikiem o mocy 5 czy 6kW i potrafiących modulować poniżej 3kW. Przez
> tak małe zapotrzebowanie okazuje się, że zwiększa się udział grzania
> kotła na ekogroszek w trybie podtrzymania, a w tym trybie kocioł spala
> węgiel ze sprawnością rzędu 20% - czyli na 10 worków węgla, 8 worków
> wyrzucone w kosmos.
Tu sie troche zgodze ale wybrales przypadek specyficzny. Starczy miec podlogowke i
jej bezwladnosc problem w znaczacym stopniu rozwiazuje.
> Takiego problemu w ogóle nie mają kotły gazowe. Dlatego im mniejsze
> zapotrzebowanie na energie tym tańsze jest ogrzewanie gazowe względem węgla.
> Podobnie też jest z kotłami na pellet, pod warunkiem, że jest duży bufor
> ciepła. Im mniejsze zapotrzebowanie tym bardziej korzystne jest
> ogrzewanie pelletem względem ekogroszku. Przy obecnym budownictwie,
> ogrzewanie pelletem jest tańsze niż ekogroszkiem, ale pod warunkiem, że
> jest duży bufor.
>
>
> > Wyzej napisales zdecydowanie ze wchodzenie w grzanie weglem to nieporozumienie. A
to nieprawda.
> > W tym sezonie wegiel kupowalem po 800pln.
>
>
> Jakiej jakości i jakiej wartości opałowej?
>
Ile mial MJ nie wiem. Zreszta to co w cenniku czy na papierze nie musi miec
odwzorowania w wartosci opalowej realnej. Po spaleniu tego wegla popiolu jest
relatywnie nieduzo (mozna palic 3-4 dni zanim sie wiaderko 20l nazbiera i z tego
wyjac okolo 1/3 niedopalonych wegli). To jest piec bez podajnika, najmniej fikusny
jaki sie da miec.
> Za 700zł i 600zł też kupisz, ale oczywiście odpowiednio gorszy. Kupisz
> taniej, spalisz więcej i tak wyjdzie na jedno jak byś kupował dobry
> ekogroszek po 1000zł.
>
Tu sie zgodze ale mieszkajac na slasku da sie po prostu kupic wegiel na kopalni i
zadbac aby byl przywieziony prosto pod dom. I nie lany woda.
> Wybacz, ale sam też przerabiałem ten temat i mam dobre porównanie. Nie
> tylko jako użytkownik, ale także jako instalator i serwisant kotłów
> kiedyś węglowych, a obecnie już tylko gazowych.
Wybaczam, ale rowniez prosze o zrozumienie ze sam mam doswiadczenia i nie pasuja do
prezentowanej przez Ciebie definitywnej opinii.
Rozumiem co masz na mysli ale nie zgadzam sie z jej stanowczoscia. Uwazam ze nadal
piece weglowe maja sens i to nie dlatego ze go lubie tylko dlatego ze wiem jakie sa
realia i decyzje jakie podejmuja ludzie.
-
88. Data: 2018-04-06 23:19:07
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-04-06 o 21:55, s...@g...com pisze:
> dnej" energii ma zostać zmniejszona.
> Zmniejszona jak?
> Wiatraki? PV? Solary? Atom? Gaz?
> Jak zaczniesz widziec ruch w tym temacie to dodaj jeszcze rok czy dwa aby widziec
rezultat. Narazie jedziemy na weglu (i trocinach czy kaloszach) i to sie szybko nie
zmieni. No, niektorzy moga skorzystac na gazie, ale i tak jest dosyc drogi tam gdzie
jest.
Matko i córko ....
Powtarzam Ci już po raz kolejny, że w nowoczesnym domu ogrzewanie gazowe
jest tańsze od ogrzewania węglowego.
Tańsze jest zarówno przy instalacji jak i w eksploatacji.
Aby zainstalować ogrzewanie węglowe musisz wydać od 50 do 80 tys. zł
(cena kotła, komina, kotłowni - dodatkowa powierzchnia zabudowy to
dodatkowy koszt ścian, stropów, posadzek, a nawet większego dachu)
Aby zainstalować ogrzewanie gazowe wydasz od 20 do 30 tys. zł. (cena
kotła, przyłącza gazowego, komina, kotłowni nie potrzeba - można
zamontować w kuchni, łazience lub jakimkolwiek innym pomieszczeniu poza
mieszkalnymi).
> Wszystko sie da zamontowac.
> Inicjalnie postawiony bedzie piekny gazowiec a po odbiorze dostawi sie smieciucha.
Cena czyni cuda.
> Chyba ze gaz stanieje. I to bylo by rozwiazanie. Ale narazie tego nie widze w
praktyce. Gazoport mamy, ceny nie spadaja...
Tylko po co? Jak już będziesz miał gazowy to na śmieciucha nawet nie
będziesz chciał spojrzeć.
Poza tym skąd weźmiesz śmieciucha jak od lipca tego roku będzie już
zakaz sprzedaży takich kotłów. Jeżeli uda Ci się kupić to tylko pokątnie
i w dodatku jak Cię podpierniczy życzliwy sąsiad to się nie pozbierasz
od kar. Tak samo z resztą jak ten, który Ci ten kocioł sprzeda. Nie
kupisz więc legalnie.
>> Po drugie ze składów mają zniknąć "byleca". Będzie tylko i wyłącznie
>> drogi węgiel. Żadnego miału czy flotu już się nie kupi.
>> Po trzecie coraz częściej będą prowadzone kontrole w domach, a za
>> palenie śmieciami będą wysokie kary.
>>
> Ale za palenie weglem nie. A on nadal jest konkurencyjny w stosunku do gazu czy
pradu. I relatywnie bezpieczny pod wzgledem strategii.
Powtarzam po raz kolejny: ogrzewanie gazem jest obecnie tańsze od
ogrzewania węglem, a przy tym kompletnie bezobsługowe.
Nie wiem po co powtarzasz te stereotypowe historyjki, które jeszcze
krążą w polskim społeczeństwie.
>> Cyba żartujesz?
>> Z mojego doświadczenia ok. 30% kotłów gazowych montowanych przez
>> ostatnie 2-3 lata to kotły na propan.
>> Koszt ogrzewania gazem z sieci obecnie jest niższy jak ogrzewanie
>> ekogroszkiem.
>> Koszt ogrzewania propanem z butli jest ok. 40% droższe od ogrzewania
>> gazem z sieci.
>> Obecnie koszt ogrzewania nowego domku jednorodzinnego o powierzchni
>> 150m2 gazem z sieci waha się od ok. 2,5-3,5 tys. zł.
>> Aby ogrzać taki dom ekogroszkiem kupowanym po ok. 950zł/tonę musisz
>> spalić 3-4 ton.
> Rozjezdzaja ci sie szacunki. 3 tony spalam w byle piecu ogrzewajac 130m2 dom do
temperatury 26 stopni.
> Nowy dom bym ogrzal 2 tonami lub nawet mniej.
Nie ogrzejesz 2 tonami. Błąd myślowy, który popełniasz w tym temacie
polega na tym, że zakładasz liniową zależność pomiędzy ilością spalanego
węgla, a zapotrzebowaniem cieplnym budynku. Taka zależność w przypadku
kotłów węglowych jest mocno nieliniowa.
To nie są moje szacunki, ale wiedza zdobywana latami, bo zajmowałem się
montażem i serwisowaniem kotłów węglowych i gazowych.
> Ten dom bez problemu bym ogrzal 2 tonami gdybym nie mial tak wysokiej temperatury i
dodal ocieplenie bo jedna cala sciana jest bez styro (40cm kamienia i cegly).
> A jakbym porzadne drzwi zalozyl tez by pomoglo. Bo mam stare i wieje spod nich.
Nie masz wysokiej temperatury tylko masz duże skoki temperatury. Jak
nahajcujesz w kotle to masz w domu saunę, a jak w kotle wygaśnie to robi
się zimno jak w psiarni. Tu musiał byś przyjąć średnią temperatur.
>> Choćbyś zrobił dwa razy grubsze ocieplenia domu i zastosował lepsze okna
>> to i tak trudno jest zejść z ilością spalanego węgla poniżej 3 ton.
> Da sie. Nie widze problemu.
Ale to i tak niewiele da przy kotle węglowym, a dużo da przy ogrzewaniu
gazowym lub pompą ciepła. Dużo też da przy ogrzewaniu pelletem pod
warunkiem, że będziesz miał duży bufor ciepła. Przy dobrym ociepleniu
domu ogrzewanie pelletem jest tańsze od ogrzewania ekogroszkiem.
>> Natomiast w przypadku gazu odczuje się znaczniej te różnice.
>> Im dom mniejszy i lepiej ocieplony tym większa różnica w kosztach na
>> niekorzyść węgla. Wszystko dlatego, że nikt nie produkuje kotłów z
>> podajnikiem o mocy 5 czy 6kW i potrafiących modulować poniżej 3kW. Przez
>> tak małe zapotrzebowanie okazuje się, że zwiększa się udział grzania
>> kotła na ekogroszek w trybie podtrzymania, a w tym trybie kocioł spala
>> węgiel ze sprawnością rzędu 20% - czyli na 10 worków węgla, 8 worków
>> wyrzucone w kosmos.
> Tu sie troche zgodze ale wybrales przypadek specyficzny. Starczy miec podlogowke i
jej bezwladnosc problem w znaczacym stopniu rozwiazuje.
Ale nie w przypadku kotła na ekogroszek czy kotła zasypowego. Wszystko
przez to, że nie masz możliwości wyłączenia takiego kotła tak jak jest
to w przypadku kotła gazowego, elektrycznego, pompy ciepła czy nawet
kotła pelletowego.
>> Jakiej jakości i jakiej wartości opałowej?
> Ile mial MJ nie wiem. Zreszta to co w cenniku czy na papierze nie musi miec
odwzorowania w wartosci opalowej realnej. Po spaleniu tego wegla popiolu jest
relatywnie nieduzo (mozna palic 3-4 dni zanim sie wiaderko 20l nazbiera i z tego
wyjac okolo 1/3 niedopalonych wegli). To jest piec bez podajnika, najmniej fikusny
jaki sie da miec.
Ilość popiołu nie odzwierciedla wartości opałowej. Możesz kupić węgiel z
którego popiołu będzie znikoma ilość, a ciepła dwa razy mniej niż z
węgla który po spaleniu pozostawia 20-30% popiołu. Przykładem może być
węgiel czeski oraz węgiel koksujący. Czeski ma wartość opałową nierzadko
niższą jak miał, a węgiel koksujący może mieć większą wartość opałową
jak najlepszy ekogroszek.
Wartość opałowa suchego węgla czeskiego to 20-23MJ/kg, ale ze względu na
dużą chłonność wody nawet do 30% kupując go na każdą 1 tonę węgla
kupujesz 300 litrów wody w cenie tego węgla. Jak wiec policzymy to taki,
mokry węgiel ma wartość opałową 13-15MJ/kg. Do tego zawarta w nim woda
zabiera dużą ilość energii i rzeczywista sprawność spalania jest na
bardzo niskim poziomie.
Węgle koksujące mają wartość opałową nierzadko powyżej 30MJ/kg, zaś
dobre ekogroszki 24-28MJ/kg.
Tyle, że węgiel koksujący zawiera dużą ilość frakcji smolistych, które
szybko brudzą wymiennik powodując spadek sprawności kotła. Ponadto nie
wszystkie kotły sobie radzą z takimi węglami ze względu na tworzące się
spieki. Daje za to bardzo dużo ciepła.
Dobre ekogroszki zaś charakteryzują się średnią wartością opałową, ale
za to małą ilością popiołu oraz niską spiekalnością (niską liczbą Rogi).
>> Za 700zł i 600zł też kupisz, ale oczywiście odpowiednio gorszy. Kupisz
>> taniej, spalisz więcej i tak wyjdzie na jedno jak byś kupował dobry
>> ekogroszek po 1000zł.
>>
> Tu sie zgodze ale mieszkajac na slasku da sie po prostu kupic wegiel na kopalni i
zadbac aby byl przywieziony prosto pod dom. I nie lany woda.
Ale nie wszyscy są takimi szczęściarzami :)
Ja też ze Śląska, ale jak mi przywieźli węgiel prosto z kopalni to nie
dość, że mokry to jeszcze pół na pół z kamieniem i w ogóle nie chciał
się palić w kotle retortowym.
> Wybaczam, ale rowniez prosze o zrozumienie ze sam mam doswiadczenia i nie pasuja do
prezentowanej przez Ciebie definitywnej opinii.
>
> Rozumiem co masz na mysli ale nie zgadzam sie z jej stanowczoscia. Uwazam ze nadal
piece weglowe maja sens i to nie dlatego ze go lubie tylko dlatego ze wiem jakie sa
realia i decyzje jakie podejmuja ludzie.
Ale te decyzje są często błędne.
Ostatnio kolega z pracy poprosił mnie o naprawę kotła.
Niestety popełnił poważne błędy. Nowy, dobrze ocieplony dom. Instalacja
mieszana przy udziale podłogówek ok. 30%
Kocioł na ekogroszek i to jeszcze podłączony w najgorszym, możliwym
schemacie. Zawór mieszający z siłownikiem, który zabezpiecza temperaturę
wody na powrocie. Tylko jak ma ten powrót być zabezpieczony, skoro
temperatura wody w kotle ustawiana jest wg krzywej grzewczej od 35 do 55
stopni Celsjusza. Priorytet CWU wyłączony i CWU jest ładowany aktualną
temperaturą jaka jest na kotle. Przy czym po nagrzaniu CWU jak pompa od
CWU się wyłączy to obieg mieszacza podbiera ciepło z zasobnika, bo pcha
do niego zimną wodę z powrotu podłogówek i grzejników. Oczywiście
podłogówki i grzejniki zasilane ze wspólnych rozdzielaczy, które są
zasilane wprost wodą z kotła, bez żadnego mieszacza.
Układ oczywiście otwarty i naczynie źle podłączone, bo za pompą CO. Nie
da się nawet teraz dołożyć mieszacza na zasilaniu z kotła.
Najciekawsze było jeszcze jego stwierdzenie - "grzejniki to przez cała
zimę to może się załączyły (otwarły termostaty) ze 3 razy tylko przy
tych największych mrozach, podłogówka wystarczająco grzeje". Jaki z tego
wniosek? Ano taki, że podłogówki są przegrzane i za kilka lat domownicy
będą mieli problemy z nogami.
Nie mówiąc już o legionelli, która będzie się rozmnażać w zasobniku CWU,
bo zasobnik grzany jest do zbyt niskiej temperatury i funkcja
antylegionella jest wyłączona.
Zacząłem mu to tłumaczyć, ale on swoje "no przecież wszystko jest OK, bo
centralne grzeje dobrze".
Nie jest w stanie zrozumieć, że robi krzywdę sobie i rodzinie, a przy
tym szybko zabije kocioł zbyt niską temperaturą.
Niestety kiedy się poznaliśmy to już kończył budowę, a ja przez dłuższy
czas nie ujawniałem się, że jestem fachowcem w tej dziedzinie.
-
89. Data: 2018-04-07 16:30:13
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
<Ceny pelletu były najniższe jakieś 2-4 lata temu. Wtedy można było kupić
poniżej 600zł.
Nieprawda.
<Obecnie cena pelletu idzie w górę i ten sam pellet, który wtedy
kosztował poniżej 600zł obecnie kosztuje ponad 700zł.
Nieprawda
<Co do ceny pelletu póki produkowany jest ze śmieci będzie w miarę tani,
ale jak użytkowników będzie dużo trzeba go będzie produkować z pełno
wartościowego drewna, a wtedy tanio nie będzie. Tym bardziej, że sam
proces produkcyjny nie należy do tanich, bo potrzebuje sporo energii
elektrycznej.
Nieprawda.
<Dlatego też jeżeli wzrośnie cena prądu to także i wzrośnie cena pelletu.
Mozliwe chociaz malo prawdopdobne.
<Na rynku jest jeszcze ukraiński pellet z łusek słonecznika, który można
i obecnie kupić dużo taniej, ale jego wartość opałowa jest znacznie
niższa od pelletu drzewnego i jakość spalania dużo gorsza. Więcej
popiołu, więcej spieków.
Nieprawda.
-
90. Data: 2018-04-07 20:05:58
Temat: Re: Pompa ciepła vs panele PV
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-04-07 o 16:30, Zenek Kapelinder pisze:
> <Ceny pelletu były najniższe jakieś 2-4 lata temu. Wtedy można było kupić
> poniżej 600zł.
> Nieprawda.
> <Obecnie cena pelletu idzie w górę i ten sam pellet, który wtedy
> kosztował poniżej 600zł obecnie kosztuje ponad 700zł.
> Nieprawda
> <Co do ceny pelletu póki produkowany jest ze śmieci będzie w miarę tani,
> ale jak użytkowników będzie dużo trzeba go będzie produkować z pełno
> wartościowego drewna, a wtedy tanio nie będzie. Tym bardziej, że sam
> proces produkcyjny nie należy do tanich, bo potrzebuje sporo energii
> elektrycznej.
> Nieprawda.
> <Dlatego też jeżeli wzrośnie cena prądu to także i wzrośnie cena pelletu.
> Mozliwe chociaz malo prawdopdobne.
> <Na rynku jest jeszcze ukraiński pellet z łusek słonecznika, który można
> i obecnie kupić dużo taniej, ale jego wartość opałowa jest znacznie
> niższa od pelletu drzewnego i jakość spalania dużo gorsza. Więcej
> popiołu, więcej spieków.
> Nieprawda.
Nieprawda, że nieprawda.
Masz jakieś argumenty?