-
101. Data: 2010-05-24 00:06:27
Temat: Re: Powódź
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Maniek4 napisał:
> Użytkownik "Plumpi"<p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:htc72s$8t1$1@news.onet.pl...
>
>> zbiornikach retencyjnych utrzymywany jest stale niewielki poziom wody, a w
>> razie opadów, natychmiast otwierane są śluzy i zbiorniki są opróżniane,
>> aby mogły przyjąć nadchodzącą falę.
>
> Tylko ze przez Wloclawek fala przejdzie jakby tego zbiornika tam w ogole nie
> bylo.
Bo jakiś zarządzający stopniem wodnym chór wujów wolał prąd produkować
zamiast zalew opróżniać - to było jak na dłoni widoczne na mapach stanu
wód - Zegrze zrzucało na potęgę (mimo że samo niezagrożone większymi
przyborami) trzymając na odcinku Narwi od zapory do ujścia maksymalne
dopuszczalne stany ostrzegawcze - dało to możliwość zmniejszenia wypływu
ze zbiornika w momencie przechodzenia fali kulminacyjnej Wisłą. A
Włocławek w tym czasie miał wyższy stan Wisły pod Płockiem jak poniżej
zapory. Juz dwa dni temu pisałem że poniżej Włocławka może być wesoło.
Ciekaw jestem czy w końcu ktoś za to po dupie dostanie. Pewnie jak
zawsze - winna bedzie Natura.
--
Darek
-
102. Data: 2010-05-24 04:53:03
Temat: Re: Powód 1/4
Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>
Uzytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisal w wiadomosci
news:htc5da$3o0$1@news.onet.pl...
>
> U?ytkownik "kiki" <k...@k...net> napisa? w wiadomo?ci
> news:htc532$sh6$1@opal.futuro.pl...
>
>>> Najwyzszy Czas widze obryty od dechy do dechy. :-) Ale moze w tym
>>> szalenstwie jest metoda? :-)
>>
>> Jest jest i takich co maj? taki wpis nie powinni ubezpuieczaae albo
>> oferowaae wy?sze stawki. Bez ubezpieczenia ?adnej pomocy.
>
> Przy okazji dodatkowa informacja dla inwestora. Ja tam jestem za.
>
Akurat ksiega wieczysta jest nietrafnym miejscem - bo raz, ze koszty wpisów
przekrocza naklady na regulacje rzek a dwa, ze informacje taka trudno aktualizowac.
Zrobienie natomiast przez starostwa aktualnych map zalewowych i wlaczenie ich w
proces PnB czy sprzedazy ziemii jest juz jak najbardziej sensowne. -
103. Data: 2010-05-24 05:42:37
Temat: Re: Powódź
Od: M <M...@w...pl>
kiki pisze:
>
> "Maniek4" <s...@c...chrl> wrote in message
> news:htc0r3$jsf$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w
>> wiadomości news:htag94$nd7$1@news.onet.pl...
>>
>>> Ale ale...
>>>
>>> Czy przed wydaniem kilkuset tysięcy złotych nie należy się głębiej
>>> zastanowić nad okolicznościami takiego przedsięwzięcia?
>>
>> Ja tego nie neguje, ale pachnie mi to przesada i tyle. Raptem wszyscy
>> tacy przewidujacy i bezbledni, tylko skad tyle pytan o prostsze sprawy?
>
> Korwin ma rację. W hipotece powinien być zapis, że w tej lokalizacji
> zalewa i właściciel przyjmuje to wiadomości i podejmuje ryzyko powodzi
> co kilkanaście lat.
> To nie są szczegóły w stylu murowania ale rzeczy oczywiste.
Nie wierzę. Korwin tak powiedział - a mi się wydawało, że on liberał, a
tu taki pomysł - sterowanie centralne. I niby kto miałby dbać o te wpisy
- urzędnicy powołani przez Korwina?
Nie wiem też po co duplikować te informacje - samorządy mają info nt.
terenów zalewanych.
M.
-
104. Data: 2010-05-24 05:48:01
Temat: Re: Powód 1/4
Od: M <M...@w...pl>
William Bonawentura pisze:
> Akurat ksiega wieczysta jest nietrafnym miejscem - bo raz, ze koszty wpisów
przekrocza naklady na regulacje rzek a dwa, ze informacje taka trudno aktualizowac.
Zrobienie natomiast przez starostwa aktualnych map zalewowych i wlaczenie ich w
proces PnB czy sprzedazy ziemii jest juz jak najbardziej sensowne.
Pokopało was? Jeszcze kolejny urząd i kolejne pozwolenie za 100-150zł?
To ja już wolę dać 6 tys. złotych każdemu poszkodowanemu - kilka tysięcy
osób razy 6000zł raz na kilkanaście lat to taniej niż setki tysięcy
inwestorów rocznie razy kolejni urzędnicy.
M.
-
105. Data: 2010-05-24 05:52:26
Temat: Re: Powódź
Od: M <M...@w...pl>
Maniek4 pisze:
> Dla tego tez oddziela sie banki centralne od wplywu wladzy wykonawczej.
> Kto pozwolil ludziom budowac w Kozanowie? Kto opracowal plan
> zagospodarowania przestrzennego, dla czego gmina zainwestowala tam w
> infrastrukture?
Ale samorządy kierują się innymi prawami i są oddzielne od władzy
wykonawczej. Dla mnie sprawa jest jasna - poszli po WZ i gmina nie miała
podstaw im nie dać. Niby dlaczego gmina ma cię ostrzegać przed
niebezpieczną inwestycją? To twoja kasa i twoje ryzyko. A jak są WZ to
pozwolenia na budowę nie można nie wydać.
Co do infrastruktury - to gmina ma obowiązek ją zapewnić jeśli mieszkają
ludzie.
Śmieszą mnie pomysły typu: skoro ludzie sami nie są w stanie zadbać o
swoje interesy (nie sprawdzą czy była powódź), to urzędnicy o nie lepiej
zadbają (nie pozwolą wybudować domu). To może jeszcze gmina powinna
zatwierdzać moje ekipy na budowie.
M.
-
106. Data: 2010-05-24 08:11:21
Temat: Re: Powódź
Od: The_EaGle <e...@j...com>
kiki pisze:
> Wszyscy cali ?
> Jak patrzę na filmy w TV i widzę całe osiedla nowych domków to tak sobie
> myślę... jak trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby tam się budować skoro
> wiadomo, że tam zalewa.
Jeżeli bym np miał działkę na terenie zalewowym i nie miał szans na
kupienie innej to postawiłbym dom na lekkim wzniesieniu i zrobił wysoką
piwnicę tak jak budowano na wsiach w latach 70tych i 80-tych. Może to i
ładne nie jest ale te 2m wody musiało by być aby mi zalać pokój. Po za
"depresjami" zwykle woda na terenach zalewowych to właśnie 1-2m...
Kolejna sprawa to fundament który musiał by być zaprojektowany na takie
okresowe zalewanie - np pale.
Wg mnie można się do tego przygotować oczywiście w miejscach gdzie max
poziom to właśnie 1-2 a nie na zalanie równo z dachem...
Pozdrawiam
Rafał
-
107. Data: 2010-05-24 08:23:08
Temat: Re: Powódź
Od: The_EaGle <e...@j...com>
Kudlaty pisze:
>>> http://wiadomosci.onet.pl/2173757,11,krytyczna_ekspe
rtyza_ws_powodzi,...
>> No mówiłem od razu :-) Sami sa sobie winni. Szczególnie dzisiaj to widac.
>> Nieodpowiedzialność, budowa w depresjach, zaraz za wałami, postawa
>> roszczeniowa ludzi w stylu "gdzie są słuzby". Czemu sami nie zrobią funduszu
>> na wały?
>
> KIKI troche przychamuj,
> obywatel nie musi sie znac na wszystkim od tego sa plany miejscowe i
> urzednicy oplacani z naszych podatkow aby przyjmowali wnioski i
> wydawali pozwolenia na budowe. Jesli urzednik zezwolil na budowe to
> jest odpowiedzialny za nastepstwa tego czynu.
Są dwa podejścia:
- państwo myśli za Ciebie. W tym scenariuszu obywatel to tępy przygłup
który jak mu się nie powie to zbuduje dom nawet w korycie wyschniętej
okresowo rzeki. Państwo określa bezpieczne miejsca do budowania. W tym
przypadku urzędnicy tłumaczą każdemu co ma zrobić i prowadzą go za
rączkę. Jak się coś stanie złego to państwo ponosi odpowiedzialność za
wszystko i za wszystko odpowiada. Obywatel ma chodzić do pracy i
pracować i płacić wysokie podatki. Obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa.
- obywatel myśli za siebie. W tym scenariuszu obywatel to wykształcony
człowiek który sam za siebie odpowiada. Jeżeli ma takie widzi mi się
może postawić sobie dom w korycie wyschłej rzeki i ponosi za to pełną
odpowiedzialność. Urzędnicy podchodzą do niego jako do człowieka który
wie co robi i mają do niego zaufanie. W razie powodzi ów człowiek sam
zabezpiecza swoje dobra przed utratą np budując dom w odpowiedni sposób.
Państwo nie zapewnia żadnych jego potrzeb po za podstawowymi.
To są dwa przeciwstawne przerysowane poglądy oczywiście żaden z nich nie
jest realny. Pytanie do którego wolisz dążyć do pierwszego czy drugiego?
Pozdrawiam
Rafał
-
108. Data: 2010-05-24 08:42:59
Temat: Re: Powódź
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On 24 Maj, 10:23, The_EaGle <e...@j...com> wrote:
> Kudlaty pisze:
>
> Są dwa podejścia:
>
> - państwo myśli za Ciebie. W tym scenariuszu obywatel to tępy przygłup
> który jak mu się nie powie to zbuduje dom nawet w korycie wyschniętej
> okresowo rzeki. Państwo określa bezpieczne miejsca do budowania. W tym
> przypadku urzędnicy tłumaczą każdemu co ma zrobić i prowadzą go za
> rączkę. Jak się coś stanie złego to państwo ponosi odpowiedzialność za
> wszystko i za wszystko odpowiada. Obywatel ma chodzić do pracy i
> pracować i płacić wysokie podatki. Obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa.
stan obecny
> - obywatel myśli za siebie. W tym scenariuszu obywatel to wykształcony
> człowiek który sam za siebie odpowiada. Jeżeli ma takie widzi mi się
> może postawić sobie dom w korycie wyschłej rzeki i ponosi za to pełną
> odpowiedzialność. Urzędnicy podchodzą do niego jako do człowieka który
> wie co robi i mają do niego zaufanie. W razie powodzi ów człowiek sam
> zabezpiecza swoje dobra przed utratą np budując dom w odpowiedni sposób.
> Państwo nie zapewnia żadnych jego potrzeb po za podstawowymi.
W tym przypdaku urzednikow nie ma bo czlowiek wyksztalcony ich nie
potrzebuje. Sam wie co robi i gdzie sie buduje, jak mialo to miejsce w
dalekiej przeszlosci.
-
109. Data: 2010-05-24 08:44:43
Temat: Re: Powódź
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On 24 Maj, 10:11, The_EaGle <e...@j...com> wrote:
> kiki pisze:
>
> > Wszyscy cali ?
> > Jak patrzę na filmy w TV i widzę całe osiedla nowych domków to tak sobie
> > myślę... jak trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby tam się budować skoro
> > wiadomo, że tam zalewa.
>
> Jeżeli bym np miał działkę na terenie zalewowym i nie miał szans na
> kupienie innej to postawiłbym dom na lekkim wzniesieniu i zrobił wysoką
> piwnicę tak jak budowano na wsiach w latach 70tych i 80-tych. Może to i
> ładne nie jest ale te 2m wody musiało by być aby mi zalać pokój. Po za
> "depresjami" zwykle woda na terenach zalewowych to właśnie 1-2m...
> Kolejna sprawa to fundament który musiał by być zaprojektowany na takie
> okresowe zalewanie - np pale.
> Wg mnie można się do tego przygotować oczywiście w miejscach gdzie max
> poziom to właśnie 1-2 a nie na zalanie równo z dachem...
>
A ja jakbym mial dzialke na terenie zalewowym to wynjalbym ja
gospodarzowi lub sprzedal. A pod nieruchomosc kupilbym gdzie indziej.
Powyzej 2m rzednej walow.
-
110. Data: 2010-05-24 09:13:20
Temat: Re: Powódź
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "M" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
news:htd3hg$fjg$1@node1.news.atman.pl...
> Ale samorządy kierują się innymi prawami i są oddzielne od władzy
> wykonawczej. Dla mnie sprawa jest jasna - poszli po WZ i gmina nie miała
> podstaw im nie dać. Niby dlaczego gmina ma cię ostrzegać przed
> niebezpieczną inwestycją?
A to po co nam oni?
> Śmieszą mnie pomysły typu: skoro ludzie sami nie są w stanie zadbać o
> swoje interesy (nie sprawdzą czy była powódź), to urzędnicy o nie lepiej
> zadbają (nie pozwolą wybudować domu). To może jeszcze gmina powinna
> zatwierdzać moje ekipy na budowie.
Nie rozumiem Ciebie w ogole. Jestes czlowiekiem inteligentnym z niemala
wiedza a piszesz tak jakbys dopiero tematu sie uczyl. Niektore gminy
ingeruja nie tylko w rodzaj, ksztalt, wysokos domu, technologie i kolor
dachu. Na terenach szkod gorniczych domu nie postawisz bo nikt na to nie
pozwoli. Nie rozumiem dla czego mamy z tego zwalniac lokalne wladze? Mozesz
przeciez kupic sobie las ale to nie jest rownoznaczne z mozliwoscia
postawienia tam domu. W czym problem?
Pozdro.. TK