-
11. Data: 2016-06-27 12:43:49
Temat: Re: Przeterminowane pestycydy
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
> Myślę, że można podjąć próbę połączenia broni chemicznej z bronią
> psychologiczną. Wyobraźmy sobie taką mszycę, która przyszła
> z sąsiedniego ogrodu na zwiady. Wraca potem do swoich, gdzie już
> ode płota witają ją słowami:
>
> -- Coś nienajlepiej wyglądasz, siostro.
>
> -- Musiałam się zatruć nieświeżym pestycydem.
>
> Po czymś takim pozostałe mszyce pękną ze śmiechu. A o to nam chodzi,
> cel zostanie osiągnięty.
Tak to mniej więcej wyglądało, kiedy udało mi się dorwać żywe mszyce.
Czyli nie oszczędzać i nie korzystać z przeterminowanej lub źle
przechowywanej chemii.
Piotr
-
12. Data: 2016-06-27 13:02:44
Temat: Re: Przeterminowane pestycydy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr napisał:
>> Myślę, że można podjąć próbę połączenia broni chemicznej z bronią
>> psychologiczną. Wyobraźmy sobie taką mszycę, która przyszła
>> z sąsiedniego ogrodu na zwiady. Wraca potem do swoich, gdzie już
>> ode płota witają ją słowami:
>>
>> -- Coś nienajlepiej wyglądasz, siostro.
>>
>> -- Musiałam się zatruć nieświeżym pestycydem.
>>
>> Po czymś takim pozostałe mszyce pękną ze śmiechu. A o to nam chodzi,
>> cel zostanie osiągnięty.
>
> Tak to mniej więcej wyglądało, kiedy udało mi się dorwać żywe mszyce.
-- Maść na szczury, maść na szczury...
-- Panie, a jak to działa?
-- Wyjmujemy szczura z dziury, smarujemy go pod włos, od ogona aż
po nos. Po minucie szczur nam zdycha, taka maść kosztuje dycha.
-- Panie jak ja już go dorwę, to go kołkiem ukatrupię.
-- Można tak, można tak...
--
Jarek