Użytkownik "Przesmiewca" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:nkbh67l6lel8960l5o4d01987vuftig7sg@4ax.com...
> "MIX-NET" <hk@.pl> napisał(a):

> Powiem tak - wydaje mi sie, ze to to po prostu inne zwyczaje Twoje i inne
> sasiada generuja roznice.

Nie do konca sasiad tylko kolega, a wiec inny calkiem blok. Zgadzam sie, ze
raczej nie nalezymy do oszczednych ale chyba czas zaczac :) Fakt, ze nie
mozna wpadac w paranoje, ale tez nie moze byc tak duzych roznic tym bardziej
ze u niego jest dwojka dzieci, u mnie jedno.
Zoma kapie sie pod prysznicem 2 razy dziennie. Woda leci hmmm :) musze
zmierzyc 2 x 10 minut moze. Corka pluska sie raz dziennie. Woda do wanienki
i siedzi. Nie wiem ile moze wchodzic do takiej wanny dla dziecka.
Sporadycznie kapie sie w duzej wannie, ale oczywiscie nie pelnej. Ja sie
kapie raz dziennie, albo wogole. Tzn. kapie sie w pracy. Wode spuszczamy
moze nie wiem 10 razy dziennie. Tez musze sprawdzic ile to jest litrow.
Naczynia myje tak, ze namydlam gabke, oplukuje naczynie, zamykam wode, myje
gabka, odkrecam wode i splukuje. I tak x razy. Zalezy ja bardzo jest zlew
zawalony. Prania sie nie robi codziennie, ale jak juz trzeba to pralka
chodzi 4 cykle pod rzad. Na gazie gotujemy normalnie, moze nawet
powiedzialbym ze malo. Moim zdaniem gaz idzie glownie na podgrzanie wody.

Dodam, ze pare miesiecy temu junkers byl czyszczony, bo przed czyszczeniem
chodzil na maksa, a woda byla letnia. Teraz chodzi na 1/3 mocy i myslalem,
ze rachunki beda mniejsze ale nic z tego. Co do wody to mamy chyba
najdrozsza w kraju. Ok 14 zl/m3.

MIX-NET

do góry

On 8 Wrz, 22:15, "Big Jack" <a...@b...zz> wrote:

> A w istniejącej spłuczce nie można wymienić samego automatu, co znacznie
> obiżyłoby koszt wymiany i skróciło czas amortyzacji?

Lubie oszczedzac wode - moze ma to cos wspolnego z tym ze duzo czasu
spedzam na jeziorach i rzekach ;) ;)
W swojej spluczce "przerobilem" to ustrojstwo w srodku tak, ze woda
leci tylko tak dlugo, jak dlugo trzymam guzik. "Przerobka" polegala na
obciazeniu rurki tym co bylo pod reka i ladnie dawalo sie zahaczyc o
jej rant. A ze pod reka byl klucz do kol od fiata 126 ;) ;) ;)

pozdr
Piotr

do góry

Dnia 2011-09-09 22:38, niebożę MIX-NET wylazło do ludzi i marudzi:
> U?ytkownik "Albercik"<n...@g...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:j4al67$opk$1@node2.news.atman.pl...
>> W dniu 08.09.2011 15:57, Przesmiewca pisze:
>>
>>> Koszt srodkow jest konkretny (jak podzielisz ilosc tab. na cene
>>> opakowania,
>>> to jedna tabletka wychodzi 40-50gr.) , srednio szacuje sie, ze jedno
>>> mycie to
>>> sumaryczny koszt lekko ponad 1zl. W ciagu roku wiec masz dodatkowo grubo
>>> ponad
>>> 300zl za eksploatacja zmywarki. Piszesz o dwoch latach, zanim sie zakup
>>> zwroci.
>>> Twoj 1000 za zakup + 350 +350 = 1700 zl. Czy w ciagu 2 lat przy myciu
>>> recznym
>>> wydasz 1700 zl na wode, plyny do mycia naczyn i gabki? IMHO nie.
>>> (chociaz duzo zalezy jak kto myje recznie).
>>> Owszem, komfort tez kosztuje, ale watkotworca wspomnial o realnych
>>> oszczednosciach w portfelu a nic o wygodach.
>
> Co do amortyzacji to ja raczej planowalem zrobic inaczej. Zalozmy, ze moje
> oszczednosci miesiecznie wyniosa 40 zl (oczywiscie strzelam). A wiec biore
> zmywarke za 1000 zl na 2,5 roku na raty i to co mialbym wydac na gaz i wode,
> polecialoby na rate za zmywarke. Co prawda przez 2,5 roku nie odczuje
> roznicy w portfelu, ale przynajmniej bedzie wygodniej. Pytanie tylko czy da
> sie tyle zaoszczedzic zeby to mialo sens.

Na pewno zaoszczędzisz czasu. Zmywarka prcuje, a Ty w tym czasie możesz
iść się wykąpać. Albo posiedzieć i poanalizować, ile zużywacie i na czym
oszczędzić.

Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

do góry

Użytkownik "Big Jack" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j4b7p8$tb0$...@n...onet.pl...


A w istniejącej spłuczce nie można wymienić samego automatu, co znacznie
obiżyłoby koszt wymiany i skróciło czas amortyzacji?

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

Włóż do spłuczki cegłę i o taką objętość będziesz mniej zużywał wody.

do góry

On 9 Wrz, 15:48, "_ąćęłńóśźż" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
> Nie żartuj.
>
> -----
>
> > Terma elektryczna to 100% sprawnosci.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Nie żartuję. Cały prąd zamienia się w ciepło. Przecież tam nie ma
komina żeby jakieś ciepło uciekało.
Żeby cię jeszcze przekonać napiszę, że wycofują zwykłe żarówki bo
mają tylko kilka procent sprawności reszta ponad 90 procent zamienia
się w ciepło. Za to są doskonałymi grzejnikami bo tak naprawdę to
tylko kilka % w postaci światła ucieka. A przecież terma nie świeci.

do góry

> On 9 Wrz, 15:48, "_ąćęłńóśźż" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:

> > Nie żartuj.

> >

> > -----

> >

> > > Terma elektryczna to 100% sprawnosci.

> >

> > --

> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

>

> Nie żartuję. Cały prąd zamienia się w ciepło. Przecież tam nie ma

> komina żeby jakieś ciepło uciekało.

> Żeby cię jeszcze przekonać napiszę, że wycofują zwykłe żarówki  bo

> mają tylko kilka procent sprawności reszta ponad 90 procent zamienia

> się w ciepło. Za to są doskonałymi grzejnikami bo tak naprawdę to

> tylko kilka % w postaci światła ucieka. A przecież terma nie świeci.

A nawet jak by był komin to i tak zamiana prądu w ciepło zachodzi ze sprawnością
100%. należy sobie zadać pytanie ile z tego uzyskanego ze stu procentową
sprawnością ciepła do się wykorzystać. I to jest miara nie sprawności a
efektywności. Bojler może mieć bardzo małą efektywność jako urządzenie do
grzania wody pomimo sprawności 100%. Gaz ma taką wadę że urządzenia zamieniające
go na ciepło mają efektywność dużo niższą niż 100%. Kuchenkę gazową oceniam że w
porywach może mieć maksymalnie 45% efektywności jeśli brać pod uwagę gotowanie
obiadu. Zwykła kuchenka elektryczna z płytkami ma w takiej sytuacji ponad 80%
efektywności.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry