-
11. Data: 2010-03-25 18:02:27
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Thu, 25 Mar 2010 18:12:57 +0100, Budyń napisał(a):
> Widze ze zamiast jakiegos racjonalnego argumentu tylko tyle ci zostało. Dość
> żałosne, no ale może tak masz.
Moglbys tez przykleic na plasteline!
> Wracając do meritum: jak sądzisz - po jakim czasie i z jakiego powodu mi to
> spadnie na głowe? I wskazówka pomocnicza - wiesz ze teraz to sie nawet mury
> klei pianką zamiast zaprawy?
No i jak z takim rozmawiac? A odrozniasz siły działające na ścinanie od
siły grawitacji? :) Ściane to mozesz sobie posklejać nawet na superglue i
będzie stabilnie stała. Dlaczego nikt nie klei żadnych elementów do sufitu
geniuszu? Czyżby dlatego, że zarówno pianka jak i kleje gipsowe nie są na
tyle wytrzymałe i pewne żeby dać 100% prawdopodobieństwo że dane
rozwiązanie bezproblemowo wytrzyma 20-40 lat i nie spadnie nikomu na łeb?
Hint: weź mały gwoździk i zawieś na nim obrazek wbijając ów gwoździk w
ścianę. Wisi? Wisi. To teraz przyczep do obrazka sznurek, wbij gwoździk w
sufit i zawieś obrazek. Spadł? No niesamowite ;)
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
12. Data: 2010-03-25 18:51:06
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:17ayxjodkikfo$.1fkjkyo0rr4i3.dlg@40tude.net...
> A odrozniasz siły działające na ścinanie od
> siły grawitacji? :)
Odróżniam - ścinanie, ściskanie i rozciąganie.
>Czyżby dlatego, że zarówno pianka jak i kleje gipsowe nie są na
> tyle wytrzymałe i pewne żeby dać 100% prawdopodobieństwo że dane
> rozwiązanie bezproblemowo wytrzyma 20-40 lat i nie spadnie nikomu na łeb?
Stabilność w czasie (czyli twoja pewność):
Jeżeli pianka ma certyfikację do murowania, to należy założyć jest stabilna
w długim okresie czasu. Tak? Czy moze twierdzisz ze nie i to murowanie to
pic i sie za 5 lat rozpadnie?
Wytrzymałość:
Robiłeś badania ze wiesz ze pianka nie ma dostatecznej wytrzymałosci do
przenoszenia cięzaru płyty g-k.? Czy opierasz sie na jakis innych żródłach?
Bo moja pianka o tym nie wie, ze jest za słaba i jakos trzyma. A ze trzyma
bardzo mocno to wiem, bo raz musiałem taką płytę zdemontować.
I powiem ci dlaczego tak sie powszechnie nie robi - nie dlatego ze skutek
jest zły - tylko dlatego ze metoda jest upierdliwa (wymaga podtrzymywania
płyt aż do związania)
No ale to ja jestem idiotą a ty miszczem. Spoko.
b.
-
13. Data: 2010-03-25 18:54:30
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 25 Mar, 16:33, Budyń <b...@g...pl> wrote:
> ja kleiłem na piankę montażową tyle ze troche potrwa zanim zwiąże. Dałem
> dodatko ze 4 kołki na czas wiązania zeby to wszystko nie spadło na łeb.
> Potem kołki wykręciłem.
Styropian na elewacji (na scianie!!) mozna kleic pianka.. A warto i
tak to jeszcze potem dla wzmocnienia okolkowac. Tyle, ze 1m2
styropianu eps-70 grubosci 10cm wazy 1,5kg, a 1m2 plyty kg ~9kg no i
sciana, a sufit to rozne bajki! Nie proponuj nikomu na przyszlosc
takich rozwiazan bo sa wyjatkowo glupie i niebezpieczne. Mogles
przynajmniej te kolki zostawic..
pozdr.
--
Adam Sz.
-
14. Data: 2010-03-25 19:51:02
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:247ce821-d83e-4658-b3f4-699ec00d3888@f8g2000yqn
.googlegroups.com...
On 25 Mar, 16:33, Budyń <b...@g...pl> wrote:
> ja kleiłem na piankę montażową tyle ze troche potrwa zanim zwiąże. Dałem
> dodatko ze 4 kołki na czas wiązania zeby to wszystko nie spadło na łeb.
> Potem kołki wykręciłem.
>Styropian na elewacji (na scianie!!) mozna kleic pianka.. A warto i
>tak to jeszcze potem dla wzmocnienia okolkowac. Tyle, ze 1m2
>styropianu eps-70 grubosci 10cm wazy 1,5kg, a 1m2 plyty kg ~9kg no i
>sciana, a sufit to rozne bajki! Nie proponuj nikomu na przyszlosc
>takich rozwiazan bo sa wyjatkowo glupie i niebezpieczne. Mogles
>przynajmniej te kolki zostawic..
Głupie? Ja tam wierze w fizykę :-)
1m2 płyty gips kartonowej waży około 10kg.
Wytrzymałość na rozciąganie pianki poliuretanowej to około 600kPa (stal dla
porównania ma ponad 300MPa).
Pa=1N/1m2 więc 1m2 pianki wytrzyma obciążenie do 600 000N.
Wiecie ile to jest w kilogramach? 61000kg czyli 61 TON!!!
b.
-
15. Data: 2010-03-25 20:26:25
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 25 Mar, 20:51, Budyń <b...@g...pl> wrote:
> Wiecie ile to jest w kilogramach? 61000kg czyli 61 TON!!!
Ale czemu biezesz pod uwage tylko rozciaganie jednorodnego materialu ?
Przeciez najslabszym punktem bedzie styk pianki z kartonem.. Jak
karton byl np. troche przykurzony to to polaczenie nie bedzie wogole
trzymac. Juz nie biore nawet pod uwage wytrzymalosci styku karton-gips
od spodu, bo to tez slaby punkt. Zrobiles cos, czego nie zaleca zaden
z producentow - oby sie to nie zwalilo nikomu na leb czego Ci
zycze ;-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
16. Data: 2010-03-25 20:51:44
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:23460c22-4cb7-4721-87ea-f0729b308f0b@upsg2000gr
o.googlegroups.com...
On 25 Mar, 20:51, Budyń <b...@g...pl> wrote:
>Ale czemu biezesz pod uwage tylko rozciaganie jednorodnego materialu ?
screm zarzucił ze nie jest dość wytrzymały
>Przeciez najslabszym punktem bedzie styk pianki z kartonem.. Jak
znów mozna szukać i liczyć. Kto chce sie założyć ze styk kartonu i pianki (i
również betonu i pianki) bedzie wielokrotnie wiecej wytrzymały niż nasze
potrzeby? Bo tak za darmo to mi sie nie chce liczyć :-))))
>karton byl np. troche przykurzony to to polaczenie nie bedzie wogole
>trzymac. Juz nie biore nawet pod uwage wytrzymalosci styku karton-gips
>od spodu, bo to tez slaby punkt.
To są problemy technologiczne - jak sie zrobi porządnie to bedzie
porządnie, jak ktos partaczy to może byc jak mówicie. Ale nie dlatego ze
metoda jest zła, a wykonanie.
>Zrobiles cos, czego nie zaleca zaden
>z producentow
Ja takich zaleceń nie widziałem. Ale zgadzam sie ze jak sie robi wynalzki to
trzeba być ostrożnym i je dobrze przemysleć.
Spadam do innego wątku :-))))
pozdro
b.
-
17. Data: 2010-03-25 21:58:02
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Thu, 25 Mar 2010 21:51:44 +0100, Budyń napisał(a):
>>Ale czemu biezesz pod uwage tylko rozciaganie jednorodnego materialu ?
> screm zarzucił ze nie jest dość wytrzymały
Bo nie jest. Pianka sie utlenia, to po pierwsze, a po drugie mozna ja
porwac palcami. Znasz jakiekolwiek inne spoiwo budowlane, z ktorym mozna
tak zrobic?
>>Przeciez najslabszym punktem bedzie styk pianki z kartonem.. Jak
> znów mozna szukać i liczyć. Kto chce sie założyć ze styk kartonu i pianki (i
> również betonu i pianki) bedzie wielokrotnie wiecej wytrzymały niż nasze
> potrzeby? Bo tak za darmo to mi sie nie chce liczyć :-))))
Zrob sobie test. Napsikaj pianki na goły mur, poczekaj az zaschnie i
sprobuj oderwac. Moze nie podrzesz pianki, ale na 100% odejdzie od muru.
Obliczyles wiec jaka wytrzymalosc ma pianka, a zapomniales calkowicie o
miejscach styku, ktore sa slabym punktem.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
18. Data: 2010-03-26 06:22:18
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1sryrg5nuhfq6$.2fl3pr3gt1lp.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 25 Mar 2010 21:51:44 +0100, Budyń napisał(a):
>
>>>Ale czemu biezesz pod uwage tylko rozciaganie jednorodnego materialu ?
>> screm zarzucił ze nie jest dość wytrzymały
>
> Bo nie jest.
Kłócisz sie z liczbami :-)
>Pianka sie utlenia, to po pierwsze,
Ma dopuszczenie do murowania - czyli jednak sie znacząco nie starzeje (w
podobnych warunkach: bez dostępu światła i swieżego powietrza)
>a po drugie mozna ja porwac palcami.
A zastanowiłeś sie dlaczego? Bo palcami tworzysz miejscowy nacisk
przekraczający wytrzymałość na ściskanie (tak nawiasem mówiac jest on dla
pianki mniejszy niz na rozciąganie, czyli łatwiej zgnieść niż rozerwać)
>Znasz jakiekolwiek inne spoiwo budowlane, z ktorym mozna
> tak zrobic?
Na każde działając miejscowo je niszczymy.
> Zrob sobie test. Napsikaj pianki na goły mur, poczekaj az zaschnie i
> sprobuj oderwac. Moze nie podrzesz pianki, ale na 100% odejdzie od muru.
Ty na budowie chyba nigdy nie byłeś, bo ten test to każdy na budowie już
robił. Oczywiście podrzesz piankę i oczywiście warstwa pianki przy betonie
zostanie i tą trzeba zeskrobać szpachelką. Tu sie kłócisz z faktami.
> Obliczyles wiec jaka wytrzymalosc ma pianka, a zapomniales calkowicie o
> miejscach styku, ktore sa slabym punktem.
Przedtem była za słaba pianka, a teraz miejsca styku? Bardzo to nie po męsku
przyznać sie do błędu (i moze przeprosic za wyzywanie od idiotów).... Twoja
wiara kontra liczby i fakty. Na wiarę argumentu nie mam.
b.
-
19. Data: 2010-03-26 06:57:47
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Fri, 26 Mar 2010 07:22:18 +0100, Budyń napisał(a):
> wiara kontra liczby i fakty. Na wiarę argumentu nie mam.
OK, masz racje, pomylilem sie, nie mam pojecia i nigdy nie bylem na budowie
:)
Mocuj dalej sufity podwieszane na pianke.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
20. Data: 2010-03-26 09:37:35
Temat: Re: Pytanie o płytę gk. Którą stroną mocować i jak?
Od: "Rob" <r...@p...onet.pl>
> On 25 Mar, 09:24, "Rob" <r...@p...onet.pl> wrote:
> Plyte mocuje sie do sufitu wkretami co max 15cm, policz ile mialbys
> roboty z wierceniem tylu dziur w betonie.. I nie chodzi tutaj o
> wytrzymalosc kolkow, bo wagowo to pewnie ze dwa by wystarczyly, tylko
> o miejscowa wytrzymalosc kartonu - poprostu wkretow musi byc gesto
> zeby lby utrzymaly plyte na miejscu :) Dlatego jak juz to jak pisalem
> - kup sobie jakies cienkie kantowki (nie wiem - 5cm x 2cm ?) i je do
> sufitu przymocuj na kolkach (znacznie rzadziej - np. co 50-60cm), a
> plyte krec do nich wkretami do drewna co 10-15cm. Przy okazji listwami
> mozesz zrobic mala korekte nierownosci sufitu (tu podlozyc, tam
> przyszlifowac etc).
> pozdr.
OK, tak pewnie zrobię.
Rob
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl