Mustafa pisze:
>> Na jakim programie w pralce najlepiej prac jeansy w pralce? Cos do
>> wytrzymalej bawelny czy co innego?
>
> Tu nie ma co filozofowac - ustawiasz 40st, wirowanie na max, sypiesz
> proszek, lejesz plyn do plukania a potem mysli Twoje kieruja sie ku jakiejs
> milej kolezance i nie zaprzatasz ich sobie jeansami :)
>
>
Ja robie inaczej:
przewlekam je na lewa stronę, temperatura na 30* i wirowanie na 800 a
jak mam czas na 400. potem susze na suszarce długo.
mniej sie niszczą, szczególnie czarne.

I piorę z innymi czarnymi, brud dżinsów to tylko pot i kurz ;)

do góry

Ikselka pisze:

>> Tu nie ma co filozofowac - ustawiasz 40st, wirowanie na max, sypiesz
>> proszek, lejesz plyn do plukania a potem mysli Twoje kieruja sie ku jakiejs
>> milej kolezance i nie zaprzatasz ich sobie jeansami :)
>
> Ja tam bez namoczenia (może być w pralce) i uprania w czystej porcji wody
> nie uważam dżinsów za należycie wyprane :-)

Biedactwo.

Tez nie widze powodu, by dzinsy traktowac inaczej niz reszte garderoby,
a namaczanie to tylko strata czasu, zwlaszcza jak sie tygodniowo pierze
po kilka par dzieciecych dzinsow wymazanych blotem, trawa itp.
th


--
http://nitkowo.bloog.pl/

do góry

> Biedactwo.
>

niestety przypdek nie do wyleczenia, nie ma sie co przejmowac :)

> Tez nie widze powodu, by dzinsy traktowac inaczej niz reszte garderoby, a
> namaczanie to tylko strata czasu, zwlaszcza jak sie tygodniowo pierze po
> kilka par dzieciecych dzinsow wymazanych blotem, trawa itp.

akurat jeansy wg mnie to takie elementy garderoby ze akurat mozna sie z nimi
obchodzic jak najmniej delikatnie i nic im nie bedzie :)
chyba ze sie je wykreca w dwie osoby bez wyczucia to potrafia szwy peknac,
co przetestowalem w arunkach polowych kiedy potrzebne byly w miare suche
jeansy na juz :)

--
pzdr
piotrek

do góry

Dnia Sun, 29 Mar 2009 01:58:15 +0100, ąćęłńóśźż napisał(a):

> Wiesz, niektóre dziewczyny są jeszcze tradycjonalistkami i noszą majtki.
> Ale rzeczywiście, żeby przestało swędzieć to trzeba najpierw ściągnąc te dżiny...

Zmień podpis na "Cham" - od razu będziesz się lepiej czuł we własnej
skórze, niezależnie od dżinsów.

do góry

Dnia Sun, 29 Mar 2009 15:01:26 +0200, Theli napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>>> Tu nie ma co filozofowac - ustawiasz 40st, wirowanie na max, sypiesz
>>> proszek, lejesz plyn do plukania a potem mysli Twoje kieruja sie ku jakiejs
>>> milej kolezance i nie zaprzatasz ich sobie jeansami :)
>>
>> Ja tam bez namoczenia (może być w pralce) i uprania w czystej porcji wody
>> nie uważam dżinsów za należycie wyprane :-)
>
> Biedactwo.
>
> Tez nie widze powodu, by dzinsy traktowac inaczej niz reszte garderoby,
> a namaczanie to tylko strata czasu, zwlaszcza jak sie tygodniowo pierze
> po kilka par dzieciecych dzinsow wymazanych blotem, trawa itp.
> th

Nie mam małych dzieci i nikt tu o nich nie wspominał.

do góry

Ikselka pisze:

>> Tez nie widze powodu, by dzinsy traktowac inaczej niz reszte garderoby,
>> a namaczanie to tylko strata czasu, zwlaszcza jak sie tygodniowo pierze
>> po kilka par dzieciecych dzinsow wymazanych blotem, trawa itp.
>> th
>
> Nie mam małych dzieci i nikt tu o nich nie wspominał.

Trudno wyciagnac wniosek, ze jesli takie rozwiazanie sprawdza sie przy
mocno brudnych rzeczach (dziecko po zabawie na dworze), to sprawdzi sie
tez przy takich sobie (dorosly przy normalnym trybie zycia)?

th

--
http://nitkowo.bloog.pl/

do góry

Dnia Mon, 30 Mar 2009 09:36:51 +0200, Theli napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>>> Tez nie widze powodu, by dzinsy traktowac inaczej niz reszte garderoby,
>>> a namaczanie to tylko strata czasu, zwlaszcza jak sie tygodniowo pierze
>>> po kilka par dzieciecych dzinsow wymazanych blotem, trawa itp.
>>> th
>>
>> Nie mam małych dzieci i nikt tu o nich nie wspominał.
>
> Trudno wyciagnac wniosek, ze jesli takie rozwiazanie sprawdza sie przy
> mocno brudnych rzeczach (dziecko po zabawie na dworze), to sprawdzi sie
> tez przy takich sobie (dorosly przy normalnym trybie zycia)?
>

Nie wiem, czy praca w ogrodzie (ziemia, błoto, kompost, soki roślinne itp) to
normalny tryb życia KAŻDEGO dorosłego, ale się sprawdza.

do góry

Ikselka pisze:

>
> Nie wiem, czy praca w ogrodzie (ziemia, błoto, kompost, soki roślinne itp) to
normalny tryb życia KAŻDEGO dorosłego, ale się sprawdza.

Normalny dorosly czlowiek, idac do brudnej roboty (e.g. praca w
ogrodzie, budowa, przerzucanie gnoju) zaklada specjalnie do tego
przeznaczone ubranie, w ktorym nie chodzi na codzien i od ktorego nie
wymaga sie sterylnej czystosci. Normalny czlowiek.

th



--
http://nitkowo.bloog.pl

do góry

Dnia Tue, 31 Mar 2009 10:12:27 +0200, Theli napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>>
>> Nie wiem, czy praca w ogrodzie (ziemia, błoto, kompost, soki roślinne itp) to
normalny tryb życia KAŻDEGO dorosłego, ale się sprawdza.
>
> Normalny dorosly czlowiek, idac do brudnej roboty (e.g. praca w
> ogrodzie, budowa, przerzucanie gnoju) zaklada specjalnie do tego
> przeznaczone ubranie, w ktorym nie chodzi na codzien i od ktorego nie
> wymaga sie sterylnej czystosci. Normalny czlowiek.

Ja nie jestem normalna - mam czyste ubranie, także kiedy wychodzę z domu do
ogrodu. Nie chodzę brudna po podwórku, a ubrania robocze piorę po pracy, bo
mam ich na tyle, a nawet drugą pralkę w piwnicy tylko do nich, więc nie
przetrzymuję brudnych, a gnoju akurat nie przerzucam - czasem tylko w
necie, ale to się chyba tu nie wlicza.

do góry

Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 31 Mar 2009 10:12:27 +0200, Theli napisał(a):
>> Ikselka pisze:
>>> Nie wiem, czy praca w ogrodzie (ziemia, błoto, kompost, soki roślinne itp) to
normalny tryb życia KAŻDEGO dorosłego, ale się sprawdza.
>> Normalny dorosly czlowiek, idac do brudnej roboty (e.g. praca w
>> ogrodzie, budowa, przerzucanie gnoju) zaklada specjalnie do tego
>> przeznaczone ubranie, w ktorym nie chodzi na codzien i od ktorego nie
>> wymaga sie sterylnej czystosci. Normalny czlowiek.
>
> Ja nie jestem normalna - [...]

I dlaczego mnie to nie dziwi?
--
pozdr. Jerzy

do góry