eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 139

  • 81. Data: 2010-02-03 09:17:11
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "mowczar" <mowczar@usun_to_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hk97is$8vb$1@news.onet.pl...
    . To
    > wbrew pozorom nie jest trudne, powiedziałbym żenująco nieskomplikowane
    > tyle tylko że trzeba się trochę napracować zwłaszcza przy ew. kuciu ścian.
    > U mnie robił instalator, który zajmował się tym zawodowo. Ale po tym
    > niechlujnym gnojku właściwie już ponad połowę instalacji samodzielnie
    > wymieniłem. Facet miał wiedzę ale kompletny zwis na funkcjonalność,
    > wysokość i rozstaw podejść punktów wody i estetykę części widocznej. To
    > co wykonał to wielka improwizacja. Rury inst. wodnej zostały wykonane z
    > rur plastykowych które idiotycznie się krzyżowały i zmieniały zupełnie
    > nieracjonalnie ni zgruchy ni pietruchy średnicę.
    >
    Bo instalacje trzeba dokładne przemyśleć a nie wejść i robić. Potem mamy w
    efekcie milion kolanek (spadki ćiśnienia i hałas) krzyżujące się rury itd.
    Instalację wykonuje się stosunkowo nietrudno, dobra instalacja (dobrze
    działająca, nie zagrażająca skażeniem) wymaga już nieco przemyślenia, żeby
    instalację wykonac dobrze i "ładnie" potrzebne już jest doświadczenie i
    świadomość tego jak się ustrzec przed błędami które odbiją się na
    użytkowniku. Zrobienie instalacji dobrej, ładnej i z przewidywaniem że
    kiedyś trzeba ją będzie naprawić czy serwisować a użytkownik ma prawo
    wieszać na ścianach obrazki i meble to już jest majstersztyk. Potrzeba też
    nieco narzędzi które ułatwią pracę i w niektórych momentach w ogóle
    umożliwią jej wykonanie (np dwie zgrzewarki a nie jedna). Prosty błąd
    polegający na pozostawieniu nieco włosia z pakuł w swietle rury może
    powodowac bardzo niemiłe konsekwencje ale trzeba mieć tego świadomość i je
    znać.

    W branży instalacji sanitarnych warto kierować się wytycznymi norm
    niemieckich (oczywiście tam gdzie nie stoją w sprzeczności z polskim prawem,
    bo w kilku punktach stoją). Są to chyba najbardziej precyzyjne normy i
    opisują wiele zagadnień które np w polskich normach czy przepisach w ogóle
    nie są ujęte.
    --
    Jackare


  • 82. Data: 2010-02-03 13:34:25
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: mowczar <mowczar@usun_to_poczta.onet.pl>


    > Bo instalacje trzeba dokładne przemyśleć a nie wejść i robić. Potem mamy
    > w efekcie milion kolanek (spadki ćiśnienia i hałas) krzyżujące się rury
    > itd. Instalację wykonuje się stosunkowo nietrudno, dobra instalacja
    > (dobrze działająca, nie zagrażająca skażeniem) wymaga już nieco
    > przemyślenia, żeby instalację wykonac dobrze i "ładnie" potrzebne już
    > jest doświadczenie i świadomość tego jak się ustrzec przed błędami ...
    .....
    Prosty błąd polegający na pozostawieniu nieco włosia z
    > pakuł w swietle rury może powodowac bardzo niemiłe konsekwencje ale
    > trzeba mieć tego świadomość i je znać.
    >
    > W branży instalacji sanitarnych warto kierować się wytycznymi norm
    > niemieckich (oczywiście tam gdzie nie stoją w sprzeczności z polskim
    > prawem, bo w kilku punktach stoją). Są to chyba najbardziej precyzyjne
    > normy i opisują wiele zagadnień które np w polskich normach czy
    > przepisach w ogóle nie są ujęte.

    Dla mnie to o czym piszesz jest oczywiste. Dla wielu instalatorów już
    nie. Bo ci starsi wykształcili się za komuny i mają się za wybitnych w
    branży i gubi ich rutyna i własna pycha. Młodzi fachowcy mają duże
    parcie na zarabianie pieniędzy najmniejszym wysiłkiem i kosztem więc
    często mają gdzieś wykonanie porządnie instalacji.
    Jednak nie można generalizować bo przecież spotyka się prawdziwych
    fachowców wykształconych, obeznanych z nowymi technologiami, pracującymi
    starannie i wykonujących instalację estetycznie i funkcjonalnie, a na
    dodatek mających poczucie etyki zawodowej. Ale takich jest niestety mało.



  • 83. Data: 2010-02-04 11:32:49
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: rrr <r...@p...pl>

    Użytkownik Plumpi napisał:

    > Kotły retortowe posiadają dobre zabezpieczenia przed zagotowaniem wody.
    > Jednak istnieje możliwość zagotowania takiego kotła w 3 3 przypadkach:
    > 1. Gwałtowne odcięcie obiegu wody CO podczas pełnej pracy kotła przy
    > dość wysokim ustawieniu temperatury zadanej na kotle, może spowodować
    > chwilowe dojście temperatury wody w kotle do punktu wrzenia.
    > 2. Uszkodzenie elektroniki sterującej pracą wentylatora i jednoczesne
    > uszkodzenie dodatkowego czujnika bimetalicznego, który odcina zasilanie
    > podajnika i wentylatora, kiedy kocioł przekroczy temperaturę ponad 95
    > stC. Jest to bardzo mało prawdopodobny zbieg okoliczności, ale
    > teoretycznie możliwy.
    > 3. Nieumyślne wyjęcie z kotła obydwu czujników temperatury tj.
    > prowadzącego kocioł oraz bimetalicznego, zabezpieczającego. Tu częściowo
    > ponosi winę instalator/serwisant, który powinien czujniki przymocować w
    > taki sposób, żeby nie dało się ich wyjąć w sposób przypadkowy tj.
    > przymocować przewody uchwytami. W kotłach niektórych producentów nie ma
    > możliwości wyjęcia tych czujników w przypadkowy sposób, gdyż są schowane
    > pod blaszaną osłonę kotła.

    Ha dodałbym czwarty pkt. debilizm użytkownika. Co potwierdzam własnym
    przykładem, gdzie robiąc porządek w kotłowni, porządkując przewody,
    odłączyłem piec od zasilania, po czym wpadłem na pomysł, że mogę jeszcze
    spalić kartony po płytkach. Po niedługim czasie przewróciłem cały dom
    szukając przedłużacza by ponownie uruchomić piec (pompy) :)

    pzdr.
    rafał


  • 84. Data: 2010-02-04 19:44:46
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Tue, 2 Feb 2010 14:34:25 +0100, Plumpi napisał(a):

    > Tyle, że my tu nie dyskutujemy o klasycznym kotle CO, ale o palniku
    > węglowym, na którym woda co najwyżej może tylko sobie gwałtownie odparować,
    > a nie zgasić go.


    No ba, toż jasnym jest, że wychłodzenie materiału palnego poprzez
    odparowanie na nim wody nie ma wpływu na spalanie.

    > Jeszcze raz powtarzam - nie udzielaj złych rad w branżach, o których nie
    > masz najmniejszego pojęcia.

    Polecam Ci powyższe.
    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/


  • 85. Data: 2010-02-05 08:45:09
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Miałem okazję widzieć wiele razy wielki kocioł przemysłowy wysoki jak blok 3
    pietrowy do wytwarzania pary technicznej 60bar.
    Z wielkiego leja na górze sypał się miał węglowy na podajnik gąsienicowy
    szerokości kilku metrów tworząc dywan grubości kilku cm.
    Podajnik przechodził przez kocioł. Miał transportowany był do komory
    spalania a na końcu komory żużel zsypywał się do leja który zakończony był
    potężnym podłużnym zbiornikiem zalanym wodą. Spadający żużel do wody tworzył
    ogromne masy pary wodnej i gazów. Po dnie zbiornika przesuwał się łańcuchowy
    wygarniacz który ten mokry żużel wyciągał na hałde poza kotłownię.
    Bywałem tam czasem aby przeprowadzić pewne prace naprawczych w automatyce.
    Zdarzyło mi się przeżyć dwukrotnie zanik napięcia w tej kotłowni. Siwe
    włosy. Zagaszenie kotła wymagało jak najszybszego usunięcia palącego się
    miału na podajniku. Po prostu palacz zwiększał prędkość podajnika na maksa.
    To co się wtedy działo na dole w zsypie zalanym wodą to szok. Nikomu wtedy
    do głowy nie przyszło myśleć o tworzących się trujących gazach. Budynek
    kotłowni trząsł się jak podczas trzęsienia ziemi a my spieprzaliśmy po 4
    schody na dół.

    Marek


  • 86. Data: 2010-02-05 14:27:36
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    wiadomości news:1wd0nuzmzewia$.dlg@oldfield.org.pl...

    >> Tyle, że my tu nie dyskutujemy o klasycznym kotle CO, ale o palniku
    >> węglowym, na którym woda co najwyżej może tylko sobie gwałtownie
    >> odparować,
    >> a nie zgasić go.
    >
    > No ba, toż jasnym jest, że wychłodzenie materiału palnego poprzez
    > odparowanie na nim wody nie ma wpływu na spalanie.

    Widziałeś kiedykolwiek pracujacy kocioł z palnikiem retortowym ?
    Widziałeś kiedykolwiek pożar takiego kotła polegający na tym, że zostaje
    zasypana cała komora paleniskowa palącym się węglem ?


  • 87. Data: 2010-02-05 14:55:01
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
    news:hkgmfv$122$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Miałem okazję widzieć wiele razy wielki kocioł przemysłowy wysoki jak blok
    > 3 pietrowy do wytwarzania pary technicznej 60bar.
    > Z wielkiego leja na górze sypał się miał węglowy na podajnik gąsienicowy
    > szerokości kilku metrów tworząc dywan grubości kilku cm.
    > Podajnik przechodził przez kocioł. Miał transportowany był do komory
    > spalania a na końcu komory żużel zsypywał się do leja który zakończony był
    > potężnym podłużnym zbiornikiem zalanym wodą. Spadający żużel do wody
    > tworzył ogromne masy pary wodnej i gazów. Po dnie zbiornika przesuwał się
    > łańcuchowy wygarniacz który ten mokry żużel wyciągał na hałde poza
    > kotłownię.
    > Bywałem tam czasem aby przeprowadzić pewne prace naprawczych w automatyce.
    > Zdarzyło mi się przeżyć dwukrotnie zanik napięcia w tej kotłowni. Siwe
    > włosy. Zagaszenie kotła wymagało jak najszybszego usunięcia palącego się
    > miału na podajniku. Po prostu palacz zwiększał prędkość podajnika na
    > maksa. To co się wtedy działo na dole w zsypie zalanym wodą to szok.
    > Nikomu wtedy do głowy nie przyszło myśleć o tworzących się trujących
    > gazach. Budynek kotłowni trząsł się jak podczas trzęsienia ziemi a my
    > spieprzaliśmy po 4 schody na dół.

    He he he no to mamy podobne doświadczenia :)
    Ja trochę przepracowałem jako automatyk UR wielkich pieców oraz
    wysokoprężnych kotłów wytwarzających parę przegrzaną napędzającą generatory
    prądotwórcze oraz turbodmuchawy wielkich pieców.
    Oj nie raz się o mało w portki nie narobiło i spier.... z kotła "gdzie
    pieprz rośnie" :)
    Co do myślenia o trujących gazach. No cóż ? Pracownikom (palaczom i
    pozostałej obsłudze) płacili dodatek szkodliwy i codziennie dawali litr
    mleka, a że większość z nich ma teraz poważne problemy zdrowotne i spora
    część tych osób nawet nie dożywa emerytury to co to kogo obchodzi, przecież
    mieli dodatek i mleko :)


  • 88. Data: 2010-02-05 19:33:03
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Fri, 5 Feb 2010 15:27:36 +0100, Plumpi napisał(a):

    >> No ba, toż jasnym jest, że wychłodzenie materiału palnego poprzez
    >> odparowanie na nim wody nie ma wpływu na spalanie.
    >
    > Widziałeś kiedykolwiek pracujacy kocioł z palnikiem retortowym ?
    > Widziałeś kiedykolwiek pożar takiego kotła polegający na tym, że zostaje
    > zasypana cała komora paleniskowa palącym się węglem ?

    Widziałeś kiedyś akcję gaśniczą w kopalni?

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/


  • 89. Data: 2010-02-05 19:38:45
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>


    Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    wiadomości news:1uozjg3k5cyq0$.dlg@oldfield.org.pl...

    >>> No ba, toż jasnym jest, że wychłodzenie materiału palnego poprzez
    >>> odparowanie na nim wody nie ma wpływu na spalanie.
    >>
    >> Widziałeś kiedykolwiek pracujacy kocioł z palnikiem retortowym ?
    >> Widziałeś kiedykolwiek pożar takiego kotła polegający na tym, że zostaje
    >> zasypana cała komora paleniskowa palącym się węglem ?
    >
    > Widziałeś kiedyś akcję gaśniczą w kopalni?

    Nie.

    Teraz odpowiedz na wczesniej zadane przeze mnie pytania.


  • 90. Data: 2010-02-06 13:25:12
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Fri, 5 Feb 2010 20:38:45 +0100, Plumpi napisał(a):

    >>> Widziałeś kiedykolwiek pożar takiego kotła polegający na tym, że zostaje
    >>> zasypana cała komora paleniskowa palącym się węglem ?
    >>
    >> Widziałeś kiedyś akcję gaśniczą w kopalni?
    >
    > Nie.
    >
    > Teraz odpowiedz na wczesniej zadane przeze mnie pytania.

    Widziałem. I wtedy pieprzyć piec, pieprzyć zalanie. Gasić natychmiast.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1