-
1. Data: 2009-03-10 02:21:30
Temat: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: h...@g...com
http://www.domiporta.pl/details,30798,106772217.asp
-
2. Data: 2009-03-10 23:53:35
Temat: Re: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> http://www.domiporta.pl/details,30798,106772217.asp
Kto to kupi w dzisiejszych czasach... Kryzys.
> w prestiżowej okolicy, koło al. Róż, w sąsiedztwie ambasad,
Tyle tylko, że darmowa ochrona jest. Ale zaparkować spokojnie to chyba na
Powiślu dopiero można... Korki, korki, korki. Szkoda, że przed wojną budowali
piwnice, zamiast garaży :). Za tę cenę kupi się dużo większą chatę w osiedlu
zamkniętym, z garażem i przy metrze. Punkt niezły, ale na biuro raczej, nie na
mieszkanie.
> Brak ścian nośnych pozwala na zmianę rozkładu pomieszczeń.
Rama H? Sanacja nie była taka zła w sumie :)
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2009-03-12 21:39:02
Temat: Re: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: h...@g...com
darmowa ochrona jest. Ale zaparkować spokojnie to chyba na
> Powiślu dopiero można... Korki, korki, korki. Szkoda, że przed wojną budowali
> piwnice, zamiast garaży :). Za tę cenę kupi się dużo większą chatę w osiedlu
> zamkniętym, z garażem i przy metrze. Punkt niezły, ale na biuro raczej, nie
namieszkanie.
Jest darmowa ochrona, a jakże, albo niestety, rzecz gustu. Miejsce do
parkowania na ulicy też jest. I na zamkniętym podwórzu też. Garaże też
są na tym podwórzu. Przy odrobinie szczęścia można wynająć od miasta.
Przyzwoita komunikacja miejska we wszystkich kierunkach (przedkładam
nad stanie we własnym pojeździe w korkach). Do metra przy Politechnice
10 min piechotą. Dobre na biuro, cudne na mieszkanie - używałam lat
10. Zamknięte osiedla mają oczywiście swoich zwolenników.
> > Brak ścian nośnych pozwala na zmianę rozkładu pomieszczeń.
>
> Rama H? Sanacja nie była taka zła w sumie :)
Konstrukcja szkieletowa, wtedy chyba zapoczątkowana. Modernizm, 5
zasad Le Corbusiera i takie tam, wg. projektu prof. Juliusz
Zórawskiego - podręcznikowy przykład. Jak wszystko inne - rzecz gustu.
Dziękuję za zainteresowanie,
Ewa
-
4. Data: 2009-03-12 23:42:47
Temat: Re: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>
To jest dzielnica z tradycjami.
Podczas okupacji mieszkali tam najgorliwsi gestapowcy i ss-mani, a po wojnie
mieszkania te dostawali za grosze ubecy (blisko do pracy mieli) i postawieni
ppr-owcy, zwykle pochodzenia mojżeszowego.
Coś sie zwolniło po '68 ?
JaC
-----
> Jak wszystko inne - rzecz gustu.
-
5. Data: 2009-03-13 02:15:28
Temat: Re: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: h...@g...com
> Coś sie zwolniło po '68 ?
Coś się zmieniło po '89.
Ewa
-
6. Data: 2009-03-13 07:24:58
Temat: Re: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Jest darmowa ochrona,
To raczej zaleta...
> Miejsce do parkowania na ulicy też jest.
Płatne. Ciekawe gdzie zaparkują znajomi, jak przyjadą w 2 samochody po 18.
Abonament mieszkańca to fajna rzecz, ale przed godz. 18 i nie w weekend. Na
obrzeżach w piątek większość mieszkańców jedzie do rodziny na wieś, więc jest
puściutko :), tutaj pewnie nie.
> I na zamkniętym podwórzu też. Garaże też
> są na tym podwórzu.
To i hałas może być niezły, jak sąsiad wróci ciepłą noc...
> Przy odrobinie szczęścia można wynająć od miasta.
Można. Ale od miasta to lepiej się trzymać z daleka. Złupią i jeszcze samochód
zabiorą :).
> Przyzwoita komunikacja miejska we wszystkich kierunkach (przedkładam
> nad stanie we własnym pojeździe w korkach).
Korki w Alejach były już w czasach Gierka, wiem bo do szkoły jeździłem. Każda
wizyta jakiegoś oficjela w URM i spóźnienie murowane. Autobusy stoją w tych
korkach tak samo jak samochody osobowe a tramwaj jest troszkę daleko.
> Do metra przy Politechnice
> 10 min piechotą.
Piekielnie daleko! Zwłaszcza dla osób starszych.
> Dobre na biuro,
Tu się całkowicie zgadzam.
> cudne na mieszkanie - używałam lat 10.
Ja w czymś podobnym mieszkałem 25 lat... Też niezły inżynier projektował. To
faktycznie jest kwestia gustu. Czy do wymiany okien jest wymagana zgoda
Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków? Antenę pozwolą w ogóle gdzieś przykręcić?
Z drugiej strony można wyrwać kasę z UE na rewitalizację, więc fundusz
remontowy nie musi rujnować mieszkańców mimo wieku budynku i lokalizacji.
Bardzo ważna, zwłaszcza w obecnych czasach, jest kwestia własności budynku i
gruntu, ale zakładam, że u Ciebie jest wszystko uregulowane. Inaczej to jest
życie na wulkanie :). Bo rząd się może w każdej chwili zmienić:)
Są też zalety: brak bydła i akustyka też dużo spokojniejsza niż w nowym
budownictwie. Ale ja mimo wszystko miałem już dosyć mieszkania w centrum.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2009-03-13 07:34:37
Temat: Re: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> po wojnie mieszkania te dostawali za grosze ubecy (blisko do pracy mieli) i
> postawieni ppr-owcy.
Problem nie polega na wyznaniu, tylko na nieuregulowanych stosunkach
własnościowych. Zakładam, że u sprzedającej jest wszystko OK, ale... nawet
Ambasada USA stoi na terenie ukradzionym (Czetwertyńskim...?). Ostatnio ASP ma
kłopoty, bo właściciele odzyskali budynek. Niebezpieczny, podminowany rejon po
prostu. Jak w całym centrum.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2009-03-13 07:43:34
Temat: Re: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>
Masz na mysli powstanie kibucu "Wybiórczej" za pieniądze dla całej opozycji?
JaC
-----
> Coś się zmieniło po '89.
-
9. Data: 2009-03-13 08:28:52
Temat: Re: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>
Dlaczego nawet?
Przecież niemal całe USA stoją na terenie ukradzionym (poza Manhattanem kupionym
przez kompanię holenderską no i Alaską od cara, i jeszcze na południu).
JaC
-----
> nawet Ambasada USA stoi na terenie ukradzionym (Czetwertyńskim...?).
-
10. Data: 2009-03-13 11:28:16
Temat: Re: Sprzedam mieszkanie w al. Przyjaciół w Warszawie
Od: h...@g...com
> Zakładam, że u sprzedającej jest wszystko OK
Założenie jest prawdą.
Ewa