eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 414

  • 381. Data: 2014-11-05 11:25:46
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@m...org...

    >> To jest jedna z tych rzeczy których nie rozumiem - ludzie nie znoszą
    >> prasować a prasują :-)

    > Ja nawet lubię chodzić w koszulach (oczywiście nie pod krawat) i muszę je
    > wyprasować.

    Czyli bardziej lubisz chodzić w wyprasowanych koszulach niż nie lubisz ich
    prasować :-) Wobec tego prasowanie jest _świadomym_ wyborem :-)
    Ja czasem chodzę w koszulach ale korzystam z metody której nauczyła mnie
    babcia - wieszam mokre na wieszakach i tyle. Jak pisałem na 100% bawełny to
    nie działa, ale te 100% bawełny mam specjalnie takie z fakturą by to nie
    miało znaczenia.

    > W lato lubię z kolei chodzić w lnianych rzeczach -- i te też
    > trzeba wyprasować inaczej wyglądają po praniu jak psu z gardła. :>

    Tu racja. Len wymaga prasowania. Ale tu też znalazłem obejście :-) Kupuję
    lniane spodnie i koszule nie takie normlane szyte jakby z prześcieradła
    tylko bardzo luźno tkane - ma to dwie zalety po pierwsze jest przewiewne, a
    po drugie nie gniecie się tak bardzo (jedynie kołnierzyki maja tendencję do
    zawijania się podczas prania) Generalnie wyznaję zasadę utylitarności - to
    ciuchy są dla mnie a nie ja dla ciuchów więc jak coś wymaga specjalnego
    traktowania to tego nie kupuję.

    Ale ja to inny jestem bo często dom traktuję tylko jako sypialnię. 5 minut
    dziennie "stracone" na prasowanie to 150 godzin rocznie - to ja wolę na
    tydzień pojechać w góry :-) Dobra to oczywiście manipulacja bo tych 5
    minutówek nigdy się razem do kupy nie zbierze, ale wolę te 5 minut dziennie
    spędzić z dziećmi albo w ogrodzie. Napisałbym że mogę czytać książkę ale to
    byłaby hipokryzja :-) Jak mam tylko 5 minut to nawet po książkę nie chce mi
    się sięgać.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 382. Data: 2014-11-05 12:21:56
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "slavo65" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:e507a401-f6fd-4bd8-809e-bc08e8538634@go
    oglegroups.com...

    >Mnie się to nie specjalnie podoba, ale na pewno wykorzystuje (na kuchnie)
    >zdawałoby się, nie dające się wykorzystać miejsce.

    >http://www.bildhochladen.de/images/2014/11/05/skos.
    jpg

    Cos strasznego :-O


  • 383. Data: 2014-11-05 13:01:43
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 5 Nov 2014 10:07:46 +0100, Ergie

    > Nie skusisz się bo po pierwsze z zewnątrz dach dwuspadowy

    Ale ja jestem skłonny do dachu dwuspadowego bardziej niż do wielospadowego,
    właśnie ze względu na to, że jest mniej skosów. Obecnie mam dach dwuspadowy
    (choć sama połać dachu przebiega trochę jak mansarda, tj. jest łamany
    60/30s) z oknami połaciowymi.

    > a po drugie jak napisałeś dalej nie chcesz okien połaciowych
    > więc takie poddasze musiałoby mieć lukarny albo wole oka
    > a to już nie jest tak łatwo w środku wykończyć i
    > umeblować by jakoś wyglądało.

    W zasadzie to nie ma szczególnie dużej różnicy w środku.

    >> Dlaczego można dwuspadowy i płaski a koperty nie? Jakaś abstrakcja.
    > Nie, po prostu nawiązanie do okolicznej zabudowy. Historycznie w okolicy
    > wszystkie domy miały dachy dwuspadowe. Za komuny pojawiło się trochę domów z
    > płaskimi dachami (na szczęście większość to nie kostki) i dosłownie kilka
    > kostek z kopertą.

    Burdel jest tak czy siak, więc nie rozumiem tego ograniczenia. Tzn.
    rozumiem w terenie silnie zurbanizowanym gdzie jest mało miejsca i budynki
    przylegają do siebie, albo położone są naprawdę blisko, względnie w
    "szeregowcach". Ale jak domy stoją po 30-100m od siebie to narzucanie
    kształtu to już IMO bzdura i mija się kompletnie z celem. Stąd dobrze, że
    można się odwoływać chociaż przy WZ i zazwyczaj można swoje wywalczyć
    kosztem czasu.

    > No właśnie :-) Już się przyznałeś że nie tolerujesz okien połaciowych.

    Nie toleruję, bo są niepraktyczne, jak i skosy. ;)

    > Aha planowanie, no to prawda :-) Planowanie to proces który ma początek ale
    > nie ma końca, a do ideału zawsze czegoś brakuje. Życie można stracić a go
    > nie odnaleźć :-)

    Dlatego właśnie piszę, że nad różnymi wariacjami domu z dachem (głównie
    dwu) -spadowym siedziałem z przerwami od początku jak zakupiliśmy działkę.
    Zawsze w pewnym momencie traciłem moc, bo się to do kupy nie składało.

    > Popatrz na poddasze i pokój nr . 11:

    Ale to tylko szybki wrzut żeby "coś" stało a nie świeciło pustką. Wątpię
    aby w tych rzutach projektant się zastanawiał nad sensem ustawienia
    elementów -- i to nie zmienia faktu, że można to zrobić lepiej.

    > Ale ten projekt to w ogóle jakieś kuriozum - potężny dach nad garażem. A
    > dach jest najdroższy w budowie - wystarczyło podnieść go o dwa metry wyżej
    > by przy niewiele większym koszcie budowy zyskać dodatkowy pokój.

    Co zwiększy koszty nie tylko dachu, ale także spowoduje koszty ogrzania tej
    dodatkowej powierzchni, o kosztach na wykończenie (zdaje się m.in. lanego
    stropu -- choć ja teraz mam salon huśtany na drwenianych belkach i żyję :P
    -- oraz innych instalacji) nie pomnę. Więc po prostu ten domek jest mały i
    ma być mały. Projekt IMO ogólnie nie jest najgorszy, widziałem większe
    skuchy.

    --
    Pozdor Myjk


  • 384. Data: 2014-11-05 13:33:26
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu środa, 5 listopada 2014 09:21:50 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:

    > Ale jak ktoś tak jak ja tylko kilka razy do roku prasuje koszulę na jakieś
    > wesele czy święto to kwestia deski staje się drugorzędna. Ja jak pisałem
    > jeszcze jej nie kupiłem. Ostatni raz coś prasowałem na wesele we wrześniu a
    > następnym to będzie wigilia :-)

    Kurde to w czym Ty chodzisz na codzien - w koszuli flanelowej z gruby? :D
    Nawet przy slabym wirowaniu w pralce i szybkim, rownym rozwieszeniu na "sznurku"
    tshirty, czy nawet zwykle jeansy trzeba prasnac (chociaz minimalnie) inaczej
    widac zagniecienia :) I zeby nie bylo - nie jestem jakims pedantem i czesto
    zakladam na siebie rzeczy bez prasowania (ladnie "prasuja sie" na ciele)
    ale zona czasem pobuczy ze wygladam jak luj :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 385. Data: 2014-11-05 13:37:27
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu środa, 5 listopada 2014 11:25:56 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:

    > Ale ja to inny jestem bo często dom traktuję tylko jako sypialnię. 5 minut
    > dziennie "stracone" na prasowanie to 150 godzin rocznie - to ja wolę na
    > tydzień pojechać w góry :-) Dobra to oczywiście manipulacja bo tych 5

    Poprawka: 5 minut dziennie to nie 150, a 30h w ciagu roku :]
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 386. Data: 2014-11-05 13:41:16
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu środa, 5 listopada 2014 13:01:51 UTC+1 użytkownik Myjk napisał:
    > > No właśnie :-) Już się przyznałeś że nie tolerujesz okien połaciowych.
    >
    > Nie toleruję, bo są niepraktyczne, jak i skosy. ;)

    Okno sluzy do:

    1. Doswietlania pomieszczenia
    2. Wygladania przez nie

    Okno polaciowe daje WIECEJ swiatla niz "pionowe" i pozwala na swobodne
    wygladanie przez nie (poki jakis debil nie podniesie scianki kolankowej
    i dolna krawedz okna bedzie na wysokosci podniesionej reki, zamiast
    w okolicy klatki piersiowej). Przy myciu nie ma roznic. Wynik? Okno
    polaciowe jest bardziej praktyczne.

    --
    Adam Sz.


  • 387. Data: 2014-11-05 14:51:18
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a4d7dbf8-91e1-489b-9ed1-79cdca84a579@go
    oglegroups.com...

    >> Ale jak ktoś tak jak ja tylko kilka razy do roku prasuje koszulę na
    >> jakieś
    >> wesele czy święto to kwestia deski staje się drugorzędna. Ja jak pisałem
    >> jeszcze jej nie kupiłem. Ostatni raz coś prasowałem na wesele we
    >> wrześniu a
    >> następnym to będzie wigilia :-)

    > Kurde to w czym Ty chodzisz na codzien

    Różnie, różniście :-)

    Generalnie staram się aby wierzchnia warstwa była niepogięta. Jak zakładam
    marynarkę albo sweter to nie ma znaczenia że koszula pod spodem ma pomięte
    plecy. Jak jadę do marketu i na wierzchu mam kurtkę to w ogóle mi wisi co
    jest pod spodem itp. Jak na jakąś budowę to zakładam polar itd.

    Jakieś T-Shirty, koszulki polo itp. noszone w wakacje wybieram takie które
    nie są gładkie ale mają jakąś fakturę i się dobrze układają bez prasowania.
    Bywają też koszulki 100% bawełny które zaraz po włożeni się same układają,
    ale to zwykle są cienkie jedno-sezonówki.

    Koszule noszone bez marynarki mam najczęściej 80/20, albo 70/30 i te się
    doskonale same "prasują" wisząc na wieszakach.

    Do tego najczęściej luźne bawełniane spodnie które czy je wyprasuję czy nie
    i tak po wyjściu z auta będą tak samo pomięte i tyle. Moja żona podobnie:
    kupuje bluzki i spódnice z fakturą, albo z takiego materiału który się nie
    gniecie.

    > - w koszuli flanelowej z gruby? :D

    Koszulę flanelową to używam jak cos kopię w ogródku, a jako strój
    "wyjściowy" to chyba ostatni raz założyłem jak byłem młody gniewny w
    ubiegłym tysiącleciu.

    > Nawet przy slabym wirowaniu w pralce i szybkim, rownym rozwieszeniu na
    > "sznurku"

    Nie wiem, co rozumiesz przez "słabe" Ja używam minimalnego jakie jest
    dostępne (dawniej 300 obecnie 400 obrotów).

    > tshirty, czy nawet zwykle jeansy trzeba prasnac (chociaz minimalnie)
    > inaczej
    > widac zagniecienia :)

    Jeansów nie używam, ale jak jeszcze używałem to były jeansy i jeansy. Jedne
    to było sztywne płótno, a inne mięciutka bawełna która się "leje" i co by
    nie robić nie będzie na nich zagnieceń.
    Jak chcę mieć niepomięty T-Shirt to go też wieszam na wieszak a nie na
    sznurek, ale takich T-Shirtów to mam tylko kilka.

    > I zeby nie bylo - nie jestem jakims pedantem i czesto
    > zakladam na siebie rzeczy bez prasowania (ladnie "prasuja sie" na ciele)
    > ale zona czasem pobuczy ze wygladam jak luj :)

    Moja to się raczej cieszy że do ludzi chodzę w marynarce na niewyprasowaną
    koszulę niż jakbym miał chodzić w wyprasowanym T-Shircie :-)

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 388. Data: 2014-11-05 14:54:13
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>



    Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:60d0c013-ce7b-4c38-9d4b-f42378e1a6f8@go
    oglegroups.com...

    >> Ale ja to inny jestem bo często dom traktuję tylko jako sypialnię. 5
    >> minut
    >> dziennie "stracone" na prasowanie to 150 godzin rocznie - to ja wolę na
    >> tydzień pojechać w góry :-) Dobra to oczywiście manipulacja bo tych 5

    > Poprawka: 5 minut dziennie to nie 150, a 30h w ciagu roku :]

    UPS! Masz rację coś strasznie pokręciłem. Przepraszam. Zamień tydzień w
    górach na weekend nad morzem :-)

    Resztę wypowiedzi o tym że wolę ten czas spędzić z dziećmi itd. pozostawiam
    bez zmian :-)

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 389. Data: 2014-11-05 14:58:48
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: "Aleksander" <f...@f...fake>


    "Adam" wrote in message
    news:ed99a38a-88e8-4769-9d77-24ac75d4f8c6@googlegrou
    ps.com...

    > Okno polaciowe daje WIECEJ swiatla niz "pionowe" i pozwala na swobodne
    > wygladanie przez nie (poki jakis debil nie podniesie scianki kolankowej
    > i dolna krawedz okna bedzie na wysokosci podniesionej reki, zamiast
    > w okolicy klatki piersiowej). Przy myciu nie ma roznic. Wynik? Okno
    > polaciowe jest bardziej praktyczne.

    Hehe... myles kiedys czy znasz z opowiesci ? ;)
    Ptasich kupek pewnie też więcej na pionowym niz polaciowym ? :P
    Jak przysypie sniegiem, to faktycznie swobodne wygladanie przez okno.
    A i pewnie jasniej sie robi w pokoju od tego zalegajacego sniegu ;)
    Zdecydowanie bardziej praktyczne :P
    (co do wiekszej ilosci swiatla, to pelna zgoda).


  • 390. Data: 2014-11-05 15:14:34
    Temat: Re: Rekuperator
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:w...@m...org...

    >> Nie skusisz się bo po pierwsze z zewnątrz dach dwuspadowy

    > Ale ja jestem skłonny do dachu dwuspadowego bardziej niż do
    > wielospadowego,
    > właśnie ze względu na to, że jest mniej skosów. Obecnie mam dach
    > dwuspadowy
    > (choć sama połać dachu przebiega trochę jak mansarda, tj. jest łamany
    > 60/30s) z oknami połaciowymi.

    No ale właśnie tych okien nie chcesz, a projektu dużego domu z dachem
    dwuspadowym bez okien dachowych lukarn i innych takich to szczerze
    powiedziawszy sobie nie przypominam.

    >> a po drugie jak napisałeś dalej nie chcesz okien połaciowych
    >> więc takie poddasze musiałoby mieć lukarny albo wole oka
    >> a to już nie jest tak łatwo w środku wykończyć i
    >> umeblować by jakoś wyglądało.

    > W zasadzie to nie ma szczególnie dużej różnicy w środku.

    Jest o tyle że taka lukarna czy wole oko wprowadza "mocny akcent" w
    pomieszczeniu i trzeba to uwzględnić przy meblowaniu bo inaczej zamiast jak
    pokój pomieszczenie wygląda jak graciarnia.

    >>> Dlaczego można dwuspadowy i płaski a koperty nie? Jakaś abstrakcja.
    >> Nie, po prostu nawiązanie do okolicznej zabudowy. Historycznie w okolicy
    >> wszystkie domy miały dachy dwuspadowe. Za komuny pojawiło się trochę
    >> domów z
    >> płaskimi dachami (na szczęście większość to nie kostki) i dosłownie kilka
    >> kostek z kopertą.

    > Burdel jest tak czy siak, więc nie rozumiem tego ograniczenia. Tzn.
    > rozumiem w terenie silnie zurbanizowanym gdzie jest mało miejsca i budynki
    > przylegają do siebie, albo położone są naprawdę blisko, względnie w
    > "szeregowcach". Ale jak domy stoją po 30-100m od siebie to narzucanie
    > kształtu to już IMO bzdura.

    Wiesz u nas ustawne działki mają po 17m szerokości, te mniej ustawne od
    12... wiochy dookoła śląskich miast niczym nie różnią się od przedmieść.
    Oczywiście bywają działki o szerokości 25, ale to rzadkość. I w zasadzie
    mało jest pustych działek dlatego IMO dobrze że ktoś dba o spójność
    krajobrazu.

    >> Aha planowanie, no to prawda :-) Planowanie to proces który ma początek
    >> ale
    >> nie ma końca, a do ideału zawsze czegoś brakuje. Życie można stracić a go
    >> nie odnaleźć :-)

    > Dlatego właśnie piszę, że nad różnymi wariacjami domu z dachem (głównie
    > dwu) -spadowym siedziałem z przerwami od początku jak zakupiliśmy działkę.
    > Zawsze w pewnym momencie traciłem moc, bo się to do kupy nie składało.

    Może po prostu Wasze wymagania nie pasują do do bryły ze skosami.

    >> Popatrz na poddasze i pokój nr . 11:

    > Ale to tylko szybki wrzut żeby "coś" stało a nie świeciło pustką. Wątpię
    > aby w tych rzutach projektant się zastanawiał nad sensem ustawienia
    > elementów -- i to nie zmienia faktu, że można to zrobić lepiej.

    I to jest problem!

    Znam kilka domów wybudowanych z gotowców w których np. w sypialni nie mieści
    się łóżko bo właśnie architekt cos "wrzucił żeby tylko było" inwestor
    popatrzył i widział że łóżko się mieści, a dopiero na żywo się przekonał że
    architekt wrzucił łóżko 160x180 zamiast 200x220 i trzeba zrezygnować z szafy
    w sypialni bo będzie ciasno.

    Normalnie to sypialnię projektuje się tak by zmieściło się łóżko a nie
    rysuje co wyjdzie i wrzuca meble jak wyjdzie. Dlatego projektując każdy
    pokój trzeba mieć jakąś wizję co w nim (i jak) będzie ustawione.

    >> Ale ten projekt to w ogóle jakieś kuriozum - potężny dach nad garażem. A
    >> dach jest najdroższy w budowie - wystarczyło podnieść go o dwa metry
    >> wyżej
    >> by przy niewiele większym koszcie budowy zyskać dodatkowy pokój.

    > Co zwiększy koszty nie tylko dachu, ale także spowoduje koszty ogrzania
    > tej
    > dodatkowej powierzchni, o kosztach na wykończenie (zdaje się m.in. lanego
    > stropu -- choć ja teraz mam salon huśtany na drwenianych belkach i żyję :P
    > -- oraz innych instalacji) nie pomnę. Więc po prostu ten domek jest mały i
    > ma być mały.

    Zawsze przy tej samej powierzchni użytkowej garaż w brykle wyjdzie taniej
    niż garaż dostawiony.

    > Projekt IMO ogólnie nie jest najgorszy, widziałem większe
    > skuchy.

    Ja też ale co z tego. To tak jakby usprawiedliwiać złodzieja który ukradł
    tysiąc tym że inni kradną więcej.

    Pozdrawiam
    Ergie

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 38 . [ 39 ] . 40 ... 42


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1