eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSiekiera do łupania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2014-10-26 10:44:43
    Temat: Siekiera do łupania
    Od: Jacek <k...@a...com>

    Używałem siekiery do łupania "Lux" z Obi. Poza tym, że trzonek jest z
    badziewnego drewna i łamie się, to bym nawet sobie ten sprzęt chwalił.
    Chętnie bym zmienił siekierę na jakąś lepszą ok. 2,5 kg, ale nie wiem,
    czy warto inwestować 2,5 stówki w Fiskarsa, czy kupić coś innego.
    Fiskarsem nigdy jeszcze nie rąbałem, ale liczę na to, że ktoś z Kolegów
    poradzi.
    Jacek


  • 2. Data: 2014-10-26 13:28:36
    Temat: Re: Siekiera do łupania
    Od: "Aleksander" <f...@f...fake>


    "Jacek" wrote in message news:m2ifqc$i9u$1@node2.news.atman.pl...
    > Używałem siekiery do łupania "Lux" z Obi. Poza tym, że trzonek jest z
    > badziewnego drewna i łamie się, to bym nawet sobie ten sprzęt chwalił. Chętnie
    > bym zmienił siekierę na jakąś lepszą ok. 2,5 kg, ale nie wiem, czy warto
    > inwestować 2,5 stówki w Fiskarsa, czy kupić coś innego.
    > Fiskarsem nigdy jeszcze nie rąbałem, ale liczę na to, że ktoś z Kolegów
    > poradzi.

    Było na grupie nie raz.
    Kupiłem chyba rok temu X29 - nie jestem zawiedziony.
    Sama nie rąbie, ale jest ostra i łupie wydajnie.
    Do cięcia (podcinania gałązek się nie nadaje) - tylko do
    łupania. Najważniejsze, to wytrzymałe siekierzysko (trzonek)
    dobrze zintegrowane (zatopione?) w obuchu/siekierze.

    Pozdrawiam,
    Aleksander.


  • 3. Data: 2014-10-26 13:35:25
    Temat: Re: Siekiera do łupania
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 26 października 2014 10:44:45 UTC+1 użytkownik Jacek napisał:
    > Używałem siekiery do łupania "Lux" z Obi. Poza tym, że trzonek jest z
    > badziewnego drewna i łamie się, to bym nawet sobie ten sprzęt chwalił.
    > Chętnie bym zmienił siekierę na jakąś lepszą ok. 2,5 kg, ale nie wiem,
    > czy warto inwestować 2,5 stówki w Fiskarsa, czy kupić coś innego.
    > Fiskarsem nigdy jeszcze nie rąbałem, ale liczę na to, że ktoś z Kolegów
    > poradzi.

    Kupuj - nie pozalujesz :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 4. Data: 2014-10-26 15:08:29
    Temat: Re: Siekiera do łupania
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .10.2014 o 10:44 Jacek <k...@a...com> pisze:

    > Używałem siekiery do łupania "Lux" z Obi. Poza tym, że trzonek jest z
    > badziewnego drewna i łamie się, to bym nawet sobie ten sprzęt chwalił.
    > Chętnie bym zmienił siekierę na jakąś lepszą ok. 2,5 kg, ale nie wiem,
    > czy warto inwestować 2,5 stówki w Fiskarsa, czy kupić coś innego.
    > Fiskarsem nigdy jeszcze nie rąbałem, ale liczę na to, że ktoś z Kolegów
    > poradzi.
    > Jacek


    Wg mnie nie warto, popierdólka do połupania paru klocków. Jakbym musiał
    tym łupać 20mp na sezon to bym się zapłakał.

    TG


  • 5. Data: 2014-10-26 17:28:32
    Temat: Re: Siekiera do łupania
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 2014-10-26 o 15:08, Tomasz Gorbaczuk pisze:
    > Wg mnie nie warto, popierdólka do połupania paru klocków. Jakbym musiał
    > tym łupać 20mp na sezon to bym się zapłakał.
    A jak doszedłeś do tego, że mam "parę klocków"?
    Mam kawałek starego sadu i co roku jakieś drzewo się zetnie plus do tego
    zaopatruje mnie gość od wycinek parkowych. Rocznie może nie będzie tego
    20 mp ale 7-10 się nazbiera.
    Jacek


  • 6. Data: 2014-10-26 17:55:35
    Temat: Re: Siekiera do łupania
    Od: wolim <n...@p...tu>

    W dniu 2014-10-26 17:28, Jacek pisze:
    > W dniu 2014-10-26 o 15:08, Tomasz Gorbaczuk pisze:
    >> Wg mnie nie warto, popierdólka do połupania paru klocków. Jakbym musiał
    >> tym łupać 20mp na sezon to bym się zapłakał.
    > A jak doszedłeś do tego, że mam "parę klocków"?

    A gdzie napisał, że masz parę klocków? Pytałeś czy warto kupić fiskarsa,
    to Ci odpisał, że nie warto, bo to jest zabawka do połupania paru
    klocków. Ja jestem podobnego zdania. Mam duży siekieromłot o wadze,
    chyba 4 kg, do tego kliny i duży, ciężki młot. Tym się łupie drzewo.
    Fiskarsem próbowałem łupać, nie dawał rady. Ale, oczywiście, wszystko
    zależy od tego, ile się łupie i jakie klocki.

    Jest to moje subiektywne zdanie wyrobione na podstawie 5 lat doświadczeń.

    Pozdrawiam,
    MW


  • 7. Data: 2014-10-26 18:29:01
    Temat: Re: Siekiera do łupania
    Od: Dawid <x...@n...pl>

    W dniu 2014-10-26 10:44, Jacek pisze:
    > Używałem siekiery do łupania "Lux" z Obi. Poza tym, że trzonek jest z
    > badziewnego drewna i łamie się, to bym nawet sobie ten sprzęt chwalił.
    > Chętnie bym zmienił siekierę na jakąś lepszą ok. 2,5 kg, ale nie wiem,
    > czy warto inwestować 2,5 stówki w Fiskarsa, czy kupić coś innego.
    > Fiskarsem nigdy jeszcze nie rąbałem, ale liczę na to, że ktoś z Kolegów
    > poradzi.
    > Jacek

    Kup to, tanio i będziesz zadowolony.
    Fiskars to droga zabawka, nawet drwale do lasu tego nie kupują, ciekawe
    dlaczego.

    http://allegro.pl/zestaw-3-siekier-rozlupujaca-sieki
    era-toporek-jobi-i4691472854.html?utm_source=criteo&
    utm_medium=cpc&utm_campaign=alluserscro


  • 8. Data: 2014-10-26 18:34:05
    Temat: Re: Siekiera do łupania
    Od: Dawid <x...@n...pl>

    W dniu 2014-10-26 18:29, Dawid pisze:>> Jacek
    >
    > Kup to, tanio i będziesz zadowolony.
    > Fiskars to droga zabawka, nawet drwale do lasu tego nie kupują, ciekawe
    > dlaczego.
    >
    > http://allegro.pl/zestaw-3-siekier-rozlupujaca-sieki
    era-toporek-jobi-i4691472854.html?utm_source=criteo&
    utm_medium=cpc&utm_campaign=alluserscro
    >
    >
    lub to, jeżeli ma być większa ta siekiera
    http://allegro.pl/2w1-zestaw-2-siekier-do-lupania-i-
    ciesielska-hurt-i4718982541.html


  • 9. Data: 2014-10-26 18:47:23
    Temat: Re: Siekiera do łupania
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 26 października 2014 17:56:23 UTC+1 użytkownik wolim napisał:
    > A gdzie napisał, że masz parę klocków? Pytałeś czy warto kupić fiskarsa,
    > to Ci odpisał, że nie warto, bo to jest zabawka do połupania paru
    > klocków. Ja jestem podobnego zdania. Mam duży siekieromłot o wadze,
    > chyba 4 kg, do tego kliny i duży, ciężki młot. Tym się łupie drzewo.
    > Fiskarsem próbowałem łupać, nie dawał rady. Ale, oczywiście, wszystko
    > zależy od tego, ile się łupie i jakie klocki.

    Na samym poczatku po wprowadzeniu kupilem za grosze okazyjnie dwie wywrotki
    drewna - nie wiem ile metrow ale z 10-15 pewnie bylo (do dzisiaj jeszcze
    resztki spalam - a to chyba 4 czy 5 moj sezon grzewczy ;) Tak polowa to
    byla brzoza, reszta w wiekszosci slaba topola ale byly i solidne buki,
    czy dab (okazjonalnie ze tak powiem). Najwieksze kloce mialy srednice...
    dobry metr - jak nie wiecej. Na poczatku probowalem to rabac jakas
    pozyczona siekiera, potem sie wkurzylem i kupilem najwiekszego Fiskarsa
    i polupalem nim *wszystko* - jak w reklamie kazdy chcial sobie nim
    porabac bo to zabawa, a nie praca :-) Dlatego dziwie sie jak ktos pisze,
    ze woli starozytny mlot i kliny. Moze miales jakies wyjatkowo toporne drewno,
    a ja wyjatkowo latwe do lupania - ale przekroj tego drewna mialem dosc
    spory - rozne gatunki, rozne grubosci, bardzo czesto zdarzaly sie seki etc:)

    Ja tam fiskarsa polecam. Po 4-5 latach jak go mam jest nadal jak nowy. Ja
    coprawda lupie bardzo malo ale odkad go mam to wszyscy sasiedzi go pozyczaja,
    wiec przebieg ma spory :D
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 10. Data: 2014-10-26 19:06:39
    Temat: Re: Siekiera do łupania
    Od: Dawid <x...@n...pl>

    W dniu 2014-10-26 18:47, Adam pisze:
    > W dniu niedziela, 26 października 2014 17:56:23 UTC+1 użytkownik wolim napisał:
    >> A gdzie napisał, że masz parę klocków? Pytałeś czy warto kupić fiskarsa,
    >> to Ci odpisał, że nie warto, bo to jest zabawka do połupania paru
    >> klocków. Ja jestem podobnego zdania. Mam duży siekieromłot o wadze,
    >> chyba 4 kg, do tego kliny i duży, ciężki młot. Tym się łupie drzewo.
    >> Fiskarsem próbowałem łupać, nie dawał rady. Ale, oczywiście, wszystko
    >> zależy od tego, ile się łupie i jakie klocki.
    >
    > Na samym poczatku po wprowadzeniu kupilem za grosze okazyjnie dwie wywrotki
    > drewna - nie wiem ile metrow ale z 10-15 pewnie bylo (do dzisiaj jeszcze
    > resztki spalam - a to chyba 4 czy 5 moj sezon grzewczy ;) Tak polowa to
    > byla brzoza, reszta w wiekszosci slaba topola ale byly i solidne buki,
    > czy dab (okazjonalnie ze tak powiem). Najwieksze kloce mialy srednice...
    > dobry metr - jak nie wiecej. Na poczatku probowalem to rabac jakas
    > pozyczona siekiera, potem sie wkurzylem i kupilem najwiekszego Fiskarsa
    > i polupalem nim *wszystko* - jak w reklamie kazdy chcial sobie nim
    > porabac bo to zabawa, a nie praca :-) Dlatego dziwie sie jak ktos pisze,
    > ze woli starozytny mlot i kliny. Moze miales jakies wyjatkowo toporne drewno,
    > a ja wyjatkowo latwe do lupania - ale przekroj tego drewna mialem dosc
    > spory - rozne gatunki, rozne grubosci, bardzo czesto zdarzaly sie seki etc:)
    >
    >
    metrowe buk, dęby lub brzoza do porąbania, okazyjnie, dobra bajka.
    dechy wycięte z tego są droższe od tej twojej siekiery razem z całym
    transportem.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1