-
21. Data: 2010-11-15 21:01:16
Temat: Re: Q
Od: Kadar <o...@g...com>
> Tak jest na każdej budowie, no może prawie. ja obstawiam, że powietrze ssało
> pod styropianem, który nie był szczelny do ściany i go odessało. Przy okazji
> brak klejenia obwodowego wychodzi, brak gruntu.
No to sobie ponarzekalismy i juz jest dobrze :-)
KADAR
-
22. Data: 2010-11-16 01:18:12
Temat: Re: Znowu spadła izolacja
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> http://kontakt24.tvn.pl/temat,spadlo-ocieplenie-blok
u,37832.html
>
> Ciekawe czemu spadło :-) Wszystkie spadną :-)
>
Ty się nie pytaj o izolację że spadła, tylko spytaj kiedy zaczną z wielkiej
płyty odpadać ściany. Izolacja na tych budynkach to wyrzucone pieniądze. Wielka
płyta była odpowiedzią krajów zachodnich na niedobór mieszkań po wojnie. Z
założenia był to niski standard i mała żywotność. W Polsce wiele budynków z
wielkiej płyty doszło albo dochodzi krańca założonego przez konstruktorów okresu
eksploatacji. Ocieplanie to malowanie samochodu przed wywiezieniem na złom. Przy
wszystkich rozważaniach na temat wielkiej płyty trzeba zadać sobie pytanie nie
czy się zawali jakiś budynek. Tylko kiedy się zawali. To może zdarzyć się jutro
ale i za 10 lat. Ale zdarzy się na pewno.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
23. Data: 2010-11-16 02:08:58
Temat: Re: Znowu spadła izolacja
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Wg fachowców budownictwo wielkopłytowe wytrzyma ok 100 lat, czyli całkiem
nieźle.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
24. Data: 2010-11-16 07:01:07
Temat: Re: Znowu spad?a izolacja
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 15.11.2010 21:18, janusz_kk1 pisze:
>> dodajmy do tego że jak to jest stara sciana to wypadało by ją
>> wcześniej umyć i zagruntować.
> Także suma sumarum musiało spaść :)
Widocznie musiało, skoro spadło ;->
-
25. Data: 2010-11-16 07:03:28
Temat: Re: Znowu spadła izolacja
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 16.11.2010 02:18, kogutek pisze:
> Ty się nie pytaj o izolację że spadła, tylko spytaj kiedy zaczną z wielkiej
> płyty odpadać ściany. Izolacja na tych budynkach to wyrzucone pieniądze. Wielka
Mit. Technologia jest całkiem trwała i odporna na sporo niedociągnięć.
-
26. Data: 2010-11-16 07:59:42
Temat: Re: Znowu spadła izolacja
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
kogutek wrote:
>> http://kontakt24.tvn.pl/temat,spadlo-ocieplenie-blok
u,37832.html
>>
>> Ciekawe czemu spadło :-) Wszystkie spadną :-)
>>
> Ty się nie pytaj o izolację że spadła, tylko spytaj kiedy zaczną z
> wielkiej płyty odpadać ściany. Izolacja na tych budynkach to
> wyrzucone pieniądze. Wielka płyta była odpowiedzią krajów zachodnich
> na niedobór mieszkań po wojnie. Z założenia był to niski standard i
> mała żywotność. W Polsce wiele budynków z wielkiej płyty doszło albo
> dochodzi krańca założonego przez konstruktorów okresu eksploatacji.
> Ocieplanie to malowanie samochodu przed wywiezieniem na złom. Przy
> wszystkich rozważaniach na temat wielkiej płyty trzeba zadać sobie
> pytanie nie czy się zawali jakiś budynek. Tylko kiedy się zawali. To
> może zdarzyć się jutro ale i za 10 lat. Ale zdarzy się na pewno.
powiem jedno...
bezedury...
-
27. Data: 2010-11-16 08:01:09
Temat: Re: Znowu spadła izolacja
Od: "tarnus" <m...@l...de>
Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:0ef8.0000063d.4ce1dbd4@newsgate.onet.pl...
> Ty się nie pytaj o izolację że spadła, tylko spytaj kiedy zaczną z
> wielkiej
> płyty odpadać ściany. Izolacja na tych budynkach to wyrzucone pieniądze.
> Wielka
> płyta była odpowiedzią krajów zachodnich na niedobór mieszkań po wojnie. Z
> założenia był to niski standard i mała żywotność. W Polsce wiele budynków
> z
> wielkiej płyty doszło albo dochodzi krańca założonego przez konstruktorów
> okresu
> eksploatacji. Ocieplanie to malowanie samochodu przed wywiezieniem na
> złom. Przy
> wszystkich rozważaniach na temat wielkiej płyty trzeba zadać sobie pytanie
> nie
> czy się zawali jakiś budynek. Tylko kiedy się zawali. To może zdarzyć się
> jutro
> ale i za 10 lat. Ale zdarzy się na pewno.
Jakieś dwa lata temu w Czechach zawalił się czteropiętrowy hotel z wielkiej
płyty
Akurat w większości zamieszkiwany był przez Polaków pracujących exportowo.
Jedno jest pewne. Płyty sa spawane ze sobą. Szczeliny ze spawami niby miały
być wypełniane masami bitumicznymi ale wiadomo że za komuny to budowało
się tak jak akurat trzeba było sekretarzowi materiałów na jego daczę.
Więc szczeliny bywają puste lub utkane szmatami.
Rdza robi swoje...
Marek
-
28. Data: 2010-11-16 15:28:28
Temat: Re: Znowu spadła izolacja
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> U¿ytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisa³ w wiadomo¶ci
> news:0ef8.0000063d.4ce1dbd4@newsgate.onet.pl...
> > Ty siê nie pytaj o izolacjê ¿e spad³a, tylko spytaj kiedy
zaczn± z
> > wielkiej
> > p³yty odpadaæ ¶ciany. Izolacja na tych budynkach to wyrzucone
pieni±dze.
> > Wielka
> > p³yta by³a odpowiedzi± krajów zachodnich na niedobór mieszkañ
po wojnie. Z
> > za³o¿enia by³ to niski standard i ma³a
¿ywotno¶æ. W Polsce wiele budynków
> > z
> > wielkiej p³yty dosz³o albo dochodzi krañca za³o¿onego
przez konstruktorów
> > okresu
> > eksploatacji. Ocieplanie to malowanie samochodu przed wywiezieniem na
> > z³om. Przy
> > wszystkich rozwa¿aniach na temat wielkiej p³yty trzeba zadaæ sobie
pytanie
> > nie
> > czy siê zawali jaki¶ budynek. Tylko kiedy siê zawali. To mo¿e
zdarzyæ siê
> > jutro
> > ale i za 10 lat. Ale zdarzy siê na pewno.
>
> Jakie¶ dwa lata temu w Czechach zawali³ siê czteropiêtrowy
hotel z wielkiej
> p³yty
> Akurat w wiêkszo¶ci zamieszkiwany by³ przez Polaków pracuj±cych
exportowo.
>
> Jedno jest pewne. P³yty sa spawane ze sob±. Szczeliny ze spawami niby
mia³y
> byæ wype³niane masami bitumicznymi ale wiadomo ¿e za komuny to
budowa³o
> siê tak jak akurat trzeba by³o sekretarzowi materia³ów na jego
daczê.
> Wiêc szczeliny bywaj± puste lub utkane szmatami.
> Rdza robi swoje...
>
>
> Marek
>
To nie o sekretarzy idzie. Za dużo by musiało ich być żeby były niedoróbki z
braku materiałów. Domy z wielkiej płyty budowali chłopo-robotnicy. Taka nowa
klasa w socjalizmie. Ani chłop ani robotnik. Nadawał się do budownictwa bo silny
i głupi. Mieszkał na wsi. Wieś była zawsze głodna tanich materiałów budowlanych.
To wszystkie uzyskane metodą gospodarska nadwyżki szły na wieś. Ale nawet jak by
to budowali fachowcy. To materiały mają skończoną wytrzymałość. Nie znam
współczynników bezpieczeństwa dla budownictwa. Ale jeśli w innych dziedzinach
techniki są one ustawione na poziomie niewiele przekraczającym jeden i w
szczególnych przypadkach zbliżają się do 2. To w budownictwie nie oczekuję że są
większe. Na zachodzie na spawane węzły używane były materiały o wysokiej
odporności na korozję. Mało co im brakowało do stali nierdzewnych. Tam
przyjmowano żywotność budynku z wielkiej płyty na ok 50 lat. Tutaj też używano
na węzły materiałów o podwyższonej odporności na korozję. Ale nie tak dobrych
jak tam. Wymagały one bardzo dokładnego zabezpieczenia antykorozyjnego po
montażu. Chłopo-robotnik nie miał ani kwalifikacji ani wyobraźni żeby coś
takiego zrobić. Poza tym bardziej dla niego się liczyło co może ukraść niż co
się stanie z budynkiem za 40 lat. Jak z obliczeń wytrzymałościowych wyszła
średnica pręta 15 to po uwzględnieniu wszystkich poprawek związanych z
wytrzymałością konstruktor dawał 20. Niby dużo grubszy ale to tylko 2,5 mm na
stronę. W naszych warunkach klimatycznych przyjmuje się dla zwykłej nie
zabezpieczonej stali prędkość korozji 0,3 mm na rok. Ponieważ stal w wielkiej
płycie nie była zwykła i na dodatek pracuje w środowisku zasadowym, czyli
pasywującym. To nie znając się na tym przyjął bym że prędkość korozji będzie na
poziomie 0d 0,02 do 0,05 mm rocznie. Niby niewiele bo z roku na rok ciężko
będzie to zmierzyć. Ale po 50 latach ubędzie ze średnicy 5 mm. Taki budynek
będzie jeszcze stał bo będzie miał 100% wytrzymałości. Ale bez marginesu
bezpieczeństwa. Może być podatny na silne wiatry, przeciążenie śniegiem,
niewielkie i praktycznie nie zauważalne ruchy tektoniczne czy chociażby blisko
przejeżdżające po dziurawej drodze ciężarówki. Wielka płyta to bardzo odporna
konstrukcja. Bardzo dużo węzłów. Do tego przestrzenna konstrukcja w której po
uszkodzeniu jednego węzła sąsiednie przejmą dodatkowe obciążenie. Statycznie to
nawet jak by wszystkie węzły uległy uszkodzeniu to będzie taki budynek stał.
Tylko że budynki poddawane są obciążeniom dynamicznym. One nie pozawalają się
same z siebie. Potrzebny będzie dodatkowy czynnik. Taki jak silny wiatr lub
niewielki wybuch gazu. Na tyle nieduży ze w pełnosprawnym budynku wywalił by
szyby. A w takim co nie ma już węzłów wywali kilka ścian a inne porozsuwa. W
Łodzi w latach osiemdziesiątych wybuch gazu zniszczył 1/3 wieżowca. To nie był
stary budynek. W 95 w Gdańsku wybuch gazu zniszczył już cały budynek. W łodzi po
roku dziewięćdziesiątym Politechnika Łódzka zrobiła badania najstarszego
łódzkiego osiedla pod kątem bezpieczeństwa. Było o tym artykuł w gazecie. Część
budynków była w bardzo dobrym stanie. Dawano im pod warunkiem robienia
przeglądów i konserwowania kluczowych dla konstrukcji miejsc wiele
dziesięcioleci bezpiecznego użytkowania. Ale były i takie w których według
opinii ekspertów należało by rozebrać ostatnie piętra żeby odciążyć konstrukcję.
A najlepiej jak by je po prostu rozebrać. Bo margines bezpieczeństwa się w nich
skończył. Finał był taki że sprzedano ludziom w tych domach mieszkania za
wsiarz. Państwo w ten sposób odcięło się od odpowiedzialności bo widziały gały
co brały. Poza tym państwo nie może ingerować w prywatną własność jeśli ulegnie
ona zniszczeniu. Jak się zawali taki budynek to przyjedzie telewizja, będzie
prezydent miasta, może przyjedzie premier. Popierdzielą żeby w mediach dobrze
wyjść. Niektóre ugrupowania polityczne dopatrzą się rosyjskiego spisku. Opieka
wypłaci po 5 tysięcy na rodzinę a Caritas wierzącym i praktykującym da trochę
ubrań. Prokuratura rozpocznie śledztwo i wykaże ze winni są właściciele budynku,
bo nie przeprowadzali przeglądów i remontów. Administrator dostanie 3 lata w
zawiasach. Ci co przeżyją dostaną rachunki za rozebranie i wywiezienie gruzu.
Technika ma to do siebie ze można prawie wszystko przewidzieć i wszystko
policzyć. Ktoś mógłby zarzucić ze się nie znam na budownictwie i się mądrują.
Faktycznie na budownictwie się nie znam jak budowlaniec. Ale oni korzystają z
tych samych wzorów z których korzystałem i korzystam przy obliczaniu
wytrzymałościowym innych konstrukcji. Oni mają tylko inne materiały. Ocieplanie
budynków jeśli nie już nadających się do rozbiórki to za kilka kilkanaście lat
na pewno. To leczenie syfa pudrem. Mam kota. Tchórz straszny. Jak się czegoś boi
to odwraca się tyłem żeby nie widzieć. Ludzie kupujący i mieszkający w starych
budynkach z wielkiej płyty są tak samo głupi jak mój kot. Jeśli po ociepleniu
nie będą widzieli rdzawych zacieków na murach to będą uważali że wszystko jest w
najlepszym porządku i zagrożenia nie ma. Wiem że poklasku wśród tych co
mieszkają a takich budynkach nie zdobędę. Niektórzy wydali dużo kasy na
mieszkanie. Mają kredyty do spłacenia. Zapłacili za mieszkania niewiele mniej
niż za mieszkania w nowych domach. Ale jeśli przed kupnem nie zainteresowali się
w jakim faktycznym stanie jest konstrukcja nośna budynku, tylko słuchali dobrych
rad że jest wszystko w porządku i postoi jeszcze sto lat. To są sami sobie
winni. Ja im życzę żeby żyli długo i szczęśliwie. Ale będzie to możliwe tylko
wtedy jak zainteresują się sami budynkami w których mieszkają.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
29. Data: 2010-11-16 20:03:12
Temat: Re: Znowu spadła izolacja
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
kogutek wrote:
> To nie o sekretarzy idzie. Za dużo by musiało ich być żeby były
> niedoróbki z braku materiałów. Domy z wielkiej płyty budowali
> chłopo-robotnicy. Taka nowa klasa w socjalizmie. Ani chłop ani
> robotnik. Nadawał się do budownictwa bo silny i głupi. Mieszkał na
> wsi. Wieś była zawsze głodna tanich materiałów budowlanych. To
> wszystkie uzyskane metodą gospodarska nadwyżki szły na wieś. Ale
> nawet jak by to budowali fachowcy. To materiały mają skończoną
> wytrzymałość. Nie znam współczynników bezpieczeństwa dla budownictwa.
> Ale jeśli w innych dziedzinach techniki są one ustawione na poziomie
> niewiele przekraczającym jeden i w szczególnych przypadkach zbliżają
> się do 2. To w budownictwie nie oczekuję że są większe. Na zachodzie
> na spawane węzły używane były materiały o wysokiej odporności na
> korozję. Mało co im brakowało do stali nierdzewnych. Tam przyjmowano
> żywotność budynku z wielkiej płyty na ok 50 lat. Tutaj też używano na
> węzły materiałów o podwyższonej odporności na korozję. Ale nie tak
> dobrych jak tam. Wymagały one bardzo dokładnego zabezpieczenia
> antykorozyjnego po montażu. Chłopo-robotnik nie miał ani kwalifikacji
> ani wyobraźni żeby coś takiego zrobić. Poza tym bardziej dla niego
> się liczyło co może ukraść niż co się stanie z budynkiem za 40 lat.
> Jak z obliczeń wytrzymałościowych wyszła średnica pręta 15 to po
> uwzględnieniu wszystkich poprawek związanych z wytrzymałością
> konstruktor dawał 20. Niby dużo grubszy ale to tylko 2,5 mm na
> stronę. W naszych warunkach klimatycznych przyjmuje się dla zwykłej
> nie zabezpieczonej stali prędkość korozji 0,3 mm na rok.
a ty masz pojęcie o technologii...?
płyty były łączone poprzez spawanie tych marek a łączenia potem były
zalewane betonem... i już nie ma żadnej korozji.
Wbrew pozorom mam wrażenie że większych fuszerek jak dzisiaj to wtedy nie
odwalano, wież mi bo trochę już siedzę w budownictwie i trochę sie tego
naoglądałem.
Zresztą gdyby domy były robione bez spawania to by sie już dawno zaczęły
rozjeżdżać, to są ciężkie elementy i na samym betonie by sie nie utrzymały.
-
30. Data: 2010-11-16 20:32:18
Temat: Re: Znowu spadła izolacja
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 16-11-2010 o 16:28:28 kogutek <k...@v...pl> napisał(a):
> Statycznie to
> nawet jak by wszystkie węzły uległy uszkodzeniu to będzie taki budynek
> stał.
> Tylko że budynki poddawane są obciążeniom dynamicznym. One nie
> pozawalają się
> same z siebie. Potrzebny będzie dodatkowy czynnik. Taki jak silny wiatr
> lub
> niewielki wybuch gazu. Na tyle nieduży ze w pełnosprawnym budynku
> wywalił by
> szyby. A w takim co nie ma już węzłów wywali kilka ścian a inne
> porozsuwa. W
> Łodzi w latach osiemdziesiątych wybuch gazu zniszczył 1/3 wieżowca. To
> nie był
> stary budynek. W 95 w Gdańsku wybuch gazu zniszczył już cały budynek.
Co ty za pierdoły opowiadasz?
wybuch w piwnicy zniszczył parter i piętro a reszta stała cała, konstrukcja
budynku to wytrzymała, opróżnili blok i go zwalili później.
--
Pozdr
JanuszK