-
11. Data: 2009-01-12 13:23:01
Temat: Re: Służebność przesyłu a umowa
Od: "TomT" <tom18pl@WywalTO_op.pl>
Użytkownik "Sebcio" <s...@n...com> napisał w wiadomości
news:gkfe54$4mk$1@pippin.nask.net.pl...
> TomT pisze:
>
>> Za sąsiadem powstaje całe osiedle i ZE stwierdza, że słup nie wystarczy,
>> trzeba pociągnąć linię SN i postawić transformator w miejscu tego słupa.
>> Służebność już ustanowiona i nawet mnie nie zapytają o zgodę.
>
> Zakres służebności jest określony w akcie notarialnym.
>
>
Tego oczekiwałem, ale nasi prawodawcy mogą uchwalić każdą głupotę, jak
choćby strażaka w każdej firmie.
TomT
-
12. Data: 2009-01-12 14:55:41
Temat: Re: Służebność przesyłu a umowa
Od: Sebcio <s...@n...com>
TomT pisze:
> Tego oczekiwałem, ale nasi prawodawcy mogą uchwalić każdą głupotę, jak
> choćby strażaka w każdej firmie.
Zakres masz opisany w akcie notarialnym, poza tym i tak cały czas
obowiązuje procedura budowlana. Jak wzdłuż drogi będącej moją
współwłasnością chcieli ciągnąć gaz, to nie dość że trzeba było
notarialnie ustanowić określoną służebność, to i tak jeszcze wyrażałem
osobną zgodę na prowadzenie prac budowlanych związanych z budową
gazociągu a później jeszcze otrzymałem informację że udzielono
pozwolenia na budowę, które mogłem oprotestować.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
13. Data: 2009-01-12 16:49:40
Temat: Re: Służebność przesyłu a umowa
Od: "Adam" <a...@g...pl>
Ja robiłem coś takiego w ub. roku. Najpierw sąsiadka podpisała u notariusza
oswiadczenie , że się zgadza na wejście na jej teren i podpięcie do słupa
(oświadczenie - nie akt, czyli w zasadzie było to tylko potwiedzenie podpisu
u notariusza). Potem ja wspólnie z ZE spisaliśmy akt u notariusza, że ja
udostępniam ZE swoją działkę do przejścia z linią energetyczną, po czym z
tej linii zasilą m. in. mój dom. Teoretycznie sąsiadka powinna też spisać
akt, ale sąsied nie żyje, stan prawny u sąsiadki jest nieuregulowany, więc
ZE zadowolił się oświadczeniem.
Obydwa pisma mam u siebie, mogę Ci przesłać, ale na priva i to za kilka dni,
teraz nie mam po prostu czasu. Czy adres to ten z którego piszesz na grupę?
Pozdr
Adam
-
14. Data: 2009-01-12 18:31:11
Temat: Re: Służebność przesyłu a umowa
Od: "William" <n...@m...mnie.pl>
Użytkownik "Mariusz" <e...@e...pl> napisał w wiadomości
news:gket49$192g$1@news.mm.pl...
> Witam.
> Pytanie do projektantów.
>
> Czy ma ktoś może wzory notatek służbowych, oświadczeń czy aktów
> notarialnych na podpisanie służebności z właścicielem działki,
> przez którą projektuje się jakąkolwiek linię kablową lub napowietrzną czy
> chociażby jakiekolwiek przyłącze.
>
> Pytanie do właścicieli działek.
>
> Czy ktokolwiek miał z Was do czynienie z podpisywaniem takich papierków ??
>
Ja niedawno załatwiałem bardzo podobną sprawę w związku z przyłączem wodnym.
Treść słuzebności była podana przez RPWiW w warunkach przyłączenia.
> Pozdrawiam
> Mariusz
>
>
-
15. Data: 2009-01-12 20:35:35
Temat: Re: Służebność przesyłu a umowa
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Sebcio wrote:
> robert pisze:
>
>> to powiedz im, że to ich brocha, bo to oni są wykonawcą przyłącza,
>> zapytaj jakim cudem masz podpisać akt notarialny gdzie stronami jest
>> twój sąsiad i ZE.
>
> Takim cudem, że sąsiad ma notarialnie ustanowić nieodwołalną
> służebność przesyłu na rzecz ZE i w akcie określić warunki
> dopuszczalności wejścia pracowników ZE na teren działki.
>
> Od 3 sierpnia 2008 obowiązują nowe zapisy kodeksu cywilnego,
> wprowadzające instytucję służebności przesyłu. Dlatego też nie
> wystarczy już zwykła zgoda sąsiada na piśmie.
bogu dzieki nie wszystkie ZE o tym wiedzą.
coś mi tutaj nie klapuje zresztą bo...
gdyby to była prawda do ZE musiałby w trymiga dostac podobne służebności od
każdego na któego działce znajduja sie jakiekolwiek urządzenia energetyczne
czy telekomunikacyjne.
-
16. Data: 2009-01-12 20:37:25
Temat: Re: Służebność przesyłu a umowa
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Sebcio wrote:
> TomT pisze:
>
>> Tego oczekiwałem, ale nasi prawodawcy mogą uchwalić każdą głupotę,
>> jak choćby strażaka w każdej firmie.
>
> Zakres masz opisany w akcie notarialnym, poza tym i tak cały czas
> obowiązuje procedura budowlana. Jak wzdłuż drogi będącej moją
> współwłasnością chcieli ciągnąć gaz, to nie dość że trzeba było
> notarialnie ustanowić określoną służebność, to i tak jeszcze wyrażałem
> osobną zgodę na prowadzenie prac budowlanych związanych z budową
> gazociągu a później jeszcze otrzymałem informację że udzielono
> pozwolenia na budowę, które mogłem oprotestować.
czy co do sierpnia jak sie telekomuchom kabel spitolo na słupie stojacym w
mim ogrodzie to moge ich wysłać do diabla bo nie mają służebności w KW?
-
17. Data: 2009-01-12 20:48:30
Temat: Re: Służebność przesyłu a umowa
Od: Sebcio <s...@n...com>
Marek Dyjor pisze:
> czy co do sierpnia jak sie telekomuchom kabel spitolo na słupie stojacym
> w mim ogrodzie to moge ich wysłać do diabla bo nie mają służebności w KW?
Tak i nie, wszystko zależy od tego ile czasu ten kabel tam wisi. Poza
tym zawsze mogą wystąpić do sądu i nie zdziwiłbym się, że sąd
ustanowiłby służebność za wynagrodzeniem. Niestety, owo wynagrodzenie to
generalnie psie pieniądze... :) Już lepiej wtedy kazać im kabel wkopać w
ziemię, mniej szpeci.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
18. Data: 2009-01-13 09:32:46
Temat: Re: Służebność przesyłu a umowa
Od: "Wanda Ch." <w...@t...pl>
On 12 Sty, 21:48, Sebcio <s...@n...com> wrote:
> Marek Dyjor pisze:
>
> > czy co do sierpnia jak sie telekomuchom kabel spitolo na słupie stojacym
> > w mim ogrodzie to moge ich wysłać do diabla bo nie mają służebności w KW?
>
> Tak i nie, wszystko zależy od tego ile czasu ten kabel tam wisi. Poza
> tym zawsze mogą wystąpić do sądu i nie zdziwiłbym się, że sąd
> ustanowiłby służebność za wynagrodzeniem. Niestety, owo wynagrodzenie to
> generalnie psie pieniądze... :) Już lepiej wtedy kazać im kabel wkopać w
> ziemię, mniej szpeci.
>
> --
> Pozdrawiam,
> Sebcio
A ja mam taki przypadek:
w 2007 roku sąsiad przyszedł do nas prosić o pozwolenie na przekopanie
przez naszą działkę wody i prądu do siebie (będzie budował
dom,pozwolenie na budowę oczywiście ma) słup jest za naszą bramą u
kolejnego sąsiada na posesji on wyraził zgodę, w drodze jest
woda.OczywiScie wyraźiliśmy też zgodę podpisując jakiś papierek,sąsiad
nie rozpoczął jeszcze do dzisiaj żadnych prac .Czy to znaczy ,że też
będziemy musieli iść do notariusza w tej sprawie.Czy nasza zgoda którą
już podpisaliśmy jest nieważna,i bez ustanowienia służebności nic nie
może u nas robić,podpowiedzcie proszę.