-
11. Data: 2013-02-06 22:12:48
Temat: Re: Stara podłoga z niecką.
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
W dniu 06.02.2013 14:52, fan pisze:
> Witam wszystkich.
> Szukam porady na temat remontu starej podłogi drewnianej.Budynek jest stary,
(...)
Witam
jestem parę miesięcy po remoncie pokoju z taką podłogą. umnie zapadlina
była największa tam, gdzie stał stary piec. ja zrobiłem to tak: w
najgorszych miejscach, tam gdzie podłoga wystawała w górę, darłem
papierem ściernym 24 na kątówce. udawało mi się na pół centymetra
zjechać wzgórza. doliny wypełniłem solidnymi podkładami pod panele,
gdzieniegdzie starym (w idealnym sanie) gumolitem. na to podkłady
pod-panelowe ogrzewanie podłogowe i panele. Działa.
Jednak panele i podkłady absolutnie nie radzą sobie z nierównościami.
oczywiście ze podłoga była tragiczna a teraz jest prawie dobra, ale i
tak jestem niezadowolony. Gdybym nikogo nie słuchał, gdybym się nie
wystraszył.. to bym wylał wylewkę samopoziomującą. jak podłoga
wytrzymała piec, to wytrzyma wylewkę. oczywiście nie pół tony, ale
paredziesiąt kilo - na pewno. W Twoim przypadku może jakiś styropian i
wylewka, styropian i osb?
O pododze. ja miałem belki od sciany do sciany, na tym grube dechy.
niestety, dechy wkładane na pióro-wpust, więc nie da się wyjąć deski nr7
i 9 tak sobie. albo zrywam wszystkie albo wcale. ruszyłem jedną i aby ją
wstawć zmarnowałem pół dnia. nie polecam. Zastanów się czy musisz coś
ruszać, co chcesz osiągnąć, bo posiadanie prostej podłogi samo w sobie
jest marnym celem w życiu....
ToMasz
-
12. Data: 2013-02-07 00:45:17
Temat: Wyjmowanie gwoździ [Re: Stara pod???oga z nieck???.]
Od: AMX <r...@b...cy>
On Wed, 06 Feb 2013 21:32:59 +0100, BartekK <s...@d...org> wrote:
> Jakoś mi się nie wydaje by się udało, choć sam próbowałem podobnie
> zrobić - nie ma szans by wydłubać stare gwoździe ze starych desek,
> wielokrotnie zaszpachlowane/zamalowane/zadeptane i "wpadnięte". Ani
> młotkiem ciesielskim (takim do wyciągania gwoździ), ani przez
> rozwiercanie (nie wiem jak sobie wyobrażasz trafienie i stabilne
> wiercenie w pokrzywionym łebku gwoździa?) nie szło usunąć na tyle
> gwoździ by bezboleśnie i bez zniszczeń deskę podnieść.
OT. Objaśnijcie mnie dlaczego się nie da? Nie mam doświadczeń z
deskami podłogowymi ale wszelkie inne to najpierw poważałem aż
deska odeszła od tego, do czego była przybita. Potem młotkiem
uderzałem od strony ostrego końca aż łeb goździa wyszedł trochę z
deski. Wtedy to już było z górki ...
Zagwozdka by
AMX
--
adres w rot13
Nyrxfnaqre Znghfmnx r...@b...cy
-
13. Data: 2013-02-07 09:16:35
Temat: Re: Stara pod?oga z nieck?.
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "BartekK" <s...@d...org> napisał w wiadomości
news:keuf3u$nvo$1@mx1.internetia.pl...
>W dniu 2013-02-06 15:31, Maniek4 pisze:
>> Gwozdzie mozna rozwiercic i zdjac deski bez uszkadzania.
> Idea szczytna, ale widziałeś gdzieś kiedyś praktyczne udane wykonanie
> takiej misji?
Nie raz i nie dwa.
> Jakoś mi się nie wydaje by się udało, choć sam próbowałem podobnie
> zrobić - nie ma szans by wydłubać stare gwoździe ze starych desek,
> wielokrotnie zaszpachlowane/zamalowane/zadeptane i "wpadnięte". Ani
> młotkiem ciesielskim (takim do wyciągania gwoździ), ani przez rozwiercanie
> (nie wiem jak sobie wyobrażasz trafienie i stabilne wiercenie w
> pokrzywionym łebku gwoździa?)
Roznie bywa. Nie zawsze jest pokrzywiony na tyle, ze nie da sie rozwiercic.
Generalnie wiertlo dobiera sie tak, zeby jego srednica byla wieksza od
srednicy gwozdzia i mniejsza od lebka. Przeciez nie rozwierca sie calego
gwozdzia az do legara.
> nie szło usunąć na tyle gwoździ by bezboleśnie i bez zniszczeń deskę
> podnieść. Może co 3cią, 4tą deskę uda się "mało zniszczyć" ale ułożyć z
> nich podłogi - to już się nie uda.
Oczywiste jest, ze nie uda sie wszystkiego uratowac. Najgorsza jest pierwsza
deska, bo nie ma jak jej podwazyc. Po jej usunieciu mozna podkladac lapke
pod kolejne deski.
Pozdro.. TK
-
14. Data: 2013-02-07 09:18:07
Temat: Re: Stara podłoga z niecką.
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:keu704$v9d$...@u...news.interia.pl...
>>> Gwozdzie mozna rozwiercic i zdjac deski bez uszkadzania.
>> No można, ale w takim razie później zamiast przybijać łaty i dechy trzeba
>> by je przekręcać. A główki śrub szpachlować. Jest to jakieś rozwiązanie.
>> Na kilka lat wystarczy, a później belki stropowe znowu siądą centymetr
>> lub dwa niżej...
> W otwory po gwozdziach mozna wbic drugie gwozdzie i przybic do lat
> przykreconych do bokow legarow. O tyle samo rzecz jasna trzeba by
> przesunac deski, z jednej strony pomieszczenia przycinajac, a z drugiej
> dokladajac jakos tam. Jednak mysle, ze to przybijanie z gory wogole jest
> bez sensu. Deski przybija sie z boku przy felcu gwozdziami bez lebkow. W
> ten sposob nie widac gwozdzi, a i cala podloge mozna scisnac lapka w
> jednym kierunku, ze tak powiem.
Mnie chodziło oto by w ogóle uniknąć wbijania - bo nie wierzę, że wbicie
kilkuset gwoździ (a w zasadzie drgania z tym związane) pozostanie bez wpływu
na pękanie łączeń płyt po drugiej stronie belek.
Pozdrawiam
Ergie
-
15. Data: 2013-02-07 09:21:39
Temat: Re: Wyjmowanie gwoździ [Re: Stara pod???oga z nieck???.]
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "AMX" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@a...home.tld...
On Wed, 06 Feb 2013 21:32:59 +0100, BartekK <s...@d...org> wrote:
> OT. Objaśnijcie mnie dlaczego się nie da? Nie mam doświadczeń z
> deskami podłogowymi ale wszelkie inne to najpierw poważałem aż
> deska odeszła od tego, do czego była przybita. Potem młotkiem
> uderzałem od strony ostrego końca aż łeb goździa wyszedł trochę z
> deski. Wtedy to już było z górki ...
Te gwoździe są wbite do belek stropowych, a po drugiej stronie tych belek są
płyty GK, chodzi o to by usunąć deski a łączenia płyt nie popękały.
Pozdrawiam
Ergie
-
16. Data: 2013-02-07 09:23:15
Temat: Re: Stara podłoga z niecką.
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:kevo02$1hr$1@node2.news.atman.pl...
> Mnie chodziło oto by w ogóle uniknąć wbijania - bo nie wierzę, że wbicie
> kilkuset gwoździ (a w zasadzie drgania z tym związane) pozostanie bez
> wpływu na pękanie łączeń płyt po drugiej stronie belek.
To jest oczywiscie problem.
Wbijanie gwozdzi z boku deski nieco inaczej rozklada sily podczas wbijania,
a i gwozdzi uzywa sie znacznie mniejszych. W kazdym razie jest to jakis
sposob, a ja sie nie upieram. Wszystko zalezy od sytuacji na miejscu.
Pozdro.. TK
-
17. Data: 2013-02-07 10:14:54
Temat: Re: Stara podłoga z niecką.
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kevo9j$i6m$...@u...news.interia.pl...
>> Mnie chodziło oto by w ogóle uniknąć wbijania - bo nie wierzę, że wbicie
>> kilkuset gwoździ (a w zasadzie drgania z tym związane) pozostanie bez
>> wpływu na pękanie łączeń płyt po drugiej stronie belek.
> To jest oczywiscie problem.
> Wbijanie gwozdzi z boku deski nieco inaczej rozklada sily podczas
> wbijania, a i gwozdzi uzywa sie znacznie mniejszych. W kazdym razie jest
> to jakis sposob, a ja sie nie upieram. Wszystko zalezy od sytuacji na
> miejscu.
Tak sobie pomyślałem zupełnie OT. Słyszałeś może o jakimś kleju do tego
celu?
Pływałem kiedyś 5-metrową drewnianą łódką kabinową która byłą wykonana bez
ani jednego wkręta czy śruby - cała drewniana konstrukcja opierała się tylko
na klejeniu dwoma rodzajami kleju jeden to był biały klej wikolopodobny, a
drugi to jakiś klej żywiczny dwuskładnikowy który się spieniał przy
wiązaniu. Na tę konstrukcję działały spore siły a przez kilka lat gdy miałem
okazję tę łódkę obserwować nic jej się nie stało.
Może deski do belek też dałoby się czymś przykleić? Nawet nie w kontekście
co zrobić by nie wbijać gwoździ, ale w kontekście co zrobić by za 20 lat
podłoga nie skrzypiała.
Pozdrawiam
Ergie
-
18. Data: 2013-02-07 10:50:13
Temat: Re: Wyjmowanie gwoździ [Re: Stara pod???oga z nieck???.]
Od: AMX <r...@b...cy>
On Thu, 7 Feb 2013 09:21:39 +0100, Ergie <e...@s...pl> wrote:
>> OT. Objaśnijcie mnie dlaczego się nie da? Nie mam doświadczeń z
>> deskami podłogowymi ale wszelkie inne to najpierw poważałem aż
>> deska odeszła od tego, do czego była przybita. Potem młotkiem
>> uderzałem od strony ostrego końca aż łeb goździa wyszedł trochę z
>> deski. Wtedy to już było z górki ...
>
> Te gwoździe są wbite do belek stropowych, a po drugiej stronie tych belek są
> płyty GK, chodzi o to by usunąć deski a łączenia płyt nie popękały.
To wiem ale nie wiem dlaczego nie można podważyć deski używając
belki jako oparcia.
Opierał się
AMX
--
adres w rot13
Nyrxfnaqre Znghfmnx r...@b...cy
-
19. Data: 2013-02-07 12:14:04
Temat: Re: Stara podłoga z niecką.
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:kevrai$50v$1@node2.news.atman.pl...
> Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
> Może deski do belek też dałoby się czymś przykleić? Nawet nie w kontekście
> co zrobić by nie wbijać gwoździ, ale w kontekście co zrobić by za 20 lat
> podłoga nie skrzypiała.
Niezly pomysl.
Mam znajomych paru stolarzy. Uzywaja takich klejow. Proba zlamania konczy
sie na przelamaniu deski, a klej trzyma.
Sprowadzaja nawet cale jakby arkusze debiny np. klejone w ten sposob po
krawedzi. Nikt nie bawi sie w pasowanie desek, tylko wycina z gotowej plyty
takie podesty np.
Pozdro.. TK
-
20. Data: 2013-02-07 13:01:04
Temat: Re: Stara pod?oga z nieck?.
Od: BartekK <s...@d...org>
W dniu 2013-02-07 12:14, Maniek4 pisze:
>> Mo?e deski do belek te? da?oby sie czym? przykleiae? Nawet nie w kontek?cie
>> co zrobiae by nie wbijaae gwo 1/4 dzi, ale w kontek?cie co zrobiae by za 20 lat
>> pod?oga nie skrzypia?a.
> Niezly pomysl.
> Mam znajomych paru stolarzy. Uzywaja takich klejow. Proba zlamania konczy
> sie na przelamaniu deski, a klej trzyma.
To jeszcze się ich spytaj, jaki musi być docisk (kg/cm^2) by taki klej
tak związał, i pomyśl, czy jesteś w stanie to zapewnić przy kilku
punktach styku belki ze stropem.
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173