-
21. Data: 2013-06-21 12:20:58
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: Bolko <s...@g...com>
Pierwszy dom dla wroga,
Drugi dla sąsiada,
Trzeci dla siebie.
To podstawowa zasada.
Kilka uwag :
1) W tym momencie masz inne potrzeby za 10 lat bedziesz miał inne
potrzeby i jak będziesz miał 70 lat bedzie zupełnie inaczej to wyglądało
Sam robiłem demolke w mieszkaniu po pięciu latach bo dzieci się pojawiły.
Wiedziałem że będą ale i tak byłem zaskoczony:)
2) Mój szwagier ma dom 420 m2 po podłodze (jak sam mówi) a w kuchni
ma blatu kuchennego 1,5 metra.
I tylko moja siostra się wkurza bo lubi gotować a niema miejsca.
Szwagier powiedział że jest taka mała kuchnia bo nie było miejsca.
Gdybym ja budował dom zaczął bym od środka jak ma
wyglądać w środku łazienka kuchnia sypialnia i póżniej
pójść do architekta i nałożyć na to bude.
Bo dla ciebie co jest ważniejsze środek czy zewnątrzny kształt?
3) Pamietająć o punkcie pierwszym.
Ja najpierw zatrudniłbym architekta wnętrz. I to takiego co lubi się kłócić:)
Bo wracając do punktu drugiego środek jest najważniejszy. Ja dzieki atchitektowi mam
tak ustawioną kuchnię teraz że jestem w stanie sobie zrobić śniadanie (czyli
powyciągać rzeczy z lodówki szafek zmywarki) siedząc cały czas na krześle.
Uważam że planowanie to podstawa żeby wiedzieć co się chce i gdzie się idzie.
A inna osoba może Ci otworzyć oczy na nowe rozwiązania.
No chyba że wychodzisz założenia że
dziadki tak robiły ojce tak robiły to i ja bedę robił.
Ps
A co do poddasza użytkowego. Ja mam 192 cm i pare razy
tak zawadziałem o sufit u znajomych że NIGDY w życiu.
-
22. Data: 2013-06-21 12:40:54
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: "Przemek" <olowek5-to niepotrzebne@to tez .wp.pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:kpt45n$fiq$1@news.task.gda.pl...
>
> nie buduj dworkowego już tego gówna w polsce wystarczy... a brakuje fajne
> nowoczesnej architektury. na której jest miło oko zaiwesić.
>
Marku niestety wpierw przed zastanawianiem się co che musi zajrzeć do planu
zagospodarowania terenu lub prosić o wydanie Warunków Zabudowy.
Inaczej może się zdziwić że chce coś na co nie dostanie pozwolenia.
Ja sam u siebie się zdziwiłem bo chciałem dach gdzieś ~15 stopni bo wtedy
bym sobie zamiast tardycyjnej wiezby zaprojektowal wiazary deskowe dachowe
ale architekt mi pokazal ze plan narzuca kat dachu 30-45 stopni i nie ma
zmiluj.
-
23. Data: 2013-06-22 11:33:07
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
W dniu 2013-06-17 11:52, Franc pisze:
> Potrzebuję podpowiedzi doświadczonych użytkowników - co wychodzi lepiej.
> Kupić gotowy projekt i zlecić jego przerobienie
> czy Zlecić indywidualny projekt.
Tak naprawdę, to bez znaczenia - koszty i tak mogą się okazać zbliżone.
Przy indywidualnym projekcie, jeśli masz już pomysł jak chcesz mieszkać
- potrzebujesz doświadczonego architekta który wskaże błędne pomysły i
podpowie racjonalne rozwiązania - to jego praca. Przy gotowcu - też
musisz iść do architekta by zrobić plan zagospodarowania, a większość
urzędów żąda planów instalacji z uwzględnieniem przyłączy na działce.
W tym wypadku taniej wyjdzie tylko w wypadku jeśli będziesz budował
gotowca bez większych przeróbek. Architekt i konstruktor też powinien
wskazać błędy w projekcie, bo gotowce często są robione jako masówka
i zawierają mnóstwo błędów albo niedoróbek. Ot, na przykład są
projektowane nieekonomicznie, albo wręcz przeciwnie - na 2. strefę
śniegową, a przy budowie nikt inwestorowi nie zwróci uwagi że budynek
jest zlokalizowany w 3-ej (30% większe obciążenie).
Proponuję więc raczej obejrzeć kilkaset - raczej bliżej 1000 niż 200
- projektów typowych, wybrać kilka takich które Ci się podobają,
przeanalizować je z żoną pod względem funkcjonalności pomieszczeń,
układu względem działki, drogi i stron świata, spadku terenu i
doprowadzenia mediów, potrzeb dzieci, pomyśleć jak dom taki może
być przez Was użytkowany za 2 lata a jak za 22 lata. Dopiero
wtedy zdecydować czy chcesz wykorzystać jeden z wybranych, bez
przeróbek, czy może z przeróbkami. Następnie idź z tymi projektami
do architekta i jeszcze raz z nim to obgadaj - on może zwrócić uwagę
na sprawy o których Ty byś nie pomyślał. Dopiero potem podjąć decyzję
czy budować z gotowca, czy zrobić indywidualny - ewentualnie na
bazie któregoś gotowca.
Nie kieruj się wyłącznie kosztami projektu - to zła ekonomia.
Pamiętaj, że jeśli poprawienie błędu w projekcie kosztuje 100 zł,
to poprawienie w trakcie budowy kosztuje już 1000 zł, a poprawienie
go już po zakończeniu budowy - 10.000 zł.
Pozdrawiam,
ŁK
-
24. Data: 2013-06-22 11:37:51
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
W dniu 2013-06-19 22:26, Marek Dyjor pisze:
> nie buduj dworkowego już tego gówna w polsce wystarczy... a brakuje
> fajne nowoczesnej architektury. na której jest miło oko zaiwesić.
De gustibus non est disputandum. Ja widziałem dużo "nowoczesnej
architektury" która była prawdziwym g. I widziałem kilka miłych
domków wzorowanych na architekturze dworkowej (wzorowanych, bo
dokładne kopiowanie dworków to bzdura).
Pozdr,
--
ŁK
-
25. Data: 2013-06-22 11:39:35
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
W dniu 2013-06-21 12:20, Bolko pisze:
> Ja najpierw zatrudniłbym architekta wnętrz.
> I to takiego co lubi się kłócić:)
Jak kogoś stać na oddzielnego architekta od wnętrz, to nie zadaje
pytania w grupie dyskusyjnej
Pozdr,
ŁK
-
26. Data: 2013-06-22 12:05:35
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
W dniu 2013-06-17 13:49, Franc pisze:
> Do projektu - chcemy podnieść dom do góry, żeby mieć wysokość w
> pomieszczeniach do ok. 3 metrów (teraz jest 2,6, a wentylacja mechaniczna
> ma dojść).
Pamiętaj, że podnosząc strop możesz narobić sobie kłopotów z klatką
schodową, będziesz miał znacznie większą kubaturę do ogrzania i
możesz zepsuć wygląd. A likwidując słupy na poddaszu spowodujesz że
dach będzie znacznie droższy - może lepiej je tylko poprzesuwać.
Pozdr,
ŁK
-
27. Data: 2013-06-22 12:42:59
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: Bolko <s...@g...com>
> Nie kieruj się wyłącznie kosztami projektu - to zła ekonomia.
> Pamiętaj, że jeśli poprawienie błędu w projekcie kosztuje 100 zł,
> to poprawienie w trakcie budowy kosztuje już 1000 zł, a poprawienie
> go już po zakończeniu budowy - 10.000 zł.
Dokładnie !!!!!
I dlatego uważam że warto zatrudnić architekta wnętrz
(nie do wyboru koloru płytek czy innych dupereli )
ale żeby wiedzieć czego się chce.
Mnie nowy układ mieszkania kosztował jakieś 15 tys złotych
(w tym architekt 2000).
A przecież przy starym układzie musiałem kupić meble drzwi płytki + robocizna.
I to naprewno było więcej niż 2000
-
28. Data: 2013-06-22 13:56:46
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
W dniu 2013-06-22 12:42, Bolko pisze:
>> Nie kieruj się wyłącznie kosztami projektu - to zła ekonomia.
>> Pamiętaj, że jeśli poprawienie błędu w projekcie kosztuje 100 zł,
>> to poprawienie w trakcie budowy kosztuje już 1000 zł, a poprawienie
>> go już po zakończeniu budowy - 10.000 zł.
>
> Dokładnie !!!!!
> I dlatego uważam że warto zatrudnić architekta wnętrz
> (nie do wyboru koloru płytek czy innych dupereli )
> ale żeby wiedzieć czego się chce.
To akurat powinien umieć doradzić "zwykły" architekt - a nie
koniecznie wnętrzarz. Trochę wiem co architekt powinien umieć,
mam architektów w rodzinie...
Pozdr,
--
ŁK
-
29. Data: 2013-06-22 17:15:58
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: Przemek Lipski <d...@t...pl>
W dniu piątek, 21 czerwca 2013 07:22:06 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napisał:
> Dom musi pasować do otoczenia i działki na której powstaje.
Skoro tak, to po co na sile robic nowoczesny?
-
30. Data: 2013-06-22 17:47:34
Temat: Re: Projekty domów - gotowce a indywidualne
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
W dniu 2013-06-21 08:22, Marek Dyjor pisze:
> nawet jakarchitekt nrysuje w miare zgrabną bryłe
> to zwykle obywatel podnosiscianki kolankowe i powstaje
> kolejny niekształtny koszmar architektoniczny.
Owszem, tylko że w tym wypadku to wina obywatela...
Chyba, że obwinimy architekta za to, że nie umiał
wytłumaczyć obywatelowi dlaczego tego nie robić.
Pozdr,
--
ŁK