Twoje argumenty z ciotka to chujem sa podparte. Bardziej wiarygodny jestem powolujac
sie na wujka spod Sosnowca.

do góry

On Sun, 01 Jul 2018 08:52:37 -0700, Zenek Kapelinder wrote:
> Twoje argumenty z ciotka to chujem sa podparte. Bardziej wiarygodny
> jestem powolujac sie na wujka spod Sosnowca.

Ten, jeśli dobrze pamiętam, to raczej konsultacji z urologiem musiał
potrzebować. Tam też się tyle czeka?

Mateusz

do góry

W dniu niedziela, 1 lipca 2018 13:59:07 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> W dniu 2018-07-01 o 12:43, Zenek Kapelinder pisze:
> > Masz pretensje ze sie z Ciebie nabijam jak cos napiszesz ale to Twoja wina bo
karmisz niestworzonymi historiami w stylu "ormowiec mial duza emeryture". Wyobraz
sobie ze tez pracowalem z ormowcem. Mial dwa dyzury w miesiacu i zarabial na tym z
400 zlotych, jakies 10% pensji.
>
> Gość się tłumaczył, że to dzięki dodatkowi z ORMO, bo wszyscy wiedzieli
> o tym, że był.

A Ty po raz kolejnyalbo bzdury poielasz albo najzwyczajniej zmyślasz
>
> Możliwe, że był kimś więcej, może w tajnych służbach? Tego nie wiem i
> chyba już się nie dowiem, bo kontakt z gościem już dawno mi się urwał, a
> poszedł na emeryturę ok. roku 2000 Ostatni kontakt z gościem miałem
> przeszło 10 lat temu i wtedy właśnie dostawał ponad 4 tys. emerytury.

No i ok
Przypomne tylko ze ta odnoga dyskusji zaczeła się jak wtytknełem próbe oszukania ZUS
I wtedy Adam mi zarzucił ze dyskusja ze mna bez sensu bo on przediębiorca w "ryzach
gospodarke trzyma" czy jakoś tak
I fajne tylko ze wykaząłem ze "etatowiec" więcej do ZUS płaci(operator koparki
chociażby) jak zwykły "przedsięborca". A zwykly przedsiębiorca jeszcze kombinować
próbuje "przyklepując umowe zlecenie" Ile na tym kombinowaniu zyska? Równowartość 10
kobiałek truskawek? A w innej kolejce po endoproteze raczej stać nie będzie. Tylko w
tej samej. Chociaż dzięki temu kolejka po endo proteze się zmniejszyła
Jakoś tak się złozyło że tutaj ZUS stanał na wysokosci zadania i cos tam odzyskał. I
przedsiębiorca zamaist ZUS radowąć się ze łagodnie go potraktowali to jeszcze
narzeka.
Składek itp na etacie będac płacę więcej jak niejeden pzredsiębiorca a żona paliwa do
auta nie odlicza, vatu nie odliczam, zakupów auta, telewizora i projektora w koszty
nie wliczam. Ormowcem tez nigdy nie byłem
>
> Piszesz tak jakbyś był jedynym takim przypadkiem. W odróżnieniu od
> ciebie mam w rodzinie i wśród znajomych osoby, które są już po
> endoprotezowaniu. Ciotka na NFZ dostała termin za 28 lat.
Bzdury
>Dwa przypadki w rodzinie i czas oxczekiwania ok dwoch lat Gdyby wnuczek
> nie sfinansował prywatnej operacji stawu biodrowego babci to jeszcze
> długo musiałaby czekać.

Brat moje Mamy, nie ormowiec po okdwóch latach czekania mu taką operację zrobii
> Tak więc ci powiem wprost - nie pierdol głupot, bo zbyt dobrze wiem jak
> się to musi odbywać.
Myśle ze po raz kolejny teoretyzujesz czerpięc wiedze z memów w nternecie.
Ps
Aczkolwiek tak wzorowo nie jest
Tata mój na aparat sluchowy czekal dwa lata. Znaczy pismo przyszło ze ma się zgłosić
po dwóch latach jak wniosek złożył
Tyle tylko że prawie rok juz nie żył jak pismo odebrałem

do góry

W dniu niedziela, 1 lipca 2018 19:20:15 UTC+2 użytkownik Mateusz Viste napisał:
> On Sun, 01 Jul 2018 08:52:37 -0700, Zenek Kapelinder wrote:
> > Twoje argumenty z ciotka to chujem sa podparte. Bardziej wiarygodny
> > jestem powolujac sie na wujka spod Sosnowca.
>
> Ten, jeśli dobrze pamiętam, to raczej konsultacji z urologiem musiał
> potrzebować. Tam też się tyle czeka?


Zenek ma jeszcze wujka znad Wołgi
Ten spod Sosnowca nie bardzo ma szanse z nim konkurować;)

do góry

W dniu 2018-07-01 o 21:37, Kris pisze:

> A Ty po raz kolejnyalbo bzdury poielasz albo najzwyczajniej zmyślasz

Wy z Kogutkiem wszystko zawsze wiecie lepiej.

>> Dwa przypadki w rodzinie i czas oxczekiwania ok dwoch lat Gdyby wnuczek
>> nie sfinansował prywatnej operacji stawu biodrowego babci to jeszcze
>> długo musiałaby czekać.
> Brat moje Mamy, nie ormowiec po okdwóch latach czekania mu taką operację zrobii

Bzdury. Pytałeś ile dali kasy?

>> Tak więc ci powiem wprost - nie pierdol głupot, bo zbyt dobrze wiem jak
>> się to musi odbywać.
> Myśle ze po raz kolejny teoretyzujesz czerpięc wiedze z memów w nternecie.

Myślę, że po raz kolejny kłamiesz, bo się naczytałeś w internecie.
Nie życzę Wam (tzn. Tobie i Kogutkowi) źle, ale przydałoby się Wam
abyście musieli stanąć w takiej kolejce to zrozumieli byście jak to wygląda.
Powtarzam jeszcze raz. Osoby o których pisałem miały wyznaczone odległe
terminy po roku 2030-tym. To było przed rokiem 2010-tym po ok. 2 letnich
kolejkach oczekiwania do lekarza, który kwalifikował do operacji. Osoby
te jak chciały przyspieszyć termin operacji jeździły do lekarza
kwalifikującego kilka razy do roku. Co roku osób z kolejki ubywało, bo
ludzie umierali lub załapywali się na operację w innej kolejce. Ludzie
wtedy nagminnie zapisywali się w nawet kilku kolejkach jednocześnie w
różnych klinikach. Możliwe, że obecnie już NFZ opanował ten problem,
żeby ludzie nie zapisywali się do kilku kolejek, ale tak kiedyś było. Im
częściej się odwiedzało lekarza kwalifikującego tym bardziej można było
skrócić okres oczekiwania. Nie muszę chyba dodawać, że kolejka nie
skracała się tak, że jak wyskoczyła z kolejki osoba np. z numerem 400 to
jej miejsce zajmowała osoba z numerem 401, a osoba z numerem 402
wskakiwała na pozycję 401 itd. Lekarze wciskali w te luki osoby te,
które "były wdzięczne" i dzięki temu można było skrócić okres
oczekiwania do kilku lat.

do góry

Prawde napiszesz jak sie pomylisz. Byly kolejki bo cwane gapy, takie same co tutaj
chcialy by do domu kupic projektor na firme ale raty placic jako osoby fizyczne,
zapisywaly sie do wielu kolejek. Nic to nie zmienialo bo kazdego powiadamiaja kiedy
ma stawic sie w szpitalu. I jak sie nie stawil to wchodzil nastepny z kolejki. Teraz
jest inaczej. Skierowanie zabiera pierwszy szpital do ktorego sie zglosi pacjent i
chce zeby mu tam zrobili. Skierowanie idzie do nfz i nawet jak by wycyganil albo
kupil drugie to nfz odmowi w drugim miejscu bo jest zapsany w innym. Poza tym nigdy
na kolana i biodra nie bylo kolejki na 30 lat. W szczycie bylo 6 lat ale zawsze
robili szybciej bo to ze cwaniacy zapisywali sie w wielu miejscach nie powodowalo ze
jest do zrobienia kilka razy wiecej operacji. A jak sie komus zlamie biodro to po
tygodniu wychodzi ze szpitala z wymienionym. Wtedy tez tak bylo. Oczywiscie bedziesz
bronil swojego klamstwa jak niepodleglosci. Bo to ze nawijasz makaron na uszy nie
tylko ja zauwazylem.

do góry

W dniu 2018-07-02 o 01:04, Zenek Kapelinder pisze:

> Prawde napiszesz jak sie pomylisz. Byly kolejki bo cwane gapy, takie same co tutaj
chcialy by do domu kupic projektor na firme ale raty placic jako osoby fizyczne,
zapisywaly sie do wielu kolejek.

"Co ma piernik do wiatraka"?

> Nic to nie zmienialo bo kazdego powiadamiaja kiedy ma stawic sie w szpitalu. I jak
sie nie stawil to wchodzil nastepny z kolejki.

Co nie zmienia faktu, że kolejki były, są i będą.

> Teraz jest inaczej. Skierowanie zabiera pierwszy szpital do ktorego sie zglosi
pacjent i chce zeby mu tam zrobili. Skierowanie idzie do nfz i nawet jak by wycyganil
albo kupil drugie to nfz odmowi w drugim miejscu bo jest zapsany w innym.

Tylko od kiedy tak jest? Rok, dwa, może trzy?

> Poza tym nigdy na kolana i biodra nie bylo kolejki na 30 lat. W szczycie bylo 6 lat
ale zawsze robili szybciej bo to ze cwaniacy zapisywali sie w wielu miejscach nie
powodowalo ze jest do zrobienia kilka razy wiecej operacji.

Ale kolejki były. Wiesz lepiej, bo przechodziłeś taką operację?

> A jak sie komus zlamie biodro to po tygodniu wychodzi ze szpitala z wymienionym.
Wtedy tez tak bylo.

Ale ty jesteś tępy. Przecież o tym pisałem, że jak ktoś złamie lub
ulegnie wypadkowi to zrobią szybko, a osoby ze zwyrodnieniem czy zużytym
stawem muszą czekać.


> Oczywiscie bedziesz bronil swojego klamstwa jak niepodleglosci. Bo to ze nawijasz
makaron na uszy nie tylko ja zauwazylem.

Tak,tak, dwóch idiotów, którzy zawsze się czepiają i zawsze wszystko
negują czego bym nie napisał, pomimo, że wielu innych potwierdza moją rację.

do góry

W dniu niedziela, 1 lipca 2018 21:37:54 UTC+2 użytkownik Kris napisał:

> I fajne tylko ze wykaząłem ze "etatowiec" więcej do ZUS płaci(operator koparki
chociażby) jak zwykły "przedsięborca". A zwykly przedsiębiorca jeszcze kombinować
próbuje "przyklepując umowe zlecenie" Ile na tym kombinowaniu zyska? Równowartość 10
kobiałek truskawek? A w innej kolejce po endoproteze raczej stać nie będzie. Tylko w
tej samej. Chociaż dzięki temu kolejka po endo proteze się zmniejszyła

Sorry Kris ale pierdolisz jak potłuczony. Bo:

1. Bez względu na wysokość zarobków na etacie, czy umowie zlecenie - z
działalności ZAWSZE płacę ubezpieczenie zdrowotne. Czy jak to nazwałeś
"kombinowałem", czy nie - płaciłem zawsze podwójne ubezpieczenie zdrowotne.

2. Te "kombinowanie" jak to nazywasz - zmniejsza tylko i wyłącznie część
składki emerytalno-rentowej - czyli MOJĄ własną, prywatną część. Płacąć
mniej - dostanę mniejszą emeryturę/rentę. Nie ma to NIC wspólnego z NFZem.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu poniedziałek, 2 lipca 2018 11:18:43 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:

> 2. Te "kombinowanie" jak to nazywasz - zmniejsza tylko i wyłącznie część
> składki emerytalno-rentowej - czyli MOJĄ własną, prywatną część. Płacąć
> mniej - dostanę mniejszą emeryturę/rentę. Nie ma to NIC wspólnego z NFZem.

Ile za Siebie w ostatnim miesiącu zapłaciłeś zdrowotnego?

do góry

W dniu poniedziałek, 2 lipca 2018 11:27:02 UTC+2 użytkownik Kris napisał:

> Ile za Siebie w ostatnim miesiącu zapłaciłeś zdrowotnego?

Nie zamierzam ciągnąć tej dyskusji, bo jesteś nastawiony anty "prywaciarsko".
Masz poglądy dziadka - komunisty. Działam zgodnie z prawem i tego samego
oczekuje od złodziejskiego ZUSu.
Dla tego wątku mówię EOT.

--
Adam Sz.

do góry