-
41. Data: 2010-09-11 20:10:46
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
Użytkownik "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:i6fnlk$rei$1@inews.gazeta.pl...
> najbardziej mi się widziały wpuszczane , ale wątpie że uda mi sie
> "zsynchronizować" z osobą która będzie montowała mi okna i nie wiem jak
> gwarancją by było ...
Możesz je zamontowac już po montażu okien (ja tak montowałem), byle tylko
przed ich oglifieniem i oparapeceniem.
A co do gwarancji - zadzwoń do swojego dostawcy okien, spytaj, nie
przypuszczaam, żeby robili problemy.
> Więc jeśli poziom "ochrony' miałby być delikatnie mówiąc niski
> (zastosowanie w oknie po jednym zwykłym kontraktonie) to dam sobie spokój
> ...
Poziom ochrony jest niewysoki, ale cena tego poziomu jest bardzo niska,
stosunek cena/jakość jest więc bardzo dobry. A pamietaj o tym, że tanim
kosztem zyskujesz tez bardzo pożyteczną w domu informację: "zamknąłem ja
okna przed wyjściem, czy tez nie zamknąłem".
> Czyli co czujki powinny być skierowane w kierunku okien ?
Usytuowanie czujek to temat na dłuuugie epistoły, nie da się tego w jednym
zdaniu zawrzeć. Polecam forum muratora, a tam dłuuugachny wątek "Instalacja
alarmowa raz jeszcze" (obecnie 190 stron), będący jednocześnie kompendium
wiedzy alarmiarskiej.
>> Dom masz mały, więc nie zd?żysz dolecieć do manipulatora, żeby wł?czyć
>> napadówkę, jak usłyszysz bit? szybę... musiałby? mieć przycisk napadowy
>> pod poduszk? :) Dlatego kontaktron (który miałby spełniać swoje zadanie
>> tylko w nocy - jak ?pisz) będzie zbędnym wydatkiem. Poza tym - złodziej
>> nie jest głupi - włamie się jak Cię w domu nie będzie...
>
> No fakt ...
Litości, jaki "no fakt"? Jedną błądząca osobę potrafię zrozumiec, ale Ty też
uważasz, że alarm polega na lataniu do przycisku antynapadowego?
J.
-
42. Data: 2010-09-11 21:20:30
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Thu, 9 Sep 2010 01:32:18 -0700 (PDT), /// Kaszpir /// napisał(a):
> Zaczynam budowę domu i chciałbym rozplanować najefektowniejsze
> rozmieszczenie czujek alarmowych.
Najefektowniejsze to będzie ze sto czujek wokół wejścia ;)
> Okablowanie będę kładł sam , znajomy który kiedyś zajmował się
> alarmami obiecał mi później pomóc w uruchomieniu alarmu.
Nie wiem czy teraz czujki nadal są zorganizowane tak, że do każdej idzie
osobny kabelek - rozejrzyj się, czy nie ma takich na "magistralę", oszczędzi
wielu set kabla...
> Nie mam zamiaru ładować majątku w alarm , bo nie wierzę do końca w
> "efektywność" alarmu. Alarm nie będzie podłączony do firmy
> ochroniarskiej.
W takim razie warto podłączyć choćby do siebie - w sensie, żeby dzwonił na
Twój numer. Ewentualnie jakieś kombinacje z SMSami, włączeniem kamer itp.
> Mam nadzieję że po prostu odstraszy złodzieja lub spowoduje że
> szybciej ucieknie w domu a co za tym idzie szkody będą jak
> najmniejsze ...
I słusznie.
> Dom nie będzie miał ani krat , ani pseudoantywłamaniowych rolet.
> Dom będzie na takim jakby mini osiedlu domków , ale z jednej strony
> (od strony salonu) nie będzie w bardzo bliskiej odległości innych
> domów.
Co do rolet - rozważ je jednak ;) Owszem, antywłamaniowo niewiele dają (choć
zawsze to lepiej niż sama szyba), natomiast oddają wielką przysługę gdy
możesz nimi zaciemnić/przyciemnić pokój dziecka w słoneczny dzień (albo
salon, gdy chcesz za dnia sobie puścić film z projektora ;). Przy ostro
zacinającym w szyby deszczu też pomagają znacznie tłumiąc hałas.
> Znajomy mówił że czujki można połączyć razem szeregiem , ale chyba
> wolałbym aby każda czujka była osobno podłączona. Może i pójdzie
> więcej kabla , ale będzie "pewniej" ...
Heh, no to już rozwiałeś moje wątpliwości :) Może coś pośredniego - kilka
magistral? No i podstawowa sprawa, by to nie było stricte szeregowe - czyli
jak padnie jedno miejsce w szeregu to cała linia nie żyje, tylko żyje
wszystko aż do punktu gdzie jest przerwa.
> Myślałem też aby zamontować w każdym oknie kontraktony (montowane pod
> oknem). jednakże boję się że będzie to paskudnie wizualnie wyglądało,
> na tle ciemnych okien i parapetu z konglomeratu ...
To po pierwsze, a po drugie - nigdy nie zostawiasz jakiegoś okna uchylonego? :)
Alarm może np. nie zechcieć się uzbroić, jeśli któryś punkt jest otwarty -
spieszysz się do wyjścia, a tu nagle niespodzianka - poszukiwanie "co jest
otwarte"...
> Kontraktony miały by ten "plus" że alarm mógłby działać w nocy (tylko
> kontraktony) + powiedzmy alarm w wiatrołapie + w garażu.
> Więc teoretycznie intruz nie mógłby wejśc w nocy przez salon ...
Nie lepiej odżałować na jeszcze jeden manipulator w części sypialnej i po
prostu ustawić strefy? Wyjdzie taniej, a równie skutecznie.
> Tyle że kontraktony (nawet brązowe) i biały kabel mocno zeszpecą okna :
A czemu kabel musiałby być biały? :)
> Sądzę że będziemy mieli kota , więc czujki musiały by być w wersji
> "odpornej na zwierzęta" , no chyba że takie czujki nie są nic warte ,
> to wtedy wrazie czego kot mógłby być podczas naszej nieobecności w
> jakimś pomieszczeniu (np. kotłownia) które nie ma aktywowanego
> alarmu ...
Mamy kilka kotów, czujki są ustawione tak by ich nie łapały. Na początku
zdarzały się fałszywe alarmy, ale po kilku poprawkach już (odpukać) bardzo
długo nie miałem żadnych alarmów wywołanych przez futrzaki. Oczywiście,
jeśli sierściuch wskoczy na jakiś mebel bezpośrednio przy czujce to wywoła
alarm - trzeba o tym myśleć rozmieszczając czujki i meble.
Aha - robiłem próby, nijak nie udało mi się wkraść do domu oszukując czujki :)
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
43. Data: 2010-09-11 22:06:18
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>
> Nie lepiej odżałować na jeszcze jeden manipulator w części sypialnej i po
> prostu ustawić strefy? Wyjdzie taniej, a równie skutecznie.
Niestety domek mały i na noc nie da się "zazbroić" wielu pokoi. Sądzę że
jedynie wiatrołap i garaż.
Dlaczego ?
Mamy dzieciaki a one w nocy potrafią pójść na ubikację lub napic się czegoś
do kuchni i niestety po drodze mogłby by aktywować alarm ..
-
44. Data: 2010-09-12 08:16:15
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: s_13 <s...@i...pl>
> Niestety domek mały i na noc nie da się "zazbroić" wielu pokoi. Sądzę że
> jedynie wiatrołap i garaż.
> Dlaczego ?
> Mamy dzieciaki a one w nocy potrafią pójść na ubikację lub napic się czegoś
> do kuchni i niestety po drodze mogłby by aktywować alarm ..
no i wracamy do kontaktronów w oknach... :-)
do kompletu jeszcze czujka zbicia szyby naklejana na szkło lub
akustyczna, jedna na pomieszczenie
pozdrawiam
s_13
-
45. Data: 2010-09-13 06:03:12
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: "R_SZ" <g...@a...ru>
>> Jak (czym) łączysz ze sobą te kabelki w puszce?
>
> Skręcam i lutuję.
OK, dzięki za info.
Myślałem, że są jakieś miniaturowe złączki do takich przekrojów.
-
46. Data: 2010-09-13 06:18:56
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
"R_SZ" <g...@a...ru> wrote in message news:4c8dbf01@news.home.net.pl...
>>> Jak (czym) łączysz ze sobą te kabelki w puszce?
>>
>> Skręcam i lutuję.
>
> OK, dzięki za info.
> Myślałem, że są jakieś miniaturowe złączki do takich przekrojów.
Są takie i to z osłoną żelową przewodów, a przewody nie muszą być
odizolowywane - firmy 3M o nazwie Scotchlok niskonapięciowe (zaciskarka jest
prosta - kleszcze z odpowiednim wycięciem), jeżeli przewodów jest więcej
dobre mogą być złącza np. RJ45 tu już potrzebna zaciskarka do tych złącz,
podobnie jak do konektorów izolowanych. Jest wiele systemów przemysłowych,
ale wymienione są najtańsze i łatwo dostępne, a na dodatek stosowane w wielu
innych dziedzinach.
-
47. Data: 2010-09-13 12:12:34
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
On 13 Wrz, 08:03, "R_SZ" <g...@a...ru> wrote:
> OK, dzięki za info.
> Myślałem, że są jakieś miniaturowe złączki do takich przekrojów.
Do tego, co napisał Panslavista dodam tylko, że stosowanie tu
scotchlocków byłoby chyba przerostem formy nad treścią. zwłaszcza, że
w sklepie "za rogiem" się tego nie kupi, potrzebna jest
specjalistyczna hurtownia.
Gdyby ktoś się jednak uparł, dodam, że do ich zaciskania znakomicie
się nadają zwykłe "kombinerki".
J.
-
48. Data: 2010-09-13 12:41:32
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
"Jarek P." <j...@g...com> wrote in message
news:890c67c2-9935-41ba-864f-0462bc9e092b@k9g2000vbo
.googlegroups.com...
On 13 Wrz, 08:03, "R_SZ" <g...@a...ru> wrote:
> OK, dzięki za info.
> Myślałem, że są jakieś miniaturowe złączki do takich przekrojów.
Do tego, co napisał Panslavista dodam tylko, że stosowanie tu
scotchlocków byłoby chyba przerostem formy nad treścią. zwłaszcza, że
w sklepie "za rogiem" się tego nie kupi, potrzebna jest
specjalistyczna hurtownia.
Gdyby ktoś się jednak uparł, dodam, że do ich zaciskania znakomicie
się nadają zwykłe "kombinerki".
J.
Zwykłe kombinerki niszczą hermetyczność połączenia - wyciskają ochronny
żel. Z początku nic się nie dzieje, tylko później trzeba szukać gdzie...
Ogólnie przesadzasz, są złącza na "kikut" jak i liniowe, są do cienkich
drutów, czyli małe.rozmiarami
-
49. Data: 2010-09-13 17:04:41
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4c8e1bfe$0$27028$65785112@news.neostrada.pl...
> Zwykłe kombinerki niszczą hermetyczność połączenia - wyciskają ochronny
> żel.
Jeśli zaciskał będzie praktykant od kowala, w dodatku kowalskimi szczypcami,
to może. Jesli zaś zrobisz to z czuciem, zagniatając jedynie ruchomą część
aż do jej zrównania z obudową i nie dalej, to mowy nie ma o żadnym
nadmiarowym wyciśnięciu żelu. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie zresztą,
jak trzebaby tego scotchlocka ścisnąc, żeby z niego żel wypłynął...
No i na końcu wreszcie - one są żelowane do zastosowań "zewnętrznych". Tu
mówimy o łączeniu przewodów we wnętrzach, znaczy ten żel psu na budę...
J.
-
50. Data: 2010-09-13 17:54:48
Temat: Re: Rozmieszczenie czujek alarmowych
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
"Jarek P." <j...@g...com> wrote in message
news:i6lnbs$e9e$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4c8e1bfe$0$27028$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Zwykłe kombinerki niszczą hermetyczność połączenia - wyciskają
>> ochronny żel.
>
> Jeśli zaciskał będzie praktykant od kowala, w dodatku kowalskimi
> szczypcami, to może. Jesli zaś zrobisz to z czuciem, zagniatając jedynie
> ruchomą część aż do jej zrównania z obudową i nie dalej, to mowy nie ma o
> żadnym nadmiarowym wyciśnięciu żelu. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie
> zresztą, jak trzebaby tego scotchlocka ścisnąc, żeby z niego żel
> wypłynął...
> No i na końcu wreszcie - one są żelowane do zastosowań "zewnętrznych". Tu
> mówimy o łączeniu przewodów we wnętrzach, znaczy ten żel psu na budę...
Narzędzie nie jest drogie, a pozwala wykonać pracę najwyższej jakości bez
względu na to, czy w eksterierze to ma być, czy w interiorze. Partanina ma
niejedno imię, dobry monter nie nosi młotka, mesla i kombinerek... :-)))))