W dniu piątek, 27 października 2017 22:52:15 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> i dla tego jednego dnia w roku rozpierduchę całej budowy zrobić i budowac kolejne
miesiące? Zwariowałes :)
> Trzeba sprawdzic czy to co jest mozna uzytkować na niskich parametrach - jesli sie
da to zaakceptowac to trzeba tak pozostawic.

Poziom hałasu wentylacji pracujacej na 50% nie jest akceptowalny, tzn. z kilku metrów
od rozdzielacza lub anemostatów wyraźnie szumi, na 100% trzeba podnosić głos, aby z
kimś porozmawiać. A s panie jest jak spanie w autobusie podczas jazdy.

do góry

W dniu sobota, 28 października 2017 08:17:16 UTC+2 użytkownik p...@g...com
napisał:
> W dniu piątek, 27 października 2017 22:52:15 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> > i dla tego jednego dnia w roku rozpierduchę całej budowy zrobić i budowac kolejne
miesiące? Zwariowałes :)
> > Trzeba sprawdzic czy to co jest mozna uzytkować na niskich parametrach - jesli
sie da to zaakceptowac to trzeba tak pozostawic.
>
> Poziom hałasu wentylacji pracujacej na 50% nie jest akceptowalny, tzn. z kilku
metrów od rozdzielacza lub anemostatów wyraźnie szumi, na 100% trzeba podnosić głos,
aby z kimś porozmawiać. A s panie jest jak spanie w autobusie podczas jazdy.

to sprawdz przy jakim przepływie hałas jest akceptowalny. Bo z doswiadczen
uzytkownikow którzy tu pisali wychodzilo z znikoma wartosc wentylacji jest
wystarczająca. Głosuje ze twoja instalacja da rade.
(to były dyskusje o oplacalnosci rekuperacji)

Alternatywą jest remont, stracony czas, nerwy, przepychanki prawne. Wiec pierwsze to
trzeba spróbowac tego uniknąć.




b.
b.

do góry

Na korkach u Stokrotki byles?

do góry

W dniu sobota, 28 października 2017 07:47:44 UTC+2 użytkownik p...@g...com
napisał:
> Właśnie siedzę przy kompie i mnie potwornie wkurwia szum wentylacji pracującej
> na 50%. A jest głośniejszy od szumu wentylatorów stacjonarki z tyłu obudowy i
> na procku, a rozdzielacz jest 3x dalej. Jak ustawię na 100% to trzeba
> głośniej mówić.

To już jest jakaś patologia. U mnie jak się włącza "wietrzenie" czyli
praca na max (jakieś 350 m3/h) to słychać lekki szum, jak się leży
w łóżku, okna pozamykane i w chałupie cisza.

L.

do góry

> Był włączał i wg niego mam używać. Jest połowa mniej przewodów wentylacyjnych iż
określone projekcie wg ktorego miała być wykonywana. Jest mniej rozdzielaczy, nie ma
tłumików i cholera wie co jeszcze. Sprawdzałem w normacj i ilość wymaganego powietrza
jest zgodna z projektem niemal na "styk". Nie wyobrażam sobię, aby regulacja miała
coś zmienić jeśli zamiast 4-ech przewodów fi50 idą 2, automatycznie powietrze musi
przepływać dwa razy szybciej dla zapewnienia właściwej wentylacji, a co za tym idzie
jest hałas. A norma akustyczna PN-87/B-02151/02 jest, trzyma się dobrze i powinna być
zapewniona.

Projekt projektem, był/jest załączony do umowy zawartej między Tobą a
wykonawcą? Umowa mogła być też ustna, ale musiałbyś udowodnić że
wykonawca otrzymał od Ciebie ten konkretny projekt wg którego maił
wykonać robotę.

Druga sprawa że raczej nie licz na więcej niż sama wartość umowy. Bo
idąc tym tokiem rozumowania, największe ryzyko ponosiłaby ekipa
wykonująca fundament. A to tak nie działa.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 2017-10-27 o 05:19, p...@g...com pisze:
> Myślałem, że mam dom gotowy do odbioru i brakuje mi tylko geodety do
inwentaryzacji. Okazało się, że mam podłogi do wymiany na pietrze, bo wykonaca
zamiast 39 przewodów wentylacyjnych przewidzianych projektem dał 22. Szum to jedno,
opory drugie. Ledwo wyciąga przewidzianych specyfikacją 320m3/h przy ustawieniu
400m3/h. Szukam rzeczoznawcy z uprawnieniami do przygotowania ekspertyzy. Koszt
wentylacji to 19 tyś zł, koszt wymiany strzelam, że około 40-50tyś (podłogówka,
sufity podwieszane, panele, płytki, wylewka anhydrytowa) więc jedynie go
poinformowałem o kierunku moich działań, bo nie wyobrażam sobię, aby zrobił wszystko
na zwykłe telefoniczne "czy może pan przyjechać i to zrobić"? Swoją drogą, to nie
jest "pan Czesiek" tylko firma działająca na terenie całego kraju z odpowiednimi
certyfikatami, uprawnieniami ciesząca się dobrą opinią.
>

Czy był podpisany protokół odbioru?

yabba

do góry

On 28.10.2017 10:36, Budyń wrote:

> Alternatywą jest remont, stracony czas, nerwy, przepychanki prawne. Wiec pierwsze
to trzeba spróbowac tego uniknąć.

Ale może wykonawca jest ubezpieczony.

do góry

On 28.10.2017 08:11, p...@g...com wrote:

> Masz rację, nie dopilowałem, ale wykończenie domu 180m2 w 6 miesięcy, gdzie czasem
pracują nawet 4 ekipy jednocześnie ma takie skutki.

To odpowiada kierownik budowy, a on jest ubezpieczony. Tylko przez
prawnika z nimi...

do góry

W dniu niedziela, 29 października 2017 16:29:09 UTC+1 użytkownik KIKI napisał:
> On 28.10.2017 10:36, Budyń wrote:
>
> > Alternatywą jest remont, stracony czas, nerwy, przepychanki prawne. Wiec pierwsze
to trzeba spróbowac tego uniknąć.
>
> Ale może wykonawca jest ubezpieczony.

No i przepraszam co z tego? Powiedzmy ze odzyska kase w całosci - straconego czasu,
nerwów, prawnikow nikt mu nie odda.
A co zyska? Troche m3/h przepływu w warunkach akustycznie akceptowalnym? Toż to mozna
załatwic jakims programatorem za 100zł który wywietrzy dom podczas nieobecnosci
domowników, i tez troche w srodku nocy - a przez reszte dnia jedzie malo i cicho.
Nadal nie dowiedzielismy sie przy jakim przepływie hałas jest akceptowalny.
Moze jest tak źle ze rzeczywiscie trzeba ten remont robić - ale mocno w to wątpię.


b.

do góry

W dniu niedziela, 29 października 2017 17:25:28 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
> Nadal nie dowiedzielismy sie przy jakim przepływie hałas jest akceptowalny.
> Moze jest tak źle ze rzeczywiscie trzeba ten remont robić - ale mocno w to
> wątpię.

Ale skoro przy pracującej wentylacji trzeba podnosić głos żeby się
słyszeć, to jak dla mnie to jest nieakceptowalne. Szlag by mnie trafił
po parunastu dniach mieszkania w czymś takim, że o spaniu nie wspomnę.

L.

do góry