Roundup

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

do góry

Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał

> Roundup

:)
i codziennie strzykaweczką...

do góry

Użytkownik "Tadek" <a...@m...kota.pl> napisał w wiadomości
news:hf9acj$2h5$1@achot.icm.edu.pl...
> Zza ogrodzenia na moja posesje przerastaja Tuje sasiada. Poniewaz dopiero
> stawiam tam dom nieprzeszkadzali mi dotad. Teraz jednak chce postawic
> rusztowanie na scianie przy jego granicy i te Tuje zaczynaja mi
> przeszkadzac. Poprosilem sasiada aby je przycial ale on powiedzial, zebym
> zrobil to sam. Jak to yglada z prawnego punkt widzenia. Nie chce aby mnie
> oskarzyl, ze mu zniszczylem Tuje. Wrastaja prawie na 1,5 za ogrodzenie.
A tam od razu ciąć. Czy po zakończeniu prac też będą Ci przeszkadzały? Jeśli
nie, to podwiązać te gałęzie, odsunąć deskami, blachą, cokolwiek byle je
zachować. Takie ogrodzenie od kłótliwego sąsiada może być zbawienne :) Poza
tym Ty też będiesz patrzył na te okaleczone drzewa, nie żal Ci? To naprawdę
tuje? Coś duże.
Wojtek

--
Nie każde piwo to Żywiec!
.... Na szczęście :)

do góry

Jan Werbiński wrote:

> Roundup

Rozwiązanie byłoby przypuszczalnie wybitnie skuteczne,
ale rzekłbym że dyskusyjne. Nie chciałbym mieć w swoim
otoczeniu "zalegającego" toksycznego Roundupu w ziemi.

Sporo na temat tego wynalazku, jego producenta można
(niestety głównie po angielsku) poczytac w sieci. Co
zainteresowanym polecam.

Podsumowując: wolałbym zdecydowanie z "zielonym"
walczyć tradycyjnie (lub w najgorszym wypadku innym
środkiem) niż "to coś" użyć. Wrogowi bym nawet nie
podpowiadał użycia Roundup'u.

--
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i ludzka
głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein (1879-1955)

do góry

Użytkownik "Maciej 'AbrahaM' Piotrowski" <n...@c...barg.cy> napisał
w wiadomości news:hfg15g$5p8$1@news.onet.pl...
> Rozwiązanie byłoby przypuszczalnie wybitnie skuteczne,
> ale rzekłbym że dyskusyjne. Nie chciałbym mieć w swoim
> otoczeniu "zalegającego" toksycznego Roundupu w ziemi.
>

Ale Roundap się chyba rozkłada
Bo miejsca nim potraktowane porastają po kilku tygodniach roślinnością


--
Pozdrawiam

Kris

do góry

Kris wrote:

> Użytkownik "Maciej 'AbrahaM' Piotrowski"
> <n...@c...barg.cy> napisał w wiadomości
> news:hfg15g$5p8$1@news.onet.pl...
>> Rozwiązanie byłoby przypuszczalnie wybitnie skuteczne,
>> ale rzekłbym że dyskusyjne. Nie chciałbym mieć w swoim
>> otoczeniu "zalegającego" toksycznego Roundupu w ziemi.
>>
>
> Ale Roundap się chyba rozkłada

Wydaje mi się że kluczowe słowem jest "chyba", skoro
stanowisko Sądu Najwyższego Francji było następuące
(cytuję za uznanymi serwisami informacyjnymi):
"The court confirmed an earlier judgment that Monsanto had falsely
advertised its herbicide as "biodegradable" and claimed it "left
the soil clean." Roundup is the world's best-selling herbicide.
The court confirmed an earlier judgment that Monsanto had falsely
advertised its herbicide as "biodegradable" and claimed it "left
the soil clean."
http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8308903.stm

Jeśli znasz język angielski, to rzuć okiem choćby na:
http://www.foodconsumer.org/newsite/Politics/Politic
s/france_finds_monsanto_guilty_of_lying_211120090805
.html
Gdzie jest po łebkach w jednym miejscu zebrane conieco
informacji n.t. Monsanto, Roundup'u.

Powtórzę: dysponując tą wiedzą którą mam, zdecydowanie
nie stosowałbym go za żadne skarby.

--
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i ludzka
głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein (1879-1955)

do góry

> Zza ogrodzenia na moja posesje przerastaja Tuje sasiada. Poniewaz dopiero
> stawiam tam dom nieprzeszkadzali mi dotad. Teraz jednak chce postawic
> rusztowanie na scianie przy jego granicy i te Tuje zaczynaja mi
> przeszkadzac. Poprosilem sasiada aby je przycial ale on powiedzial, zebym
> zrobil to sam. Jak to yglada z prawnego punkt widzenia. Nie chce aby mnie
> oskarzyl, ze mu zniszczylem Tuje. Wrastaja prawie na 1,5 za ogrodzenie.
>
Niby malo wazny ale jednak problem masz.

Czytalem wszystkie listy na ten temat i moge dorzucic jakas proteze
rozwiazania. Mianowicie obciac to wszystko jednostronnie, co rosnie czy wisi
nad Twoja dzialka i juz. Malo kto o tym wie, ze nie tylko tuje ale inne
szpilkowe, bardzo nie lubia przycinania jesienno-zimowego. Te galezie
przyciete teraz, najprwadopodobniej normalnie uschna. Wtedy tuje pod
nierownomiernym obciazeniem nieco przechyla sie do sasiada.
To samo zrobilbym pod ziemia; wykopac rowek na pol metra i wszyskie wrastajace
na Twoja dzialke korzenie normalnie poucinac. Podobno zajzajer jest niezly.
I przed zasypaniem rowka, wylozyc go od strony sasiada jakas korzenioodporna
gruba folia PCV, co by wiecej na Twoja strone nie rosly...
To tez bedzie sprzyjac pochyleniu sie drzew na strone sasiada i byc moze po
paru latach sam je wytnie bo sie bedzie bal, ze mu sie na chalupe zwala.
Pzdr.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Maciej 'AbrahaM' Piotrowski pisze:

> Rozwiązanie byłoby przypuszczalnie wybitnie skuteczne,
> ale rzekłbym że dyskusyjne. Nie chciałbym mieć w swoim
> otoczeniu "zalegającego" toksycznego Roundupu w ziemi.

A co ma Roundup do ziemi? Tym się nie podlewa - to wnika przez liście i
hamuje metabolizm roślin (roślina pada z głodu).

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4b1be7c2$1@news.home.net.pl...
> Maciej 'AbrahaM' Piotrowski pisze:
>
>> Rozwiązanie byłoby przypuszczalnie wybitnie skuteczne,
>> ale rzekłbym że dyskusyjne. Nie chciałbym mieć w swoim
>> otoczeniu "zalegającego" toksycznego Roundupu w ziemi.
>
> A co ma Roundup do ziemi? Tym się nie podlewa - to wnika przez liście i
> hamuje metabolizm roślin (roślina pada z głodu).

Racja.
Tym niemniej Roundup wnika też w korzenie i po obumarciu korzeń przecież
zostaje w glebie. Część środka pada na glebę, a część jest spłukiwana przez
deszcz. Zatem pozostaje jakiś jego ślad w glebie.

Jednak bym się tego zbytnio nie bał, bo rolnicy masowo go używają i kupując
zdrową żywność w warzywniaku wraz z panem Maciejem Piotrowskim jemy właśnie
taką chemię, której on się tak boi. Hahahaha. :-))))

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

do góry

Jan Werbiński wrote:

> Jednak bym się tego zbytnio nie bał, bo rolnicy masowo go
> używają i kupując zdrową żywność w warzywniaku wraz z panem
> Maciejem Piotrowskim jemy właśnie taką chemię, której on się
> tak boi. Hahahaha. :-))))

Aha.. Smiejemy się z wątpliwości dotyczących co bardziej
kontrowersyjnych środków ochrony roślin ale równocześnie
się dziwimy skąd nie wiadomo dlaczego w statystykach mamy
skok zachorowalności na choroby nowotworowe. Skorelowane
z wprowadzeniem co ciekawszych środków ochrony roślin,
zaczynając od DDT. Hahahahaha.

Niestety pełna racja w kwestii tego iż jemy żywność która
może nam zrobic kuku.

--
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i ludzka
głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein (1879-1955)

do góry