eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Powrót do przeszłości - drzewa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 81. Data: 2017-04-11 23:20:52
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Nie wiem co mowil Janusz Korwin Mikke, Janusz Mikke a nie Korwin Mikke. Korwin to
    herb szlachecki Slepowron odmieniony. Jak pokawil sie projekt podatku katastralnego
    to byl w nim taki zapis jak podalem czyli jak ktos razaco zaniza wartosc nieruchomsci
    do podatku katastralnego to z urzedu dostaje tyle na ile wycenil plus 10% gorka i
    wypad. Kiedys taki podatek wprowadza i stawiam wodke przeciwko deszczowce ze taki
    zapis w nim bedzie.


  • 82. Data: 2017-04-12 07:36:10
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu wtorek, 11 kwietnia 2017 21:30:19 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
    > W dniu wtorek, 11 kwietnia 2017 19:20:39 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
    >
    > > No wlasnie wymysliles najbardziej skomplikowaną i drogą (wykupy, operaty) metode
    na swiecie. I zauważ -zrobiles założenie walki z przekrętami czyli kazdy jest
    potencjalnym oszutem. I nieustana walka z urzedami, bo tam zgody byc nie moze.
    Dokladnie odwrotnie niz glosisz zwykle.
    > >
    >
    > I dodatkowo w metodzie opisanej przez użytkownika są ogromne możliwości do nadużyć
    i korupcji urzędniczej
    >
    > > A trzeba inaczej. Trzeba zalozyc ze czlowiek prywatny moze na swojej dzialce
    robic co chce, niech sobie wycina te drzewa bez zadnych pozwoleń.
    > > Zabezpieczyc sie trzeba przed "inwestorami" których celem jest zysk. Czyli
    >zróbmy te zgłoszenia wycięcia drzew, trudno tyle papierologii trzeba znieść. >Jesli
    w ciągu 5lat na dzialce powstanie jakas budowlanka (a nie kazda >dzialanosc
    gospodarcza) to nalezy zapłacic za te wyciete drzewa wg stawek jak ?>niedawno
    obowiazywały, kwota za obwód itp.
    >
    > A jak inwestor nieruchomość już bez drzew Biedronce sprzeda. A jak zechce halę
    magazynową sobie wybudować? A jak później tą halę Biedronce podnajmie
    > A jak Kowalski wytnie drzewo zgodnie z przepisami i sprzeda działkę Nowakowi to
    Nowak może developerkę tam robić czy przejmuje po Kowalskim obowiązek zapłaty za
    drzewa bo developerke zaczął. Jeśli przejmuje to na jakiej podstawie- jakieś zapisy w
    KW?
    > Bo jak w KW nie będzie wpisów to Nowak sprzedając działkę zapomni wspomnieć że dwa
    lata temu drzewa wyciął i developerki nie mozna
    > > "Inwestor" nie obejdzie przepisu i zaplaci za wycinke (ma to w kosztach),
    >
    > Ze 3 przykłady obejścia wyżej podałem

    urząd jak sie zorientuje ze cos sie buduje (to mozna łatwo skorelowac miedzy gminą
    przyjmującą zgłoszenie a organem wydającym pozwolenie na budowę) wzywa do uiszczenia
    zaległych opłat od bieżącego wlascicela. Kazdy w akcie notarialym kupna bedzie żądał
    zdania "nie zgłaszałem wycinki drzew w okresie 5 lat wstecz pod rygorem poniesienia
    stosowych opłat..."
    Fakt ze kolejny kwit.

    > Wg mnie niepotrzebnie zamieszanie z tymi drzewami robili.
    > Tak jak bylo przed lex Szyszko nie było źle

    to ze czasem było ok to fakt, ale niech ci sie trafi urzedas nawiedzony ekolog?



    b.


  • 83. Data: 2017-04-12 07:44:34
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu wtorek, 11 kwietnia 2017 21:49:33 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
    > W dniu 2017-04-11 o 20:49, Budyń pisze:
    >
    > >> Ale zbuduje nieruchomości, sprzeda i są pieniądze dla państwa. Pieniądze
    > >> ze sprzedaży, pieniądze z podatków, pieniądze z VAT-ów od materiałów
    > >> budowlanych, podatków od dochodów, rozwiązanie problemów mieszkaniowych itd.
    > > to jest inna kwestia. Trzeba pozwolic dzialac ale tak aby poza zyskiem firmy (z
    odpowiednimi do tego vatami, podatkami itp) nie pozostały zgliszcza.
    >
    > Czy Ty, kiedy podjąłeś decyzję o budowie zakładałeś, że pozostawisz
    > zgliszcza?

    no nie, szkoda gadac. Ja podejmując decyzje o budowie chciałem budowac DLA SIEBIE.
    Zatem dbalem o kazdy szczegół.

    Gdybym budował na sprzedaż to bym robił tak by był najwiekszy zysk czyli np wyciął
    drzewo zeby maszyny mogły jeżdzić bez problemu (taniej będzie!) a nakoncu wsadził
    tuje zeby kupujący jakąś zieleń widzial.


    > A wszystko przez to, że ktoś stworzył tak pojebane prawo.
    > Byłeś pewien, ze wszystko jest OK, bo zwróciłeś się do urzędu o
    > pozwolenie i ten wydał zgodę, ale nie wiedziałeś, że jak rozpoczniesz
    > działalność gospodarczą w przeciągu 5 lat to Ci dopierdolą taką karę, że
    > nie zapłacisz jej nawet gdybyś tą chałupę sprzedał.
    > Zobacz do jakiego absurdu prowadzi obecne prawo.

    jesli ze mną sie spierasz to źle trafieś - ja twierdze ze obecna poprawka jest do
    dupy

    >
    > >> Po jaką cholerę chcesz zarzynać kurę znoszącą złote jaja?
    > > a dlaczego zaraz zarzynac. To ze drzew swobonie nie wytną to sie spodziewasz ze
    deweloperka przestanie istniec?
    >
    > Ile kosztuje wybudowanie domu?
    > 300-500 tys. zł?
    > Ile taki dom deweloperski powinien kosztować jeżeli deweloper musiałby
    > zapłacić 2 czy nawet 10 razy tyle za wycinkę drzew i krzewów?

    jesli wycinka bedzie kosztowac to deweloperowi bedzie sie oplacalo nie wycinac tego
    co nie musi a objeżdzać drzewo dookoła.


    > Dlatego ustawa Szyszki była dobra.
    > Jesteś właścicielem -> twoja sprawa co wycinasz, kiedy i z jakiego powodu.

    sie pozwolę nie zgodzić, ale to juz wiecie, choc jakby nie docierało :)


    b.


  • 84. Data: 2017-04-12 07:47:47
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu wtorek, 11 kwietnia 2017 22:47:04 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
    > Dlatego katastrat i samodzielna deklaracja wartości nieruchomości byłby
    > najlepszym wyjściem.


    chyba zwariowałeś. Przyjdzie dziura w budzecie i minister z przykroscią ogłosi ze
    stawki podatku wzrosną z 2 promili do 2 procentów.
    Masz jakąś gwarancje ze tak nie bedzie, nawet jesli początkowe stawki będą
    akceptowalne?



    b.


  • 85. Data: 2017-04-12 08:30:22
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu środa, 12 kwietnia 2017 07:36:12 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:

    > to ze czasem było ok to fakt, ale niech ci sie trafi urzedas nawiedzony ekolog?

    Jeśli ktoś chciał wyciąć bez racjonalnego powodu(bo mu drzewo trawnik przysłaniało)
    to mógł mieć problem. Jeśli jednak drzewo było chore, czy zagrażało życiu czy
    uszkodzeniu nieruchomości to urzędasy pozwolenia wydawali.
    Wystarczyła pismo że drzewo chore, czy zagraża tam czemukolwiek i że właściciel
    nieruchomości informuje gminę że w razie odmowy wycinki on nie ponosi konsekwencji ew
    strat. Ubezpieczyciel z OC wypłaci i regres do gminy zrobi.
    W takich przypadkach jak urzędnik poczuł ze może być odpowiedzialność to z reguły
    szybko zezwolenie wydawał. Mieszkam na pograniczu 3 gmin i jakoś nie słyszałem żeby
    tiu ludzie jakieś zacięte boje o drzewa z urzędnikami toczyli przed lex Szyszko
    A po lex Szyszko problem rozdmuchali dziennikarze bo człowiek w Łebie bałaganu
    narobił. Na swojej prywatnej działce zresztą w bardzo urokliwej okolicy.
    Byłem tam wielokrotnie przed wycinką, byłem i po i faktycznie nieciekawie to teraz
    krajobrazowo wygląda.
    Ale jak Gołębiewski maił w Łebie nieopodal tej działki hotel stawiać to tez by
    jeszcze więcej drzew pod nóż poszło za przyzwoleniem lokalnych władz.


  • 86. Data: 2017-04-12 08:33:25
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu środa, 12 kwietnia 2017 07:36:12 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:

    > urząd jak sie zorientuje ze cos sie buduje (to mozna łatwo skorelowac miedzy
    >gminą przyjmującą zgłoszenie a organem wydającym pozwolenie na budowę) wzywa do
    >uiszczenia zaległych opłat od bieżącego wlascicela. Kazdy w akcie notarialym >kupna
    bedzie żądał zdania "nie zgłaszałem wycinki drzew w okresie 5 lat wstecz >pod rygorem
    poniesienia stosowych opłat..."
    > Fakt ze kolejny kwit.

    Kupujesz działkę mając taki kwit. rozpoczynasz DG a urząd pół miliona kary przywali
    Tobie. Ty oczywiście masz roszczenie o te pieniądze do poprzedniego właściciela bo
    Ciebie oszukał ze nie wyciął a wyciął.
    Sprawa cywilna itd kilka lat czekania i dozę prawdopodobieństwo ze "egzekucja
    bezskuteczna"



  • 87. Data: 2017-04-12 09:00:22
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu środa, 12 kwietnia 2017 08:33:27 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
    > W dniu środa, 12 kwietnia 2017 07:36:12 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
    >
    > > urząd jak sie zorientuje ze cos sie buduje (to mozna łatwo skorelowac miedzy
    >gminą przyjmującą zgłoszenie a organem wydającym pozwolenie na budowę) wzywa do
    >uiszczenia zaległych opłat od bieżącego wlascicela. Kazdy w akcie notarialym >kupna
    bedzie żądał zdania "nie zgłaszałem wycinki drzew w okresie 5 lat wstecz >pod rygorem
    poniesienia stosowych opłat..."
    > > Fakt ze kolejny kwit.
    >
    > Kupujesz działkę mając taki kwit.

    jak mam kwit to nie mam roszczen do poprzedniego wlasciciela bo niby na jakiej
    podstawie? Poinformował mnie, problem jest mój. Gdyby ukryl wade prawną to tak.
    Zatem jak przychodzi do podpisania aktu to ja sprawdzam w gminie jaka kwota wchodzi w
    gre i o tyle mniej place za dzialkę. A w kazdym razie szacuje sobie czy kupie, czy
    nie, moze oplaca sie kupic i poczekac te kilka lat.


    b.


  • 88. Data: 2017-04-12 09:29:50
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu środa, 12 kwietnia 2017 09:00:24 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:

    > Zatem jak przychodzi do podpisania aktu to ja sprawdzam w gminie jaka >kwota
    wchodzi w gre

    I wcale mnie by nie zdziwiło gdyby urzędnik odpowiedział Tobie- "nie Pana działka nie
    będziemy ujawniać informacji czy właściciel coś tam wycinał w ostatnich 5 latach";)
    Ujawni dopiero jak kupisz i zaczniesz budować;)

    A tak przy okazji odnośnie przepływu informacji między urzędami i podstępnością tych
    urzędów:
    W 2010 roku zmarł Tata, spadkobiercami zostałem ja, siostra i mama. Załatwiliśmy
    sprawę spadkową u notariusza.
    Odpowiednie deklaracje podatkowe(które trzeba złożyć chyba w terminie 6 miesięcy od
    nabycia spadku) złożyliśmy niezwłocznie w US w sąsiednim powiecie(bo tak wynikało z
    właściwości) i z tamtego urzędu dostaliśmy potwierdzenia ze podatek 0zł bo rodzina
    itp.
    W US pod który podlegamy(inny powiat) nic nie składaliśmy.
    Tenże urząd ponad 5 lat się nie odzywał i dwa miesiące przed ew przedawnieniem
    wystosował do nas wezwania. Pojechałem tam i urzędniczka mówi że w 2010 roku wpłynęła
    do nich kopia aktu notarialnego o nabyciu spadku a nie złożyliśmy deklaracji. I teraz
    naliczy nam podatek + odsetki za 5 lat. Prawie dokładnie 5 lat czekali zęby ładne
    odsetki wyhodować.
    Przecież przyjazny obywatelowi urząd mógł zaraz po otrzymaniu aktu notarialnego
    wysłać do nas info ze musimy deklaracje złożyć.
    Tu akurat im się nie udało bo mówię że deklaracje stosowne złożone i odpowiednie
    zaświadczenia mamy. Była i tak na tyle bezczelna że domagała się okazania tych
    deklaracji ale grzecznie ją poprosiłem aby się skontaktowała z sąsiednim USem i
    sprawę wyjaśniła a jak jej to nie odpowiada to niech wszczyna postępowanie.
    Chyba wyjaśniła jednak bo do dzisiaj cisza.

    >i o tyle mniej place za dzialkę. A w kazdym razie szacuje sobie czy kupie, >czy nie,
    moze oplaca sie kupic i poczekac te kilka lat.

    Idealnego rozwiązania nie ma jak widać a im bardziej skomplikowany pomysł(vide pomysł
    użytkownika np) tym więcej sposobów jego obejścia.


  • 89. Data: 2017-04-12 10:50:22
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 2017-04-11 o 16:35, Uzytkownik pisze:
    > W dniu 2017-04-11 o 15:43, Pete pisze:
    >
    >>> Plan może zawierać tereny zielone ale na terenie państwowym!
    >>> Prywaciażowi wtedy nic do tego.
    >>
    >> No to chyba jasne, że na nie swoim terenie nikt nie będzie wycinał drzew.
    >> Ale jak ma park, to może z nim zrobić co sobie tam chce.
    >> Nawet jeśli to jest 'zieleń parkowa' wg PZP.
    >> Po wycięciu, zmieni się plan, bo co to za zieleń parkowa, skoro tam
    >> jest tylko utwardzony plac???
    >>
    >
    > Przestań pier...ć głupoty.
    >
    > Żeby móc wyciąć trzeba najpierw być właścicielem. Jeżeli ktoś nie jest
    > właściciele, a wytnie to mu dopierniczyć tak, żeby się nie pozbierał.
    > Podobnie jak ktoś inny wytnie na terenie sąsiada.

    Przestań pier...ć głupoty.
    Rozmawiamy o wycince na *swoim* terenie. Coś się przypierdzielił do
    parków państwowych.

    >
    > W przypadku parków czy lasów prywatnych prawo powinno działać w ten
    > sposób, że jeżeli ktoś nosi się z zamiarem wycinki to powinien to
    > zgłosić do urzędu. Urząd powinien mieć dwie możliwości:
    >
    > 1. Wydać zgodę z automatu np. po 14 dniach od zgłoszenia, kiedy nie
    > zgłosi sprzeciwu. Bezie to jednoznaczne, że państwo nie jest
    > zainteresowane utrzymywaniem takiego parku lub lasu.
    >
    > 2. Zgłosić sprzeciw i wtedy ma określony czas na wywłaszczenie w celu
    > ochrony tego doba narodowego. Przy czym wywłaszczeniu powinno
    > towarzyszyć odszkodowanie w wysokości przynajmniej 40% wyższe od
    > wartości rynkowej danej nieruchomości.

    Aaaa, czyli jednak takie święte prawo własności, ale nie do końca.
    Skoro własność jest 'święta' to dlaczego właściciel drzewa w 'zieleni
    parkowej' ma być na łasce urzędnika a właściciel drzewa na terenie bez
    PZP może z nim zrobić co chce?

    >
    > Natomiast lasy państwowe powinny pozostawać w rękach państwa i powinny
    > być gospodarowane z rozmysłem.
    >

    z rozmysłem ministra szyszki.
    Wolne żarty.

    --
    Pete


  • 90. Data: 2017-04-12 10:53:46
    Temat: Re: Powrót do przeszłości - drzewa
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 2017-04-11 o 18:12, Uzytkownik pisze:
    > W dniu 2017-04-11 o 16:52, WS pisze:
    >
    >>> Przy czym wywłaszczeniu powinno
    >>> towarzyszyć odszkodowanie w wysokości przynajmniej 40% wyższe od
    >>> wartości rynkowej danej nieruchomości.
    >> Idea bardzo dobra, tylko jak to zwykle padnie na szczegolach, np. jak
    >> oszacowac rynkowa wartosc nieruchomosci (jesli placi "panstwo", to
    >> otwiera szeroka droge do przekretow...), no i na poczatek czy chodzi
    >> np. o wartosc dzialki budowlanej, czy trawnika z zamieszkujacym go
    >> unikatowym motylkiem ;), bo to sie o zero (albo i kilka) moze roznic...
    >
    >
    > Widziałeś kiedykolwiek operat szacunkowy nieruchomości?
    >
    > Tam się wycenia wszystko i naprawdę trudno jest tu zrobić jakikolwiek
    > przekręt, aby nie został wykryty. Operaty kilku rzeczoznawców mogą się
    > różnić od siebie o kilka procent.
    >

    Hahaha

    Poczytaj sobie to:
    http://wroclaw.onet.pl/rodzina-krzywdow-dostala-od-m
    iasta-ponad-szesc-mln-zl-odszkodowania/jnknrm

    I przestań pieprzyć o rzetelnych wycenach.

    --
    Pete

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1