-
21. Data: 2022-09-06 16:30:33
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 06/09/2022 16:27, Jarosław Sokołowski wrote:
> nie maja nic przeciwko produkcji alkoholu i telefonów. Problem da się
> rozwiązać w prostszy sposób -- w sklepach wiszą napisy, że "młodzieży
> do lat 18 alkoholu nie sprzedajemy", co w skrócie opisuje stan prawny.
A nie powinno przypadkiem faktyczny, a nie prawny?
-
22. Data: 2022-09-06 16:35:58
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>>>> Google maps. Udostępnij lokalizację z telefonu dziecka sobie.
>>> "Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz
>>> komórki?
>>
>> Tak.
>
> No to nie wiedziałem. W mojej okolicy kilkuletnie dzieci są normalne
> i żadnych telefonów nie mają. Być może w dużych miastach jest inaczej.
W dużych miastach bywa rozmaicie, co nie powinno dziwić, gdyż miasta są
duże i różni ludzie w nich żyją. Zapewniam, że normalnych kilkuletnich
dzieci też w nich nie brakuje. Być może w małych jest inaczej -- tam
może przeważyć w jedną, albo w drugą stronę, a to rzutuje na perspektywy
ich rozwoju.
Jarek
--
mam w dupie małe miasteczka
mam w dupie małe miasteczka
mam w dupie małe miasteczka
-
23. Data: 2022-09-06 16:36:55
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
heby napisał:
>> nie maja nic przeciwko produkcji alkoholu i telefonów. Problem da się
>> rozwiązać w prostszy sposób -- w sklepach wiszą napisy, że "młodzieży
>> do lat 18 alkoholu nie sprzedajemy", co w skrócie opisuje stan prawny.
>
> A nie powinno przypadkiem faktyczny, a nie prawny?
Nie.
--
Jarek
-
24. Data: 2022-09-06 16:41:59
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 06/09/2022 16:36, Jarosław Sokołowski wrote:
>>> nie maja nic przeciwko produkcji alkoholu i telefonów. Problem da się
>>> rozwiązać w prostszy sposób -- w sklepach wiszą napisy, że "młodzieży
>>> do lat 18 alkoholu nie sprzedajemy", co w skrócie opisuje stan prawny.
>> A nie powinno przypadkiem faktyczny, a nie prawny?
> Nie.
To właśnie dlatego w posiadaniu telefonów przez przedszkolaki nic złego,
mimo stanu prawnego "z onetu".
-
25. Data: 2022-09-06 16:52:14
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
heby napisał:
>>>> nie maja nic przeciwko produkcji alkoholu i telefonów. Problem da się
>>>> rozwiązać w prostszy sposób -- w sklepach wiszą napisy, że "młodzieży
>>>> do lat 18 alkoholu nie sprzedajemy", co w skrócie opisuje stan prawny.
>>> A nie powinno przypadkiem faktyczny, a nie prawny?
>> Nie.
>
> To właśnie dlatego w posiadaniu telefonów przez przedszkolaki nic złego,
> mimo stanu prawnego "z onetu".
W sensie prawnym oczywiście nic złego, nie jest zakazane, paragrafu na to
nie ma, więc wolno.
Jarek
--
W ogóle dużo jest na świecie takich rzeczy, których robić nie wolno, ale
można. Najważniejsze to, żeby spróbować, czy zakazanej rzeczy zrobić nie
można.
-
26. Data: 2022-09-06 16:53:01
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: Collie <c...@p...pl>
W wtorek, 6.09.2022 o 16:15, heby napisał:
>> Mam wrażenie, i że przedmówca (słusznie) skojarzył to z innego rodzaju kosztami:
>> https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,181993,24565442,
zerowy-koszt-telefonu.html
> Również uważam, że należy zakazać produkcji alkoholu bo niektórzy nie
> znają umiaru.
Sądząc po kiepskiej percepcji artykułu, jesteś - z braku laku -
na głodzie i stąd te natrętne skojarzenia z jednym, jak rekrutowi
biała chusteczka z dupą. Do roboty, suwerenne młoty! A nie będzieta
siedzieć o suchym pysku nim dostanieta pińcet plus.
--
Collie
-
27. Data: 2022-09-06 16:56:36
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 06/09/2022 16:53, Collie wrote:
> Do roboty, suwerenne młoty!
Mi bliżej do emerytury.
> A nie będzieta
> siedzieć o suchym pysku nim dostanieta pińcet plus.
Akurat zarabiam na kilka pincet plus w okolicy i kilka dup polityków w
zarządach.
Jesli więc kogoś oceniasz, to miej choć minimalny koncept o podstawach
tych ocen.
-
28. Data: 2022-09-06 17:15:40
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2022-09-06 o 16:20 +0200, heby napisał:
> On 06/09/2022 16:03, Mateusz Viste wrote:
> >>> "Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz
> >>> komórki?
> >> Tak.
> > No to nie wiedziałem. W mojej okolicy kilkuletnie dzieci są
> > normalne i żadnych telefonów nie mają. Być może w dużych miastach
> > jest inaczej.
>
> Wszędzie tak jest, choć może w miastach ten koncept jest silniej
> widoczny.
Nie, nie wszędzie tak jest.
> Może nie zaglądasz im do plecaków
Zaglądam. Zarówno przedszkolakom, jak i tym troszkę większym. Nie mają.
Słyszę czasem jakieś wzmianki o oglądaniu bajki na smartfonie taty rano
przed szkołą, czy wieczornym graniu w nie wiem co, ale poziom patologii
nie sięga dalej w mojej lokalizacji geograficznej.
> Ale posiadanie? Jak najbardziej, w przedszkolach.
Mogę tylko współczuć.
> > Google podpowiada, że to działa via bluetooth, więc słabe
> > rozwiązane do geolokalizacji jeśli w pobliżu nie ma żadnego
> > kompatybilnego smartfona.
>
> W poblizu jest ich masa. One nie maja być tam cały czas, tylko ktoś
> ze smartfonem przechodzi obok i to wystarczy.
Czy to faktycznie wystarczy ktoś "ze smartfonem", czy raczej "z iphonem
mającym włączone BT i zaptaszkowanym współdzieleniem czegoś tam" ?
> Będziesz zdumiony jak dobrze to działa w mieście i jak źle na wsi.
> Więc zależy od tego gdzie owe dziecko ma sie gubić docelowo.
Z gubieniem jest ten problem, że ciężko przewidzieć jego lokalizację.
Dlatego, gdybym miał ulegać fobii gubiącego się potomstwa,
preferowałbym rozwiązanie działające w szerokim spektrum warunków.
> Zgadza się, ale telefon łatwiejszy, bo dziecko traktuje go jako swoją
> własnośc, uzyteczną do innych rzeczy. I pilnuje. Może niekoniecznie
> perfekcyjnie, ale zawsze bardziej niż "breloczka".
Telefon może zgubić. Może się rozładować. Może zostać skonfiskowany.
Breloczek łatwiej wpiąć w coś na stałe, dyskretniejszy, nie wymaga
codziennego ładowania.
> Ostatecznie są zegarki z GPS i sim.
To może być fajna opcja, jeśli zegarek jakiś w miarę prosty i
dyskretny, nie wymaga częstego ładowania a dziecko faktycznie umie z
niego odczytać godzinę.
Mateusz
-
29. Data: 2022-09-06 17:27:05
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 06/09/2022 17:15, Mateusz Viste wrote:
>> Może nie zaglądasz im do plecaków
> Zaglądam. Zarówno przedszkolakom, jak i tym troszkę większym. Nie mają.
Wątpie. Po prostu kiepsko zaglądasz. Telefon do lat 10 miały wszystkie
dzieci. Nawet te biedniejsze. Lat temu z 5. Teraz jest jeszcze taniej.
> Czy to faktycznie wystarczy ktoś "ze smartfonem", czy raczej "z iphonem
> mającym włączone BT i zaptaszkowanym współdzieleniem czegoś tam" ?
iPhones jak mrówków. Nie przejmuj się, jesli ludzie chodza, to iPhone
się znajdzie.
To ustawienie jest domyslnie włączone. Nawet nie wiem czy da się
wyłaczyć. Nie mam iPhone.
>> Będziesz zdumiony jak dobrze to działa w mieście i jak źle na wsi.
>> Więc zależy od tego gdzie owe dziecko ma sie gubić docelowo.
> Z gubieniem jest ten problem, że ciężko przewidzieć jego lokalizację.
Tym bardziej smartfon. Można zadzwonić i zapytać. Można zlokalizować
nadajnikami gsm. Można zdalnie odwtorzyć dziwęk. Itd itp.
> Dlatego, gdybym miał ulegać fobii gubiącego się potomstwa,
> preferowałbym rozwiązanie działające w szerokim spektrum warunków.
To Loran. A nie, już nie działa. To może Baofeng i kurs dla KF?
Przymowali gówniaków w wieku podstawowym, kiedyś. Z małym dipolem
powinien sobie poradzić jak się zgubi nawet w lesie.
>> Zgadza się, ale telefon łatwiejszy, bo dziecko traktuje go jako swoją
>> własnośc, uzyteczną do innych rzeczy. I pilnuje. Może niekoniecznie
>> perfekcyjnie, ale zawsze bardziej niż "breloczka".
> Telefon może zgubić.
Jest "za darmo" jeśli tylko nie masz potrzeby aby to był najnowszy model.
> Może się rozładować.
Może. Tak samo jak wszystkie inne techniki oparte o elektronikę.
> Może zostać skonfiskowany.
Może. Wtedy masz na kogo zrzucić winę.
> Breloczek łatwiej wpiąć w coś na stałe, dyskretniejszy, nie wymaga
> codziennego ładowania.
No to bierz. Gówniak w końcu poprosi o smartfon, bo inni mają. Choć
można siłowo dziecko wykluczać społecznie, co kto lubi.
>> Ostatecznie są zegarki z GPS i sim.
> To może być fajna opcja, jeśli zegarek jakiś w miarę prosty i
> dyskretny, nie wymaga częstego ładowania a dziecko faktycznie umie z
> niego odczytać godzinę.
Umie. Tylko że o ile wygląda bajerancjo, to po krótkim czasie dziecko
zorientuje sie, że jednak fajniejsze rzeczy da się robić na smartfonie a
nie zegarku w kształcie misia. Będzi mu przykro.
-
30. Data: 2022-09-06 17:38:59
Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
heby napisał:
>>> Może nie zaglądasz im do plecaków
>> Zaglądam. Zarówno przedszkolakom, jak i tym troszkę większym. Nie mają.
>
> Wątpie. Po prostu kiepsko zaglądasz. Telefon do lat 10 miały wszystkie
> dzieci. Nawet te biedniejsze. Lat temu z 5. Teraz jest jeszcze taniej.
Z moich obserwacji (nie tylko w wielkim mieście), to głównie te biedniejsze.
--
Jarek