Moje bukszpany zginęły? Wszytstkie liście uschły. Czy cokolwiek można
uratować?
To ponoć Ćma bukszpanowa.,,,
--
Pozdrawiam
Krasnal
______________

Tajna Organizacja Walczących Krasnali

--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

do góry

W dniu 11.08.2021 o 22:33, Krasnal pisze:
> Moje bukszpany zginęły? Wszytstkie liście uschły. Czy cokolwiek można
> uratować?
> To ponoć Ćma bukszpanowa.,,,
Są dwie opcje:
1 wykopać i spalić, posadzić nowy i pryskać chemią ZANIM się ćma pojawi
2 zostawić i czekać, bo może puści nowe pędy, no i pryskać chemią, jak w
p. 1
U kolegi jeden bukszpan odrósł, więc szansa jest.
Jacek

do góry

Użytkownik "Jacek" <k...@a...com> napisał w wiadomości
news:sf2io4$miu$1$Jacek@news.chmurka.net...
>W dniu 11.08.2021 o 22:33, Krasnal pisze:
>> Moje bukszpany zginęły? Wszytstkie liście uschły. Czy cokolwiek można
>> uratować?
>> To ponoć Ćma bukszpanowa.,,,
> Są dwie opcje:
> 1 wykopać i spalić, posadzić nowy i pryskać chemią ZANIM się ćma pojawi
> 2 zostawić i czekać, bo może puści nowe pędy, no i pryskać chemią, jak w
> p. 1
> U kolegi jeden bukszpan odrósł, więc szansa jest.
> Jacek

Niby jak ta chemia ma działać zanim pojwi się szkodnik?

Preparat ktory znam działa tylko i wyłącznie na larwy ćmy. Opryskuje się
bukszpan gdy już dojdzie do zainfekowania szkodnikiem. W roku to ok 3-4
razy. Nie jest szkodliwy dla pszczół. Nie posiada okresu karencji. Jest to
biologiczny środek na bazie bakterii Bacillus Thuringiensis. Bakteria ta
powoduje zniszczenie układu pokarmowego larwy która zjadła trochę z
opryskanego bukszpanu. Larwa przestaje żerować, czernieje i ginie. Bakterię
aktywuje zasadowe środowisko w układzie trawiennym larwy. Polecam środek
Lepinox Plus. U mnie w ogrodzie się sprawdził. Stosujemy go już od kilku
lat.

Chemia jest szkodliwa dla wszystkich organizmów. Łącznie z człowiekiem.

do góry

W dniu 18.08.2021 o 15:26, rageofhonor pisze:
> Niby jak ta chemia ma działać zanim pojwi się szkodnik?
Fragment z ulotki:
insektycyd neonikotynoidowy jest środkiem owadobójczym o działaniu
kontaktowym i żołądkowym, przeznaczonym do zwalczania szkodników ssących
i gryzących. Na roślinie działa powierzchniowo, wgłębnie i systemicznie.
Kluczowe jest to "systemicznie", czyli mówiąc inaczej wnika w roślinę i
jak ją robal zje, to się zatruje.

> Chemia jest szkodliwa dla wszystkich organizmów. Łącznie z człowiekiem.
Ja bym się bardziej obawiał kukurydzy, zbóż, owoców i warzyw z upraw
przemysłowych.
Jacek

do góry

On Fri, 20 Aug 2021 17:03:31 Jacek <k...@a...com> wrote:
> Kluczowe jest to "systemicznie", czyli mówiąc inaczej
> wnika w roślinę i jak ją robal zje, to się zatruje.

A czy ta kluczowa systemiczność oznacza również, że zatruje sie i taki
robal co tylko posmakował sobie bukszpanowego nektaru? Pytam dla koleżanek.

Mateusz

do góry

Użytkownik "Jacek" <k...@a...com> napisał w wiadomości
news:sfog86$qo$1$Jacek@news.chmurka.net...
>W dniu 18.08.2021 o 15:26, rageofhonor pisze:
>> Niby jak ta chemia ma działać zanim pojwi się szkodnik?
> Fragment z ulotki:
> insektycyd neonikotynoidowy jest środkiem owadobójczym o działaniu
> kontaktowym i żołądkowym, przeznaczonym do zwalczania szkodników ssących i
> gryzących. Na roślinie działa powierzchniowo, wgłębnie i systemicznie.
> Kluczowe jest to "systemicznie", czyli mówiąc inaczej wnika w roślinę i
> jak ją robal zje, to się zatruje.
>
>> Chemia jest szkodliwa dla wszystkich organizmów. Łącznie z człowiekiem.
> Ja bym się bardziej obawiał kukurydzy, zbóż, owoców i warzyw z upraw
> przemysłowych.
> Jacek

Tylko że neonikotynoidy są szkodliwe dla wszystkich organizmów (w
szczególności dla pszczół) i zostały zakazane w Unii Europejskiej.
A preparat o którym wspominałem działa tylko i wyłącznie na larwy motyli
które go zjedzą. Uratowałem kiedyś chrzan przed Bielinkiem kapustnikiem.
Jest bezpieczny. Czego nie można powiedzieć o preparacie na bazie
neonikotynoidów. Jak człowiek zje neonikotynoidy to też mu zaszkodzą.
Człowiek to taki trochę większy robal. :)

do góry

W dniu 22.08.2021 o 10:17, rageofhonor pisze:
> Tylko że neonikotynoidy są szkodliwe dla wszystkich organizmów
Całkiem możliwe, że tak jest.

> i zostały zakazane w Unii Europejskiej.
Kiedy zakazano? W 2019 roku kupiłem to normalnie w sklepie ogrodniczym.
Ponieważ był drogi, to kupiliśmy z kolegą na spółkę jedno opakowanie.
Niestety nie pamiętam nazwy tego środka, a w tym roku zużyłem resztę.
Ćmy ani śladu.

> Jak człowiek zje neonikotynoidy to też mu zaszkodzą.
Nie znam nikogo, kto by jadł bukszpan. Nie widziałem też na nim pszczół.
Koło mojego bukszpanu rośną tylko tuje, więc nie sądzę, aby jakiejś
pszczole mój oprysk zaszkodził.
Jacek

do góry

On Mon, 23 Aug 2021 12:31:35 +0200 Jacek <k...@a...com>
wrote:
> Nie znam nikogo, kto by jadł bukszpan.

Ani miodu?

> Nie widziałem też na nim pszczół.

Powyżej może brakować słowa "już".

https://youtu.be/IPKT5k5jnlI

https://shovelreadygarden.blogspot.com/2011/02/boxwo
od-in-bloom.html


Mateusz

do góry

W dniu 23.08.2021 o 12:53, Mateusz Viste pisze:
> Powyżej może brakować słowa "już".
Dziwne by było, żeby mój "zatruty" bukszpan zaszkodził pszczołom, bo
obok cała ściana jest zarośnięta bluszczem i na nim pszczół jest tyle,
że słychać brzęczenie z odległości. Poza tym bukszpan był pryskany w
kwietniu, a pszczoły (przynajmniej te, jakie znam) nie ogryzają części
zielonych roślin.
Jacek

do góry

On Tue, 24 Aug 2021 19:51:42 Jacek <k...@a...com> wrote:
> Dziwne by było, żeby mój "zatruty" bukszpan zaszkodził pszczołom, bo
> obok cała ściana jest zarośnięta bluszczem i na nim pszczół jest
> tyle, że słychać brzęczenie z odległości.

Kwestia różnych okresów kwitnienia. Bukszpan kwitnie wiosną, i tylko
wtedy jest interesujący dla pszczół. Bluszcz kwitnie dużo później.

> Poza tym bukszpan był pryskany w kwietniu, a pszczoły (przynajmniej
> te, jakie znam) nie ogryzają części zielonych roślin.

Stąd moje wcześniejsze pytanie: czy omawiany środek przenika do nektaru
lub pyłków? Pytanie oczywiście traci sens, jeśli pryskanie nastapiło w
okresie kwitnienia - a kwiecień odpowiada właśnie tej porze...

Mateusz

do góry