-
11. Data: 2011-04-08 06:55:18
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: rrr <r...@o...rrr.pl>
Użytkownik Maniek4 napisał:
> Użytkownik "Marek Dyjor"<m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:inl4it$to8$1@news.onet.pl...
>
>>> No ale porządnego wykonania uczą w szkole a że u nas instalacje robią
>>> przypadkowe
>>> osoby to potem są takie efekty.
>>
>> tylko że obywatel chcą tanio... wstaw mu do kosztorysu płukanie
>> dwukrotne, jak zobaczy cenę to poprosić o rezygnację. :)
>
> To nie do mnie. Dla samej wiedzy o plukaniu instalacji nie zamierzam
> zatrudniac instalatora, ktorego jak znam zycie nalezaloby amatorsko
> doszkolic. Sorry panowie, ale ze swieca szukac kompetentnego instalatora do
> bardziej wymagajacych rzeczy i gdybym sie nie interesowal to skad mialbym
> wiedziec, ze jest kompetentny? Widze to i slysze wsrod swoich znajomych.
> Cala ta Wasza branza sciele sie wiocha wykonawcza niedouczonych i
> nieslownych kretynow ze zlotowkami w oczach. Przykro to pisac, ale taki
> obraz mi sie rysuje zagladajac co tam znajomi maja i ile za to placa.
> Nigdzie nie widzialem instalatora projektujacego dylatacje pol. Przyjezdzaja
> posadzkarze i nacinaja jak im pasuje bez wnikania gdzie co i jak. Wole juz
> ten filtr wyczyscic po dwoch sezonach niz dokladac sie do okularnika marnemu
> hydraulikowi bez wewnetrznej potrzeby douczenia sie.
>
> Pozdro.. TK
>
Witaj
mnie tam hydraulicy poinformowali, że będę musiał czyścić jakieś filtry
siatkowe. Mówili właśnie co 2 lata. Podobno po to są założone żeby móc
je wyczyścić. Bo inaczej jaki ich sens w instalacji ?
pozdrawiam
rafał
-
12. Data: 2011-04-08 15:31:47
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Kris wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:inl4it$to8$...@n...onet.pl...
>
> janusz_kk1 wrote:
>> Powiedziałbym bierzcie dobrych fachowców :) bo u ciebie byli
>> partacze. Instalację po wykonaniu się płuka, a podczas robienia dba
>> aby np wióry nie dostawały się do niej. Bo to co ci 'spłyneło' do filtrów
>> to
>> dobrze, ale i tak sporo zostanie w 'zagłebieniach' instalacji.
>>
>> No ale porządnego wykonania uczą w szkole a że u nas instalacje robią
>> przypadkowe
>> osoby to potem są takie efekty.
>
>> tylko że obywatel chcą tanio... wstaw mu do kosztorysu płukanie
>> dwukrotne, zobaczy cenę to poprosić o rezygnację. :)
>
> Rozumiem ze jesteś fachofcem typu": za xxx zł zrobię wszystko jak
> należy, za 1/2xxx też zrobię ale na odpierdol- nie wypłukać, nie
> sprawdzę szczelności, w ogóle nie gwarantuje poprawnego działania.
> Dlatego w branży instalatorskiej omijać trzeba tzw. FIRMY i brać
> zdolnych i sprawdzonych Henków i nadzorować ich prace. Bez sensu
> przepłacać Firmie skoro za coś co powinno być zrobione w standardzie
> ma doliczyć osobną pozycje na kosztorysie.
a potem solidną firmę która poprawi po tych Heńkach...
Heńkowie najczęściej nie potrafią policzyć raczej podłogówki, nie znają sie
na najnowszych technologiach itd...
-
13. Data: 2011-04-09 08:30:44
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: Adam <a...@g...com>
On 6 Kwi, 09:31, janusz_kk1 <j...@o...pl> wrote:
> No ale porządnego wykonania uczą w szkole a że u nas instalacje robią
> przypadkowe
> osoby to potem są takie efekty.
Gdyby to robil zupelny ignorant to by nie wstawil tych filtrow
wogole :) A tak - tylko sie syf wybierze i bombon :)
pozdr.
--
Adam
-
14. Data: 2011-04-11 18:56:29
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>
Użytkownik "Kris" <k...@W...PL> napisał w wiadomości
news:inm8vi$rrk$1@news.onet.pl...
>
>
> Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:inl4it$to8$...@n...onet.pl...
>
> janusz_kk1 wrote:
>> Powiedziałbym bierzcie dobrych fachowców :) bo u ciebie byli partacze.
>> Instalację po wykonaniu się płuka, a podczas robienia dba aby np
>> wióry nie dostawały się do niej. Bo to co ci 'spłyneło' do filtrów to
>> dobrze, ale i tak sporo zostanie w 'zagłebieniach' instalacji.
>>
>> No ale porządnego wykonania uczą w szkole a że u nas instalacje robią
>> przypadkowe
>> osoby to potem są takie efekty.
>
>>tylko że obywatel chcą tanio... wstaw mu do kosztorysu płukanie
>>dwukrotne, zobaczy cenę to poprosić o rezygnację. :)
>
> Rozumiem ze jesteś fachofcem typu": za xxx zł zrobię wszystko jak należy,
> za 1/2xxx też zrobię ale na odpierdol- nie wypłukać, nie sprawdzę
> szczelności, w ogóle nie gwarantuje poprawnego działania.
pier...lenie kotka przy użyciu młotka...
Jak Marek napisał, oferta na wykonanie prac składa się z pozycji
kosztorysowych, Każda z nich jest wyceniona. Jeżeli klient nie chce płacić
za płukanie to z jakiej racji robić je za darmo. Instalator zgodnie ze
sztuką ujął w ofercie płukanie wycenione na X zł. Jeżeli klient nie chce zań
płacić nie widzę podstaw by je wykonywać. Oczywiście klient dostaje
informacje o skutkach niepłukania instalacji i co z tą informacją zrobi -
jego sprawa. Jego sprawą jest też odpowiedzialność za skutki niepłukania, np
zatkanie wirnika pompy szlamem i "niedziałanie" pompy. Jeżeli wie lepiej,
niech nie płaci i się z tym wozi później.
Przy instalacji gazowej próba szczelności także jest wyceniona - tu jednak
klient nie ma możliwości niewykonania jej jeżeli chce mieć odebraną i
napełnioną gazem instalację.
Podobnie rzecz się ma z pomiarami instalacji elektrycznych - też są
wycenione jako pozycja kosztorysowa.
--
Jackare
-
15. Data: 2011-04-12 08:19:11
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Jackare" <1...@1...tralala.com> napisał w wiadomości
news:invisu$q4n$1@node2.news.atman.pl...
>> pier...lenie kotka przy użyciu młotka...
> Jak Marek napisał, oferta na wykonanie prac składa się z pozycji
> kosztorysowych, Każda z nich jest wyceniona. Jeżeli klient nie chce płacić
> za płukanie to z jakiej racji robić je za darmo. Instalator zgodnie ze
> sztuką ujął w ofercie płukanie wycenione na X zł. Jeżeli klient nie chce
> zań płacić nie widzę podstaw by je wykonywać. Oczywiście klient dostaje
> informacje o skutkach niepłukania instalacji i co z tą informacją zrobi -
> jego sprawa. Jego sprawą jest też odpowiedzialność za skutki niepłukania,
> np zatkanie wirnika pompy szlamem i "niedziałanie" pompy. Jeżeli wie
> lepiej, niech nie płaci i się z tym wozi później.
Jak ja lubie takie gadanie.I własnie dlatego instalacji nie robiła mi zadna
firma z kosztorysami tylko Janek i Kazik. Pokazałaem im gdzie ma byc kran
kibel bidet grzejniki itp oni podakli swoja cene za robotę ja zaakceptowałem
i zrobili. I nawet im oprzez myśł nie przeszło pewnie zeby po robocie nie
przepłukac instalacji, żeby nie zrobić próby cisnieniowej itp. Przeciez to
oczywista oczywistośc i jak ktoś nie jest partaczto robi to tez nijako dla
siebie. Aby uniknac problemów w przyszłości.
A Twoje gadanie to tak jakby analogicznie mechanik samochodowy wymienił
Tobie np skrzynie biegów w aucie skasował za wymiane ale jak chcesz
wypróbowac czy działa poprawnie to ok wybróbujemy z Panem ale dodatkowo
płatne.
Ja wiem ze jak w kosztorysie będzie pozycja "płukanie" "próba
ciśnieniowa" odpowiednio wyceniona to jest szansa że jakiś nieświadomy
klient z tego oficjalnie zrezygnuje. Wtedy to dla takiego "instalatora"
czysty zysk bo ma szansę wypiąc sie na jakies roszczenia gwarancyjne np.
>
> Przy instalacji gazowej próba szczelności także jest wyceniona - tu jednak
> klient nie ma możliwości niewykonania jej jeżeli chce mieć odebraną i
> napełnioną gazem instalację.
Czyli kasujesz dodatkowo za to że ktoś chce sprawdzić efekty i jakość Twojej
pracy.
Gratuluję.;))
> Podobnie rzecz się ma z pomiarami instalacji elektrycznych - też są
> wycenione jako pozycja kosztorysowa.
Dla normalnie myślacego fachowca żadną łaską nie jest że sprawdzi jakość
swojej pracy.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
16. Data: 2011-04-12 16:41:24
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 12-04-2011 o 10:19:11 Kris <k...@w...pl> napisał(a):
>
>
> Użytkownik "Jackare" <1...@1...tralala.com> napisał w wiadomości
> news:invisu$q4n$1@node2.news.atman.pl...
>>> pier...lenie kotka przy użyciu młotka...
>> Jak Marek napisał, oferta na wykonanie prac składa się z pozycji
>> kosztorysowych, Każda z nich jest wyceniona. Jeżeli klient nie chce
>> płacić za płukanie to z jakiej racji robić je za darmo. Instalator
>> zgodnie ze sztuką ujął w ofercie płukanie wycenione na X zł. Jeżeli
>> klient nie chce zań płacić nie widzę podstaw by je wykonywać.
>> Oczywiście klient dostaje informacje o skutkach niepłukania instalacji
>> i co z tą informacją zrobi - jego sprawa. Jego sprawą jest też
>> odpowiedzialność za skutki niepłukania, np zatkanie wirnika pompy
>> szlamem i "niedziałanie" pompy. Jeżeli wie lepiej, niech nie płaci i
>> się z tym wozi później.
>
> Jak ja lubie takie gadanie.I własnie dlatego instalacji nie robiła mi
> zadna firma z kosztorysami tylko Janek i Kazik. Pokazałaem im gdzie ma
> byc kran kibel bidet grzejniki itp oni podakli swoja cene za robotę ja
> zaakceptowałem i zrobili.
To pewnie masz tak samo zrobione jak ocieplenie dachu, za parę lat ci to
wyjdzie.
> I nawet im oprzez myśł nie przeszło pewnie zeby po robocie nie
> przepłukac instalacji, żeby nie zrobić próby cisnieniowej itp.
To są dwie różne rzeczy, próbę zrobili ale płukania pewnie nie.
Próba szczelności nie jest płukaniem.
>
>>
>> Przy instalacji gazowej próba szczelności także jest wyceniona - tu
>> jednak klient nie ma możliwości niewykonania jej jeżeli chce mieć
>> odebraną i napełnioną gazem instalację.
>
> Czyli kasujesz dodatkowo za to że ktoś chce sprawdzić efekty i jakość
> Twojej pracy.
Powiem krótko, pierdolisz. To nie jest sprawdzanie efektów tylko
praca którą trzeba wykonać, próba szczelności MUSI być czy ci się to
podoba czy nie, nie masz nic do gadania jak chcesz mieć gaz.
A ze jest osobno w cenniku, to tylko znak czasów w jakich żyjemy,
inni to liczą razem z instalacją.
> Gratuluję.;))
>
>> Podobnie rzecz się ma z pomiarami instalacji elektrycznych - też są
>> wycenione jako pozycja kosztorysowa.
>
> Dla normalnie myślacego fachowca żadną łaską nie jest że sprawdzi jakość
> swojej pracy.
To samo, pierdolisz, pomiary instalacji muszą być, jak do odbioru jak i
dla świętego spokoju, jak kogoś zabije to elektryka będą brali za dupę.
--
Pozdr
JanuszK
-
17. Data: 2011-04-12 19:02:15
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "janusz_kk1" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.vtt3brv01cvm6g@lap...
Dnia 12-04-2011 o 10:19:11 Kris <k...@w...pl> napisał(a):
>> I nawet im oprzez myśł nie przeszło pewnie zeby po robocie nie
>> przepłukac instalacji, żeby nie zrobić próby cisnieniowej itp.
>To są dwie różne rzeczy, próbę zrobili ale płukania pewnie nie.
>Próba szczelności nie jest płukaniem.
Ja co prawda rozumem to o czym pisza instalatorzy, ale Kris ma troche racji.
Przychodzi ekipa na montarz mebli i dzis po sobie odkurza. Ma te czynnosc
wkalkulowana w usluge, zakup odkurzacza rowniez. Instalator podobnie jak
meblarz ma pozostawic po sobie porzadek rowniez wewnatrz instalaji
gwarantujac tym samym, ze fluki nie zapchaja pompy. Co pozniej powie?
Wie pan, fluki ja zostawilem w rurach, ale pan nie chcial plukania, wiec sie
pan wal.
To prawde mowiac malo profesjonalne podejscie. Co innego jakies zlozone
instalacje, gdzie to pozycja byc moze kosztowna, ale jak firma moze pozwolic
sobie na oddanie niepewnej instalacji to troche nie rozumiem.
Pozdro.. TK
-
18. Data: 2011-04-12 20:01:22
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: "Kris" <k...@W...PL>
Użytkownik "janusz_kk1" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:op.vtt3brv01cvm6g@lap...
>To pewnie masz tak samo zrobione jak ocieplenie dachu, za parę lat ci to
>wyjdzie.
Akurat ocieplenie dachu mam bardzo dobrze zrobione. Nic złego się nie dzieje
> I nawet im oprzez myśł nie przeszło pewnie zeby po robocie nie przepłukac
> instalacji, żeby nie zrobić próby cisnieniowej itp.
>To są dwie różne rzeczy, próbę zrobili ale płukania pewnie nie.
>Próba szczelności nie jest płukaniem.
A gdzie napisałem że jest? Przepłukali i zrobili próbę szczelności.
Przecież jasno napisałem.
i nic za to dodatkowo nie skasowali.
> Czyli kasujesz dodatkowo za to że ktoś chce sprawdzić efekty i jakość
> Twojej pracy.
>Powiem krótko, pierdolisz. To nie jest sprawdzanie efektów tylko
>praca którą trzeba wykonać, próba szczelności MUSI być czy ci się to
>podoba czy nie, nie masz nic do gadania jak chcesz mieć gaz.
Przecież dokładnie to samo napisałem. Żadna łaska ze instalator to zrobi
>A ze jest osobno w cenniku, to tylko znak czasów w jakich żyjemy,
>inni to liczą razem z instalacją.
Posprzątanie po sobie to też osobna pozycja w cenniku u niektórych pewnie.
> Gratuluję.;))
>
>> Podobnie rzecz się ma z pomiarami instalacji elektrycznych - też są
>> wycenione jako pozycja kosztorysowa.
>
> Dla normalnie myślacego fachowca żadną łaską nie jest że sprawdzi jakość
> swojej pracy.
>To samo, pierdolisz, pomiary instalacji muszą być, jak do odbioru jak i
>dla świętego spokoju, jak kogoś zabije to elektryka będą brali za dupę.
Dokładnie to samo przecież napisałem. Żadna łaska ze zrobi pomiary, to m.in.
jego dupochron.
--
Pozdrawiam
Kris
-
19. Data: 2011-04-13 22:04:03
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:io11u1$56f$1@news.onet.pl...
>
> Jak ja lubie takie gadanie.I własnie dlatego instalacji nie robiła mi
> zadna firma z kosztorysami tylko Janek i Kazik. (...)
> Ja wiem ze jak w kosztorysie będzie pozycja "płukanie" "próba
> ciśnieniowa" odpowiednio wyceniona to jest szansa że jakiś nieświadomy
> klient z tego oficjalnie zrezygnuje. Dla normalnie myślacego fachowca
> żadną łaską nie jest że sprawdzi jakość swojej pracy.
>
To jest normalna praca zajmująca czas i zasoby. Co widzisz nieuczciwego w
jej wyszczególnieniu i pokazaniu.
Jeżeli powiesz klientowi że np wykonanie instalacji kosztuje 3500 to będzie
dochodził, ględził, przeliczał na "punkty" i na swoje własne zarobki. Ty
uważasz że to w porządku - ja nierzadko takiemu klientowi muszę potem robić
wykłady o DG, amortyzacji, zysku i odpowiedzialności.
Jeżeli wyszczególnisz w kosztorysie pozsycje składowe robocizny skłądające
się na jej cenę - ty uważasz że jest to nieuczciwe. Ciekawe dlaczego ? Bo
klient może z czegoś zrezygnować i nie mieć na coś gwarancji? Jeszcze nie
zdarzyło mi się nie poinformować klienta jakie będą konsekwencje
niewykonania jakichś prac które są zawarte w kosztorysie. Jeżeli klient
uważa, że "wie lepiej" i nie chce za coś płacić, to ja obsolutnie nie widzę
powodu żeby coś wykonywać w czynie społecznym i "ku chwale". Mnie obsolutnie
nie zależy aby klient z czegoś rezygnował - to przecież mój zarobek, ale
jeżeli ON ZDECYDUJE, że za coś nie płaci to otrzyma produkt niekompletny i z
niekompletną gwarancją. Oczywiście jest o tym UPRZEDNIO informowany. Nie
widzę tu żadnej nieuczciwości. To są JEGO decyzje i JEGO pieniądze. I JEGO
"ja wiem lepiej".
Inne przykłady:
Instalacje z rur warstwowych wykonuję od jakiegoś czasu tylko na
absolutnym "mercedesie wśród rur" - rurach i osprzęcie prandelli lub na
systemie viessmann w przypadku sprzętu viessmann. Oczywiście te rury
kosztują nieco więcej niż US metrix w castoramie czy obi ale tu ja decyduję
o tym co chowam klientowi w ściany lub podłogi, bo to ja za to potem
odpowiadam włączając w to odpowiedzialność za szkody majątkowe wyrządzone na
skutek moich prac osobom trzecim wobec klienta. Jeżeli klient chce natańsze
rury - zrobię mu ale na zasadzie: "proszę iść i mi kupić to i to" i nie
udzielam gwarancji na ten materiał. W przypadku usterek proszę zgłaszać
problem sprzedawcy tych materiałów. W listopadzie ub.r. miałem klienta z
takim najtańszym badziewiem. Cztery razy pod rząd pękały kolana idmar z
podejść do baterii (pex 16 mm x GW 15 mm z wieszakiem) Pękały po wkręceniu
przedłużek (za każdym razem innej sztuki) a miała na tym wisieć ogromna
ciężka mosiężna bateria. Kafelkarze trzykrotnie rozbierali obrobioną
kafelkami ścianę.
Są klienci którzy za usługi i materiały nie chcą faktur ani żadnych
innych dokumentów. Potencjalnie świetna okazja by się na takich klientów
wypiąć po wykoaniu robót. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło by coś takiego
zrobić. Każdy mój klient wie że ja zawsze odbieram telefon i zawsze reaguję
na problemy. Wprawdzie nie zawsze ta reakcja ma miejsce na drugi dzień
(czasem jestem na drugim końcu kraju) ale zawsze jest. Dlatego klienci
chętnie wracają, polecają innym i mają zaufanie do porad i opinii.
Teraz z drugiej strony: od lat zaopatruję się w dwóch punktach. Jak to w
takich przypadkach wiele rzeczy załatwa się "na gębę" lub z kilkudniowym
przesunięciem. Dopłacałem do zaliczek na zakupiony materiał - wyrównałem do
wysokości faktury ale na te wpłaty nie dostałem faktury zaliczkowej bo tłum
klientów w hurtowni - "niech pan przyjdzie za dwa-trzy dni - uzupełnimy
dokumenty" Przyszedłem za tydzień - pracownik u którego kupowałem zwolniony
dyscyplinarnie a właściciel hurtowni twoerdzi że jestem mu winien pieniądze.
Takich jaj ja jest kilku. Łatwiej ściągnąć kasę z kilku firm niż odzyskać od
zwolnionego za przekręty sprzedawcy. Taka to uczciwość jeżeli już o tym
mówimy.
-
20. Data: 2011-04-14 05:09:32
Temat: Re: Sprawdzcie filtry siatkowe w CO
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Jackare napisał:
>>
> To jest normalna praca zajmująca czas i zasoby. Co widzisz nieuczciwego
> w jej wyszczególnieniu i pokazaniu.
Dobra... wszystko się zgadza i z pozycji fachmajstra i prowadzącego DG
masz absolutną rację, tylko, że mnie - zwykłego Kowalskiego, który zna
się jedynie na tym jak leżeć na plecach i 'chujem gruszki zbijać' nie
bardzo musi interesować ile kosztuje wkręcenie każdej śrubki z osobna...
Wystarczy kiedy fachmajster mi powie/wyszczególni coś na zasadzie:
Wykonanie instalacji - koszt 4 tys
Zakres prac: ułożenie tego a tego, wkręcenie pierdyliona śrubek i
złączek, zaklejenie czegoś tam, wypłukanie instalacji i zrobienie próby
szczelności, uruchomienie instalacji...
Przecież taka instalacja bez zrobienia próby jest niedokończona !!! i
nie można tłumaczyć, że inwestor nie chciał jej sprawdzenia, bo...
miałby dopłacić jeszcze dwie stówy. Rolą fachmajstra jest zrobić
instalację kompleksowo i bez sensu jest wyszczególniać każde pierdnięcie
w kosztorysie. Sprawdzenie i przepłukanie to tak samo ważna czynność jak
założenie... no nie wiem :-), naczyń przeponowych, czy czego tam jeszcze
i jak klient zechce się targować, to spyta lojalnie i wprost: A z czego
mogę zrezygnować, żeby zejść z ceny, ewentualnie: Ile jest Pan w stanie
puścić z tej robocizny - chodzi o koszty.
Takie wypisywanie każdej pozycji osobno ile kosztuje, jest dla mnie -
zwykłego zjadacza chleba - nieporozumieniem. Mnie interesuje z jednej
strony dobrze zrobiona robota, a z drugiej akceptowalny jej koszt.
Jeżeli instalator pozwoliłby na wywalenie istotnej części prac z
harmonogramu, bo... inwestor nie chciał za to zapłacić i zrobiłby tak...
to uważam, że ten instalator powinien jednak zmienić profil swojej
działalności :-).
Ot nie ma co się rozdrabniać na setki detali. Trzeba stawiać sprawę
jasno - wykonuję kompleksowo i daję gwarancję, będzie kosztowało tyle a
tyle i nie dawać inwestorowi możliwości rezygnacji z tak kluczowego
elementu jak płukanie sprawdzenie i uruchomienie instalacji...
To nie jest żadna dodatkowa robota, to jest element wykonania !! i za to
dodatkowo liczyć ??? To paranoja jakaś.
pozdr
Robert G