Pojawił się problem z odpływem wody ze zlewu. Woda schodzi, ale bardzo
wolno.
Walczyłem już z tym trochę, łącznie z rozebraniem dostępnej części rur
oraz użyciem małej spiralki 1,5 m długości w głąb niedostępnych z
zewnątrz rur. Ogólnie jakieś 3 m rur od odpływu jest w pełni drożnych i
nie znalazłem tam nawet jakichś większych syfów. Woda jednak nadal
odpływa bardzo powoli.
Wnioskiem oczywistym jest, że może zatkało się gdzieś dalej i na ten cel
mam pożyczoną już solidną, długą na kilka metrów spiralę od ojca. Nie
mniej czy coś poza fizycznym zatkaniem rury może powodować taki efekt?
Jakiś brak odpowietrzenie, niewłaściwe odpowietrzanie czy cokolwiek?
W łazience tak miałem, że samozamykający się korek miał tak, że jak się
trochę tylko zabrudził, to mimo względnie normalnej drożności trzeba
było go ze dwa-trzy razy zamknąć/otworzyć i nagle woda zaczynała
normalnie spływać. Może tu też jakieś takie
ciśnieniowo-odpowietrzająco-jakieś jaja?

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

Uzywales może wczesniej kreta na gorąco?

do góry

W dniu 2019-04-23 o 15:12, Kżyho pisze:
> Pojawił się problem z odpływem wody ze zlewu. Woda schodzi, ale bardzo
> wolno.
> Walczyłem już z tym trochę, łącznie z rozebraniem dostępnej części rur
> oraz użyciem małej spiralki 1,5 m długości w głąb niedostępnych z
> zewnątrz rur. Ogólnie jakieś 3 m rur od odpływu jest w pełni drożnych i
> nie znalazłem tam nawet jakichś większych syfów. Woda jednak nadal
> odpływa bardzo powoli.

A sam syfon oglądałeś/czyściłeś?

do góry

W dniu 23.04.2019 o 15:12, Kżyho pisze:
> Pojawił się problem z odpływem wody ze zlewu. Woda schodzi, ale bardzo
> wolno.
> Walczyłem już z tym trochę, łącznie z rozebraniem dostępnej części rur
> oraz użyciem małej spiralki
Jak stare są rury?
W odpływie ze zlewu kuchennego bywa sporo tłuszczu i ten się "lubi"
osadzać na rurach.
Jak się gdzieś zatkało, to najlepiej sprawdza się pulsacyjne
przepychanie przytykaczem do rur. Tylko musi być taki ssąco-tłoczący,
najlepiej typu "pompka". Zatkaną rurę zalewasz wodą. Dobrze, jak by była
gorąca. Przykładasz przetykacz do rury i wytwarzasz pulsacyjne
cisnienie. Powinno sie odblokować.
Jacek

do góry

W dniu 23.04.2019 o 16:25, e...@g...com pisze:
> Uzywales może wczesniej kreta na gorąco?

Kret był niejednokrotnie użyty, ale taki w płynie. Nie w granulkach.

Pzdr

--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

W dniu 23.04.2019 o 16:40, nadir pisze:
> W dniu 2019-04-23 o 15:12, Kżyho pisze:
>> Pojawił się problem z odpływem wody ze zlewu. Woda schodzi, ale bardzo
>> wolno.
>> Walczyłem już z tym trochę, łącznie z rozebraniem dostępnej części rur
>> oraz użyciem małej spiralki 1,5 m długości w głąb niedostępnych z
>> zewnątrz rur. Ogólnie jakieś 3 m rur od odpływu jest w pełni drożnych
>> i nie znalazłem tam nawet jakichś większych syfów. Woda jednak nadal
>> odpływa bardzo powoli.
>
> A sam syfon oglądałeś/czyściłeś?

Oczywiście. Czyściutki.

Pzdr

--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

Kret w granulkach czy sprzedawany wodorotlenek sodu w formie łusek, rozpuszczany
gorącą wodą ma tendencję do zbrylania się i blokowania przepływu, po wychłodzeniu.

do góry

W dniu 24.04.2019 o 16:31, l...@g...com pisze:
> Kret w granulkach czy sprzedawany wodorotlenek sodu w formie łusek, rozpuszczany
gorącą wodą ma tendencję do zbrylania się i blokowania przepływu, po wychłodzeniu.
>

Jak już wyżej wspomniałem, tylko taki w płynie był stosowany.
Z granulek zrezygnowałem dawno temu z powodów, o których wspomniałeś.

Pzdr

--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

W dniu 2019-04-23 o 15:12, Kżyho pisze:
> Pojawił się problem z odpływem wody ze zlewu. Woda schodzi, ale bardzo
> wolno.
> Walczyłem już z tym trochę, łącznie z rozebraniem dostępnej części rur
> oraz użyciem małej spiralki 1,5 m długości w głąb niedostępnych z
> zewnątrz rur. Ogólnie jakieś 3 m rur od odpływu jest w pełni drożnych i
> nie znalazłem tam nawet jakichś większych syfów. Woda jednak nadal
> odpływa bardzo powoli.


Rurka na wylot kranu wprowadzona do wylewki, jakoś uszczelniona, nawet
ścierką. Także otwór przelewowy zasłonięty np. dłonią.
Kran odkręcamy na całość.
Jeśli nie ma przecieków to syf musi puścić.
Zlew, rozumiem w kuchni.
W łazience łatwiej, bo jest gotowa rurka od prysznica.

do góry

Witam
> Wnioskiem oczywistym jest, że może zatkało się gdzieś dalej i na ten cel
> mam pożyczoną już solidną, długą na kilka metrów spiralę od ojca. Nie
> mniej czy coś poza fizycznym zatkaniem rury może powodować taki efekt?
> Jakiś brak odpowietrzenie, niewłaściwe odpowietrzanie czy cokolwiek?
Może zamiast sprężyny warto by pożyczyć żmijkę, podłączaną do karchera. Wielu
hydraulików toto ma i czasem da się pożyczyć.Nie wiadomo, jaka to instalacja.Może
byc, że w tej gałązce jest za mały spadek i brud ją powoli zapychał.Kret nie jest
idealnym środkiem i działa najlepiej wtedy, gdy jest spory przepływ. To profilaktyka,
a nie lekarstwo.Bo mam nadzieję, że instalacja jest z plastyku, a nie żeliwna- bo
wtedy nawet żmijką było by strach...
Pozdro.abomito

do góry