Użytkownik "Krystyna" <K...@S...pl> napisał w wiadomości
news:534d54aa$0$2241$65785112@news.neostrada.pl...


> Czy istnieje sposób "załatania" tego na jakiś czas,
> tak żeby nie kapało, oczywiście przy częstej kontroli
> czy nie kapie znowu.

Klej do pistoletu na gorąco, z moich doświadczeń do plastiku najlepszy jest
ten czarny. :-)

do góry

> Oczywiście przed zaklejaniem wyłączę dopływ wody i odczekam aż miejsce
> przecieku wyschnie.
>
> Pozdrawiam
> Krystyna
>

Więc jeżeli to plastik (jakikolwiec pcv, PP czy inny) to dziewczyno droga
żadnych łatek tylko normalna naprawa- wymiana. W przeciwnym wypadku przy
nocnym wzroście ciśnienia rozwali ci to kolano i będziesz miała w domu
prywatny basem a sąsiedzi pod Tobą lokalne opady deszczu. Plastikowe
elementy nie nadają się do takich napraw.
Jackare

do góry

W dniu 2014-08-20 23:08, Jackare pisze:
>
>> Oczywiście przed zaklejaniem wyłączę dopływ wody i odczekam aż miejsce
>> przecieku wyschnie.
>>
>> Pozdrawiam
>> Krystyna
>>
>
> Więc jeżeli to plastik (jakikolwiec pcv, PP czy inny) to dziewczyno
> droga żadnych łatek tylko normalna naprawa- wymiana. W przeciwnym
> wypadku przy nocnym wzroście ciśnienia rozwali ci to kolano i będziesz
> miała w domu prywatny basem a sąsiedzi pod Tobą lokalne opady deszczu.
> Plastikowe elementy nie nadają się do takich napraw.
> Jackare

Myślisz, że od 4 miesięcy Krystyna cały czas czeka na odpowiedź, co
zrobić z kapiącą rurą?

--
GAD Zombie
http://gad.art.pl/ http://sadist.art.pl/
http://classicgamesmaniac.gad.art.pl/
http://gry-samochodowe.gad.art.pl/

do góry

W dniu wtorek, 15 kwietnia 2014 17:48:02 UTC+2 użytkownik Krystyna napisał:
> Wiem, że najlepiej byłoby to naprawić profesjonalnie.
> Jednak wymagałoby to demontażu połączonego
> z ryzykiem zniszczenia kilku wbudowanych rzeczy.
> Nie mam na to w tej chwili ani pieniędzy ani czasu.
>
> Na granicy między łazienką a kuchnia, w budynku
> z wielkiej płyty, nieznacznie kapie woda z kolanka
> w rurce doprowadzającej ciepłą wodę do wanny.
> Woda jest pod ciśnieniem, więc tak niewielkie
> kapanie świadczy o tym, że szczelina jest naprawdę
> niewielka.
> Czy istnieje sposób "załatania" tego na jakiś czas,
> tak żeby nie kapało, oczywiście przy częstej kontroli
> czy nie kapie znowu.
>
> Bardzo proszę o jakieś skuteczne metody.
>
> Pozdrawiam
> Krystyna

do góry

W dniu 2017-08-10 o 18:49, s...@g...com pisze:
> W dniu wtorek, 15 kwietnia 2014 17:48:02 UTC+2 użytkownik Krystyna napisał:

>> Czy istnieje sposób "załatania" tego na jakiś czas,
>> tak żeby nie kapało, oczywiście przy częstej kontroli
>> czy nie kapie znowu.

Już zapewne cieknie strumieniem.
Ale może da radę zaszwejcować?

do góry

W dniu 2017-08-10 o 22:28, t-1 pisze:
> W dniu 2017-08-10 o 18:49, s...@g...com pisze:
>> W dniu wtorek, 15 kwietnia 2014 17:48:02 UTC+2 użytkownik Krystyna
>> napisał:
>
>>> Czy istnieje sposób "załatania" tego na jakiś czas,
>>> tak żeby nie kapało, oczywiście przy częstej kontroli
>>> czy nie kapie znowu.
>
> Już zapewne cieknie strumieniem.
> Ale może da radę zaszwejcować?

Przepraszam, oczywiście zaszwejsować.

do góry

t-1 radzi:

>>>> Czy istnieje sposób "załatania" tego na jakiś czas,
>>>> tak żeby nie kapało, oczywiście przy częstej kontroli
>>>> czy nie kapie znowu.
>>
>> Już zapewne cieknie strumieniem.
>> Ale może da radę zaszwejcować?
>
> Przepraszam, oczywiście zaszwejsować.

Jeśli na szoner robiona, to tak. Ale może być krajcowana,
wtedy trzeba zablindować. A w ogóle to najlepiej od razu
dać szprajc na abszperwentyl.

Jarek

--
Dana woda podlegająca ciśnieniu, napotykając na otwór,
czyli szczelinę, wypływa. Praw fizyki pan nie zmienisz
i nie bądź pan głąb.

do góry

Najsamprzód ferszlus trzeba roztrajbować.

do góry

W dniu 10.08.2017 o 18:49, s...@g...com pisze:
> W dniu wtorek, 15 kwietnia 2014 17:48:02 UTC+2 użytkownik Krystyna napisał:
>> Wiem, że najlepiej byłoby to naprawić profesjonalnie.


Może po zapoznaniu się z wcześniejszymi poradami osób tu obecnych
zdecydujesz się na samodzielne rozwiązanie. Jednak ja na Twoim miejscu
bez holajzy raczej bym się nie odważył. Zagrożenie riksztosem jest spore.

do góry