-
161. Data: 2014-05-21 12:19:56
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2014-05-21 12:00, Kris pisze:
>> Przypominam telewizja jak puszcza film to nie ostrzega �e b�dzie >rozpocz�ty
>> albo przerywany reklamami, id�c do kina kupujesz bilet na film, co wi�cej
>> jest podana godzina o kt�rej ma by� wy�wietlony, a o tej godzinie >lec�
reklamy itd.
> I tez o tym piszemy. Skoro film miał zacząć się o 20tej to niech się o 20tej
zaczyna. A skoro zaczyna się o 20,10 to robią mnie w wała. Paragrafu na to tez Tobie
nie podam.
Najzabawniejsze jest to, ze Ci najbardziej zmanipulowani wcielaja sie w
role adwokatow systemu.
Jak mozna wytlumaczyc niechodzenie do kina przez reklamy? Nie chodza ale
bronia. :-) Mi to traci paranoja, ale OK. Osobiscie wolalbym, zeby kazdy
niezadowolony z reklamy przed seansem wyszedl w trakcie reklam i
poprosil o zwrot gotowki w kasie, bo umawial sie na film o 20, a nie
reklamy. A tak? Zrelatywizuja sobie system i za pare lat przestana
wychodzic z domu szczesliwi z zastanego swiata. Cyrk na kolkach poprostu.
Pozdro.. TK
-
162. Data: 2014-05-21 13:08:13
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Budyń <b...@r...pl>
Użytkownik "Maniek4" <r...@s...won> napisał w wiadomości
news:llhukt$6gv$1@usenet.news.interia.pl...
> Jak mozna wytlumaczyc niechodzenie do kina przez reklamy? Nie chodza ale
> bronia. :-) Mi to traci paranoja, ale OK.
mozna, mozna, szukasz plusów i minusów kazdego działania. Na plus -obejrze
nowy film w dobrej jakosci , a minusy: cena biletów i zbyt długie reklamy.
Jesli minusy przewyższają plusy nie ide. Zatem własciwie w ostatnim roku to
chyba tylko na grawitacji byłem, bo uznałem ze ten film da "nadwyżkę"
plus/minus.
A na inne, potencjalnie fajne, nie poszedłem. Długosci reklam przekraczają
poczucie przyzwoitosci normalnego człowieka...
b.
-
163. Data: 2014-05-21 13:10:50
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:9007f80e-3f52-47d9-b549-b7bdccfbcacb@go
oglegroups.com...
> Dyskusja jest w kontekście tego ze blokowanie reklam to okradanie kogoś
> tam.
Ależ przeczytaj mój post. Ja się do tego nie odnosiłem, tylko do bzdur jakie
użytkownik przy tej okazji napisał:
- klikając w link zawiera się umowę
- do oglądania reklam jest się przymuszanym
- ten kto wyświetla reklamy przed filmem łamie prawo
Zgadzasz się z tymi trzema powyższymi tezami? Jeśli tak to najłatwiej to
uzasadnić paragrafem :-)
> Skoro wchodzę na stronę i blokuje reklamę to nikogo nie okradam bo nikt
> nie ostrzegł/poinformował mnie że warunkiem przeczytanie treści jest
> obejrzenie reklam.
Ale ja w ogóle nie odnosiłem się do tego czy blokowanie reklam do okradanie
kogoś czy nie, tylko konkretnie do bzdur napisanych przez Użytkownika.
> I tez o tym piszemy. Skoro film miał zacząć się o 20tej to niech się o
> 20tej zaczyna. A skoro zaczyna się o 20,10 to robią mnie w wała.
Całkowicie się z Tobą zgadzam, ale patrz wyżej. To się ma nijak do bzdur
które Użytkownik napisał.
A jeśli koniecznie chcesz bym zajął stanowisko w kwestii czy blokowanie
reklam jest okradaniem - to oczywiście nie jest. Tak samo jak tzw.
"piractwo" (ściąganie np. filmów z sieci) nie jest _okradaniem_ nikogo z
niczego - to zupełnie inna kategoria czynów. Możemy dyskutować na temat ich
poprawności moralnej ale na pewno nie jest to _okradanie_.
Co do mnie to o ile reklam w TV ani w kinie nie oglądam, a w internecie mam
włączone blokowanie spamu i reklam. To jednak na niektórych stronach celowo
wyłączam blokowanie reklam by sobie właściciel zarobił. Robię to świadomie i
całkowicie dobrowolnie. Po prostu wiem, że on z tego swoją stronę utrzymuje
a chcę by ją nadal prowadził. To chyba logiczne? Obaj w ten sposób
wygrywamy. Natomiast jeśli ktoś swoją stronę prowadzi w ten sposób że
reklamy mi przeszkadzają to je wyłączam i nie widzę w tym nic niezwykłego -
to jego zadaniem jest zachęcenie mnie bym te reklamy zechciał zobaczyć.
Skoro ktoś wrzucił treść do publicznego internetu (nie obwarowanego
abonamentem na treść i nie zabezpieczonego prawami dostępu) to ją udostępnił
wszystkim i każdy tę treść może dowolnie oglądać. Np w prymitywnej
przeglądarce tekstowej i nie ma żadnego obowiązku oglądania całości (w tym
reklam).
Natomiast z drugiej strony nie ma też żadnego prawnego obowiązku by
właściciel strony dodawał jakiekolwiek ostrzeżenia "uwaga reklama!", ani tym
bardziej nie ma zakazu dodawania reklam do np. filmów.
Pozdrawiam
Ergie
-
164. Data: 2014-05-21 13:45:48
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2014-05-21 13:08, Budyń pisze:
> Użytkownik "Maniek4" <r...@s...won> napisał w wiadomości
> news:llhukt$6gv$1@usenet.news.interia.pl...
>> Jak mozna wytlumaczyc niechodzenie do kina przez reklamy? Nie chodza
>> ale bronia. :-) Mi to traci paranoja, ale OK.
>
> mozna, mozna, szukasz plusów i minusów kazdego działania. Na plus
> -obejrze nowy film w dobrej jakosci , a minusy: cena biletów i zbyt
> długie reklamy. Jesli minusy przewyższają plusy nie ide. Zatem własciwie
> w ostatnim roku to chyba tylko na grawitacji byłem, bo uznałem ze ten
> film da "nadwyżkę" plus/minus.
> A na inne, potencjalnie fajne, nie poszedłem. Długosci reklam
> przekraczają poczucie przyzwoitosci normalnego człowieka...
Ale wlasnie o tym pisze.
Z jednej strony biadola, ze reklamy, a z drugiej strony tlumacza ze tak
ma byc.Przez reklamy nie pojda, ale reklamom nie powiedza dosc. Zupelnie
jakby to byla sprawa klimatu a nie demokracji.
Pozdro.. TK