-
171. Data: 2010-05-26 18:28:43
Temat: Re: Powódź
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
news:htjnh9$ucn$1@news.onet.pl...
> Prostowanie i korytowanie Twoim zdaniem nie ma wplywu?
Chwila, chwila. Nigdzie nie pisałem o prostowaniu lecz o poszerzaniu i
pogłębianiu oraz tworzeniu obszarów kontrolowanych rozlewisk, a także o
wzmacnianiu nabrzeży w obszarach zabudowanych.
>> I tak i nie. O suszach decydują opady.
>
> I szybkosc ich odprowadzania.
No to właśnie pisałem, żeby tę wodę zatrzymywać. Nie wiem w jaki sposób
techniczny. Czy poprzez kształtowanie terenów, obsadzanie roślinnością,
odpowiednią meliorację ? Od tego są fachowcy. Ograniczanie się tylko i
wyłącznie do budowy wałów przeciwpowodziowych po prostu się nie sprawdziło
do tej pory. Natomiast sprawdza się to co opisałem.
> Poglebianie rzek czym jest Twoim zdaniem? Zagospodarowywaniem na terenach
> zielonych?
Nie chce dyskutować o szczegółach technicznych, bo się na tym nie znam, ale
z praktycznego punktu widzenia tego co zrobiono w tamtym regionie to się po
prostu sprawdza i jakoś nie wpływa na resztę fauny. Chyba o czymś to
świadczy ?
-
172. Data: 2010-05-26 19:24:26
Temat: Re: Powódź
Od: M <M...@w...pl>
Maniek4 pisze:
> Użytkownik "M" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:hth7gb$guq$2@node2.news.atman.pl...
>
>> Nie wiem, na ile to prawda, ale trochę info ntt. jest tu
>>
>> http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7930131,Dla
czego_Kozanow_nie_jest_chroniony_przed_powodzia.html
>
> I jak zwykle winnego brak.
> Czemy wydano pozwolenia zanim wal powstal? Wiadomo, ze osiedla nie zbuduje
A jaką masz podstawę prawną do tego, by nie dać pozwolenia na budowę.
Pamiętaj, że występuje o to deweloper, który swoich prawników ma. TO
jest tak, że jak ktoś się uprze to PnB dostanie na takim terenie.
I żadne przestrogi dołączone do PnB nic nie pomogą. PnB dostaje
deweloper a tenże już ma sposób na to, by dać reklamę w której napisze -
"piękna okolica tuż nad rzeką".
Pogódźmy się - ludzie CHCĄ mieszkać nad rzekami.
M.
-
173. Data: 2010-05-26 21:05:21
Temat: Re: Powód 1/4
Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>
Uzytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisal w wiadomosci
news:htjkro$lhi$1@news.onet.pl...
>
>
> Woda w studni to synonim. Niestety z jej obnizeniem narazamy sie na coraz
> bardziej dotkliwe susze.
>
Chyba raczej symbol albo metafora. -
174. Data: 2010-05-26 23:14:25
Temat: Re: Powódź
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Uzytkownik "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl> napisal w wiadomosci
news:htk2ek$2r7a$1@news2.ipartners.pl...
>> Woda w studni to synonim. Niestety z jej obnizeniem narazamy sie na coraz
>> bardziej dotkliwe susze.
>>
>
> Chyba raczej symbol albo metafora.
Po czlowieku robiacym w gresie znow mnie masz. :-)
Pozdro.. TK
-
175. Data: 2010-05-26 23:16:22
Temat: Re: Powódź
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "M" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
news:htjrrp$pgf$1@node1.news.atman.pl...
>> I jak zwykle winnego brak.
>> Czemy wydano pozwolenia zanim wal powstal? Wiadomo, ze osiedla nie
>> zbuduje
>
> A jaką masz podstawę prawną do tego, by nie dać pozwolenia na budowę.
> Pamiętaj, że występuje o to deweloper, który swoich prawników ma. TO jest
> tak, że jak ktoś się uprze to PnB dostanie na takim terenie.
Tylko ze to chyba min. bloki budowane przez gmine dla wczesniejszych
powodzian. :-)
> Pogódźmy się - ludzie CHCĄ mieszkać nad rzekami.
A pewnie tez.
Pozdro.. TK
-
176. Data: 2010-05-27 05:53:13
Temat: Re: Powódź
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:htj3fe$2t8$1@news.onet.pl...
> Misiek pisze:
>
>> Po 5-6 latach... wlasnie. I reszta juz jasna...
>>
> Czyżbyś był jednym z tych nawiedzonych ekologów, co to blokują regulację
> rzek i inne pożyteczne inwestycje?...
>
> Wrrr...
Jeśli dla ciebie niszczenie środowiska naturalnego wielu zwierząt (często
unikalnych, już na wyginięciu, bądź objetych ścisłą ochrona gatunków
zagrożonych) jest "nawiedzeniem" to tak... zgadzam się z nimi w pełni...
Jeszcze troche a ludzie i karaluchy bedą jedynymi stworzeniami na tym
świecie jak tak dalej pójdzie...
-
177. Data: 2010-05-27 05:58:33
Temat: Re: Powódź
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:htj3f7$3ep$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
> news:htiq64$5uu$1@news.onet.pl...
>
>>> Ależ ryby są i roślinność także, bo koryta wzmocnione betonem są tylko w
>>> obszarach zabudowanych. W dalszym biegu rzek są one nadal w stanie
>>> naturalnym, a wzmocnione tylko drewnianymi palami. Pogłębianie i
>>> poszerzanie poza terenami zabudowanymi odbywało się przez kilka lat.
>>> Przez ten okres czasu roślinność sobie odrastała. Po 5-6 latach od
>>> pogłębiania tereny te znów wyglądają jakgdyby były całkiem dzikie.
>>> Chyba nie ma co przesadzać.
>
>> A wody w studni brak...
>
> Niezupełnie. Woda w studni jest. Tyle, że jej poziom się nieco obniżył.
> Poza tym po co komu woda ze studni, skoro ma z sieci ze studni głębinowej
> ?
A widzisz różnicę w smaku tej wody?
Dobra oda ze studni jest 1000 razy lepsza niż najlepsza woda z wodociągu...
Ty wiesz co w niej jest?
> Ma to też kolejne plusy, ponieważ położono instalację wodociągową oraz
> kanalizacyjną. Dlatego też już nikt nie spuszcza szamb do rzeki tak jak
> kiedyś, a zatem czystość i jakość wody w rzece jest dużo lepsza.
Coz... od szamb sa "szambonurki", a nie spuszczanie do rzek... Jesli ktos
byl nieuczciwy to bedzie nadal i np. zastosuje obejscie na wodomierzu z
twojej "wspanialej" sieci wodociagowej. Nie zaplaci ani za wode ani za
scieki ktore wytworzy, a ktore pojda kanalizacja i... skaza wode przy
najblizszym podtopieniu
-
178. Data: 2010-05-27 07:00:23
Temat: Re: Powódź
Od: "na102" <g...@P...FM>
Użytkownik "Misiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4bfe08c1$0$2602$65785112@news.neostrada.pl...
> Jeśli dla ciebie niszczenie środowiska naturalnego wielu zwierząt (często
> unikalnych, już na wyginięciu, bądź objetych ścisłą ochrona gatunków
> zagrożonych) jest "nawiedzeniem" to tak... zgadzam się z nimi w pełni...
> Jeszcze troche a ludzie i karaluchy bedą jedynymi stworzeniami na tym
> świecie jak tak dalej pójdzie...
a jak to się ma do wyginięcia lub zmniejszania populacji zwierząt które
znalazly sie na zalanych tysiacach hektarów?
-
179. Data: 2010-05-27 08:36:50
Temat: Re: Powódź
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Misiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4bfe0a00$0$17101$65785112@news.neostrada.pl...
> A widzisz różnicę w smaku tej wody?
> Dobra oda ze studni jest 1000 razy lepsza niż najlepsza woda z
> wodociągu... Ty wiesz co w niej jest?
Piłeś kiedykolwiek wodę ze studni ?
Bo ja tak i to z niejednej. Porządna studnia z dobrą wodą to studnia
głębinowa. Wielu gospodarstw po prosotu nie było stać na wykonanie studni
głębinowej, dlatego robili studnie płytkie, rzędu kilkunastu, a nawet kilku
metrów, z których woda była zdatna do picia dopiero po przegotowaniu.
Wiem co piję z wodociągu, bo ze studni głębionowych z głebokości ponad 100m
i to jest właśnie ta woda dobrze przefiltrowana, niezawierająca już
zanieczyszczeń organicznych i chemicznych. Tę wodę pobierają wodociągi,
kontrolują jej jakość, dodatkowo filtrują i usuwają szkodliwe substancje,
jezeli się pojawią, a następnie ozonują po to żeby do domów dotarła woda o
jakości, która umożliwia nawet wypicie wody niegotowanej. Woda tłoczona jest
rurami HDPE, które nie mają żadnego wpływu na pogorszenie jej jakości.
Z tego co widzę jesteś ze śląska z Gliwic ? Niestety woda w takich
aglomeracjach, także i w Warszawie jest nędznej jakości. Mocno zażelaziona z
powodu transportu rurami stalowymi. Jednak weź pod uwagę, że stopniowo rury
te wymienia się na HDPE i z czasem jakość tej wody będzie coraz lepsza. Poza
tym warto jest też zainstalować sobie w domu zestaw filtrów do uzdatniania
wody do celów spożywczych.
> Coz... od szamb sa "szambonurki", a nie spuszczanie do rzek... Jesli ktos
> byl nieuczciwy to bedzie nadal i np. zastosuje obejscie na wodomierzu z
> twojej "wspanialej" sieci wodociagowej. Nie zaplaci ani za wode ani za
> scieki ktore wytworzy, a ktore pojda kanalizacja i... skaza wode przy
> najblizszym podtopieniu
Widzisz w tym rzecz, że nikt nie zakłada wodomierzy na ściekach, dlatego
nikt nie będzie się bawił w obejścia ze ściekami, bo nie ma to sensu. Ścieki
trafią do ścieków, a nie do rowu melioracyjnego czy wprost do rzeki (z domów
stojących blisko rzeki).
Ludzie stają się coraz wygodniejsi i coraz bardziej zwracaja uwagę na
estetykę domu oraz całego obejścia. Kiedyś płynąca gnojówka oraz fekalia z
szamba wprost do rowu melioracyjnego przez środek podwórka oraz fetor w domu
były czymś normalnym w wielu gospodarstwach rolnych. Obecnie każdy chce mieć
odrobinę luksusu oraz czyste powietrze. Tak więc nieprawdą jest to co
piszesz.
W wielu gminach kanalizacja była wykonywana za unijne pieniądze i poza
złożeniem podpisu nic to ludzi nie kosztowało, dlatego praktycznie wszyscy
ochoczo godzili się na podłączenie do kanalizacji.
-
180. Data: 2010-05-27 09:09:04
Temat: Re: Powódź
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:htlav4$tja$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Misiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4bfe0a00$0$17101$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> A widzisz różnicę w smaku tej wody?
>> Dobra oda ze studni jest 1000 razy lepsza niż najlepsza woda z
>> wodociągu... Ty wiesz co w niej jest?
>
> Piłeś kiedykolwiek wodę ze studni ?
> Bo ja tak i to z niejednej. Porządna studnia z dobrą wodą to studnia
> głębinowa. Wielu gospodarstw po prosotu nie było stać na wykonanie studni
> głębinowej, dlatego robili studnie płytkie, rzędu kilkunastu, a nawet
> kilku metrów, z których woda była zdatna do picia dopiero po
> przegotowaniu.
> Wiem co piję z wodociągu, bo ze studni głębionowych z głebokości ponad
> 100m i to jest właśnie ta woda dobrze przefiltrowana, niezawierająca już
> zanieczyszczeń organicznych i chemicznych. Tę wodę pobierają wodociągi,
> kontrolują jej jakość, dodatkowo filtrują i usuwają szkodliwe substancje,
> jezeli się pojawią, a następnie ozonują po to żeby do domów dotarła woda o
> jakości, która umożliwia nawet wypicie wody niegotowanej. Woda tłoczona
> jest rurami HDPE, które nie mają żadnego wpływu na pogorszenie jej
> jakości.
> Z tego co widzę jesteś ze śląska z Gliwic ? Niestety woda w takich
> aglomeracjach, także i w Warszawie jest nędznej jakości. Mocno zażelaziona
> z powodu transportu rurami stalowymi. Jednak weź pod uwagę, że stopniowo
> rury te wymienia się na HDPE i z czasem jakość tej wody będzie coraz
> lepsza. Poza tym warto jest też zainstalować sobie w domu zestaw filtrów
> do uzdatniania wody do celów spożywczych.
Coz Wacpan najwyrazniej tematu nie znasz i nie wiesz skad pijesz wode :-)
Ozonowana? Zgoda, jednak w 10% ta technologia jest stopsowana. Jeszcze
daleko nam do tego zeby byla powszechna. Niestety nadal woda jest chlorowana
i czesto nie pochodzi ze studni glebinowych a przewaznie z ujec wody z
rzek... A co plynie w rzekach wszyscy wiemy :-)
Niestety rowniez oznaczenie rur podales zler.... PEHD powinno byc...
na pierwszym miejscu jest oznaczenie z czego dane rury sa wykonywane, na
drugim "jakosc" rur.
Filry do zudatniania wody? Dziekuje bardzo, nie mam zamiaru pic wyjalowionej
wody (a nawet jak zastosujesz mineralizatory to jest ona sztucznie
domineralizowywana)
>> Coz... od szamb sa "szambonurki", a nie spuszczanie do rzek... Jesli ktos
>> byl nieuczciwy to bedzie nadal i np. zastosuje obejscie na wodomierzu z
>> twojej "wspanialej" sieci wodociagowej. Nie zaplaci ani za wode ani za
>> scieki ktore wytworzy, a ktore pojda kanalizacja i... skaza wode przy
>> najblizszym podtopieniu
>
> Widzisz w tym rzecz, że nikt nie zakłada wodomierzy na ściekach, dlatego
> nikt nie będzie się bawił w obejścia ze ściekami, bo nie ma to sensu.
> Ścieki trafią do ścieków, a nie do rowu melioracyjnego czy wprost do rzeki
> (z domów stojących blisko rzeki).
> Ludzie stają się coraz wygodniejsi i coraz bardziej zwracaja uwagę na
> estetykę domu oraz całego obejścia. Kiedyś płynąca gnojówka oraz fekalia z
> szamba wprost do rowu melioracyjnego przez środek podwórka oraz fetor w
> domu były czymś normalnym w wielu gospodarstwach rolnych. Obecnie każdy
> chce mieć odrobinę luksusu oraz czyste powietrze. Tak więc nieprawdą jest
> to co piszesz.
> W wielu gminach kanalizacja była wykonywana za unijne pieniądze i poza
> złożeniem podpisu nic to ludzi nie kosztowało, dlatego praktycznie wszyscy
> ochoczo godzili się na podłączenie do kanalizacji.
A gdzie ja napisalem ze zaklada sie wodomierze na sciekach?
Placisz za wode + scieki wg odczytu wodomierza (czyli zuzycia wody). Pisalem
wyraznie ze ludzie stosuja "obejscia" na WODZIE !!!! Jsli czytasz rob to
dokladnie.
Kiedys gnojowka trfiala do szamba (skad nota bene byla czesto gesto
odprowadzana wlasnie do rowow melioracyjnych jak slusznie zauwazyles). Wiele
gospodarstw rolnych ma jednak nadal wlasne hydrofory ze studni glebinowych
ktore kiedystam wykonali we wlasnym zakresie i stamtad czerpie wode. Tym
samym ma wode z wodociagu (czesto gesto podlej jakosci, zle oczyszczona
itd), placui za nia i za scieki w ilosci rownej pobranej wodzie (wg wskazan
wodomierza), a za scieki "uzyskane" ze zuzycia wody z wlasnego hydroforu juz
nie placi :-). Pomijam tu fakt, ze nie jest zbyt sprawiedliwym placenie za
scieki wg wskazania wdomierza (czyli w tej samej ilosci za sciek co
pobranej wody), poniewaz nie cala wode "zamieniamy" w sciek... Kiedy byly
szamba placilo sie za wywoz szamba w ilosci rzeczywiscie pobranego scieku z
szamba. Poznie taki szambonurek powinien (SIC! POWINIEN!!! a czesto tam nie
rafial a wylewal sciek "gdziekolwiek) trafic do oczyszczalni sciekow na
stacje zlewcza sciekow dowozonych itd.....
Tyle.