-
71. Data: 2025-02-18 14:33:18
Temat: Re: Pompiarze...
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 18-02-2025 o 14:23, Myjk pisze:
> Tue, 18 Feb 2025 09:53:01 +0100, Cavallino
>
>> Nie, mówimy o grzaniu w ciężkie mrozy.
>> Ja wtedy nie włączam klimy, tylko piec gazowy.
>
> No bo masz za słabe jednostki
Nie - klimy dają sobie radę.
Ale jakoś nie wierzę w odpowiedni COP wtedy.
> To jest przyczyną załączania gazówki a nie ciężkie mrozy.
> No i że musisz mieć CWU na bieżąco grzaną bo na miejscu
> zasobnika stoi kloc gazowy. ;P
Nie, na miejscu byłego bojlera wisi przepływowa gazówka.
Miałbym osobną PC tylko do grzania wody podłączać?
Bez sensu i nieuzasadnione ekonomicznie, jeszcze bardziej niż bojler.
Nie mam wodnego co.....
-
72. Data: 2025-02-18 16:00:17
Temat: Re: Pompiarze...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 18 Feb 2025 10:41:22 +0100, heby
> On 18/02/2025 09:32, Myjk wrote:
>>>> Też na głowę nie upadłem żeby z własnej
>>>> nieprzymuszonej woli do gotowania gazu używać.
>>> Ale dlaczego Twoje preferencje mają rzutowac na Moje decyzje?
>> Nie piszę o tobie, tylko o sobie.
>
> Hmm, to po co używasz ich jako kontrargumentu do mojej preferencji?
Dyskusja polega na wymianie argumentów. Gdybyś nie zaczął snuć o "ekonomii"
to tematu by nie było, bo gucio mnie ochodzą twoje "preferencje". Lubisz
marnować kasę to ją sobie marnuj, ale naboha, nie truj że robisz to aby
oszczędzać na sprawności.
>>> Decyzja o kuchence gazowej miała miejsce 13 lat temu. Do dzisiaj uważamy
>>> że był to dobry wybór. W tzw międzyczasie u znajoimych na blacie leży
>>> już któraś z kolei indukcja. Pękają, psują się, albo wkurwiają,
>>> zwłaszcza starszych.
>> Ta, znowu opowieści o mchu i parchu od somsiadów.
> O nie tylko, kolegów i znajomych też.
To się jakoś wyklucza?
> W sumie mój kumpel wymieniał w 5 lat już 2x. Obie poprzednie pękły.
Ja w rok jedną wymieniłem, po tym jak 2 metrowy,
o masie 130kg, kumpel na nią wlazł swoją stopą
w rozmiarze 48.
Faktycznie przychylam się że indukcje to straszne gówno,
bo gazowa to by się co najwyżej pogięła. Gorzej jakby
wdepnął na zapalony palnik w samej skarpetce, ale to
akurat nie ten przypadek.
> Zwyczajowo podczas stawiania cięzkiego garnka.
Chyba upuszczania. JA, JA, JA, mam ubezpieczenie
na takie (oraz inne żebyś sobie czegoś nie uroił)
sytuacje.
> Zgaduję, że ziarenko piasku może w sumie rozwalić szybę hartowaną.
No tak, wiadomo że indukcje zawsze kładzie się na podłodze w wiatrołapie.
> Kupiłem kiedyś w Netto taką mała indukcję na jeden garnek. Ma
> powierzchnię z jakiegoś tworzywa. I przyciski klikalne a nie dotykowe. W
> sumie, to nawet chciałbym taką indukcję w normalnych rozmiarach: brak
> szkła hartowanego i przyciski mechaniczne.
I co, pękła od stawiania na niej garnków?
> Co do wkurwiania starszych: tej małej z Netto, mimo że jest trywialna,
> nie dają rady obsłuzyć ludzie z mojego otoczenia 70+. Nie wiem, czy to
> też mnie czeka.
Ja już widzę większe problemy. ;P
>> Ja za to nie wymienię indukcji na gaz żeby mnie przypalali.
>
> Ależ ja rozumiem wszelkie zalety indukcji. Ale ma też wady. Chwilowo
> podjeliśmy decyzję, że nie. CO nie wyklucza w przyszłości.
Problem w tym że ty, znowu, tą swoją kuchenką gazową próbujesz
usprawiedliwiać (czy też tłumaczyć) posiadanie dwóch szczytowych
źródeł CO w tym że dzięki temu rzekomo nie masz kosztów utrzymania jednego
z tych źródeł bo i nawet bez kotła CO byś ten gaz miał. Przecież to jakiś
absurd. Bo serio, gucio mnie obchodzą twoje preferencje czy wady i zalety
kuchenek, ale skoro już MUSISZ o tym wspominać to trudno się nie odnieść.
> jednak znowu dyskutujesz z tezą jaka nie padła: pytanie było dlaczego
> mam gaz. Mam gaz, bo miałem kuchankę. Mam ją dalej, bo uważam, że
> nowoczesna indukcja niejest specjalnie dobrym dla mnie rozwiązaniem na
> dzisiaj.
Wyraziłeś swoje zdanie, to i ja swoje wyraziłem.
Nie wiem w czym masz problem.
> Natomiast znowu uroiłeś sobie, że ja indukcji nie lubię.
Gdzie się tego doczytałeś? J.w. ewidentnie masz problem
z tym że ja wyrażam swoje zdanie które cię w dupę boli.
> Lubię, ale widzę ich wady.
> Gazu nie lubię, ale widzę jego zalety.
> Jak będzie impuls ekonomiczny, albo jakiś nakaz, to zlikwiduję gaz.
A podobno to nie dla ekonomi...
>> Tak samo jak nie wymienię pompy ciepła na nic innego.
>
> To jak ja. W sumie mam w domu 3. Powiettrzną do c.o., klimę z
> inwerterem, pompę basenową.
No i tu się m.in. różnimy, bo ja do tego wszystkiego mam jedno urządzenie.
To mi pozwoliło nie tylko oszczędzić na inwestycji, ale także zaoszczędzić
energię -- bo nie grzeję atmosfery chłodząc dom, nie chłodzę atmosfery
grzejąc basen/CWU. Bo grzejac basen "z drugiej strony" chłodzę dom, czy jak
kto woli, odwrotnie. No a ty masz jeszcze gaz i kocioł gazowy, a kiedyś
miałeś, strzelam że pewnie nadal masz ale nie używasz, kominek. Ja kominka
też nie mam, ba, nie mam ani jednego komina.
> Jak widzisz, znowu dyskutujesz z tezami któe nie padły.
Nie widzę, bo nigdzie nie twierdziłem że nie możesz mieć więcej pomp
ciepła.
>> Teraz dopiero. Wcześniej pisałeś tylko o ekonomi.
>>> 1) Backup ogrzewania.
>> Nie pisałeś o backupie a tylko i wyłącznie o ekonomi.
> Pisałem.
Dopiero jak cię zacząłem ciągnąć za język.
>>> 2) Gaz już jest.
>> Nie ma logicznych podstaw do jego dalszego utrzymywania i płacenia
>> abonamentu gdy dokupiłeś pompę ciepła.
>
> Nie liczyłem nigdy, ale coś mi się wydaje, że koszt roczny nieużywania
> gazu to koło 200zł.
No właśnie. Teraz wystarczy zmierzyć zysk z poprawienia COP
odejmując oczywiście zużyty w trakcie gaz i będzie wszystko
jasne. No ale ty masz to w nosie, choć jednak nie chyba masz.
OCTKCH?
>>> 3) Sterowanie już jest do innych celów
>> Jakich?
>
> Pozostałych:
> 1) monitoring (z automatyką)
> 2) grzanie basenu powiązane z PV
> 3) sterowanie oświetleniem, w tym automatycznie
> 4) odczyty temperatury w kilku miejscach, co pozwala na częsciową
> automatyzajcę grzania podłogówki
> 5) czujniki otwarcia bramy, futki, ruchu itp
> 6) sterowanie robotem sprzątającym
> 7) kilka innych dupereli
Na czym to ulepione? Jakiś gotowiec modułowy czy rzeźba?
Bez zgryźliwości pytam, szukam po prostu sterowania. ;P
>>> Tak, jeśli mam darmowy wybór, bo gaz już jest.
>> Nie jest to darmowy wybór, bo musiałeś za to zapłacić kiedyś
>
> On się już dawno zwrócił, poprzez wykonanie funkcji do której został
> zainstalowany, gzrejąc kilka lat dom.
Mowę o zwrocie można analizować tylko do innego rozwiązania.
Zakładam że jak wywaliłeś 24 kloce na pompę, to dlatego
że koszty grzania gazem były... bolące.
> Można powiedzieć, że gaz kosztuje mnie obecnie gorsze rocznie za
> utrzymanie "starej" instalacji.
Ale kosztuje więcej niż 20 zł na automatykę.
> W dodatku jest użytkowany w kuchni oraz piec używany raz na jakiś czas,
> kiedy są np. goście i trzeba nagrzać cwu do wysokiej temperatury.
>
>>, płacisz bez
>> sensu nadal abonament
>
> Jaki abonament?
A co, nie płacisz abonamentu? Literalnie, jak nie zużyjesz
ani grama gazu to na jaką kwotę przyjdzie rachunek? No wiem,
że nie ma takiej sytuacji, bo hula gazowa kuchenka ze sprawnością
w okolicach 20%, pewnie dlatego klima zamontowana. ;>
>> a do tego jeszcze władowałeś dodatkową kasę w pompę.
>
> Nic dziwnego, wczesniej władowałem kase w PV.
Za Netmeteringu?
>> Właśnie o tym jest dyskusja (choć nie miała być) że twoje działania są bez
>> sensu.
>
> "Bez sensu" jest wydać 20zł na ESP8622 i mieć wspomaganie pompy ciepła w
> zimne dni? Zdajesz sobie sprawę z tego, że właśnie o tym tutaj
> rozmawiamy? O tych 20zł?
Powtórzę po raz kolejny i mam nadzieję ostatni. Bez sensu jest utrzymywać
przyłącze gazowe by podbić sobie COP na pompie za 24 kloce.
>>> Jak również napisałem, gdyby ktoś mi kazał w tym celu instalować gaz, to
>>> bym popukał się w głowę.
>> No to wróć do początku i przeczytaj co napisałeś w pierszym swoim poście.
>> Nic z powyższych, tylko czysta ekonomia była grana i jakaś wrzutka o
>> automatyce która nic szczególnego nie daje w stosunku do krzywej
>> (oczywiście poprawnie ustawionej, a którą sam popieprzyłem).
>
> Wrzutka miała charakter informacyjny jak można sobie poradzić w zimne
> dni z niedomagającą pompą ciepła.
Litości. Weź się przyznaj że nie doczytałeś co faktycznie napisałem
i będzie po temacie. Niedomagające pompy ciepła to rzadkość i wynik
niewiedzy.
> Temat był o zamarzaniu wszystkich poza Myjkiem z krzywą krzywą.
Aha-aha.
> To, że rozgrywasz jakąs dramę na bazie tego jest przezabawne i częściowo
> pouczające.
To ty rozgrywasz dramę. Im wcześniej to dostrzeżesz tym lepiej dla ciebie.
>>>> Masz schizofrenię że sam nie wiesz co piszesz?
>>> Najzwyczajniej czytaj dokładniej co ktoś napisał. Odpierdalanie dyskusji
>>> po łebkach i wpieprzanie się między wódkę z zakąskę wychodzi właśnie tak
>>> jak widać.
>> Nieśmiało chciałem zauważyć, że to ty odpowiadasz na mój OP i jedynym który
>> się wpieprzył ze swoim (gazem i automatyce rzekomo rozwiazującej wszystkie
>> problemy świata) do wątku o pompach i złym ustawieniu krzywej, jesteś ty.
>> Serio, masz schizofrenię?
> Wątek jest o zamarzaniu pompiarzy.
Których formalnie nie ma. Chociaż ty pewnie masz co najmniej jednego
takiego somsiada albo kolegę (bo zdaje się jedno wyklucza drugie).
> Dodatek o krzywej to tępe przechwałki, do których nikt się nie będzie
> serio odnosił.
A przechwałki jakie to u ciebie wszystko zautomatyzowane
i najzajebiszcze a jak głupie montery rechotali to po
co wyprułeś z siebie? Też żeby się nie odnosić?
>>> Ale ja, podobnie jak 90% suwerena, nie chodze do kina na filmy, które
>>> oglądam. Głównie dlatego, że tych filmów w kinie nie ma. A trochę też
>>> dlatego, że nie lubię smrodu popcornu.
>> Ja też nie chodzę do kina, ale filmy kinowe TEŻ oglądam.
>
> I widzisz, znowu to samo. Uroiłeś sobie, że nie chodzę do kina bo
> oglądam filmy *nie* kinowe i koniecznie musisz sprostować, że jednak
> robisz inaczej.
Zazwyczaj piszę o sobie, tak samo jak ty zapewne piszesz o sobie
(i czasem o somsiadach i kolegach aby podeprzeć swoje "argumenty").
> Nic takiego nie powiedziałem, uroiłeś to sobie.
Zacząłeś bzdurzyć, w świetle swoich oszczędnościach na COP pompy ciepła, że
Tv też masz nie po to żeby oszczędzać. Tak, to była kompletnie bezsensowna
analogia w twoim wykonaniu.
> Oglądam rózne filmy kinowe, seriale i kompletnie niekomercyjne. Różne.
> Taki na przykład Monty Python w wersji serialowej w kinach nie leciał,
> kabarecik Lipińskiej też.
I dalej się prujesz bez sensu. Co mnie to obchodzi? Podałeś absurdalny
przykład to go rozpracowałem, a ty się dalej pucujesz i próbujesz dalej
udowadniać prawdziwość swojej tezy.
>>> Analogia jest po to, aby uzysłowić, że istnieją pozaekonomiczne powody
>>> posiadania czegoś.
>> Jeśli istnieją to zazwyczaj to tylko zasłona. W twoim przypadku też tak
>> jest. O "innych powodach" posiadania gazu zacząłeś nadawać
> Nie uznałem, że ktoś może być na tyle głupi, aby uważać, że trzymam gaz
> tylko po to aby odpalić piec kilkanaście razy w roku.
No, głównie to masz po to aby odpalić kuchenkę kilkanaście razy.
> Będę musiał obniżyć standardy dyskusji.
Doprawdy, nie musisz. Wręcz nawet bym tego nie zalecał.
>>> Na przykład posiadam też, w pomieszczeniu gdzie pracuję, w domu, 9
>>> monitorów komputerowych. To ekonomicznie bez sensu.
>> Nie, jeśli ich używasz i ułatwiają/przyśpieszają pracę. Ja mam 3.
> Ale 9 na raz nie da się oglądać. W efekcie co najmniej 2/3 z nich
> marnuje się. Tylko głupek, taki jak ja, robił by coś tak nieekonomicznego!
3 ani nawet 2 naraz też się nie da oglądać. Rzekłbym że czasem jeden w
całości ciężko na raz ogarnąć. No ale pewnie uroiłem sobie cośtam cośtam.
Literalnie, ja nie mam problemu z przyznaniem że coś może mieć sens, pod
warunkiem że ten sen tam jest. I wyobrażam sobie że 9 monitorów może mieć
sens. Ale 2 czy tymbardziej 3 źródła szczytowe sensu nie mają (szczególnie
ekonomicznego na który się tak uparcie powoływałeś).
>>> Ale istnieją powody
>>> pozaekonomiczne.
>> Zawsze rozchodzi się na koniec o ekonomię.
> Za duża dawka Konfederacji. Kupuj tabletki bez napisu "Forte".
Wg mnie to największe obecnie zagrożenie polityczno-gospodarcze
(i ekonomiczne), więc wspominania o tym nigdy za wiele.
>>> Długo by opowiadać. Kilku już takich Myjków się tam pojawiło, nawet
>>> niektórym wyjaśniałem po co, ale nie pojmowali. Dlatego też nie zawsze
>>> nawet jest sens wyjaśniać.
>> Wyjaśnij, ostatecznie i tak rozbije się o ekonomię.
> Nie, o ergonomię.
Która przynosi oszczędność czasu, wysiłku etc.
>> Kwestia abyś w końcu to tylko dostrzegł.
>
> Nie, ja już z myślenia biznesowego wyro... a nie czekaj, nigdy nie
> myślałem o ekonomii w pierwszej kolejności. To głównie z powodu
> posiadania tej strasznej choroby: wyobraźni.
I dlatego na pierwszym miejscu w swoim pierwszym
komentarzu podkreśliłeś "ekonomię".
>>> Tak, to ekonomia "przy okazji". Kosztuje nic. W moim wypadku to nic, to
>>> około 20zł na płytkę ESP8266 sterującą przekaźnikiem zwierającym
>>> magistralę pieca.
>> A pompę ciepła to przy krawężniku pewnie znalazłeś...
>
> Stoi faktycznie przy krawężniku, ale kosztowała, z instalacją, coś koło
> 24kzł. Jakieś 5 lat temu.
Postawiłem usługowo klientowi pompę za 19. W zeszłym tygodniu.
Nowa, z 5-letnią gwarancją.
>>>> No więc ponownie, te kombinacje nigdy się nie zwrócą
>>> 20zl się nie zwróci?
>> Nie zwróci się utrzymywanie przyłącza gazowego
> Ale ono prawie nic nie kosztuje, a cały czas robie na nim schabowego.
Kluczowe jest czy kosztuje mniej niż twoje zyski z podbicia COP. Ale tego
nie wiesz, bo choć robisz to dla oszczędności, to przecież nie policzyłeś.
Znamienne.
>> Dolicz do tego abonament za gaz,
>> zakup i podpięcie pompy ciepła.
>
> W desperackim kroku obrony swojego stanowiska nagle z szafy wyciągnąłeś
> koszt pompy ciepła. Hehehe.
A dlaczego niby pomijać ten koszt? Przecież wydałeś 24 kloce na to mając
już jedno, i to szczytowe, do tego bezobsługowe, źródło ciepła.
> Ogólnie, jeśli masz takie poglady,
Czyli jakie?
> to nic się nie opłaca.
Coś ci się uroiło. Nie opłacają się po prostu TWOJE kombinacje
z pierdylionem źródeł ogrzewania i automatyką.
> Trzeba kupić drewniane pudełko, połozyć sie i czekać.
Coś ci się uroiło. Jedyne co stwierdzam to fakt, że jak się wydaje 24 kloce
na pompę ciepła, to bez sensu jest utrzymywać łącze gazowe i kocioł (oraz
20 zł na automatykę) tylko po to aby zaoszczędzić parę złotówek w sezonie
na "lepszym" COP pompy gdy cały ten "zysk" (a nawet więcej) tracisz na
abonamencie za gaz (i zużytym jednocześnie gazie) z którego uparcie
postanowiłeś nie rezygnować. Nie wiem czego tutaj nie rozumiesz, ale jednak
to relatywnie proste jest.
>>> W sumie dziennie pobieram coś koło 45kWh w całym domu. Pompa teraz nie
>>> wiem, ale chyba coś koło 30kWh. Czyli koło 30zł.
>> I to jest dowód że już te 20 zł ci się zwróciło?
> To tylko porównanie kwot: automatyki i kosztów dziennych pompy.
Po co komu to porównanie?
> Bo jak ktoś czyta Twoje wypociny, to mógłby myśleć, że ta "automatyka"
> to kilka tysięcy zł. Trzeba znać proporcje, aby obalić te śmieszne
> argumenty o nieopłacalności trywialnego lifehacka za 20zł.
Ale to dla ciebie jedynym kosztem tego systemu jest automatyka. No więc,
nie jest. Albo jest to pompa ciepła, albo koszt utrzymania przyłącza
gazowego.
No bo wyjasnij w końcu po co wywaliłeś te 24 kloce na pompę ciepła
-- dla zabawy, czy żeby jednak obniżyć koszty ogrzewania gazem?
--
Pozdor
Myjk
-
73. Data: 2025-02-18 17:42:25
Temat: Re: Pompiarze...
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 18/02/2025 16:00, Myjk wrote:
> Ja w rok jedną wymieniłem, po tym jak 2 metrowy,
> o masie 130kg, kumpel na nią wlazł swoją stopą
> w rozmiarze 48.
Ok, to dziwne nieco, ale ok.
> Faktycznie przychylam się że indukcje to straszne gówno,
> bo gazowa to by się co najwyżej pogięła. Gorzej jakby
> wdepnął na zapalony palnik w samej skarpetce, ale to
> akurat nie ten przypadek.
Kurcze, sam fakt że zakładasz, że to w ogole jest mozliwe jest
zastanawiający.
Ja nie mam kupli chodzących po blacie i odpalonej kuchence w
skarpetkach. Nie pomyślałem i nawet mam pewne opory przed pomyśleniem.
Znałem kiedyś jednego, lunatyka, co chodził po meblach, w tym w kuchni.
Ale on po nocy, a ja kotlety w dzień.
U moich znajmomych najzwyczajniej, a to pęknie od garnka, a to uszkodzi
się elektronika. Chcieli ładne i modne, to mają.
>> Zwyczajowo podczas stawiania cięzkiego garnka.
> Chyba upuszczania.
Nie, acz faktem jest, że upuszczenie nie jest niczym, specjalnie
nienormalnym. Chwytasz za uszy, podnosisz i właśnie twoje nerwy
raportują ścinanie bialka w skórze właściwej.
> JA, JA, JA, mam ubezpieczenie
> na takie (oraz inne żebyś sobie czegoś nie uroił)
> sytuacje.
Znak czasu: zamiast kupować rzeczy trwałe, kupujemy gówniane z
ubezpieczeniem.
>> Zgaduję, że ziarenko piasku może w sumie rozwalić szybę hartowaną.
> No tak, wiadomo że indukcje zawsze kładzie się na podłodze w wiatrołapie.
Moja żona kładzie garnek w wiatrołapie, do ostygnięcia, zimą. Podobno
tak się robi, a tradycja rzecz święta. Masz zadatki na proroka.
>> Kupiłem kiedyś w Netto taką mała indukcję na jeden garnek. Ma
>> powierzchnię z jakiegoś tworzywa. I przyciski klikalne a nie dotykowe. W
>> sumie, to nawet chciałbym taką indukcję w normalnych rozmiarach: brak
>> szkła hartowanego i przyciski mechaniczne.
> I co, pękła od stawiania na niej garnków?
"brak szkła hartowanego". Nie. Z plastiku ją zrobili. Mądre chińczyki.
>> Co do wkurwiania starszych: tej małej z Netto, mimo że jest trywialna,
>> nie dają rady obsłuzyć ludzie z mojego otoczenia 70+. Nie wiem, czy to
>> też mnie czeka.
> Ja już widzę większe problemy. ;P
O, masz rację, że będą. Na razie są takie z pokoleniem piętro wyżej.
>>> Ja za to nie wymienię indukcji na gaz żeby mnie przypalali.
>> Ależ ja rozumiem wszelkie zalety indukcji. Ale ma też wady. Chwilowo
>> podjeliśmy decyzję, że nie. CO nie wyklucza w przyszłości.
> Problem w tym że ty, znowu, tą swoją kuchenką gazową próbujesz
> usprawiedliwiać (czy też tłumaczyć) posiadanie dwóch szczytowych
> źródeł CO w tym że dzięki temu rzekomo nie masz kosztów utrzymania jednego
> z tych źródeł bo i nawet bez kotła CO byś ten gaz miał.
To mi przypomina marudzenie kuzyna żony, że kupił sobie kampera i
jeździli na wakacje ale *bezczelnie* jeździł nim czasem też na ryby.
Skandal, tak wykorzystywać rzeczy które się posiada z jednej przyczyny w
drugiej przyczynie, zgodnie z przeznaczeniem. Odczuwam w tobie jakąs
ideologię za tym stojącą. Jesteś kalwinistą? Oni wierzą w przeznaczenie
absolutne. Nie wiem czy przeznaczenie rzeczy, ale w sumie ...
> Przecież to jakiś
> absurd. Bo serio, gucio mnie obchodzą twoje preferencje czy wady i zalety
> kuchenek, ale skoro już MUSISZ o tym wspominać to trudno się nie odnieść.
Ja nie musze, odpowiadam na ciezko oskarżenie posiadania kuchenki
gazowej. Jak byś nie marudził po co mi jeszcze gaz, to byś nie miał tematu.
>> jednak znowu dyskutujesz z tezą jaka nie padła: pytanie było dlaczego
>> mam gaz. Mam gaz, bo miałem kuchankę. Mam ją dalej, bo uważam, że
>> nowoczesna indukcja niejest specjalnie dobrym dla mnie rozwiązaniem na
>> dzisiaj.
> Wyraziłeś swoje zdanie, to i ja swoje wyraziłem.
> Nie wiem w czym masz problem.
Też nie wiem po co pisałeś te elaboraty powyżej.
>> Natomiast znowu uroiłeś sobie, że ja indukcji nie lubię.
> Gdzie się tego doczytałeś? J.w. ewidentnie masz problem
> z tym że ja wyrażam swoje zdanie które cię w dupę boli.
Raczej, że jest nieprawdziwe.
>> Lubię, ale widzę ich wady.
>> Gazu nie lubię, ale widzę jego zalety.
>> Jak będzie impuls ekonomiczny, albo jakiś nakaz, to zlikwiduję gaz.
> A podobno to nie dla ekonomi...
O, to akurat o ekonomię się rozbije bo i tak stanę niedługio przed
problemem wymiany kuchni. Moja ma już więcej niż sam dom. Więc będziemy
kombinować na różne sposoby i kto wie - może i indukcja. Może do tego
czasu zrobią indukcje trwałe, zamiast fikuśnych z gównolitu? Heh, ja to
mam czasem głupie pomysły, takie nieekonomiczne. Wiadomo, że nie zrobią.
>>> Tak samo jak nie wymienię pompy ciepła na nic innego.
>> To jak ja. W sumie mam w domu 3. Powiettrzną do c.o., klimę z
>> inwerterem, pompę basenową.
> No i tu się m.in. różnimy, bo ja do tego wszystkiego mam jedno urządzenie.
Kiedyś grzałem basen pompą co. Kosztowało mnie to wytykaniem palcami,
ale przede wszytkim kosztowało mnie to trasmisję ciepła na odległość
~15m. Miałem rury wkopane w ziemi, z jakąś izolacją, ale to słabe jest
na dłuższą metę, ciezko przepompować na taką odległość z sensownym
przepływem i bez strat. Okazało się, że małą pompa basenowa grzejąca 3kW
może być użyta zarówno do jacuzzi jak i basenu jednocześnie i rozwiązuje
wiele problemów logistycznych. To była dobra decyzja. 2 sezony za mną,
nie ma powrotu.
Tak że ergonomia użycia okazała się być tutaj kluczowa. Mała
duperelowata pompka grzeje skutecznie i przy okazji klimatyzuje altankę
przy basenie.
> To mi pozwoliło nie tylko oszczędzić na inwestycji
A ten znowu o ekonomii.
Oszczędnością w Twoim wypadku było by wyprowadzenie się na Maltę. Grzać
nie trza wcale.
>, ale także zaoszczędzić
> energię -- bo nie grzeję atmosfery chłodząc dom, nie chłodzę atmosfery
> grzejąc basen/CWU. Bo grzejac basen "z drugiej strony" chłodzę dom, czy jak
> kto woli, odwrotnie.
Dokładnie taki miałem plan i nawet częściową realizację. Ale obecnie
klimatyzowanie domu na poważnie taką pompą wymagało by jakiejś
inwestycji w klimakonwektory. Ponieważ nie mam ich, to raczej nie widzę
sensu inwestowania w nastepne zabawki.
Troche szkoda, że na rynku ciężko znaleźć PC woda/woda. To było by
użyteczne właśnie do klimatyzacji domu i grzania basenu/cwu. Być może
producenti takich zabawek wymagają naturalnego procesu wymiany pokoleń,
aby skumać tak proste rozwiązania *naprawdę* oszczędzajace pieniądze.
Jak kiedyś będzie mi się wyjątkowo nudziło, to z jakiś współczenych
pomp, które kiedyś wylądują za złomie, poskleja się woda/woda. W sumie
to tylko wymianna jednego wymiennika na inny i powinno działać. Takie
hobby na emeryturze.
> No a ty masz jeszcze gaz i kocioł gazowy, a kiedyś
> miałeś, strzelam że pewnie nadal masz ale nie używasz, kominek.
Po co strzelasz, w kilku miejscach napisałem że mam. Kiedyś z płaszczem,
obecnie bez. Bardzo lubimy kominek.
> Ja kominka
> też nie mam, ba, nie mam ani jednego komina.
Kominek jest używany jako rekreacyjny. Miło przy nim usiąść. To taki
klimat robi. Raczej nie ma powodow innych niż prawne, abym z niego sam
zrezygnował.
>>>> 2) Gaz już jest.
>>> Nie ma logicznych podstaw do jego dalszego utrzymywania i płacenia
>>> abonamentu gdy dokupiłeś pompę ciepła.
>> Nie liczyłem nigdy, ale coś mi się wydaje, że koszt roczny nieużywania
>> gazu to koło 200zł.
> No właśnie. Teraz wystarczy zmierzyć zysk z poprawienia COP
> odejmując oczywiście zużyty w trakcie gaz i będzie wszystko
> jasne.
Tak. Za 200zł+zużycie mam gaz w kuchni i awaryjnie coś do grzania jak
szlag trafi pompę.
>> Pozostałych:
>> 1) monitoring (z automatyką)
>> 2) grzanie basenu powiązane z PV
>> 3) sterowanie oświetleniem, w tym automatycznie
>> 4) odczyty temperatury w kilku miejscach, co pozwala na częsciową
>> automatyzajcę grzania podłogówki
>> 5) czujniki otwarcia bramy, futki, ruchu itp
>> 6) sterowanie robotem sprzątającym
>> 7) kilka innych dupereli
> Na czym to ulepione?
Na HomeAssistant.
https://www.home-assistant.io/
> Jakiś gotowiec modułowy czy rzeźba?
To takie oprogramowanie integrujące wiele róznych urządzeń różnych
producentów w jednej wplikacji z masą ficzerów nieosiągalnych w
gównoappkach. Dodatkowo ponieważ potrafię używać lutownicy, spora część
układow wykonawczych u mnie jest samoróbkami.
https://demo.home-assistant.io/#/lovelace/home
Takich rozwiązań jest więcej, Supla czy Domoticz są również warte uwagi.
> Bez zgryźliwości pytam, szukam po prostu sterowania. ;P
Jeśli jesteś konserwatysą, to nie dla Ciebie. To wymaga nieco więcej niż
klikania. W moim przypadku również rozgryzania protokołów kilku urządzeń
(w tym PC) i/lub pisania właśnych automatyzacji. Do migania lampkami
nocnymi to OOTB, ale do sterowania PC to jednak trochę roboty. W mojej
PC musiałem wydłubywać rejestry modbusa snifferem, a podobna sytuacja
czeka mnie z kilmatyzorami, bo padają z nim jeden po drugim moduły Wifi
i trzeba by je zastąpić samoróbką (na złośc producentowi który chce za
nie majątku, więc znowu to nie ma związku z ekonomią).
>> On się już dawno zwrócił, poprzez wykonanie funkcji do której został
>> zainstalowany, gzrejąc kilka lat dom.
> Mowę o zwrocie można analizować tylko do innego rozwiązania.
Nie, zwrot inwestycji nie zalezy od tego, czy można było inaczej.
> Zakładam że jak wywaliłeś 24 kloce na pompę, to dlatego
> że koszty grzania gazem były... bolące.
Nie, to dlatego że:
1) Założyłem duże PV (10kWp) bo trafiłem na okres kiedy było tanie
(2020) i miałem wolną gotówkę. Już się zwrócił (48MWh wyprodukowało,
32kzł kosztowało).
2) Pozbywałem się umierającego pieca na ekogroszek
3) Przewidywałem, że ruski gaz będzie problematyczny
4) Miałem w planie grzanie basenu latem
5) Pompa pozwalała mi na wygodne sterowanie domem
>> Można powiedzieć, że gaz kosztuje mnie obecnie gorsze rocznie za
>> utrzymanie "starej" instalacji.
> Ale kosztuje więcej niż 20 zł na automatykę.
Ciągle nie liczysz robienia kotletów, któe to kotlety są głównym powodem
posiadania gazu.
Prawdę mówiąc, jak pozbędę się kuchenki gazowej to pewnie w pizdu poleci
zaraz za nią kocioł gazowy. Mam lekką fobię związaną z faktem, że ktoś
pod ciśnieniem tłoczy mi do domu gaz. Nie wybucha, ale licho nie śpi.
>> Jaki abonament?
> A co, nie płacisz abonamentu? Literalnie, jak nie zużyjesz
> ani grama gazu to na jaką kwotę przyjdzie rachunek?
Nie pamiętam, coś powyżej 20zł ze 3 lata temu, miesięcznie, teraz nie
patrzyłem w rachunki to nie wiem. Mowa o kosztach stałych posiadania
kotła (bez kuchenki).
> że nie ma takiej sytuacji, bo hula gazowa kuchenka ze sprawnością
> w okolicach 20%, pewnie dlatego klima zamontowana. ;>
Kuchenka ma sprawność 20% i dlatego klima zamontowana? Nie nadążam.
>>> a do tego jeszcze władowałeś dodatkową kasę w pompę.
>> Nic dziwnego, wczesniej władowałem kase w PV.
> Za Netmeteringu?
Nie, za 0.2 "opłaty" za magazyn. Ja jestem "z tych starych".
>> "Bez sensu" jest wydać 20zł na ESP8622 i mieć wspomaganie pompy ciepła w
>> zimne dni? Zdajesz sobie sprawę z tego, że właśnie o tym tutaj
>> rozmawiamy? O tych 20zł?
> Powtórzę po raz kolejny i mam nadzieję ostatni. Bez sensu jest utrzymywać
> przyłącze gazowe by podbić sobie COP na pompie za 24 kloce.
Napierw napierniczasz elaborat o kuchenkach indukcyjnych a potem
zapominasz, że po to mam gaz, aby mieć kuchenkę a piec to pozostałość po
dawnych czasach ;)
Jesteś może politykiem albo prawnikiem? Z tak problematycznym
kojarzeniem faktów było by to prawdopodobne.
>> Wrzutka miała charakter informacyjny jak można sobie poradzić w zimne
>> dni z niedomagającą pompą ciepła.
> Litości. Weź się przyznaj że nie doczytałeś co faktycznie napisałem
> i będzie po temacie. Niedomagające pompy ciepła to rzadkość i wynik
> niewiedzy.
Nie, niedomaganie PC to wynik odczytania wykresu COP od dT. Niektórzy
potrafią go czytać i wyliczać różne potrzebne rzeczy. Inni piszą do
onetu z rachunkiem grozy.
>> Wątek jest o zamarzaniu pompiarzy.
> Których formalnie nie ma.
Oczywiśćie że nie ma. Cały ten wątek to fake, mający na celu podbicie
ego autora.
> Chociaż ty pewnie masz co najmniej jednego
> takiego somsiada albo kolegę (bo zdaje się jedno wyklucza drugie).
Na razie nikt w okolicy nie raportuje, choć należy zauważyć, że
okoliczne pompy ciepła, wczoraj wieczorkiem, napierniczały wentylatorami
na maksa. W promieniu słyszalności spacerowej mam ich kilka. Lulało do snu.
>> Dodatek o krzywej to tępe przechwałki, do których nikt się nie będzie
>> serio odnosił.
> A przechwałki jakie to u ciebie
Tak, to część prześmiewczej odpowiedzi na idiotyczne przechwałki. Cieszę
się, że powoli rozumiesz, że dostałeś, o co prosiłeś.
> wszystko zautomatyzowane
> i najzajebiszcze a jak głupie montery rechotali to po
> co wyprułeś z siebie? Też żeby się nie odnosić?
Aby spuścić powietrze z niejakiego Myjka, który o mało się nie ugotował
w domu przy +70.
>> Nie uznałem, że ktoś może być na tyle głupi, aby uważać, że trzymam gaz
>> tylko po to aby odpalić piec kilkanaście razy w roku.
> No, głównie to masz po to aby odpalić kuchenkę kilkanaście razy.
Na oko - kilka tysięcy razy rocznie. To dośc przyzwoite użycie.
>> Będę musiał obniżyć standardy dyskusji.
> Doprawdy, nie musisz. Wręcz nawet bym tego nie zalecał.
Ale jeszcze jest z czego, a może skutek będzie, że jednak nie będą Ci
umykać oczywistości.
> Literalnie, ja nie mam problemu z przyznaniem że coś może mieć sens
Ciekawe czy Braun też twierdzi że nie ma problemu z Żydami, ale...
>>> Wyjaśnij, ostatecznie i tak rozbije się o ekonomię.
>> Nie, o ergonomię.
> Która przynosi oszczędność czasu, wysiłku etc.
No to ergonomię czy ekonomię? Dosłownie zdanie wyżej napisałeś że na
końcu jest ekonomia. To że mi w dupę jest o 2 stopnie cieplej to nie
ekonomia tylko ergonomia. Ekonomię w tym wypadku moja dupa ma w dupie.
>> Nie, ja już z myślenia biznesowego wyro... a nie czekaj, nigdy nie
>> myślałem o ekonomii w pierwszej kolejności. To głównie z powodu
>> posiadania tej strasznej choroby: wyobraźni.
> I dlatego na pierwszym miejscu w swoim pierwszym
> komentarzu podkreśliłeś "ekonomię".
Oczywiście, to ten przypadek o którym pisałem już: jak jest okazja
oszczędzić, to oszczędzam. Szczególnie jak mnie to 20zł kosztuje.
>>> A pompę ciepła to przy krawężniku pewnie znalazłeś...
>> Stoi faktycznie przy krawężniku, ale kosztowała, z instalacją, coś koło
>> 24kzł. Jakieś 5 lat temu.
> Postawiłem usługowo klientowi pompę za 19. W zeszłym tygodniu.
> Nowa, z 5-letnią gwarancją.
U mnie jeszcze był zbiornik, dość spory i przeróbki instalacji.
Postawić pompę to pewnie bym dał radę sam, choć muszę zauważyć, że
kolesie spędzili z 2h konfigurujac coś w tej pompie, aktualizując
firmware i robiąc biliard dupereli niezwiązanych z dokręcaniem
śrubunków. Trochę dziwne, jak na produkt niby bezobsługowy. SPodziewałem
sie że wypakują, podepną węże ogrodowe, wepną wtyczkę i gotowe.
Swoją drogą Czy to nie Ty chciałeś kiedyś wpierniczać naście śrubunków
bez wizji lokalnej? I co, klient ma dużo śrubunków? Zadowolny?
>> Ale ono prawie nic nie kosztuje, a cały czas robie na nim schabowego.
> Kluczowe jest czy kosztuje mniej niż twoje zyski z podbicia COP.
Nie, kluczowe jest czy gaz jest używany w kuchence. Jest.
To jest mój podstawowy powód posiadania gazu *obecnie*.
To zagadnienie ergonomiczne, a nie ekonomiczne.
Więc skoro piec co, już nieużywany, można jednak jakoś użyć, to używam.
Musi Cie skręcać, że ktoś może mieć instalację którą zamiast sprawną
wyrzucić na złom, to używa. No jak tak można.
> Ale tego
> nie wiesz, bo choć robisz to dla oszczędności, to przecież nie policzyłeś.
> Znamienne.
Jesli wyrzucę gaz z domu to nie będę miał robić gdzie schabowych.
To oznacza, że będę musiął wydać ze dwa kafle na coś innego do robienia
schabowych.
Możesz mi wyjaśnić dlaczego miałbym mieć jakikolwiek zysk ekonomiczny z
wyrzucenia obecnego urządzenia do schabowych i zaostapienia go innym z
gównolitu za dwa kafle + ubezpieczenie?
>>> Dolicz do tego abonament za gaz,
>>> zakup i podpięcie pompy ciepła.
>> W desperackim kroku obrony swojego stanowiska nagle z szafy wyciągnąłeś
>> koszt pompy ciepła. Hehehe.
> A dlaczego niby pomijać ten koszt? Przecież wydałeś 24 kloce na to mając
> już jedno, i to szczytowe, do tego bezobsługowe, źródło ciepła.
Ale zmiana na PC to długofalowy plan, związany z PV i powolną rezygnacją
z gazu. Na dłuższą metę gaz pewnie zniknie, kiedyś. Ale obecnie, w
stanie przejściowym, są oba. Skandal. No jak tak można.
> Coś ci się uroiło. Jedyne co stwierdzam to fakt, że jak się wydaje 24 kloce
> na pompę ciepła, to bez sensu jest utrzymywać łącze gazowe i kocioł
Znowu zapominasz o kotletach.
Mam nadzieję, że nie masz fobii przed kotletami i pomijasz fakt ich
istnienia wyłacznie z roztargnienia.
>> Bo jak ktoś czyta Twoje wypociny, to mógłby myśleć, że ta "automatyka"
>> to kilka tysięcy zł. Trzeba znać proporcje, aby obalić te śmieszne
>> argumenty o nieopłacalności trywialnego lifehacka za 20zł.
> Ale to dla ciebie jedynym kosztem tego systemu jest automatyka. No więc,
> nie jest.
Dziwne, bo innych nie znalazłem. Tzn gdybym go nie zrobił miałbym w
kieszeni dokładnie 20zł więcej.
Natomiast gdybym wywalił gaz miałbym w kieszeni 2kzł mniej. Na
przyjemność koteltową.
Wot, ekonimicznie.
> No bo wyjasnij w końcu po co wywaliłeś te 24 kloce na pompę ciepła
> -- dla zabawy, czy żeby jednak obniżyć koszty ogrzewania gazem?
Ponieważ mam w planie usunąc gaz w jakiejś przyszłości całkowicie.
Plany jednak uległy zmienia w trakcie tej procedury - ruscy zostali
zastąpieni innym gazem i przyczyna polityczna zanika, co najwyżej gaz
będzie z biogazowni na truchła ruskich sałdatów koło Suwałk. Dlatego się
wstrzymałem przed usuwaniem gazu. Ba, tak sobie myślę, że nigdy go nie
usunę, jeśli nie będzie decyzji prawnej . No bo w sumie po co. Oszczędzę
200zł rocznie, czyli 1/3 moich typowych tygodniowych zakupów
spożywczych, a może się jeszcze przydać jak ruscy na osłach będą
przebijać się na Królewiec.
-
74. Data: 2025-02-18 20:50:48
Temat: Re: Pompiarze...
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 18.02.2025 o 11:37, Janusz pisze:
> W dniu 18.02.2025 o 11:25, Mateusz Viste pisze:
>> dn. 18.02.2025 o 10:53, Janusz napisał:
>>> Są uniwersalne, kupiłem wymieniłem bo też jeden palnik nie chciał mi
>>> palić. Wymiana termopary jest w sumie banalna, trzeba zdjąć górną
>>> płytę, odkręcić jedną śrubkę którą termopara jest mocowana i zdjąć
>>> konektorki z elektromagnesu.
>>
>> Oglądałem te uniwersalne, ale zobaczyłem tam wszelkiego rodzaju gwinty,
>> adapterki, różnych rodzajów nakrętki, długości, miliwolty... Trochę mnie
>> to odstraszyło, bo wolałbym nie rozkręcać gazówki tylko po to, żeby
>> dowiedzieć się, że kupiłem coś za krótkiego lub o złej średnicy.
>> Pomyślę, dzięki za natchnienie. :-)
> Spokojnie, dasz radę :)
> Wpierw odkręć płytę górną i zobacz co masz, potem poszukaj podobnej, kup
> i wymień :)
> Na allegro masz przegląd i dość dobrze opisane, tam szukaj.
>
Jeszcze dodam, u mnie puszczał po czasie więc byłem pewien że cewka
elektromagnesu jest dobra, u ciebie jak zdechł nagle wcale tak być nie
musi, więc jak zdejmiejsz górną płytę to odepnij konektor z cewki
palnika który nie działa i zmierz omomierzem do masy czy masz
przejście,l jak będzie to wtedy zmierz jaki gwint masz na termoparze tzn
średnicę i jej długość, żeby coś podobnego znaleźć.
--
Janusz
-
75. Data: 2025-02-19 08:30:45
Temat: Re: Pompiarze...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 18 Feb 2025 14:33:18 +0100, Cavallino
>> No bo masz za słabe jednostki
>
> Nie - klimy dają sobie radę.
Przecież sam napisałeś że kupiłeś słabsze moce majac szczytowe źródło.
To masz jednak za słabe czy jednak odpowiednie, a tylko...
> Ale jakoś nie wierzę w odpowiedni COP wtedy.
...ta wiara nie pozwala ich używać? Ah ta wiara.
>> To jest przyczyną załączania gazówki a nie ciężkie mrozy.
>> No i że musisz mieć CWU na bieżąco grzaną bo na miejscu
>> zasobnika stoi kloc gazowy. ;P
>
> Nie, na miejscu byłego bojlera wisi przepływowa gazówka.
> Miałbym osobną PC tylko do grzania wody podłączać?
Rotenso dla przykładu ma jednostkę powietrzną Aquami Multisplit z której
można grzać CWU, CO i jeszcze klimatyzację. Oczywiście nie ma przymusu
podpinać wszystkiego i można sobie wybrać czego się chce używać, czyli w
tym wypadku jedna jednostka zewnętrzna mogłaby obsługiwać CWU (w tym tzw.
lodówkę czyli hydrobox zintegrowany z zasobnikiem zajmujące 1m2) i splity,
w tym oczywiście kanałówkę.
> Bez sensu i nieuzasadnione ekonomicznie, jeszcze bardziej niż bojler.
Skoro tak twierdzisz, to z pewnością masz rację. ;P
> Nie mam wodnego co.....
Nie musisz powtarzać. Aż takiej sklerozy nie mam żeby o tym nie pamiętać.
--
Pozdor
Myjk
-
76. Data: 2025-02-19 08:36:41
Temat: Re: Pompiarze...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 18 Feb 2025 12:16:53 +0100, Cavallino
> W dniu 18-02-2025 o 11:33, Myjk pisze:
>> Tue, 18 Feb 2025 09:57:53 +0100, Cavallino
>>
>>> Ja np. mam PC powietrze-powietrze (klimy).
>>> Mogłem kupić mniejsze i tańsze, właśnie dlatego, że szczytowo mam czym
>>> je zastąpić.
>>
>> Różnica ceny w zderzeniu z mocą jest symboliczna,
> No chyba że akurat w promocji są tylko te mniejsze.....
I znowu wyjątki.
>>więc ten
>> argument o niższej cenie zakupu można sobie kompletnie odpuścić.
>
> Roczny koszt gazu mniej lub więcej, to jednak miał dla mnie znaczenie.
Co ma piernik do wiatraka?
>>> Do tego przepływówka do cwu jest gazowa,
>>> bo tak wygodniej i taniej niż zabawy z bojlerami.
>>
>> W ogólnym rozrachunku jest tak samo "taniej" jak posiadanie
>> dwóch źródeł szczytowych. Czyli nie jest. Może tylko w kwestii
>> oszczędzenia miejsca na "bojler".
>
> Miejsce nie było problemem, tylko jego awaryjność.
Co takiego było awaryjnego w bojlerze?
Mój działał 20 lat i działa nadal. Raz się wężyk rozszczelnił
przy bojlerze i zalało chałupę, ale to akurat nie wina bojlera.
> Nie każdy przelicza zawsze wszystko na kasę.
> Drugie źródło jako taki backup, zwłaszcza już
> działające, ma sens dla świętego spokoju.
>
> Np. jak prądu zabraknie na dłużej, to piec gazowy
> do auta podłączę i będzie cieplutko w całym domu...
Znaczy ile takich sytuacji było? Nawet gdyby prądu
nie było przez dobę, to byś nie przetrwał, zamarzł?
--
Pozdor
Myjk
-
77. Data: 2025-02-19 08:55:14
Temat: Re: Pompiarze...
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 19-02-2025 o 08:36, Myjk pisze:
> Tue, 18 Feb 2025 12:16:53 +0100, Cavallino
>
>> W dniu 18-02-2025 o 11:33, Myjk pisze:
>>> Tue, 18 Feb 2025 09:57:53 +0100, Cavallino
>>>
>>>> Ja np. mam PC powietrze-powietrze (klimy).
>>>> Mogłem kupić mniejsze i tańsze, właśnie dlatego, że szczytowo mam czym
>>>> je zastąpić.
>>>
>>> Różnica ceny w zderzeniu z mocą jest symboliczna,
>> No chyba że akurat w promocji są tylko te mniejsze.....
>
> I znowu wyjątki.
I tak i nie, za 3000 z montażem wielkiej wyboru nie ma.
>> Roczny koszt gazu mniej lub więcej, to jednak miał dla mnie znaczenie.
>
> Co ma piernik do wiatraka?
Tyle więcej kosztowałoby zrobienie tego porządnie, tj, z multisplitem o
odpowiedniej mocy.
Uznałem że bez sensu.
>> Miejsce nie było problemem, tylko jego awaryjność.
>
> Co takiego było awaryjnego w bojlerze?
Przez 17 lat zużyły się ze 4, głównie przecieki.
>
> Mój działał 20 lat i działa nadal.
Może woda lepsza.
>> Drugie źródło jako taki backup, zwłaszcza już
>> działające, ma sens dla świętego spokoju.
>>
>> Np. jak prądu zabraknie na dłużej, to piec gazowy
>> do auta podłączę i będzie cieplutko w całym domu...
>
> Znaczy ile takich sytuacji było?
Ostatnio jedna, nawet już się wybierałem do garażu, ale akurat zdążyli
włączyć prąd.....
> Nawet gdyby prądu
> nie było przez dobę, to byś nie przetrwał, zamarzł?
Na pewno musiałbym ograniczyć mocno aktywność w domu, najlepiej wyjechać
z niego gdzieś.
Nie widzę takiej potrzeby jak mam wszystko żeby móc nadal grzać.
Do tego w duże mrozy gazówka sprawdza się lepiej, bo grzejniczki IR w
odległych pomieszczeniach przestają wystarczać, a powietrze z klimy tam
nie dochodzi.
Centralna PC z nadmuchem to (jak już gadaliśmy) koszt 20-30 tysięcy, a
nie 6-7 tys jak te 2 klimy które mam (po jednej na piętro).
Które nawiasem mówiąc już się zwróciły, bo wykorzystały przez 2 lata
nadmiar prądu z PV, a rachunki za gaz spadły o 3 tys rocznie.
Więc ich cel został spełniony, tak jak zostało to zaplanowane.
-
78. Data: 2025-02-19 09:01:07
Temat: Re: Pompiarze...
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 19-02-2025 o 08:30, Myjk pisze:
> Tue, 18 Feb 2025 14:33:18 +0100, Cavallino
>
>>> No bo masz za słabe jednostki
>>
>> Nie - klimy dają sobie radę.
>
> Przecież sam napisałeś że kupiłeś słabsze moce majac szczytowe źródło.
Nie wiedziałem czy wystarczą.
Ale okazuje się, że wystarczą nawet przy -10.
Potrzeba przy mrozach dotyczy raczej centralnego grzania, żeby dogrzać
lepiej odległe pomieszczenia, w których std działa IR, a nie klima.
Dlatego najpierw sobie piec włączam, a po jakimś czasie klimy i piec się
wyłącza...
> To masz jednak za słabe czy jednak odpowiednie, a tylko...
>
>> Ale jakoś nie wierzę w odpowiedni COP wtedy.
>
> ...ta wiara nie pozwala ich używać? Ah ta wiara.
Przecież używam.
>
>>> To jest przyczyną załączania gazówki a nie ciężkie mrozy.
>>> No i że musisz mieć CWU na bieżąco grzaną bo na miejscu
>>> zasobnika stoi kloc gazowy. ;P
>>
>> Nie, na miejscu byłego bojlera wisi przepływowa gazówka.
>> Miałbym osobną PC tylko do grzania wody podłączać?
>
> Rotenso dla przykładu ma jednostkę powietrzną Aquami Multisplit z której
> można grzać CWU, CO i jeszcze klimatyzację.
O widzisz, i to jest dobra droga, nie wiedziałem że tak się da.
A jaki to może koszt dla cwu i centralnej klimy?
Oczywiście nie ma przymusu
> podpinać wszystkiego i można sobie wybrać czego się chce używać, czyli w
> tym wypadku jedna jednostka zewnętrzna mogłaby obsługiwać CWU (w tym tzw.
> lodówkę czyli hydrobox zintegrowany z zasobnikiem zajmujące 1m2) i splity,
> w tym oczywiście kanałówkę.
Dobry pomysł, podoba mi się.
Przyjedź i zrób, już Cię zapraszałem.
-
79. Data: 2025-02-19 10:38:25
Temat: Re: Pompiarze...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 19 Feb 2025 09:01:07 +0100, Cavallino
> O widzisz, i to jest dobra droga, nie wiedziałem że tak się da.
> A jaki to może koszt dla cwu i centralnej klimy?
Na tę chwilę ceny netto samego sprzętu
wziętego na pałę (zapotrzebowaniową):
J. wew. multi 5500
j. zew. 8kW 6500
kanał 7kW 1800
zasobnik CWU 200L 3000
+ montaż (wraz z rzeźbą kanałową)
Tylko muszę przeprosić i się sprostować, w tym
układzie jednak nie da się "lodówki" zapiąć,
więc hydrobox osobno (946×410×810) i zasobnik
osobno (584x1355 + przyłącza).
> Oczywiście nie ma przymusu
>> podpinać wszystkiego i można sobie wybrać czego się chce używać, czyli w
>> tym wypadku jedna jednostka zewnętrzna mogłaby obsługiwać CWU (w tym tzw.
>> lodówkę czyli hydrobox zintegrowany z zasobnikiem zajmujące 1m2) i splity,
>> w tym oczywiście kanałówkę.
>
> Dobry pomysł, podoba mi się.
> Przyjedź i zrób, już Cię zapraszałem.
Miałeś zapotrzebowanie (zużycie) policzyć -- pisałem jak to najprościej
zrobić. Bez tego ani rusz do wyceny a co dopiero do pracy.
--
Pozdor
Myjk
-
80. Data: 2025-02-19 11:17:14
Temat: Re: Pompiarze...
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 19-02-2025 o 10:38, Myjk pisze:
> Wed, 19 Feb 2025 09:01:07 +0100, Cavallino
>
>> O widzisz, i to jest dobra droga, nie wiedziałem że tak się da.
>> A jaki to może koszt dla cwu i centralnej klimy?
>
> Na tę chwilę ceny netto samego sprzętu
> wziętego na pałę (zapotrzebowaniową):
>
> J. wew. multi 5500
> j. zew. 8kW 6500
> kanał 7kW 1800
> zasobnik CWU 200L 3000
> + montaż (wraz z rzeźbą kanałową)
>
> Tylko muszę przeprosić i się sprostować, w tym
> układzie jednak nie da się "lodówki" zapiąć,
Tzn?
Będzie więcej urządzeń w środku, czy i w środku i na zewnątrz kotłowni?
> więc hydrobox osobno (946×410×810) i zasobnik
> osobno (584x1355 + przyłącza).
Ceny są bez zmian, czy coś dochodzi?
> Miałeś zapotrzebowanie (zużycie) policzyć -- pisałem jak to najprościej
> zrobić. Bez tego ani rusz do wyceny a co dopiero do pracy.
Z liczników:
Miesięcznie zimą 1 MW prądu.
Czyli 30 kWh dziennie, niech będzie że 25 kWh to ogrzewanie.
Plus 55 m3 gazu za 19 dni lutego, czyli 29 kWh dziennie
Razem (tak jak szacowałem) jakieś 55 kWh na grzanie i cwu.
Raczej więcej nie wyjdzie, nawet jak coś źle zaokrągliłem, bo luty
jednak mega zimny był.
Tyle że nocą nie ma mi to działać, więc podziel na 16 h dnia, no i przez
powiedzmy 1h ma podgrzać całość o 3 stopnie, więc w szycie musi dawać
dużo więcej niż wychodzi ogólnie.