eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Śmierdząca ciepła woda
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 11. Data: 2014-02-07 18:45:34
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Jack napisał:
    >
    >> Jak technicznie wygląda taka operacja? Ja mam zasobnik jedynie 45L
    >> zabudowany w kotle - będzie to miało sens czy w tej opcji będę musiał
    >> powtarzać operacje co 2 dni?
    >>
    >
    > Właśnie jest to dość uciążliwe... Mam bojler 200l i dozuję ok 10cm3
    > podchlorynu przez zaworek na wejściu zimnej wody do bojlera
    > (bezciśnieniowo), potem odkręcam dopływ i kran i wszystko wlatuje do
    > zbiornika i miesza się. Po dozowaniu warto trochę mniej wody zużywać
    > przez parę godzin, żeby podchloryn podziałał.
    > Nie wiem co jest powodem tego smrodu. Woda ze studni, temp 60st (więcej
    > się nie da - grzałka 2kW ustawiona na max).

    Szczęśliwi żyjący współcześnie - kupują podchloryn sodu i leja do wody
    pitnej... Za moich czasów trzeba było pilnować żeby kupić podchloryn z
    wodorotlenku przeponowego - zanieczyszczonego wszystkim co w soli
    kamiennej było... Bo bywał też podchloryn z wodorotlenku znacznie
    czystszego - otrzymywanego metoda rtęciową. Był znacznie czystszy
    chemicznie - miał tylko jedno zanieczyszczenie - domieszkę soli rtęci.
    Zdecydowanie dyskwalifikującą go w zastosowaniach okołospożywczych. Ile
    ja kiedyś musiałem się tego bezrtęciowego naszukać...

    A od podchlorynu wygodniejsza (ciało stałe, w zasadzie nie zmieniające
    właściwości na sucho, dłuższy czas działania w wodzie) jest chloramina.
    Bo chlor gazowy, tlenek chloru czy ozon to raczej nie do domowego
    amatorskiego stosowania. Takoż dezynfekcja ultrafioletem - kupa sprzętu,
    konieczność częstego czyszczenia rur szklanych z osadów...

    --
    Darek



  • 12. Data: 2014-02-07 18:47:42
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Gregoriusx napisał:
    > W dniu 2014-02-07 14:10, Jack pisze:
    >
    >> Nie wiem co jest powodem tego smrodu. Woda ze studni, temp 60st (więcej
    >> się nie da - grzałka 2kW ustawiona na max).
    >
    > Zapaszek to moim zdaniem siarkowodór, wodór wytwarza się podczas
    > rozkładu anody magnezowej a siarka (lub jej związki) musi być w wodzie.
    > Chemikiem nie jestem wiec w szczegółach tego nie rozpiszę, ale tak to
    > sobie tłumaczę.

    Z anoda magnezową, z pokryciem cynkowym, z materiałem nierdzewnego
    zbiornika (mało jest stali odpornych na jon siarczkowy...) Za dużo
    organiki w wodzie - to jest przyczyna pierwotna. A jaki będzie
    późniejszy mechanizm wydzielania fetoru - to dalsza sprawa.

    --
    Darek


  • 13. Data: 2014-02-07 19:04:55
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: Gregorius <n...@a...pl>

    W dniu 2014-02-07 18:36, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

    > Rozwiązanie ultymatywne - znaleźć źródło wody zimnej pozbawione
    > domieszek organicznych i flory bakteryjnej.

    Źródło się buduje tylko jakoś muszę dotrwać aż się do mnie dokopią.

    Za to widzę, że kolega w temacie wiec mam 2 konkretne pytania:
    - czy odżelaziacz (napowietrzanie + złoże filtrujące) ma szansę coś pomóc?
    - jak na wymontowanie anody magnezowej zareaguje zasobnik z nierdzewki
    (producent napisał, że zbiornik i wężownica INOX) + reszta instalacji.
    Bardzo dostanie po dupie?


    --
    Gregorius


  • 14. Data: 2014-02-07 23:16:22
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    >- opisany efekt podobno potrafi generować anoda magnezowa, ale nie wiem jak
    >jej demontaż wpłynie na kocioł. W specyfikacji napisali, że

    Miałem to samo ...
    Wywalenie anody magnezowej pomogło. Zapach zniknął , albo został ograniczony
    do minimum ...


  • 15. Data: 2014-02-08 00:28:19
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Gregorius napisał:
    > W dniu 2014-02-07 18:36, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    >
    >> Rozwiązanie ultymatywne - znaleźć źródło wody zimnej pozbawione
    >> domieszek organicznych i flory bakteryjnej.
    >
    > Źródło się buduje tylko jakoś muszę dotrwać aż się do mnie dokopią.
    >
    > Za to widzę, że kolega w temacie wiec mam 2 konkretne pytania:
    > - czy odżelaziacz (napowietrzanie + złoże filtrujące) ma szansę coś pomóc?

    Raczej pogorszyć. Jak woda zawiera organike i flore bakteryjną to
    powolne przesaczanie przez złożę odżelaziacza może spowodowaćdodtkowy
    rozwój mikrobów. Chyba żeby zdecydowanie ponad wymagania podstawowe
    napowietrzać - za zapaszek odpowiedzialne są gównie bakterie beztlenowe.
    Ale to trzeba dobre parę razy więcej powietrza przez wode przepuścić niż
    to co do samego procesu odżelaziania potrzeba.

    > - jak na wymontowanie anody magnezowej zareaguje zasobnik z nierdzewki
    > (producent napisał, że zbiornik i wężownica INOX) + reszta instalacji.
    > Bardzo dostanie po dupie?

    Nierdzewka jest tylko trochę odporniejsza od stali czarnej - i to pod
    pewnymi konkretnymi warunkami. Podstawowym warunkiem jest nieobecność na
    powierzchni stali nierdzewnej tlenków żelaza. Każdy ślad stali czarnej
    na nierdzewce, czy też resztek rdzy ze stali czarnej, musi być usunięty
    bardzo dokładnie - ostatnim procesem jest na ogół trawienie kwasem
    azotowym lub preparatami go zawierającymi (rozmaite pasty i żele trawiące).
    W zbiorniku z czasem ossadzi ci się kamień kotłowy zawierający z całą
    pewnością jakąś ilość tlenków żelaza - więc i korozja nierdzewki,
    powoli, ale ruszy. I tu właśnie przydaje się elektroda magnezowa -
    zużywała się będzie wolniej jak w stali czarnej niecynkowanej, bo
    nierdzewka jednak wolniej koroduje , ale nierdzewkę zabezpieczy.

    --
    Darek


  • 16. Data: 2014-02-08 11:39:27
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 07.02.2014 o 18:47 Dariusz K. Ładziak
    <d...@n...pl> pisze:

    > organiki w wodzie - to jest przyczyna pierwotna. A jaki będzie
    > późniejszy mechanizm wydzielania fetoru - to dalsza sprawa.
    >
    Jak się nie znasz to nie zabieraj głosu, jakby miał organikę w wodzie to w
    zimnej teżby było ją czuć.
    Ja mam identyczny problem tylko wodę mam przebadaną i bakterii nie mam,
    ale woda ma dużo wapnia, magnezu i innych związków co w połączeniu z anodą
    w zbiorniku ciepłej wody oraz marnymi bateriami mającymi za dużo siarki
    daje taki efekt. Ale nie wszędzie, u mnie siarkowodór wydziela się tylko
    pod prysznicem, a nad wanną już nie.
    Do autora wątku, odżelazianie nic nie da bo żelazo nie robi tego 'efektu'.
    Możesz na razie wykręcić anodę magnezową ze zbiornika i zaślepić to
    zwykłym korkiem.
    Jak będziesz juz miał nowy wodociąg to wkręcisz ją z powrotem, te 2 lata
    zbiornik spokojnie wytrzyma.


    --

    Pozdr
    Janusz


  • 17. Data: 2014-02-08 23:56:28
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik janusz_k napisał:
    > W dniu 07.02.2014 o 18:47 Dariusz K. Ładziak
    > <d...@n...pl> pisze:
    >
    >> organiki w wodzie - to jest przyczyna pierwotna. A jaki będzie
    >> późniejszy mechanizm wydzielania fetoru - to dalsza sprawa.
    >>
    > Jak się nie znasz to nie zabieraj głosu, jakby miał organikę w wodzie to
    > w zimnej teżby było ją czuć.

    Jest organika i organika... Siarka w związkach typu polipeptydów nie ma
    zapachu - bo związki za ciężkie i nielotne przez to. A siarka w
    produktach rozkładu polipeptydów to już inna broszka - lekkie związki
    lotne być potrafią i capić nieludzko. Takoż związki azotu - polipeptyd
    nie pachnie, mocznik i amoniak - owszem...

    Tak jakoś się dziwnie składa że swego czasu, w dziecięcej jeszcze
    głupocie, zdarzyło mi się zostać ponoć zawodowym chemikiem - choć z tego
    zaszczytu w sposób bezpośredni nie skorzystałem.

    A i wody trochę się (też w sumie niezawodowo, ale ze wsparciem ludzi
    zawodowo zajmujaących się oceną stanu czystości wody) uzdatnianiem wody
    zajmowałem.


  • 18. Data: 2014-02-09 17:24:32
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 08.02.2014 o 23:56 Dariusz K. Ładziak
    <d...@n...pl> pisze:

    > Użytkownik janusz_k napisał:
    >> W dniu 07.02.2014 o 18:47 Dariusz K. Ładziak
    >> <d...@n...pl> pisze:
    >>
    >>> organiki w wodzie - to jest przyczyna pierwotna. A jaki będzie
    >>> późniejszy mechanizm wydzielania fetoru - to dalsza sprawa.
    >>>
    >> Jak się nie znasz to nie zabieraj głosu, jakby miał organikę w wodzie to
    >> w zimnej teżby było ją czuć.
    >
    > Jest organika i organika... Siarka w związkach typu polipeptydów nie ma
    > zapachu - bo związki za ciężkie i nielotne przez to. A
    Ale wtedy po podgrzaniu byłoby je czuć w każdym kranie.


    siarka w
    > produktach rozkładu polipeptydów to już inna broszka - lekkie związki
    > lotne być potrafią i capić nieludzko. Takoż związki azotu - polipeptyd
    > nie pachnie, mocznik i amoniak - owszem...
    Zgoda, ale ten zapach to ani mocznik ani amoniak, typowy siarkowodór, co
    ciekawe po chwili jak się wody trochę puści to przestaje śmierdzieć.


    >
    > Tak jakoś się dziwnie składa że swego czasu, w dziecięcej jeszcze
    > głupocie, zdarzyło mi się zostać ponoć zawodowym chemikiem - choć z tego
    > zaszczytu w sposób bezpośredni nie skorzystałem.
    >
    > A i wody trochę się (też w sumie niezawodowo, ale ze wsparciem ludzi
    > zawodowo zajmujaących się oceną stanu czystości wody) uzdatnianiem wody
    > zajmowałem.
    Tylko że w mojej wodzie lab takich związków nie wykryło a z niektórych
    kranów idą zapachy a z innych nie, to skąd się bierze siarka? z
    zanieczyszczonej anody w zbiorniku? może tak, dlatego pozbycie się anody
    pomaga. Ja ją na razie zostawiłem bo aż tak mi to nie przeszkadza.


    --

    Pozdr
    Janusz


  • 19. Data: 2015-01-06 13:45:34
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: b...@g...com

    W dniu piątek, 7 lutego 2014 13:15:10 UTC+1 użytkownik Gregoriusx napisał:
    > Witajcie
    >
    > Mam problem z zapachem CWU - pachnie dość intensywnie i nieprzyjemnie
    > gotowanym jajem czyli jakieś związki siarki tam latają.
    > Badań H2O jeszcze nie robiłem, ale objawy wskazują, że ma dość sporo
    > żelaza (ale bez przesady - nie jest żółta. Eksperyment z litrowym
    > słoikiem napełnionym w 3/4 i porządnie potrząśniętym w celu
    > napowietrzenia po 2 dniach stania wykazał jakieś niewielkie kłaczki na
    > dnie) i jest cholernie twarda ("kamień" pod prysznicem rośnie w oczach).
    > Zimna woda nie ma nieprzyjemnego zapachu, woda podgrzana w czajniku nie
    > śmierdzi natomiast ta podgrzana w kotle ... masakra.
    >
    > Mam widoki na podłączenie wodociągu (powiedzmy w przeciągu najbliższego
    > roku max dwóch) wiec potrzebuje ten problem rozwiązać tymczasowo i
    > raczej niskim kosztem. Z tego co wyczytałem opcje mam następujące:
    >
    > - wybić nową studnie (obecna ma 8m), następna woda podobno dopiero ~30m
    > i ponoć też bez rewelacji - ze względu na koszt, widoki na wodociąg i
    > brau pewności że pomoże raczej odpada
    >
    > - odżelaziacz - na nówkę mnie w tej chwili nie stać, ale mogę niedrogo
    > (400zł) kupić używkę i za jakieś 200 zregenerować złoże. Jak pisałem z
    > żelazem nie jest bardzo tragicznie ale na pewno się przyda - pytanie czy
    > rozwiąże problem zapach ciepłej wody. Plus jest taki, że podłączeniu
    > wodociągu będę mógł sprzedać to dalej.
    >
    > - opisany efekt podobno potrafi generować anoda magnezowa, ale nie wiem
    > jak jej demontaż wpłynie na kocioł. W specyfikacji napisali, że
    > wężownica i zbiornik z nierdzewki (INOX), ale jednak po coś tę anodę
    > wsadzili i trochę obawiam się ją zdemontować. Podobno zamiennie da się
    > wsadzić anodę tytanową, ale nie jest to tania impreza i wolał bym tego
    > uniknąć.
    >
    > Odżelaziacz pewnie zamontuje, ale obawiam się sytuacji, że ciepła woda
    > nadal będzie śmierdzieć i trzeba będzie coś pokombinować z anodą. Co
    > byście zrobili na moim miejscu? Zdemontowali całkowicie czy jednak
    > szarpneli się na tytanową - przypominam, że rozwiązanie na max 2 lata.
    > Oczywiście jeżeli ktoś ma jakieś inne rady i przerabiał ten problem to
    > chętnie posłucham.
    >
    > --
    > Gregorius

    Ja mam innego rodzaju problem. Woda ma śmierdzący siarkowodorem zapach tylko z
    baterii termostatycznej pod prysznicem. Robiłem już wszystko wymieniłem anodę z
    magnezowej na tytanową i przeprowadziłem chemiczne oczyszczanie CWU. Nie śmierdziała
    tylko przez jeden dzień. Woda w samym zasobniku nie śmierdzi z innych kranów również
    nie. Śmierdzi tylko z baterii termostatycznej pod prysznicem i to tylko przez chwilę.
    Najpierw leci chłodna z rur, za chwilę zaczyna lecieć ciepła i zaczyna być czuć ten
    nie przyjemny zapach po chwili jest już jednak OK. Podejrzewam o problem baterię
    termostatyczną ale nigdzie nie mogę znaleźć podobnego przypadku. Mam kocioł
    kondensacyjny wraz z zasobnikiem CWU 100 l. firmy DieDietrich. Czy ktoś potrafi mi
    podpowiedzieć jak wyeliminować ten problem. Dodam, że cała instalacja jest nowa. Dom
    zamieszkały przez rok czasu.


  • 20. Data: 2015-01-06 14:16:32
    Temat: Re: Śmierdząca ciepła woda
    Od: janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 2015-01-06 o 13:45, b...@g...com pisze:
    > W dniu piątek, 7 lutego 2014 13:15:10 UTC+1 użytkownik Gregoriusx napisał:
    >> Witajcie
    >>
    >> Mam problem z zapachem CWU - pachnie dość intensywnie i nieprzyjemnie
    >> gotowanym jajem czyli jakieś związki siarki tam latają.
    >> Badań H2O jeszcze nie robiłem, ale objawy wskazują, że ma dość sporo
    >> żelaza (ale bez przesady - nie jest żółta. Eksperyment z litrowym
    >> słoikiem napełnionym w 3/4 i porządnie potrząśniętym w celu
    >> napowietrzenia po 2 dniach stania wykazał jakieś niewielkie kłaczki na
    >> dnie) i jest cholernie twarda ("kamień" pod prysznicem rośnie w oczach).
    >> Zimna woda nie ma nieprzyjemnego zapachu, woda podgrzana w czajniku nie
    >> śmierdzi natomiast ta podgrzana w kotle ... masakra.
    >>
    >> Mam widoki na podłączenie wodociągu (powiedzmy w przeciągu najbliższego
    >> roku max dwóch) wiec potrzebuje ten problem rozwiązać tymczasowo i
    >> raczej niskim kosztem. Z tego co wyczytałem opcje mam następujące:
    >>
    >> - wybić nową studnie (obecna ma 8m), następna woda podobno dopiero ~30m
    >> i ponoć też bez rewelacji - ze względu na koszt, widoki na wodociąg i
    >> brau pewności że pomoże raczej odpada
    >>
    >> - odżelaziacz - na nówkę mnie w tej chwili nie stać, ale mogę niedrogo
    >> (400zł) kupić używkę i za jakieś 200 zregenerować złoże. Jak pisałem z
    >> żelazem nie jest bardzo tragicznie ale na pewno się przyda - pytanie czy
    >> rozwiąże problem zapach ciepłej wody. Plus jest taki, że podłączeniu
    >> wodociągu będę mógł sprzedać to dalej.
    >>
    >> - opisany efekt podobno potrafi generować anoda magnezowa, ale nie wiem
    >> jak jej demontaż wpłynie na kocioł. W specyfikacji napisali, że
    >> wężownica i zbiornik z nierdzewki (INOX), ale jednak po coś tę anodę
    >> wsadzili i trochę obawiam się ją zdemontować. Podobno zamiennie da się
    >> wsadzić anodę tytanową, ale nie jest to tania impreza i wolał bym tego
    >> uniknąć.
    >>
    >> Odżelaziacz pewnie zamontuje, ale obawiam się sytuacji, że ciepła woda
    >> nadal będzie śmierdzieć i trzeba będzie coś pokombinować z anodą. Co
    >> byście zrobili na moim miejscu? Zdemontowali całkowicie czy jednak
    >> szarpneli się na tytanową - przypominam, że rozwiązanie na max 2 lata.
    >> Oczywiście jeżeli ktoś ma jakieś inne rady i przerabiał ten problem to
    >> chętnie posłucham.
    >>
    >> --
    >> Gregorius
    >
    > Ja mam innego rodzaju problem. Woda ma śmierdzący siarkowodorem zapach tylko

    z baterii termostatycznej pod prysznicem. Robiłem już wszystko
    wymieniłem anodę

    z magnezowej na tytanową i przeprowadziłem chemiczne oczyszczanie CWU.

    Nie śmierdziała tylko przez jeden dzień. Woda w samym zasobniku nie śmierdzi

    z innych kranów również nie. Śmierdzi tylko z baterii termostatycznej pod

    prysznicem i to tylko przez chwilę. Najpierw leci chłodna z rur, za chwilę

    zaczyna lecieć ciepła i zaczyna być czuć ten nie przyjemny zapach

    po chwili jest już jednak OK. Podejrzewam o problem baterię
    termostatyczną

    ale nigdzie nie mogę znaleźć podobnego przypadku. Mam kocioł kondensacyjny

    wraz z zasobnikiem CWU 100 l. firmy DieDietrich. Czy ktoś potrafi mi

    podpowiedzieć jak wyeliminować ten problem. Dodam, że cała instalacja
    jest nowa.

    Dom zamieszkały przez rok czasu.
    >
    Trzeba się przyzwyczaić albo wymienić baterię na inną, ja mam dokładnie
    tak samo, śmierdzi woda pod prysznicem przez chwilę po puszczeniu.
    Podejrzewam że mosiądz z którego jest zrobiona jest zanieczyszczony
    jakimiś związkami siarki i przy twardej wodzie tworzy to taki efekt,
    inne baterie są ok bo woda tam nie śmierdzi. Wymianę na razie sobie
    odpusciłem.

    --
    Pozdr

    Janusz_K

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1