Witam
W trakcie czyszczenia ścian przed ponownym pomalowaniem ( nietypowe
wykończenie - gips zmieszany z pigmentem, a następnie nałożony
szpachelką, co stworzyło takie jakby "wyspy", a na to "coś" co miało
zapewnić niezmywalność jakiś pomysł "fachowca" ) pomyślałem, że warto by
było usunąć płyty regipsowe z części ścian ( płyty są na ścianie
okiennej i jednej z działowych. Pod płytą regipsową występuje warstwa
folii aluminiowej, następnie styropian wciśnięty w stelaże mocujące
płyty, a na koniec znowu warstwa folii i dopiero ściana.

No i na tej ścianie jest pełno robaków, nie wiem jeszcze na razie co to.
Długość 1 cm, "karbowane" i bardzo szybko się poruszają, przy poruszaniu
nieco się wiją.

Może ktoś się z tym spotkał i wie jak się tego pozbyć.

Pytanie, czy za pozostałymi ścianami okiennymi i zewnętrznymi również
może być coś takiego i czy może być to spowodowane np. wilgocią, która
wystąpiła przez ocieplenie od wewnątrz. Wiem, że się nie ociepla od
wewnątrz, ale niestety nie ja to robiłem i pomysłodawca i wykonawca
działał według własnego uznania.

Dodatkowo na odsłoniętej ścianie w kilku miejscach jest coś co
przypomina drobną ziemię ( podobną do takiej z mrowiska ) i zapachu
ziemi doniczki.

do góry

Użytkownik Piotr napisał:
>
> Pytanie, czy za pozostałymi ścianami okiennymi i zewnętrznymi również
> może być coś takiego i czy może być to spowodowane np. wilgocią, która
> wystąpiła przez ocieplenie od wewnątrz.

Moim skromnym zdaniem za każdą taką ścianą jest przestrzeń, a przyroda
nie lubi próżni...
Resztę sobie dopowiedz sam.

Ja tam bym wywalił te wszystkie płyty g-k i narzucił zwykły tynk
cementowo-wapienny, żeby za pierwszą warstwą ściany nie było żadnej
przestrzeni - wtedy nie ma szans rozwinąć się tam kolonia robali.

pozdr
Robert G.

do góry