eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieStare budownictwo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 11. Data: 2019-07-04 15:43:19
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: s...@g...com

    W dniu czwartek, 4 lipca 2019 07:54:33 UTC-5 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
    > Pan Bolko napisał:

    > > Wiec dlaczego tak jest że 50 letni dom najlepiej rozwalić w Polsce.
    >
    > Bo nam tu panie dwieście lat temu rozwalili społeczeństwo. Do dzisiaj
    > są o to spory -- czy to wina brzydkich zaborców, czy nas samych.
    > Potem nie było lepiej, jeździli nam po kraju, że kamień na kamieniu
    > nie zostawał. A myśmy to odbudowywali. Pojawił się u ludu prostego
    > taki kanon piękna -- piękne to, co nowe, lub jak nowe wygląda. To tu
    > wymienia się dachówki po kilku latach, "bo się emalia przkurzyła
    > i mchem porasta". I jeszcze z dumą, "a co, stać mnie na to!". To tu
    > kładzie się tynk z plastiku i kostkę z betonu nie dlatego, że tanie,
    > tylko że takie lśniące. Może mój opis nieco przejaskrawiony, ale coś
    > w tym jest.
    >

    Mysle ze generalizujac w ten sposob popelniasz blad.
    Widzialem nieco u nas i za granica.
    U nas sie dba o swoje. Jak cos nie mialo wlasciciela to nie bylo zadbane (ziemie
    odzyskane i nie uregulowany status nieruchomosci w ktorych ludzie mieszkali na ten
    przyklad).
    Do tego masa domow byla zbudowana albo przed wojna kiedy w Polsce bieda byla albo w
    PRL kiedy budowalo sie szybko i z tego co bylo.

    Dopiero relatywnie niedawno mozemy budowac dobrze.
    I jakos nie znam nikogo kto by cos dobrego remontowal bo brzydkie. Ludzie wola wydac
    kase na cos co sie przyda albo co beda uzywac a nie na cos co jest i dziala.

    A ze ceny energii w stosunku do zarobkow na zachodzie sa niskie to nikt sie w takiej
    francji nie przejmuje mchem na dachowkach.

    Jakby im dowalic cene pradu i gazu na poziomie 1/5 miesiecznego dochodu to szybko by
    te urokliwe chatki zrownali z ziemia i postawili cos cieplego.

    I z drugiej strony: Widzialem jak nie dbaja o swoj dobytek, w europie tego bardzo nie
    widac ale tez sie dzieje. Widac to po samochodach.
    Kto na zachodzie konserwuje podwozie? Tylko nawiedzency, zwykly szmit czy lafontaine
    ma to centralnie w dupie, zgnije, kupi nowe, nie zgnije, wymieni na inne po 5-8
    latach. A nastepny juz niech sie martwi.

    W usa widac to jeszcze dobitniej. Jak auto ma zrobione 150kmil to nikt go nie
    remontuje, zawieszenie wybite, 5kusd trzeba by wsadzic ale kij wie czy silnik nie
    padnie.
    To standardowy scenariusz tam.
    Podobnie domy. Jak sie przejrzy ogloszenia ze sprzedazy to wlos sie na glowie jezy
    jakie one spekane, ile jest plam z wilgoci na sufitach itp.

    U nas jakos wyjatkowo pod tym wzgledem nie ma. Nawet bym powiedzial ze jest
    odwrotnie. Bo jednak ludzie dbaja o to co maja.


  • 12. Data: 2019-07-04 16:38:20
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    s...@g...com napisał:

    >>> Wiec dlaczego tak jest że 50 letni dom najlepiej rozwalić w Polsce.
    >>
    >> Bo nam tu panie dwieście lat temu rozwalili społeczeństwo. Do dzisiaj
    >> są o to spory -- czy to wina brzydkich zaborców, czy nas samych.
    >> Potem nie było lepiej, jeździli nam po kraju, że kamień na kamieniu
    >> nie zostawał. A myśmy to odbudowywali. Pojawił się u ludu prostego
    >> taki kanon piękna -- piękne to, co nowe, lub jak nowe wygląda. To tu
    >> wymienia się dachówki po kilku latach, "bo się emalia przkurzyła
    >> i mchem porasta". I jeszcze z dumą, "a co, stać mnie na to!". To tu
    >> kładzie się tynk z plastiku i kostkę z betonu nie dlatego, że tanie,
    >> tylko że takie lśniące. Może mój opis nieco przejaskrawiony, ale coś
    >> w tym jest.
    >
    > Mysle ze generalizujac w ten sposob popelniasz blad.

    Rzadko piszę opinie wyważone. Zwykle nie ostrzegam (liczę na inteligencję
    czytelnika), tym razem wyjątkowo zrobiłem końcowe zastrzeżenie.

    > Widzialem nieco u nas i za granica. U nas sie dba o swoje. Jak cos
    > nie mialo wlasciciela to nie bylo zadbane (ziemie odzyskane i nie
    > uregulowany status nieruchomosci w ktorych ludzie mieszkali na ten
    > przyklad). Do tego masa domow byla zbudowana albo przed wojna kiedy
    > w Polsce bieda byla albo w PRL kiedy budowalo sie szybko i z tego
    > co bylo.

    W takiej Warszawie tych przedwojennych prawie nie ma. W ogóle mało
    jest starego -- ta różnica rzuca się w oczy, gdzy jeździ się trochę
    po Europie.

    > Dopiero relatywnie niedawno mozemy budowac dobrze.
    > I jakos nie znam nikogo kto by cos dobrego remontowal bo brzydkie.
    > Ludzie wola wydac kase na cos co sie przyda albo co beda uzywac
    > a nie na cos co jest i dziala.

    Domy bez łazienek, ale za to wyłożone lusterkami i tłuczonymi
    talerzami (żeby było ślicznie). Niedawno było to zjawiskiem
    powszechnym. Zmieniło się, ale nie co do zasady. Co innego pełni
    teraz rolę lusterek, co innego wspomnianej łazienki.

    > A ze ceny energii w stosunku do zarobkow na zachodzie sa niskie
    > to nikt sie w takiej francji nie przejmuje mchem na dachowkach.

    Co ma mech do cen energii?

    > Jakby im dowalic cene pradu i gazu na poziomie 1/5 miesiecznego
    > dochodu to szybko by te urokliwe chatki zrownali z ziemia
    > i postawili cos cieplego.

    Że niby jesteśmy mistrzami Europy w oszczędzaniu energii?! Pierwszy
    raz spotykam się z taką opinią. Jak trochę ochłonę z wrażenia, to
    może skomentuję.

    > I z drugiej strony: Widzialem jak nie dbaja o swoj dobytek,
    > w europie tego bardzo nie widac ale tez sie dzieje. Widac to
    > po samochodach.

    We Francji czy w Niemczech?

    > Kto na zachodzie konserwuje podwozie? Tylko nawiedzency, zwykly
    > szmit czy lafontaine ma to centralnie w dupie, zgnije, kupi nowe,
    > nie zgnije, wymieni na inne po 5-8 latach. A nastepny juz niech
    > sie martwi.

    Chyba dłużej niż 5-8. Poprzednim samochodem jeździłem od nowości,
    dwadzieścia lat. Niczego nie konsrwowałem. Teraz mam automobil po
    Niemcu. Trochę mnie zawstydził Herr Wolfgang swoim podejściem do
    tego sprzęta.

    > Podobnie domy. Jak sie przejrzy ogloszenia ze sprzedazy to wlos
    > sie na glowie jezy jakie one spekane, ile jest plam z wilgoci na
    > sufitach itp.

    Mnie się nie jeży. Nie wiem co przerażającego jest w spękaniach.

    > U nas jakos wyjatkowo pod tym wzgledem nie ma. Nawet bym powiedzial
    > ze jest odwrotnie. Bo jednak ludzie dbaja o to co maja.

    ...i wymieniają dachówki, bo mech się wdał. Naprawdę tutaj i tacy
    piszą (jak nie o sobie, to o bogatszych znajomych)

    --
    Jarek


  • 13. Data: 2019-07-04 17:00:24
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: Hans Kloss <l...@g...com>

    "i wymieniają dachówki, bo mech się wdał. Naprawdę tutaj i tacy
    piszą (jak nie o sobie, to o bogatszych znajomych) "

    Nie znam takich.

    A co do wspomnianego Malborka, pod koniec wojny była to kupka ruin. Polacy, ci biedni
    Polacy odbudowali symbol
    krzyżackiego panowania.


  • 14. Data: 2019-07-04 17:07:06
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: s...@g...com

    W dniu czwartek, 4 lipca 2019 09:38:21 UTC-5 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
    > s...@g...com napisał:
    >
    > >>> Wiec dlaczego tak jest że 50 letni dom najlepiej rozwalić w Polsce.
    > >>
    > >> Bo nam tu panie dwieście lat temu rozwalili społeczeństwo. Do dzisiaj
    > >> są o to spory -- czy to wina brzydkich zaborców, czy nas samych.
    > >> Potem nie było lepiej, jeździli nam po kraju, że kamień na kamieniu
    > >> nie zostawał. A myśmy to odbudowywali. Pojawił się u ludu prostego
    > >> taki kanon piękna -- piękne to, co nowe, lub jak nowe wygląda. To tu
    > >> wymienia się dachówki po kilku latach, "bo się emalia przkurzyła
    > >> i mchem porasta". I jeszcze z dumą, "a co, stać mnie na to!". To tu
    > >> kładzie się tynk z plastiku i kostkę z betonu nie dlatego, że tanie,
    > >> tylko że takie lśniące. Może mój opis nieco przejaskrawiony, ale coś
    > >> w tym jest.
    > >
    > > Mysle ze generalizujac w ten sposob popelniasz blad.
    >
    > Rzadko piszę opinie wyważone. Zwykle nie ostrzegam (liczę na inteligencję
    > czytelnika), tym razem wyjątkowo zrobiłem końcowe zastrzeżenie.
    >
    > > Widzialem nieco u nas i za granica. U nas sie dba o swoje. Jak cos
    > > nie mialo wlasciciela to nie bylo zadbane (ziemie odzyskane i nie
    > > uregulowany status nieruchomosci w ktorych ludzie mieszkali na ten
    > > przyklad). Do tego masa domow byla zbudowana albo przed wojna kiedy
    > > w Polsce bieda byla albo w PRL kiedy budowalo sie szybko i z tego
    > > co bylo.
    >
    > W takiej Warszawie tych przedwojennych prawie nie ma. W ogóle mało
    > jest starego -- ta różnica rzuca się w oczy, gdzy jeździ się trochę
    > po Europie.
    >

    Ale masz swiadomosc cze czesto te fronty zachodnio europejskich kamienic to same
    fronty a reszta jest odbudowana prawie od zera?
    Albo te fronty to w sumie nowe sa tylko zbudowane na wyglad starych?

    U nas jeszcze jest sporo starego budownictwa.

    > > Dopiero relatywnie niedawno mozemy budowac dobrze.
    > > I jakos nie znam nikogo kto by cos dobrego remontowal bo brzydkie.
    > > Ludzie wola wydac kase na cos co sie przyda albo co beda uzywac
    > > a nie na cos co jest i dziala.
    >
    > Domy bez łazienek, ale za to wyłożone lusterkami i tłuczonymi
    > talerzami (żeby było ślicznie). Niedawno było to zjawiskiem
    > powszechnym. Zmieniło się, ale nie co do zasady. Co innego pełni
    > teraz rolę lusterek, co innego wspomnianej łazienki.
    >

    Sam sobie przeczysz, z jednej strony piszesz ze mamy stare budownictwo a z drugiej ze
    wszystko co stare to wymieniamy na nowe.

    Nie owijaj, pisz konkretnie co jest lusterkiem i brakiem lazienki. Bo tak to szkoda
    klawiatury na puste bicie usenetu.

    > > A ze ceny energii w stosunku do zarobkow na zachodzie sa niskie
    > > to nikt sie w takiej francji nie przejmuje mchem na dachowkach.
    >
    > Co ma mech do cen energii?
    >

    Ma to ze dom trzeba utrzymac. I jak w nim jest za zimno to trzeba go ogrzac. Stary
    dom z mchem w klimacie chlodnym jest drogi w ogrzaniu. Z zasady. Choc moge sobie
    wyobrazic wyjatki.

    Naprawde trzeba to tlumaczyc?

    > > Jakby im dowalic cene pradu i gazu na poziomie 1/5 miesiecznego
    > > dochodu to szybko by te urokliwe chatki zrownali z ziemia
    > > i postawili cos cieplego.
    >
    > Że niby jesteśmy mistrzami Europy w oszczędzaniu energii?! Pierwszy
    > raz spotykam się z taką opinią. Jak trochę ochłonę z wrażenia, to
    > może skomentuję.
    >

    Jestesmy. Nie wiem czy sobie wyobrazasz ze aktualny standard izolacji dla domkow w
    kanadzie jest ledwo podobny do naszego standardu sprzed 20 lat. Tak pi*oko.

    Podobnie jest na zachodzie. Tyle ze jak sam sugerujesz oni nie wymieniaja domow tak
    intensywnie wiec wiecej z nich nie jest ocieplonych tak jak nasze ktore maja szanse
    byc unowoczesnione.

    > > I z drugiej strony: Widzialem jak nie dbaja o swoj dobytek,
    > > w europie tego bardzo nie widac ale tez sie dzieje. Widac to
    > > po samochodach.
    >
    > We Francji czy w Niemczech?
    >

    W holandii i niemczech.

    > > Kto na zachodzie konserwuje podwozie? Tylko nawiedzency, zwykly
    > > szmit czy lafontaine ma to centralnie w dupie, zgnije, kupi nowe,
    > > nie zgnije, wymieni na inne po 5-8 latach. A nastepny juz niech
    > > sie martwi.
    >
    > Chyba dłużej niż 5-8. Poprzednim samochodem jeździłem od nowości,
    > dwadzieścia lat. Niczego nie konsrwowałem. Teraz mam automobil po
    > Niemcu. Trochę mnie zawstydził Herr Wolfgang swoim podejściem do
    > tego sprzęta.
    >

    Survival bias. Tych aut co poszly na zyletki nie kupiles.

    > > Podobnie domy. Jak sie przejrzy ogloszenia ze sprzedazy to wlos
    > > sie na glowie jezy jakie one spekane, ile jest plam z wilgoci na
    > > sufitach itp.
    >
    > Mnie się nie jeży. Nie wiem co przerażającego jest w spękaniach.
    >

    Ano to ze so to czesto spekania sezonowe, i czesto sie powiekszaja z kazdym rokiem.
    To co w Polsce jest spotykane na slasku w usa jest spotykane na calej polnocy a w
    kanadzie wszedzie.

    > > U nas jakos wyjatkowo pod tym wzgledem nie ma. Nawet bym powiedzial
    > > ze jest odwrotnie. Bo jednak ludzie dbaja o to co maja.
    >
    > ...i wymieniają dachówki, bo mech się wdał. Naprawdę tutaj i tacy
    > piszą (jak nie o sobie, to o bogatszych znajomych)
    >

    Wyjatki, oczywiscie ze tacy sa, ja sie odnioslem do rzucania tego na cale
    spoleczenstwo.


  • 15. Data: 2019-07-04 17:47:04
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .07.2019 o 12:57 Bolko <s...@g...com> pisze:

    > Ostatnio rozmawiałem z fachowcem i wg niego to remont generalnym trzeba
    > robić co 30 lat.
    > Panowie co się dzieje ?????

    po 30 latach masz do wymiany okna (na bardziej ciepłe), instalację CO
    (grzejniki, kocioł), osprzęt elektryczny (gniazda, łaczniki,
    bezpieczniki), poprawki blacharskie (komin i okapy), odświeżenie
    (ocieplenie?) elewacji, gładzie i malunki na ścianch wew, renowacja podłóg
    i drzwi wewnętrznych, łazienki (kafle i armatura).
    Można oczywiście tego nie robić - ale w/w elementy się stażeją
    technologicznie lub zuzywają, jak się je wymieni/wyremontuje to będzie
    spokój na kolejne 30 lat.

    > Wiec dlaczego tak jest że 50 letni dom najlepiej rozwalić w Polsce.
    Nie rozwalić, nie dramatyzuj. Można przebudować - ale robocizna coraz
    droższa i taniej (szybciej) jest zazwyczaj postawić od nowa. Stary dom ma
    stary "rozkład funkcionalny", który trudno zmienić tanim kosztem.


    > A w takiej angli (byłem raz) widziałem stare chałupy z instalacją wod-kan
    > na zewnątrz.

    Na wyspach nie byłem - ale Europę trochę zjeździłem, byłem w róznych
    domach. Wg mnie nie mamy się absolutnie czego wstydzić. Wszędzie można
    znaleźć jakieś skrajności - ale z racji tego, że my większość domów mamy
    stosunkowo młodych - sa w bdb stanie technicznym. Nowe domy budowane u nas
    obecnie to już wogóle pierwsza liga pod względem rozwiązań
    technologicznych.

    TG


  • 16. Data: 2019-07-04 17:56:28
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    s...@g...com napisał:

    >> W takiej Warszawie tych przedwojennych prawie nie ma. W ogóle mało
    >> jest starego -- ta różnica rzuca się w oczy, gdzy jeździ się trochę
    >> po Europie.
    >
    > Ale masz swiadomosc cze czesto te fronty zachodnio europejskich
    > kamienic to same fronty a reszta jest odbudowana prawie od zera?
    > Albo te fronty to w sumie nowe sa tylko zbudowane na wyglad starych?

    No jasne, że mam tę świadomość. Z kolei typowo polskim prowincjonalnym
    podejścem jest zburzyć stare i zrobić po nowemu, żeby było modnie.

    > U nas jeszcze jest sporo starego budownictwa.

    Śladowe ilości.

    > Sam sobie przeczysz, z jednej strony piszesz ze mamy stare budownictwo
    > a z drugiej ze wszystko co stare to wymieniamy na nowe.

    Gdzie piszę, że mamy?! Od lat (tu między innymi) marudzę, że nie.

    > Nie owijaj, pisz konkretnie co jest lusterkiem i brakiem lazienki.
    > Bo tak to szkoda klawiatury na puste bicie usenetu.

    Lusterkiem są te wszystkie lakierowane dachówki wymieniane co parę
    lat, sterylne cementowe kostki, w których nie ma prawa uchować się
    źdźbło czegoś zielonego, kamyczki klejone na epidian do ziemi, bo
    pies potrącić może i ład zaburzyć, plastiki na elewacji, co wciąż
    być muszą myte, bo inaczej wyglądaja jak niemyty plastik. Brakiem
    łazienki zaś wszelkie niefunkcjonalności, o których mieszkańcy
    często nawet nie wiedzą. Taras niby jest (bo "trzeba" mieć taras),
    ale nikt nie pomyślał, że na takim od północnego wschodu nikt nie
    będzie przesiadywał. Albo od południa, z centralną lampą słońca
    z góry, bez stosownej roślinności cieniodajnej.

    >>> A ze ceny energii w stosunku do zarobkow na zachodzie sa niskie
    >>> to nikt sie w takiej francji nie przejmuje mchem na dachowkach.
    >> Co ma mech do cen energii?
    >
    > Ma to ze dom trzeba utrzymac. I jak w nim jest za zimno to trzeba go
    > ogrzac. Stary dom z mchem w klimacie chlodnym jest drogi w ogrzaniu.
    > Z zasady. Choc moge sobie wyobrazic wyjatki.

    To ja do tej pory wyjątki przeważnie widywałem.

    > Naprawde trzeba to tlumaczyc?

    Nie ma obowiązku, ale jak ktoś grzecznie prosi, to można.

    >>> Jakby im dowalic cene pradu i gazu na poziomie 1/5 miesiecznego
    >>> dochodu to szybko by te urokliwe chatki zrownali z ziemia
    >>> i postawili cos cieplego.
    >> Że niby jesteśmy mistrzami Europy w oszczędzaniu energii?! Pierwszy
    >> raz spotykam się z taką opinią. Jak trochę ochłonę z wrażenia, to
    >> może skomentuję.
    > Jestesmy. Nie wiem czy sobie wyobrazasz ze aktualny standard
    > izolacji dla domkow w kanadzie jest ledwo podobny do naszego
    > standardu sprzed 20 lat. Tak pi*oko.

    Kiedy ostatnio sprawdzałem w Wikipedii, Kanada nie była w Europie.

    > Podobnie jest na zachodzie. Tyle ze jak sam sugerujesz oni nie
    > wymieniaja domow tak intensywnie wiec wiecej z nich nie jest
    > ocieplonych tak jak nasze ktore maja szanse byc unowoczesnione.

    W Kanadzie nie ocieplają, burzą. Czyli niepodobnie.

    >>> I z drugiej strony: Widzialem jak nie dbaja o swoj dobytek,
    >>> w europie tego bardzo nie widac ale tez sie dzieje. Widac to
    >>> po samochodach.
    >> We Francji czy w Niemczech?
    > W holandii i niemczech.

    A we Włoszech czy we Francji inaczej. MY i ONI -- przyzwyczailiśmy
    się patrzeć na ten Zachód, jakby tam wszyscy jednacy byli.

    >>> Podobnie domy. Jak sie przejrzy ogloszenia ze sprzedazy to wlos
    >>> sie na glowie jezy jakie one spekane, ile jest plam z wilgoci na
    >>> sufitach itp.
    >> Mnie się nie jeży. Nie wiem co przerażającego jest w spękaniach.
    > Ano to ze so to czesto spekania sezonowe, i czesto sie powiekszaja
    > z kazdym rokiem. To co w Polsce jest spotykane na slasku w usa jest
    > spotykane na calej polnocy a w kanadzie wszedzie.

    O mało co nie kupiłem domu, który na wysokości dachu (pierwsze piętro)
    ma ścianę odchyloną ku ulicy o jakieś pół metra. Pytałem, kiedy mu się
    to porobiło. Nikt dokładnie nie wiedział, ale na pewno nie później
    niż 200-300 lat temu. Fajne to było. Wieża w Pizie też fajna.

    >>> U nas jakos wyjatkowo pod tym wzgledem nie ma. Nawet bym powiedzial
    >>> ze jest odwrotnie. Bo jednak ludzie dbaja o to co maja.
    >> ...i wymieniają dachówki, bo mech się wdał. Naprawdę tutaj i tacy
    >> piszą (jak nie o sobie, to o bogatszych znajomych)
    >
    > Wyjatki, oczywiscie ze tacy sa, ja sie odnioslem do rzucania tego
    > na cale spoleczenstwo.

    Odnoszę wrażenie, że wielu by chciało, a (z powodu finansów) nie może.

    Jarek

    --
    Item ów belfer szkoły żeńskiej,
    Co dużo chciałby, a nie może,
    Item profesor Cy... wileński
    (Pan już wie za co, profesorze!)


  • 17. Data: 2019-07-04 18:07:39
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Niedawno ja jakims faszystowskim programie dla kucht domowych folksdojcz nawijal co w
    niemczech lepsze, wynajmowanie czy kupienie nowego mieszkania. Wyszlo mu ze po
    trzydziestu latach koszt wynajmu i kupienia sie zrownuje. Czyli lepiej kupic by sie
    moglo wydawac. I nagle folksdojcz mowi ze po trzydziestu latach budynek musie miec
    zrobiony remont kapitalny. Czy obowiazkowy czy dobrowolny nie powiedzial. Ale cos mi
    sie widzi ze tak jak w przypadku samochodu musi miec przeglad zeby mozna bylo
    mieszkac. Z punktu widzenia rzadu IV rzeszy sens to ma. Potrzeba ogromnej ilosci
    pracownikow zeby remonty robili, mniejszy problem z bezrobociem. Producenci
    materialow budowlanych maja zagwarantowany zbyt a rzad lyka z kazdego remontu z 50% w
    formie podatku.


  • 18. Data: 2019-07-04 18:19:38
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .07.2019 o 17:56 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:


    > kamyczki klejone na epidian do ziemi, bo
    > pies potrącić może i ład zaburzyć,


    :-)

    TG


  • 19. Data: 2019-07-04 19:33:04
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

    >> kamyczki klejone na epidian do ziemi,
    >> bo pies potrącić może i ład zaburzyć,
    >
    > :-)

    Czyli można się nie obrazić. Powraca moja wiara w ludzi.

    Jarek

    --
    Czy mama się nie wtrąca i szczęścia nie zamąca?
    Jej tata czy nie trąca, gdy w złość na zięcia wpadł?
    Czy wujek z czci odarty nie oszukuje w karty?
    Czy chęcią żartów party nie nadoskwiera brat?


  • 20. Data: 2019-07-04 21:03:10
    Temat: Re: Stare budownictwo
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .07.2019 o 19:33 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:

    > Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
    >
    >>> kamyczki klejone na epidian do ziemi,
    >>> bo pies potrącić może i ład zaburzyć,
    >>
    >> :-)
    >
    > Czyli można się nie obrazić. Powraca moja wiara w ludzi.


    Kupiłem 3 puszki żywicy (każda po 1kg), jedną zmarnowałem (rozrobiłem całą
    z utwardzaczem i mi się zagotowała - widocznie za szybko mieszałem lub
    temp powietrza była za wysoka, scieła się w 10 min). Pozostałymi dwoma
    (rozrabiałem na raz pół puszki) wymalowałem kamyczki 3 razy - ładnie
    wyszło, pies nie roznosi, mogę je myć szlaufem, zamiatać, nabrały żywszych
    kolorów - generalnie polecam :-)

    TG

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1