To niech będzie nie 50 a 100 litrow. Jak mam ryczałt to dla mnie rybka. Może być 150,
wisi mi to i powiewa.

do góry

Tak jak jeden facet w kawale zwrócił uwagę żonie nie nie dostrzega różnicy pomiędzy
stresem a kurestwem tak Ty dales przykład nie na oszczędzanie a na patologie
polegajaca na niszczeniu. Oczywiscie ze możesz chociaz ci nie wolno wyrzucać śmieci
do lasu sasiada. Co to ma wspólnego z oszczedzaniem. Duzo. Sasiad się wkurwi i zalozy
foto pułapkę. Zrobi Ci fotki jak wyrzucasz. Zarząda odszkodowania. I zaczniesz
oszczędzać kase zeby mu je wypłacić. Jak jesteś taki bystrzak to wymysl jak możesz
oszczędzać albo nie oszczędzać moje buty.

do góry

W dniu 4.10.2019 o 22:00, Zenek Kapelinder pisze:

> Jak mam ryczałt to dla mnie rybka. Może być 150, wisi mi to i powiewa.

Dzisiaj wodę "na ryczałt" w mieszkaniu spotyka się już tylko
w ruderach komunalnych z bida-lokatorami, albo tzw. elementem,
którzy odmawiają wykupienia swoich mieszkań za pół darmo od
miasta i utworzenia wspólnoty mieszkaniowej, a z kolei miastu
nie opłaca się już robić w takich slamsach generalnego remontu
sieci wodociągowej i założenia liczników w mieszkaniach. Woli
już dopłacać do tej wody, która pewnie bez ustanku bulgocze
tam w rurach kanalizacyjnych, jako że ryczałtowym lokatorom
to wisi i powiewa. No i panie, kto za to płaci? Pan płaci,
pani płaci, my płacimy. Społeczeństwo! Jak powiedział inżynier
Mamoń.

do góry

I super że masz karę i płacisz za moją wode. Od dzisiaj odkrecam jeden kran zeby cały
czas leciała. Ty nawet jak na badającego psa glupi jestes.

do góry

W dniu 5.10.2019 o 00:35, Zenek Kapelinder pisze:

> I super że masz karę i płacisz za moją wode. Od dzisiaj odkrecam jeden kran zeby
cały czas leciała. Ty nawet jak na badającego psa glupi jestes.

Jak Cię trafić w punkt, to od razu wychodzi z Ciebie folwarczne
pochodzenie. Że nawiążę do znanych słów Jerzego Stuhra.

do góry

Uważaj żeby pan nie trafił cię w punkt. Między oczami.

do góry

W dniu 2019-10-04 o 22:00, Zenek Kapelinder pisze:
> To niech będzie nie 50 a 100 litrow. Jak mam ryczałt to dla mnie rybka. Może być
150, wisi mi to i powiewa.

Jak sąsiad płaci to można szaleć :)

do góry

On Saturday, October 5, 2019 at 12:29:56 AM UTC+2, collie wrote:

> Dzisiaj wodę "na ryczałt" w mieszkaniu spotyka się już tylko
> w ruderach komunalnych z bida-lokatorami, albo tzw. elementem,
> którzy odmawiają wykupienia swoich mieszkań za pół darmo od
> miasta i utworzenia wspólnoty mieszkaniowej, a z kolei miastu
> nie opłaca się już robić w takich slamsach generalnego remontu
> sieci wodociągowej i założenia liczników w mieszkaniach.

Sporo postkomunistycznych osiedli w Krk nie ma licznikow wody (w tym moje), nie
kalkuluje sie to, u mnie np. ponad 66 mieszkan, w kazdym 2 piony wodne (kuchnia +
lazienka), trzeba po 2 liczniki zakladac dewastujac lekko kuchnie i lazienke, albo
pelna przerobka instalacji... dla chetnych jest taka opcja, kilkanascie lat temu
sasiad sobie zamontowal liczniki, po roku zdemontowal ;)
finansowo sie nie oplaca, bo spoldzielnia liczy "po rowno", liczniki na przylaczach
blokow (?), a samemu malo sie zaoszczedzi, za to dochodzi oplata za odczyty + co
kilka lat za legalizacje licznikow. Dodatkowo licznik ogranicza cisnienie (i tak
slabe) i czasem termy gazowe do CWU nie chca odpalac...
Kiedys (powoli tak robia) ma byc poprowadzona centralna CWU pionem kominowym (z
licznikami) + oczywiscie likwidacja tych piecykow...

do góry

W dniu .10.2019 o 00:29 collie <c...@v...pl> pisze:

> W dniu 4.10.2019 o 22:00, Zenek Kapelinder pisze:
>
>> Jak mam ryczałt to dla mnie rybka. Może być 150, wisi mi to i powiewa.
>
> Dzisiaj wodę "na ryczałt" w mieszkaniu spotyka się już tylko
> w ruderach komunalnych z bida-lokatorami, albo tzw. elementem,
> którzy odmawiają wykupienia swoich mieszkań za pół darmo od
> miasta i utworzenia wspólnoty mieszkaniowej,

W małych miastach, w blokach gdzie masz osobne piony dla łazienki, wc i
kuchni ryczałt nie jest niczym niezwykłym.
Nie ma jednego "wejścia" wody do mieszkania a są 3 lub 6 (osobne piony dla
ciepłej i zimnej wody).
Koszt przeróbki tego na liczniki indywidulane jest za duży i wszyscy płacą
ryczałt.
Musisz poszerzyć swoje horyzonty, obrażasz ludzi nie mająć pojęcia o życiu.

TG

do góry

W dniu .10.2019 o 11:20 Tomasz Gorbaczuk <g...@a...pl> pisze:


> W małych miastach, w blokach gdzie masz osobne piony dla łazienki, wc i
> kuchni ryczałt nie jest niczym niezwykłym.
> Nie ma jednego "wejścia" wody do mieszkania a są 3 lub 6 (osobne piony
> dla ciepłej i zimnej wody).
> Koszt przeróbki tego na liczniki indywidulane jest za duży i wszyscy
> płacą ryczałt.
> Musisz poszerzyć swoje horyzonty, obrażasz ludzi nie mająć pojęcia o
> życiu.

Od razu napiszę erratę;

znam takie przypadki z dwóch bloków z dwóch małych miast (Włodawa i
Chełm), ale to pewnie wynika z okresu w jakim te bloki powstały (przełom
lat 70-80) a nie z tego, że powstały w małych miastach.
Tak więc powinienem napisać:

W starych blokach, gdzie masz osobne ...

TG

do góry